Jump to content

Paweł Krzyworączka

Użytkownik
  • Content Count

    37
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

0 Neutral

About Paweł Krzyworączka

  • Rank
    Nowy
  • Birthday 02/02/1976

Kontakt

  • Gadu-Gadu
    1764056
  • Strona WWW
    http://krzywy.pl

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  1. Dzięki, Maryuse Nie wiem, czy należy to nazywać moimi teoriami - piszę, jak jest i tyle. Staram się być (w miarę moich możliwości) obiektywny. Masz rację, E-demonie. Zważ jednak, że np. podany przez Ciebie Orange to wręcz flagowy przykład nazwy pospolitej użytej "z czapy" - czyli pomarańcza lub pomarańczowy dla telefonii komórkowej. Dlatego można budować na czymś takim silną markę. Czy jakikolwiek operator promuje się pod nazwą "komorki.pl" lub (o zgrozo) "komórki.pl" itp.? No właśnie. Oczywiście, że znajdą się wyjątki, ale potwierdzają one tylko regułę: nazwa pospolita użyta zgodnie z przeznaczeniem jest piekielnie trudna do wypromowania (wbrew pozorom, na które nabiera się wiele osó. Powiedz: czy przeczytałeś mój poradnik? Domyślam się odpowiedzi, ale pytam (retorycznie raczej). Wolne-Domeny-internetowe.pl to optymalna domena dla tego kursu. Powtórzę: optymalna. W poradniku wyjaśniam, czym są tzw. domeny wyszukiwarkowe. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie i obstawać za nim choćby nie wiem co. Warto jednak poznać czyjąś strategię, zastanowić się chwilę, a później oceniać. Ja tak staram się zawsze robić. A tak w temacie świetnych domen brandingowych, jeśli już mnie krytykujesz jako namingowca. Co powiesz na domenę finatio.pl (i finatio.com) dla portalu finansowego? Załóż przez chwilę, że nie mam z tą domeną nic wspólnego Powtórzę: doskonałe domeny cały czas są wolne. Renek jak zwykle w formie, hehe.
  2. Radse, Nie ma za co przepraszać. Jeśli masz coś konstruktywnego do powiedzenia, trza walić śmiało. Nie bardzo rozumiem, jaki to ma związek z moim kursem. Możesz jaśniej? Czy ja gdzieś piszę takie rzeczy? Poza tym: kilkaset? Hmm, wymień chociaż 100, ok? Dalej nie kumam, skąd miałeś wenę na taki wywód. Czy ma to jakiś związek z tym wątkiem? Te pytania są pozbawione jakiegokolwiek sensu. Nie nadążam za Twoim tokiem rozumowania. Po kolei: 1) gdzie napisałem, że wiem na jakikolwiek temat wszystko? 2) jakie ceny moich domen? o czym Ty piszesz? 3) który mój kurs kosztuje 1/1000 pozycjonowania dobrej strony? jeśli piszesz o szkoleniu z pozycjonowania, to kosztuje ono około 400 zł za dzień szkolenia + bonusy. Mnożąc to razy 1000, otrzymasz 400 000 zł. Więc chyba coś nie teges z liczbami, hmm? Poza tym, nie kumam kompletnie, o czym piszesz? Co ma cena szkolenia do kosztów pozycjonowania? 1) Gdzie widzisz bzdury? Konkretnie proszę 2) Jakie głupoty wciskam? Konkretnie proszę 3) Czy Ty czytałeś mój poradnik o domenach? Odpowiedź jest oczywista, ale może napisz: TAK lub NIE. Raz piszesz (chyba) o pozycjonowaniu, a raz o domenach. Nie zmienia to faktu, że Twoja wypowiedź jest... (gryzę się w język). Jeśli chcesz, Radse, polemizować lub konstruktywnie krytykować, to przygotuj się choć odrobinę, OK? Nie ma o co się obrażać. Po prostu nie mogę się doszukać sensu w Twojej wypowiedzi. Ktoś inny może? ;-)
  3. Polmajku, Oczywiście, jabłko to pospolita nazwa. Ale zauważ, że nie jest użyta dla sklepu z owocami. Widzisz różnicę? Można zbudować silną markę wokół nazwy pospolitej, ale użytej niezgodnie z przeznaczeniem. Inne przykłady: BlackBerry (hurtownia owoców?), home.pl (sprzedaż domów?) czy RedBull (byki do zapładniania? ;-). Jeśli nazwa pospolita jest użyta niezgodnie z przeznaczeniem, łatwiej ją zapamiętać (bo jest nietypowa, wyróżniająca się - w tym kontekście), Zaraz zapewne jakiś domeniarz wysnuje tezę: "Skoro nazwy pospolite mogą być świetnym rozwiązaniem, jeśli są używane niezgodnie z przeznaczeniem, to przecież są warte kupę szmalu!" No nie do końca. Powód? Bo: 1) Nikt nie każe nikomu nazywać firmy komputerowej "jabłko". Jest niezliczona ilość nazw - i to wolnych - które doskonale się sprawdzą 2) Nikt nie zmusi kogokolwiek, żeby dał swojej firmie / domenie pospolitą nazwę, skoro lepsze są unikalne. Piszę tutaj o nazwach firm i domenach, jako o synonimach. Moim zdaniem, zakładając dziś firmę jedynym rozsądnym wyjściem jest nadanie firmie nazwy w postaci domeny.
