Jump to content
PiotrSz

Znak towarowy w domenie .pl

Recommended Posts

Sporo na ten temat było, ale troszkę się pogubiłem. A że być może szykuje mi się próba odebrania mojej domeny, chciałbym poprosić Was o pomoc w temacie. Szybko i zwięźle:

 

Jest sobie domena <słowo>.pl.

 

<słowo> nie ma tutaj: http://grab.uprp.pl/PrzedmiotyChronione/Strony%20witryny/Wyszukiwanie%20proste.aspx

 

<słowo> jest tutaj: https://oami.europa.eu/eSearch/

 

<słowo> nie jest słowem słownikowym. Na domenie wisi formularz kontaktowy.

 

Pytanie: czy obecność w bazie (2) jest potwierdzeniem prawa do odebrania niezagospodarowanej domeny .pl?

 

Póki co kancelaria z Francji wystąpiła o moje dane do NASK-u, na konkretne działania dopiero czekam - w międzyczasie podpytuję Was.

 

PS. Aha: <słowo> jest też francuskim nazwiskiem.

Edited by PiotrSz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rozumiem że to francuskie nazwisko jest jednocześnie marką.

Należy do właściciela marki ?

Firma działa na terenie RP ?

Nie wpadłeś przypadkiem na "genialny" pomysł aby wysłać do tej firmy ofertę sprzedaży tej domeny ?

 

Podstawą odebrania domeny może być m.in. ( jak to się pięknie określa )...rejestracja w złej wierze...

Zła wiara to m.in. rejestracja domeny w celu odsprzedaży...dla jednych to inwestycja ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Inwestycja ) dla drugich spekulacja ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Spekulacja )...

 

Dla mnie osobiście, owa REJESTRACJA W ZŁEJ WIERZE to idiotyzm jakich mało.

Bo skoro obowiązuje zasada w otwartych rejestrach całego Świata...kto pierwszy ten lepszy...a żadne zapisy prawne nie utożsamiają TM z domeną ( posiadacz TM nie ma z automatu prawa do domeny ) to używając w/w zwrotu można praktycznie pozbawić każdego inwestora każdej domeny.

Zwrot - klucz...

Edited by Bazyli
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sporo na ten temat było, ale troszkę się pogubiłem. A że być może szykuje mi się próba odebrania mojej domeny, chciałbym poprosić Was o pomoc w temacie. Szybko i zwięźle:

 

Kluczowe jest to, w jaki sposób została wykorzystana domena, co pod nią jest, a także czy próbowałeś sprzedać wysyłając zapytanie ofertowe. To tak jak znak słowno-graficzny Kuzniewski*pl byłby zastrzeżony (nie wiem, nie sprawdzałem), a ty byś pod Kuzniewski*com oferował laptopy i sprzet komputerowy. Albo ref linki do innych sklepów komputerowych będących konkurencją kuzniewski*pl. To tak na szybko nakresliłem tobie trochę podobna sytuację. Dokładniej musiałoby byc odwrotnie: jest sobie Kuzniewski*com, a ty chcesz zagospodarować ccTLD .pl.

 

Powodzenia w postępowaniu arbitrażowym, daj znać o wyniku, bo każde case study ubogaca nasz domenowy krajobraz.

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ostatnio miałem przypadek z francuską domeną. Już po sprawie także może być pomocne dla innych.

 

Zarejestrowałem domenę .fr ze znakiem towarowym. Domena na dodatek została zaoferowana firmie z siedzibą główną w USA.

 

Przyszło pismo z kancelarii z Francji z całą dokumentacją, trademarki itd. Nie mieli do końca pewnych argumentów, pismo było dosyć "miękkie". Nie miałem ochoty na obronę i pewnie strata kasy na ciąganie się po sądach. Dogadaliśmy się polubownie na kwotę niskie xxxx Euro.

Ogólnie wszystko w bardzo kulturalnej atmosferze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Też miałem niedawno sytuację taką, że przechwyciłem domenę .pl składającą się z dwóch anglojęzycznych keywordów i wystawiłem automatycznie na sprzedaż na AM, kwota chyba z 3500 zł ustawiona. W sumie mówiłem sobie, że domenka na blog, całkiem fajna, więc niech sobie poleży, a cena i tak zaporowa, więc nikt się nie skusi pewnie.

No i któregoś razu przychodzi mail z niemieckiej kancelarii reprezentującej pewną niemiecką fundację. Z ryjem. Że naruszam ich europejski znak towarowy, że te dwa słowa są chronione, że bla bla bla, taki tam bełkot prawniczy. I propozycja: 300 EUR i po sprawie.

 

Fundacja, jak się okazało, ma domeny .com, .org, .info, .eu, .de, .nl, .ch, .at, .fr, .it, .co.uk, .uk, .berlin, .be, .tv, .us, .cn, .es - więc pewnie robili jakąś konsolidację końcówek. Najwazniejsze dla nich jednak rynki agitowania to .de, .nl i .fr. Fundacja założona przez jednego z prominentnych niemieckich polityków.

