Kangur

Regulamin sprawdzaj koniecznie ale spadków takich nie odrzucaj - nie spodziewaj się co prawda bogactwa ale jak na pierwszą wycenę to nie jest najgorzej. Wystaw na Sedo lub ND - parę euro może wpadnie...

Jako autor tego wątku wstępnie uzgodniłem przed chwilą z apze by przygotował za mnie sondę / ankietę w tej kwestii. Nie chcę przedłużać tych konsultacji by nie rozmieniać ich na drobne, tym bardziej, że najpilniejszym tematem powinien być DzienDomeny i treści, które chcemy tam umieścić. Kto wie - może ta strona będzie zalążkiem profesjonalnej komunikacji z poważnymi inwestorami. Jakiekolwiek nazewnictwo okaże się dominujące, chciałbym byśmy w relacjach z inwestorami i mediami przedstawiali się w jak najlepszym świetle, swiadomie kształtując nasz wizerunek. Bo tylko samobójca podcina gałąź na której siedzi ... Jednocześnie serdecznie dziękuje za zaangazowanie i wszystkie uwagi. Pozdrawiam Jacek

Moja żona ( polonistka ) powiedziała bez namysłu, że inwestor domen jest wersją poprawniejszą niż inwestor domenowy. Choć samym określeniem nie wydawała się zachwycona Widzę, że powoli pojawiają się pierwsze, wspólne typy. Wkrótce będzie można przygotować małą sondę ale wcześniej jeszcze rzucę na pożarcie dwie alternatywne propozycje: - sprzedawca domen, - menager / men(a)edżer / zarządca domen. Ostatecznie nie musimy wybrać jednej wersji lecz może funkcjonować kilka równocześnie. Ważne by wszystkie niosły ze sobą pozytywne skojarzenia dla ludzi z zewnątrz.

Analogicznie mówi się w działach sprzedaży: Jeśli ktoś nie umie 'sprzedać siebie' podczas rozmowy kwalifikacyjnej, to nie można liczyć, że sprzeda nasze produkty. I nie postrzega się go jako poważnego kandydata do dalszych rozmów. U nas może być podobnie. Broker domen / nazw brzmią ładnie ale z definicji 'broker' działa na rzecz klienta doradzając mu wybór jakiejś oferty spośród dostępnych na rynku. Nie sprzedaje on własnych produktów lecz pobiera tylko prowizję od swoich usług. Być może niektórzy z was już się tym zajmują ale póki co wyraz, który próbujemy zastąpić ( domeniarz ) to raczej 'dealer' czyli ktoś kto działa na własny rachunek, oferując własne produkty. Łowca domen też brzmi ciekawie. Przypomina mi łowcę głów, które to określenie już dawno przyjęło się w kraju. Także w wersji headhunter. Łowca domen czyli domainer ... ?

Pisząc o rynku wtórnym w Polsce ujmijcie to proszę jakoś zgrabnie, że dopiero się kształtuje czy rozwija. Bo tutaj nie bardzo jest się czym pochwalić. Inni mają aukcje obrazów, giełdy papierów wartościowych, nieruchomości, a nawet owocowo-warzywną. Gdy my napiszemy, że główny obrót domenami odbywa się na Allegro i ktoś zechce sprawdzić co tam się czasami wyprawia, to chyba od razu lepiej będzie podpiąć link do "Zobaczcie tę aukcję"

A może na chwilę odrzucimy dotychczasowe przyzwyczajenia i postawimy się w sytuacji potencjalnego, poważnego inwestora, który trafi na stronę www.dziendomeny.pl , przeczyta o niesamowitych możliwościach w tej branży; być może zacznie się zastanawiac nad zainwestowaniem swych milionów w domeny. Dotychczas mówiono o nim inwestor giełdowy czy deweloper. Jak zareaguje na słowo 'domeniarz' ... ?

I tu by się przydało rozwinięcie powyższych różnic i definicji. Czy domeniarz to wg ciebie 'gówniarz' czy 'cinkciarz', o których pisano wcześniej a dewoloper to prawdziwy internetowy inwestor ? Wierzę, że Pietia i inni w tym czasie pracują nad wyglądem strony i pozostałymi treściami ale jestem przekonany, że warto byśmy ten temat dopracowali przed umieszczeniem szczegółów na stronie dd.

Czasami trzeba podejmować trudne ale odpowiedzialne, racjonalne i perspektywiczne decyzje nawet jeśli pozornie nie wydają się łatwe. Jeśli chcemy być postrzegani jako profesjonalni partnerzy to chyba warto będzie zmienić niektóre dotychczasowe nawyki. Jeśli środowisko di.pl nie będzie silne to kto za nas rozwinie ten rynek ? Czemu deweloper domen jest za długi ? A inwestor giełdowy czy koneser sztuki jest krótszy ?

Szybki jesteś margas. Powinieneś zatrudnić się w OBOPie lub innej instytucji badawczej Rozumiem, że badana przez ciebie grupa jest opiniotwórcza i odpowiada tej do której kierujemy swoją ofertę ?

Dobrze by było zrobić uproszczone badanie opinii publicznej i zapytać znajomych ludzi spoza branży jakie mają skojarzenia z określeniem 'domeniarz' żeby zobaczyć jak jest to odbierane na zewnątrz ? Czy przypadkiem nie będzie im się to kojarzyło ( bez urazy ) np. z gówniarzem, straganiarzem lub dresiarzem, który doradza super inwestycję, wystawiając na Allegro domeny typu: e-u-r-o-2-0-1-2.biz.pl za 2 mln zł ? Analogicznie należy zapytać czy dobrze byłoby odbierane określanie inwestora giełdowego np. giełdziarzem ? Albo konesera sztuki 'konesiarzem' ? Jeżeli chcemy dotrzeć z jakimś konkretnym i pozytywnym przekazem do mediów oraz poważnych inwestorów to należy starannie dobierać słowa i nie lekceważyć takich skojarzeń bo mogą one być bardziej kosztowne niż się to może wydawać.

W treści masz drobny błąd: domenierzy a nie domeniarzy. A swoją drogą może by tak przy tej okazji pozbyć się tego określenia i wprowadzić nowe do powszechnego języka ? Domeniarz nie brzmi zbyt szczęśliwie i wiem, że wielu z was też to się nie podoba. Choć sam nie wiem co by było lepsze: domener ? inwestor internetowy ? domestor Macie jakieś ciekawsze propozycje ?

Głównym problemem jest chyba jednak brak determinacji czy odwagi w podjęciu ryzyka związanego z realizacją pomysłu przy małych rezerwach finansowych. Tym bardziej, że trzeba się liczyć z tym, że nowy projekt pochłonie sporo czasu a niekoniecznie przyniesie zyski w ciągu pierwszego roku czy dwóch. Trzeba też liczyć się z tym, że nie przyniesie ich w ogóle lub znacznie mniej niż się spodziewaliśmy. Pytanie czy w takiej sytuacji będziemy potrafili wykorzystać zdobyte doświadczenie i podejmiemy nowe wyzwanie ? PB pyta jak zabezpieczyć pomysł na stronę ? Samego pomysłu się nie da ale najlepszym zabezpieczeniem jest chyba unikalna domena Drobny dodatek: http://portalwiedzy.onet.pl/,1471,1469867,czasopisma.html

Dołączam się do jak najlepszych życzeń ! Ponadto jestem gotów rozpocząć nową, świecką tradycję i przekazać Tobie w imieniu uczestników forum drobny prezent w postaci domenki 4sales.pl jeśli tylko sobie ją życzysz. Niestety nic ciekawszego, bardziej podobnego nie posiadam

Nie analizowałem jeszcze prawa prasowego ale ono może zgłosić sprzeciw (dodane) mała ciekawostka a propos postów, portali i materiałów prasowych: http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci/ar...19150.html?p=md

W Polsce promocja wódki przez interenet na pewno nie jest idealnym pomysłem chociażby ze względu na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i ograniczenia, które ona narzuca. W USA i w niektórych innych krajach jest inaczej. Jestem pewien, że chociażby jako wsparcie takiej kampanii bardzo się przyda. Częściowo dla konsumentów a częściowo na branżowych wortalach. Tym bardziej, że spożywa się tam ponad połowę światowej produckji wódki ! ( przynajmniej tej oficjalnej ) A kilka milionów dolarów to tylko niewielki % z np. stu milionowego budżetu. Ty nie szukałeś wódki w internecie ale gdyby były inne przepisy w Polsce, to reklama wódki zapewne znalazłaby ciebie Podobnie rzecz się ma do wszystkich dóbr i usług. Celem reklamy jest bowiem dotarcie z przekazem do docelowego klienta w odpowiednim miejscu i czasie i utrwalenie pozytywnego skojarzenia z marką. Zresztą czas pokaże jak wykorzystają vodka.com ?

