FlashT

No niestety dokładnie w dniu rejestracji domeny wniosek o rejestrację nazwy w EU został przyznany firmie Amazon. Nie masz żadnych szans sprzedaży tej domeny. Każdy sąd odbierze Ci ją od ręki. Nawet nie będzie rozprawy.

Muszę przyznać, że sam nie wiem teraz czy ta akcja nie jest fake, żeby wymusić na użytkownikach płacenie 8 EUR za ściągnięcie bazy. Nikogo z mojej listy kontaktów tam nie ma. Dobrze, że tacy z nich hackerzy, że wystarczyło zmienić jeden pakiet w odpowiedzi transakcji PP, żeby uznali, że zostało to opłacone

Coś kiedyś mi się obiło o uszy, że takie domeny są od razu zabierane. Że nie można rejestrować domen zawierających to słowo. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę.

Zastanawia mnie jedna rzecz... czy jeśli prowadzi się nielegalną w Polsce działalność, która jest legalna w innym kraju (i powiedzmy serwer jest w innym kraju), ale na domenie .pl, czy to jest dozwolone? W ogóle takie rozważania na temat prawa w Internecie... Jak to działa? Ma ktoś z tym doświadczenie? Co się liczy? Pochodzenie domeny, adres IP? bo chyba nie to, kogo ta działalność dotyczy, ponieważ każdy ma dostęp do treści danej strony. Przez nielegalne mam na myśli zabronione prawem, nie nie-etycze.

Znak towarowy, a nazwa to dwie różne rzecz jeśli chodzi o rejestrację. Dużo zależy tutaj od tego jaki to kanał, jaka to nazwa, jakie będzie użytkowanie domeny.

Kupiłeś domenę zarejestrowanej nazwy firmy, która nic innego nie znaczy i chcesz ją teraz sprzedać? Hmm...

a cio to?

Nie wiem przez jak długo, ale domena była w tanie BLOCKED (NX) ... hahahah!

Tak w sumie te słowa oznaczają coś innego. Sprzedamy.to - jak by serwis, gdzie się daje komuś coś, aby to sprzedał w naszym imieniu. Sprzedajmy.to - bardziej jak jakieś olx czy inne cudo. Ale domeny .to generalnie są drogie w utrzymaniu.

Dokładnie. Sam tego nie rozumiem. Jego posty zgłaszane są dziennie przez kila osób. Ten chłopiec z problemami już dawno powinien dostać bana. Ale moderatorzy, administracja mają to w dupie. Później się dziwić, że forum umiera i rzadko kiedy trafia się tutaj sensowny wątek. Ja tam większość poważnych spraw zacząłem załatwiać na priv. Aby właśnie uniknąć tej całej trollowej otoczki.

Najgorsza zniewaga

Jego rację przyćmiewa sposób ekspresji oraz przykrywa tona gówna, którym obrzuca innych.

O Domieniacz założył nowe konto, żeby ktoś mu przyznał rację A to dobre.

O a ja sprzedałem nawet dwie za ponad 10k czuję się wyróżniony (mam go zablokowanego, więc najwyżej w cytatach do mnie dochodzą jego wypociny)

Domieniacz jest zbyt bogaty od tych swoich pomysłów i super domen, nie będzie się tłumaczył plebsowi

Co? Ostatnia konsultantka spaliła się w pożarze serwerowni, że teraz zatrudnili żółtodzióbkę? xD

... no właśnie

1. Znajdujesz staruszkę, która właśnie wyciągnęła kilka tysięcy z bankomatu. 2. Bierzesz portfel staruszki 3. Krzyczysz uciekając, że kupiła Twoją domenę i że przekażesz jej kod auth info pocztą 4. Wysyłasz kod auth info domeny na adres z dowodu staruszki z umową kupna-sprzedaży, albo i bez. A tak na poważnie - dogadujesz się, podpisujesz umowę kupna-sprzedaży (albo i nie), czekasz na wpłatę, wysyłasz kod authinfo, aby nowy właściciel sobie ją przeniósł gdzie tylko chce. Niektórzy chcą mieć pewność, że dostaną kod, jak zapłacą... wtedy proszą o Escrow lub o transakcję za pośrednictwem jakiegoś znanego serwisu (np. Allegro). Kod authinfo domeny dostaniesz od rejestratora. Jest zobowiązany umową z NASK, aby taki kod Ci udostępnić na życzenie. Większość ma to wbudowane w system zarządzania domeną. No chyba, że chodziło Ci o proces znalezienia klienta... to chyba najskuteczniej będzie ze staruszką

@Domeniacz A Ty co zrobiłeś dla społeczności tego forum? Tylko pier@#$lić i wkurzać ludzi potrafisz. To już lepiej nic nie rób.

Jej ... z moim polskim coraz gorzej, od kiedy wyniosłem się do Niemiec. Bo ciężko mi zrozumieć, co @networker napisałeś.... ale tak czy siak w 100% się zgadzam.

Muszę się wczytać w ten regulamin. Bo jakoś nie mogę uwierzyć w to, że w takiej sytuacji za to nie odpowiadają.

Update: OVH olało temat i spisała WSZYSTKIE serwery VPS na straty. Mimo tego, że 70% z nich nie ucierpiało. Ktoś orientuje się, czy w takim wypadku można ich pozwać o straty?

Mój serwer był w SGB1 - szanse, że przetrwał to 2/3, bo w SGB1 spłonęły tylko 4 z 12 roomów.

Łukasz kolejny ... jak mu tam było? (edit: musiałem sprawdzić - Domeniacz)

Albo ten post jest lobbowaniem, albo strony, które przeglądałeś są. Te domeny są nic nie warte.