Po pierwsze, to jeśli chodzi o liczbę domen, to Polska jest w absolutnej czołówce.
Po drugie, to domen .fr jest mniej niż .pl, a ludzi jest tam dwa razy więcej niż w Polsce.
Po trzecie, to nie wiem czy przeliczanie domen na mieszkańca to dobry wyznacznik. Niezależnie od liczby mieszkańców wartościowych domen jest dość podobna ilość. Poza tym to, że Polaków jest 4x więcej niż Czechów nie oznacza przecież, że stron ma być 4x więcej, to tak nie działa, bo chociażby Google nie jest z gumy.
Handel domenami się kurczy, bo kto już chciał sobie coś kupić np. pod swój projekt, to już zrobił to dawno temu. Poza tym ilość sensownych i dobrych domen na rynku jest z roku na rok coraz mniejsza (bo z każdą kolejną transakcją pula dostępna do sprzedaży się pomniejsza). Na rynku nie dzieje się więc nic niepokojącego czy złego, tylko po prostu klientów jest mniej i sensownych domen jest już znacznie mniej. Ot normalna kolej rzeczy... Moim zdaniem dzisiaj sucha domena znaczy już niewiele, dużo wartościowsze jest to co się pod tą domeną znajduje.