Zawsze możesz próbować zmienić nazwisko i jako ważną przyczynę podać brak wolnych 3-literówek

Najlepiej zrobić banery i troszkę ruchu przekierować. Np. od początku marca. Po kilka euro utraconego dochodu od osoby nas nie zbawi a tysiące pewnych odsłon będzie. Tyle, że jak sie pojawią banery w zagranicznych serwisach to konieczna będzie przynajmniej angielska wersja językowa. Ale może dzięki temu paru inwestorów zastanowi się nad peelkami ? I równie szybko z nich zrezygnuje gdy zobaczy jak drogie są u nas przedłużenia Tylko proszę o informacje jak skonfigurować serwery dns ?

Też tak czuję. Tym bardziej, że główne rozszerzenia dla 'urlaub' z niemieckojęzycznego obszaru językowego ( .de .at .ch .it a także .eu ) są zajęte a zyski jakie uzyskuje chociażby TUI http://www.tur-info.pl/p/ak_id,25177,,tui,...sair,grupa.html tłumaczą, że inwestycja rzędu 1 mln euro to dla nich żaden problem. A przecież niemieckie przedsiębiorstwa turystyczne swym zasięgiem już dawno objęły również inne kraje.

Żeby porządnie wypromować jedną nową markę wódki na rynku światowym lub chociażby na amerykańskim trzeba wydać przynajmniej dziesiątki jeśli nie setki milionów dolarów. Tylko na promocję polskich wódek w USA wydano grube miliony: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33210,705050.html Uważam, że wydatek 4 mln dolarów za vodka.com poniesiony przez rosyjskiego przedsiębiorcę to może być bardzo dobra inwestycja !

Skoro masz duże doświadczenie z mediami to może podpowiesz co by najbardziej przykuło ich uwagę a przy okazji pozwoliło nam przekazać treści, z którymi chcemy dotrzeć do docelowych odbiorców ? Do kiedy wszystko musi działać by zdążyli się z tym zapoznać i przygotować odpowiednie materiały ? Wierzę, że uda się też wyeliminować zagrożenia ... A może upewnimy się najpierw z jakim przekazem chcemy dotrzeć i do kogo ? Tylko z czysto informacyjnym ?

Dokładnie tak. Jeśli polski rynek domen nie jest rozwinięty to trudno oczekiwać by serwis był od razu w pełni profesjonalny W przyszłości będzie jeszcze mnóstwo czasu by dopracować docelową formułę. Ważne by robić kroki w słusznym kierunku. Może kiedyś na tej bazie powstanie spółka, która zechce promować domeny i zajmie się profesjonalnym doradztwem inwestycyjnym w tej branży ? Ale się rozmarzyłem A nawet jeśli tak będzie, to nad inną domeną takiego portalu też będzie warto się zastanowić

Okazja jest ciekawa i jeśli udałoby się ten dzień dobrze wypromować w mediach to może warto by było zrzucić się oficjalnie po 'kilka' złotych aby zachęcić kogoś do szybkiego i bardziej profesjonalnego przygotowania takiej stronki, która mogłaby być także w przyszłości wykorzystywana do prezentowania problemów i możliwości tego rynku. Czasu jest bardzo mało więc nie ma co zwlekać. Kto wie - może docelowo stronka taka mogłaby być platformą promująca rozwój tego biznesu w kraju ... ? Może di zechciało by tą stroną zarządzać ?

Rozumiem, że znajdą się tam m.in. porównawnania kosztów rejestracji i odnowień w Polsce i w innych krajach ?

A NASK nie ma charakteru nonprofit ? Wiem, że uznaje się ich jako "jednostkę badawczo-rozwojową" a takie jednostki zazwyczaj w swoim statucie nie nastawiają się na maksymalizację zysku. A może koszty tych badań i rozwoju są zbyt wysokie

Złotym dla kogo ? Czuję, że rejestracja w granicach 10 zł zostanie już na długo obojętnie czy będzie nazywana promocją czy nie. Lecz przedłużenie 2 - maks.3 razy droższe byłoby zdecydowaną zachętą do trwałego utrzymywania większej ilości domen i rozsądną proporcją w stosunku do ceny podstawowej. W sytuacji gdy opcji nie kupiono zbyt wiele, wcale nie zdziwię się jeśli NASK zaproponuje inną promocję chcąc zachęcić ludzi do przedłużania domen. Np. 50-60 zł od razu za dwuletnie przedłużenie. Bo dopóki przedłużenie będzie droższe niż opcja+nowa rejestracja to jaki sens ma płacenie za to ? ( oczywiście przy braku opcji na taką domenę )