  4. Zgadza się. Tylko filterki za to lecą. Możesz wyjaśnić, dlaczego tak postępujesz? Żadnego linku wychodzącego nie masz follow?
  5. Uwielbiam takie teksty (tylko po co zaśmiecać forum?) Renku, Polemizować można i trzeba ;-) Może z jakichś przyczyn Tobie łatwiej zapamiętać. Nawet jeśli tak jest, to jesteś jednym z wyjątków potwierdzających regułę. Skąd taki absurdalny pomysł, Renku? Gdyby tak było, największe firmy nazywałyby się buty.pl, mleko.pl, wanny.pl itp. (piszę o nazwach firm = domenach, bo na jedno wychodzi). Z jakiegoś powodu największe marki to nike, nokia czy amica. Powód: 1) unikalność nazwy - jest niezwykle trudno wypromować nazwę pospolitą (znajdą się nieliczne wyjątki, które tylko potwierdzą regułę) 2) właśnie zapamiętywalność nazwy Liczne badanie pokazują, że dużo łatwiej zapamiętujemy informacje w powiązaniu z czymś nietypowym, niezwykłym, wyjątkowym. Taką rolę w przypadku serwisu może pełnić domena. Podejrzewam Renku, że wiesz, iż w gronie najdroższych marek świata nie ma nazw pospolitych. Ani jednej. Przypadek? Powiem inaczej: domeniarze mają nazwy pospolite, więc... wmawiają wszystkim, że takowe są jedyne słuszne. Z jednej strony wydaje się to naturalne. Z drugiej jednak - przydałoby się odrobinę obiektywizmu
  6. Oresie,Możesz jaśniej? Z pewnością ktoś tak miły, jak Ty, miał coś fajnego na myśli. Rozwiniesz myśl, hmm? ;-) Whoao,Proszę bardzo - konkrety: 1) Nie zapamiętujemy pospolitych nazw tak dobrze, jak unikalnych. Jako domeniarz, pewnie sporo na ten temat już wiesz. 2) Tworzenie unikalnych nazw może wyglądać różnie. Jednym ze sposobów jest zmiana tylko 1 litery w zwykłym wyrazie. Przykłady? Proszę bardzo: - zamiana 1 litery w środku: vimeo.com (zamiast video) - doskonała nazwa - dodanie 1 litery na końcu: digg.com (zamiast dig) - zmiana 1 litery na początku: ekademia.pl (zamiast akademia) Pozdrawiam serdecznie, krzywy
  7. Netart znów zapunktował, hehe. Też za nimi nie przepadam. Na ich hosting (serwer active) nie narzekam. Ale z domenami różnie bywa. Opisałeś niezłą jazdę. Ja dodam tylko: - utrudnianie przenoszenia domen do innych firm (trzeba pisać prośbę o formularz, niezłe jaja) - promocje, które słono kosztują, jeśli złamiesz ich warunki (sam zabuliłem kiedyś 100 zeta, bo przeniosłem domenę kupioną w promocji) Po prostu nazwa.pl do rejestrowania domen się nie nadaje. I nawet zajefajny panel zarządzania nie powinien już nikogo skusić.
  8. Hmm, może jednak napisz ILE, hmm? Skąd ta enigmatyczność? Chyba znasz te liczby, prawda? Zapewne są to takie grosze, że jeśli napiszesz prawdę, to wątek się urwie... choć mogę się mylić, bo mylę się często.
  9. Zgadza się. Tylko że tutaj nie potrzeba przepłacać za domenę. A za kredyty.pl trzeba wyłożyć górę siana. Polemizuj zatem ;-) Miałem przerwy w tworzeniu tego kursu mailowego, ale skończyłem kilka dni temu Dodałem też maila z kursem w PDF (44 strony). Wielu osobom już pomógł - piszą mi maile, opinie. Kurs pozostanie darmowy, choć być może nieco go zmodyfikuję. Jeśli macie jakieś sugestie, widzicie błędy itp. - z najmilszą chęcią wysłucham i ewentualnie popolemizuję.
  10. Witam Was ponownie. Miałem małe zawirowania czasowe, ale już jest nieco lepiej. Postaram się regularniej tu zaglądać, choć ciężko z czasem czasami ;-) Rzeczywiście była przerwa w kursie. Tzn. z zamoty czasowej nie wprowadziłem do autorespondera dalszych części kursu. Stanęło na tipie #14. Już powoli nadrabiam zaległości - dziś umieściłem tip# 16. Postaram się nie robić już przerw tego typu, choć różnie bywa. Oczywiście przerwy w mailach dotyczą tylko osób, które zapisały się jako jedne z pierwszych. Jak ktoś zapisze się dziś, to dostanie wszystkie 30 tipów dzień po dniu (mam nadzieję ;-) Odniosę się do Waszych uwag. Hehe, nic nie szkodzi. Co ciekawe, to już nie pierwszy raz, że ktoś pamięta mnie jako Krzyśka. Hmm, rzeczywiście nazwisko musi mieć na to wyraźny wpływ. To jest ciekawy mykes, hehe - "Styl Majewskiego". Piotr po prostu korzysta ze sprawdzonych, skutecznych technik. I tyle. Może się to komuś nie podobać, jasne. Ale jeśli działa, to nie ma co z tym dyskutować wiele. Ja staram się być gdzieś w środku: oczywiście piszę perswazyjne oferty, ale (jak mniemam) we własnym stylu ;-) Tzn. na luzie, zrozumiale, szczerze i przyjaźnie. Niektórzy piszą mi maile z gratulacjami podejścia do ebiznesu itp. Zdarza się, że ktoś inny mnie zwyzywa. Normalna sprawa. Jeśli jednak trzymam się zasady, że zawsze dostarczam Klientom więcej wartości, niż zapłacili (tak w skrócie mówiąc) - mogę spać spokojnie. Wolę jednak stopniowe dawkowanie ;-) Powtarzacie często, że błędy w mojej publikacji (że tak powiem) mogą przynieść wynikowo więcej szkody niż pożytku. Nie zgodzę się z tym. W poradniku jest masa przydatnych, konkretnych informacji. Niektórych nigdzie nie wyczytałem (być może gdzieś są, nie wszystko czytam, rzecz jasna) - są to moje przemyślenia jako e-marketera. Te 30 tipów sprawią, że każda osoba szukająca dla siebie domeny na biznes czy ebiznes, będzie miała masę drogowskazów i nie popełni wielu błędów. I kilka błędów (typu .uk vs. .co.uk) miałoby dyskredytować ten poradnik? Oczywiście poprawię wszystkie błędy, jakie mi wskażecie. I bardzo za to dziękuję. Pamiętaj, że są to wskazówki dla osób, które chcą prowadzić lub już prowadzą ebiznes (taka jest grupa docelowa tego poradnika). Pewne przerysowanie jest celowe, aby wyraźnie pokazać słabość IDNów. Po 30 tipie chętnie podyskutuję w tym temacie, bo jak widzę, należę ze swoim punktem widzenia do mniejszości na di.pl Niby racja, tylko po co zachęcać w taki sposób do IDNów? Skoro stoję na stanowisku "IDNy domeny bez weny" ;-) Masz oczywiście rację. Dodałem wzmiankę o tym. Dzięki. Ta informacja w sumie niczego nie wnosi, nie uważasz? Może się mylę, ale chyba nie ma sensu o tym wspominać w poradniku. Jeśli ktoś jeszcze uważa, że trzeba o tym wspomnieć - niech da znać. Być może dodam to. Już któryś raz z kolei ktoś mi mówi, żebym poczytał przydługawy wątek na di.pl o świstaku. Oczywiście poświęciłem jakiś czas temu ze 2 godziny i przeczytałem go. No i? Nie widzę związku. Upraszczając: domena bez ogonków (np. www.pokoje.pl) będzie zawsze lepsza od domeny z ogonkami (np. www.pokój.pl). I tyle. Zatem namawiam osoby chcące działać w ebiznesie, żeby dały sobie spokój z ogonkami i opracowywały domeny bez ogonków. Czy robię źle? O tym wspomniałem wyżej - dodałem zdanie do kursu. Raz jeszcze dzięki za zwrócenie uwagi. Chyba troszkę się rozpędziłeś, Danielu ;-) Teraz to raczej Ty piszesz życzeniowo, a nie... życiowo. Wyjątki tylko potwierdzają regułę. Mam o nich pisać jako o dowodach na zajefajność IDNów? Eeeee... Widocznie właściciele Candy.com nie mają większego pojęcia o marketingu. Zastanawiające są takie przykłady: ktoś wydał po głupiemu kilka milionów baksów na domenę wartą przynajmniej 10 razy mniej (przynajmniej!) i reszta wtóruje, że takie domeny są warte majątek. W tipe #13 umieściłem link do pewnego raportu: http://www.brandz.com/upload/brandz-report...port%281%29.pdf Czy ktoś tam widzi Candy.com lub inne pospolite nazwy? Jeśli ktoś nie ma pojęcia jak wydać 3 mln $ - niech kupuje taką domenę. Ja bym tę kasę "nieco" lepiej wydał. Dodam tylko, że dzięki e-marketingowi (tu będzie olbrzymi skrót myślowy, wybaczcie) dowolny ebiznes można wynieść na top (w Polsce) za jakieś 300 000 zł (tak szacuję jeden z moich pomysłów, który będzie niezwykle dochodowy). Pisząc skrótowo bardzo, moim zdaniem domeny jednowyrazowe ze słowami pospolitymi, na których nie da się zbudować marki, powinny być wyceniane w ten sposób: - ilość wejść bezpośrednich (przez wpisanie candy.com) - szacując współczynnik konwersji i wartość netto jednego zakupu, można np. na przestrzeni 5-10 lat obliczyć zysk z posiadania domeny candy.com - szacunkowa wartość "candy" dla Google (czyli łatwość jej wypromowania na słowo "candy") - wzmocnienie serwisu "właściwego" przez przekierowanie po jakimś czasie wypozycjonowanej domeny candy.com Ciekawe, czy właściciele candy.com kiedykolwiek pokusili się o taką analizę (jeszcze raz napiszę - uprościłem totalnie temat, ale takie jest peritum). Pewnie nie, bo wolą żyć w przekonaniu, że candy.com dla sklepu z cukierkami to doskonałe rozwiązanie warte 3 bańki. Litości. W pewnym sensie sam sobie, Danielu, odpowiedziałeś na postawioną tezę / pytanie. Nie zapamiętujemy domen typu kredyty.pl. I tyle. Nie mówię, że taka domena nie ma żadnej wartości. Oczywiście, że ma. Ale na brand kompletnie się nie nadaje - mały lub duży. No właśnie. W kółko patrzycie na mój poradnik jako potencjalny drogowskaz dla domeniarzy. Choć sami piszecie (słusznie), że inny jest target poradnika. Domeny na branding ciężko jest sprzedać, jeśli są świeże. Jasna sprawa. Hehehe, aż tak dobrze to nie ma Renku, hehe. Już chyba znasz mnie na tyle, że jak zaczynam to... kończę ;-) Hmm, a jest coś takiego jak "mafia domenowa"? ;-) Adamie, to by oznaczało, że jaja sobie z Was robię. Jeśli napisałem, że poradnik ma 30 tipów i jest darmowy - to tak jest i tyle. Oczywiście wprowadzając kolejne lekcje do autorespondera modyfikuję je czasem. Zatem z tym nie napisaniem tipów jest ziarnko prawdy ;-) Dziękuję Wam bardzo za uwagi. Czekam na więcej. A z mojej strony postaram się nie robić zbyt wielu przerw we wprowadzaniu nowych lekcji.
  11. Daniel, Dzięki serdeczne za przeczytanie maila i Twoje uwagi! Masz oczywiście rację: myślałem o edu.pl, a napisałem edu. Już zmieniłem. Dzięki. Kolejna słuszna uwaga. Zmieniłem na .co.uk oczywiście. Masz rację. Ja co prawda patrzę na to rozszerzenie jako: .com - bo komercyjna, .pl - bo polska. Ale można oczywiście w ten sposób: .com - bo komercyjna, .pl - bo działająca w Polsce. Zmieniłem za Twoją radą - dodałem zagraniczne. Dziękuję. Hehehehe, jasne ;-) Nie wiem czy wiesz, ale sarkazm to też moja ulubiona forma wypowiedzi ;-) (choć na tym forum unikam) Mam na imię Paweł Z tą ironią poczekajmy na zakończenie poradnika, ok? Pewnie niektóre lekcje wyjaśnią mój punkt widzenia i będzie można pogwarzyć w temacie. Jeszcze raz serdeczne dzięki za Twój czas i uwagi! Dzięki Bartku za życzenia! Jest ze mną cały czas Dokładnie. Taka jak trzeba. Choć sporo sarkazmu i ironii. Ale przyzwyczajam się do di.pl Krytyka zawsze jest u mnie mile widziana. Nie lubię tylko strzępienia gęby po próżnicy (nie mówię o Tobie absolutnie teraz!). No chyba że są wątki tego typu, to można dać po jajcach. A właśnie: nie uważacie, że może skutecznie konkurować z ? Dzięki Daniel. Pierwsze miłe słowa Zobaczymy, jak będzie dalej, hehe.
  12. Panowie (bo Panie się chyba nie udzielały w tym wątku), Jak widać, dyskusja poszła w złym kierunku. Zaproponowałem kurs, a skończyło się tak, ja widać. Tzn. mam nadzieję, że nie skończyło. Dajmy spokój z osobistymi wędrówkami. Jeśli kogoś uraziłem (a tak wynika z niektórych wypowiedzi), to przepraszam. Nie takie są moje intencje. Postawcie się w mojej sytuacji: przychodzę na nowe forum, witam się, polecam mój poradnik i proszę o ewentualne rady (jeśli ktoś miałby ochotę i znalazł chwilę), a spotyka mnie... nieustanny atak. Moja reakcja? Obrona. Czy ktoś z Was na moim miejscu postąpiłby inaczej? A ja po prostu staram się pomagać ludziom. To wszystko. Łatwo oceniać: że manipuluję, spamuję itp. A ja po prostu chciałbym, żeby choć kilka osób dotrwało do końca poradnika i wyraziło swoją opinię. Ale nie słowami "jest do dupy i tyle". Ale słowami: "jest taki a taki, a z tym się nie zgadzam, bo..." itd. Wtedy - w czasie dyskusji - być może każdy z nas będzie miał szansę coś się nauczyć. Kto nie chce czytać, niech nie czyta. Kto uważa, że moje spojrzenie na tematykę domen może być inne, od domeniarza - może z ciekawości choćby przeczytać. I tyle. Mam nadzieję, że pomagając czasem (jeśli zdołam) również na Waszym forum, zyskam z czasem Waszą przychylność. Pozdrawiam Was serdecznie.
  13. Cześć fandomen, A co to konkretnie będą za serwisy? Nic nie napisałeś o tym. Bo jeśli to statyczne strony z kilkoma / kilkunastoma / kilkudziesięcioma podstronami, to lepiej (pod względem pozycjonowania) zdecydować się na osobne domeny lub ewentualnie subdomeny. Wtedy na domenie "głównej" byłby albo najważniejszy z Twoich serwisów, albo spis, zestawienie wszystkich serwisów na subdomenach (lub jeszcze coś innego). Lecz jeśli np. myślisz o blogu / blogach, to zdecydowanie radziłbym Ci 1 serwis. Bo np. na 10 blogach nie będziesz w stanie regularnie pisać. A na jednym blogu - z pewnością tak, nawet w wielu tematach (np. 1 wpis na 3 dni, każdy w kolejnym dziale). Pod kątem pozycjonowania każdy kij ma... kilka końców: - osobne serwisy na osobnych domenach a nawet subdomenach możesz osobno pozycjonować (zdobywać linki) - z mojego doświadczenia wynika, że linkowanie serwisów zbieżnych tematycznie, które znajdują się na subdomenach jednej domeny - fajnie działa, szczególnie na korzyść "głównej domeny" - rozbudowany serwis (czyli wersja ze skupieniem się na 1 domenie i 1 serwisie) można: doskonale polinkować wewnętrznie i zoptymalizować każdą podstronę pod "długi ogon" (log tail - czyli frazy kluczowe rzadko poszukiwane, ale mające małą konkurencję w Google) Zatem sam musisz podjąć decyzję, co będzie najlepsze w Twoim przypadku.
  14. Hehehe, nie ma życia z Wami ;-) Człowiek chce się zająć robotą, a musi... pisać na jednym forum. No ale jakim forum! Więc z przyjemnością to czynię. Początek był obiecujący, ale nie mogłeś się powstrzymać... ;-) Możesz kpić z mojej przeszłości: Uczelni, doktoratu, pracy naukowej. Możesz np. pisać, że gość, który przez niemal 10 lat wysadzał w powietrze budynki, kominy i wiele innych obiektów nie może znać się na domenach. Tylko co to zmieni? Poczujesz się lepiej? Jeśli tak, to cieszę się. Zawsze jeden Polak zadowolony więcej. A mnie takie słowa nie ruszają. Zresztą chyba już to zauważyliście, hehe. Możesz napisać doktorat o domenach. Mam jednak wątpliwości, czy miałby on bardziej utylitarny charakter od mojego skromnego poradnika. Nie dlatego, że byłby Twój (wybacz, jeśli tak zabrzmiało). Po prostu rozprawa naukowa nie może być tak strawna i przydatna (objętość i język) zwykłym zjadaczom chleba, jak poradnik napisany przystępnym językiem. A kto ma pełną wiedzę na temat domen? (nie spytam czy Ty, bo będzie to wycieczka osobista, a takich staram się nie czynić) Myślę, że lekko przesadzasz. Strona z ofertą poradnika jest niczym reklama. Czy w reklamie pisze się zwroty "Twoja wiedza ulegnie poprawie"? No w sumie można by, hehe. Niemniej uważam, że każdy - po ogarnięciu 30 tipów zawartych w poradniku - będzie w stanie bez problemu opracować dla siebie domenę (wolną oczywiście!): dla bloga, strony firmowej czy sprzedażowej. I taki jest główny cel tego poradnika. Wszystko się zgadza. Z tym, że ten ostatni punkt też staram się spełnić. Na zdanie bez celu też odpowiem takowym: wiara czyni cuda ;-) Porażają mnie niektóre Wasze opinie, muszę to przyznać. Oceniacie z góry coś, czego nie znacie. Hmm. Staram się to zrozumieć, ale mam umiarkowanie wysokie IQ (wspominałem o tym na przytaczanej przez Ciebie stronie), więc pewnie tu leży przyczyna ;-) Nie obraź się, Stary, ale to ostatnie zdanie wygląda tak, jakby ktoś pod Twoją nieobecność za Ciebie napisał ;-) Analizowaliście już moje serwisy. Tam jest "wszystko" o mnie. Mam tu przeklejać? Poczytajcie, będziecie mieli więcej rzeczy do obgadania ;-) Na jakiej dłoni? Wróżysz z dłoni? Cholera, gdzieś po Sieci chyba moja krąży ;-) (i jak, wyprzedził Cię ktoś z sylyks.com? ;-) No właśnie. Na tym forum istnieje przekonanie, że najlepsze domeny to jednowyrazowe ze słownika. Owszem, mają swoją wartość, ale jest od choleeeeery wolnych domen innego typu: - 2, 3 - wyrazowe - zbitki słowne - nowe słowa (na brand) Stąd zresztą tytuł poradnika: Wolne domeny internetowe. Choć prawdę mówiąc, to domena na poradnik urodziła się z myślą stricte o... pozycjonowaniu. Ale ma też sens i to jest świetne. Masz całkowitą rację, networker. I nie dziwię się krytyce jako takiej. Dziwi mnie ocenianie czegoś, czego się nie widziało na oczy. A niektóre oceny brzmią dokładnie tak, jakby ktoś przeczytał cały poradnik i wyrażał opinię. Właśnie po to napisałem ten poradnik! Ostatnio myślę w wolnych chwilach nad domeną dla serwisu / platformy / sklepu z plikami wideo. Takie instruktaże "jak to zrobić". Głównie ebiznes, ale także np. obsługa różnych aplikacji. I wiecie co? Znalazłem dziesiątki, nie, setki wolnych świetnych domen na brand (bu tutaj taki jest cel: nowy brand). W porównaniu do rozszerzenia .com, z rozszerzeniem .pl jest jeszcze morze wolnych nazw. Ja akurat dumam i dumam, bo mam spore wymagania wobec tej domeny. M.in. musi pasować równocześnie na rynek polski i światowy (serwis będzie kiedyś również w wersji angielskiej) i być wolna z rozszerzeniem .com i .pl. Mam już kilku faworytów, ale o tym za kilka-kilkanaście dni napiszę w nowym wątku. Ocenicie, doradzicie i będzie doskonale ;-) Dzięki za uwagi! PS. Związki, które z początku są trudne, najczęściej później okazują się zabójczo doskonałe. I namiętne jak diabli ;-)
×