Weź się nie ośmieszaj. Po pierwsze, zakładasz, że wina leży po stronie sprzedawcy, nie znając żadnych szczegółów. Po drugie, „nawet 10X” tyle to według Ciebie już wystarczająca kwota? Dobry negocjator bez problemu wynegocjuje dużo więcej. Po trzecie, „buta sprzedawcy”? A dlaczego nie klienta? Zobacz np. takie coś: