Jump to content

user411

Użytkownik
  • Content Count

    5
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

0 Neutral

About user411

  • Rank
    Nowy
  1. Tak, tylko że oni prawdopodobnie nie wiedzą, że na tej stronie był link do nich (chyba, że przeczytają tutaj ) lub nie reagowali (w kodzie html w komentarzu umieściłem kontakt do siebie, chyba każdy najmniej ogarnięty informatyk sprawdza takie rzeczy). A link umieściłem, żeby zagubieni dyslektycy trafili do celu (oprócz tego na stronie była umieszczona reklama programu partnerskiego), w końcu nie widziałem sensu, aby przetrzymywać ludzi żeby zachodzili w głowę co się stało z "oryginalną" ze stroną. Dopiero później usunąłem całą zawartość strony i wystawiłem ją na sprzedaż, no i wtedy się odezwali. Jak dostanę pismo to dam znać co w nim jest ciekawego.
  2. Tak, ja wystawiłem na sprzedaż a oni na cwaniaka wyciągnęli odemnie moje dane.
  3. Nie no, to chyba trochę tak jakbym kiedyś kupił stary samochód Jaguar za niewielką sumą a po kilkunastu latach okazałoby się, że ten model jest warty majątek i dlatego chcę go sprzedać. Sprzedaję własną rzecz, która nabrała wartości, dlatego bo to jeden z niewielu takich modeli, które się zachowały przez tyle czasu i bazuje na pewnej marce, jaką jest Jaguar. Tak samo kiedyś kupiłem mało wartą domenę, którą teraz chcę sprzedać ponieważ nabrała wartości dzięki temu, że po pewnym czasie serwis o podobnej nazwie się rozwinął, a jeszcze później został zarejestrowany firma. Chyba kolejność zdarzeń ma tu znaczenie?
  4. Na początku przez jakiś czas była niepodpięta, później były na niej reklamy różnych programów partnerskich, ale na środku był link z możliwością przejścia do strony "bez literówki". Jak teraz jeszcze raz patrzę to domena bez literówki została stworzona 2007.10, ale serwis pod nią został uruchomiony pod koniec lutego 2008, ja swoją domenę wykupiłem nieco ponad tydzień później. Firma o nazwie domeny została zarejestrowana w sierpniu 2008 a znak słowny oraz słowno-graficzny zostały zarejestrowane w kwietniu 2009. Teraz domenę chce sprzedać oczywiście dzięki temu, że to popularny serwis, ale stał się popularny dopiero po wykupieniu mojej domeny. Zanim podam jej adres wolałbym poczekać na pismo od ich prawnika, które powinno przyjść na początku tygodnia. Zobaczymy co tam nawypisywali, może na razie próbowali tylko nastraszyć co na mnie zbytnio nie działa i nie trzeba będzie robić wielkiej burzy No ale zobaczymy. Póki co dziękuję za opinie.
  5. Witam. Dwa lata temu kupiłem domenę o nazwie podobnej (bazującą na literówce językowej) do pewnego serwisu internetowego (jego nazwa nie jest nazwą własną a potocznym rzeczownikiem), który po pewnym czasie zyskał dużą popularność. Przez te dwa lata domena wisiała sobie raczej specjalnie niewykorzystywana i niedawno postanowiłem wystawić ją na sprzedaż (aukcja Allegro). Odezwała się do mnie osoba z prywatnego maila, która napisała, że jest poważnie zainteresowana kupnem domeny, tylko prosi mnie o podanie danych osobowych, aby potwierdzić czy oferta sprzedaży jest poważna. Nieco mnie to zdziwiło, ponieważ na Allegro mam bardzo komentarzy, ale nie widziałem też nic złego w tym, aby moje dane w tym celu podać. Później sprawdziłem nieco dokładniej adres mail, z którego dostałem wiadomość i okazało się, że osoba ta pracuje w owym serwisie z domeną bez literówki, (co wcześniej też trochę podejrzewałem, ale pomyślałem, że może po prostu chcą wykupić domenę). Wysłałem, więc kolejnego maila do tej osoby z prośbą o deklarację czy jest zainteresowana kupnem mojej domeny, na co odpowiedziała mi, że niebawem dostanę wezwanie od ich prawnika. I tutaj pojawią się moje pytania: Czy owa firma może mieć prawo odebrać mi domenę, której jestem właścicielem? Jak w tym wypadku wygląda sytuacja prawna, które przepisy to regulują? Czy sposób, w jaki zostały pozyskane moje dane osobowe (kłamstwo w celu wyciągnięcia tych danych) nie podchodzi pod wyłudzenie? Jeszcze kilka faktów: - domena z literówką została zarejestrowana kilka tygodni po domenie "bez literówki", - nazwa domeny "bez literówki" została zarejestrowana jako firma, ale kilka miesięcy po rejestracji mojej domeny oraz została wpisana do UPRP, ale kilkanaście miesięcy po rejestracji mojej domeny. Domena moim zdaniem nie jest warta jakiś wielkich pieniędzy (chociaż mogę się mylić), ale bardzo nie spodobał mi się sposób działania tego serwisu, dlatego na pewno nie zamierzam im odpuścić i o domenę w razie potrzeby będę walczył, tylko czy owa walka będzie konieczna i uzasadniona prawnie? Pozdrawiam
×