 

No i trzeba coś było odpisać Pani prawnik. No to napisałem:

- że nie było moim zamiarem naruszanie czyjekolwiek własności intelektualnej

- że nazwa domeny składa się z 2 generycznych słów

- że jak pani prawnik zapewne wie nazwy domen zawierające słowa generyczne mogą być wykorzystywane, o ile nie dotyczą wykorzystania w klasyfikacji , w której są one zastrzezone - tu trochę było takie igranie sobie, ponieważ widziałem, że znak towarowy był jednak mocno obwarowany dla różnych aktywności, więc pole manewru z tymi nazwami teoretycznie mogłoby być małe

- że chciałem zrobić stronę o rzeczach, do których odnisła się jedna z ang. nazw w domenie (a nazwa ta w jęz. ang. miała dwa znaczenia)

że pisanie w trybie oznajmującym, iż domena "narusza czyjeś prawa" (jej klienta) nie są zgodne z rzeczywistością, gdyż jest to jedynie subiektywne odczucie pani prawnik, natomiast bardziej taktownym byłoby napisanie w trybie przypuszczającym, że domena MOŻE naruszać prawa powoda, (ale nie wiemy czy narusza, bo sąd tego nie stwierdził) (but I think a better way to express your concern would be to write "MAY infringe" as a subjunctive mood) .

- że teraz jestem biednym człowiekiem, bo muszę znaleźć inną nazwę domeny, i że kwota 300 EUR jako tako dobrze koi mój ból związany z koniecznością rozstania się z tak fajną domeną .pl i że oczywiście przyjmuję ten kojący balsam w postaci przelewu na 300 EUR.

Edited by umberto
  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

Jestem Nowy więc pragnę powitać szanownych forumowiczów:)

Napisałem tutaj, żeby nie zakładać nowego tematu, ponieważ wydaje mi sie, że jest on zbliżony do moich wątpliwości.

Mianowicie mam na myśli tzw. "Cybersquatting". Cyt.:"praktyka rejestrowania domen internetowych znanych marek, osób lub nazw identycznych z nazwą wybranej firmy i odsprzedawania ich po zawyżonej cenie. Cybersquatter to "dziki lokator internetowy"- Źródło Wikipedia.

Jak dobrze rozumiem zajwisko "cybersquatting'u"- w praktyce wygląda tak.... Znana marka produkująca samochody (nazwa marki: "SuperAuto") posiada swoją stronę firmową o adresie: "www.superauto.com". Teraz ktoś rejestruje domenę o nazwie: "www.superauto.pl"- dopuszcza się "cybersquatting'u"? Dobrze rozumiem?

Z kolei, rejestrując domenę o nazwie: "www.superautos.com"- chyba już nie popełniamy tego "występku"? Czy jednak tak? I czy ma znaczenie, w takim przypadku posiadanie przez firmę "SuperAuto" tzw. Znaku zastrzeżonego (patantowego)?

Druga srpawa jak sprawdzić czy dana marka/firma i jej adres internetowy posiada znak zastrzeżony oraz skąd "wiedzieć" czy np. dodanie na końcu nazwy domeny tej jednej literki "S", w tym przypadku (lub innych, w innym przypadku), które jednocześnie mogą zmienić znaczenie nazwy-domeny, podlega pod cybersquatting?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Załóż jednak osobny wątek,

 

Aktualizacja dotycząca tematu: po konsultacji z prawnikiem proaktywnie usunąłem problemową domenę z rejestru.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Załóż jednak osobny wątek,

 

Aktualizacja dotycząca tematu: po konsultacji z prawnikiem proaktywnie usunąłem problemową domenę z rejestru.

 

Wg mnie nie naruszałeś prawa do domeny gdyż nie zarejestrowałeś jej "w złej wierze". Formularz kontaktowy na stronie nie narusza raczej żadnej z klas i jeszcze nazwisko francuskie. Podstawą mogła by być oferta konkretna jakaś na stronie. Wtedy byłoby uważane za "rejestracja w złej wierze - chce zarobić".

Ten prawnik z którym konsultowałeś to coś chyba nie do końca kumaty. Mogłeś poczekać chociaż na jakieś oficjalne pismo do którego mogłeś się ustosunkować.

 

Niestety ale plaga masowych śmieciowych pism w sprawie domen robi się nieznośna. Głównie firmy z Francji się właśnie w tym specjalizują. Raz nawet dostałem pismo przez formularz kontaktowy w NameDrive gdzie był w załączniku ich formularz w którym ktoś zmienił nazwę domeny na moją w pierwszej linijce a wszędzie dalej było "tutaj wklej nazwę domeny". Oni mają gotowe schematy i lecą hurtowo.

 

Mają nawet sposoby na formularz kontaktowy. Kontaktują się, że niby są biednymi studentami chcą kupić domenę. Męczą o jakąś cenę aż w końcu coś napiszesz i kontakt się urywa. Następnie przychodzi pismo gdzie główny argument to "rejestracja w złej wierze - na handel" :)

 

Ale w tym przypadku który opisujesz... nazwisko, brak strony ofertowej tylko formularz kontaktowy. To niech mi ktoś powie w jaki sposób można naruszać czyjeś prawa?

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sprawa była bardziej złożona. Ja osobiście od początku byłem tego samego zdania, co Ty w powyższym poście, ale:

 

1) po krótkiej pracy detektywistycznej okazało się, iż kancelaria namierza "cele" poprzez Sedo oraz posiada kilka domen podobnych do mojej w innych cc - istniało duże prawdopodobieństwo, że nie zostały one zakupione, a przejęte. Przejęcie w teorii otwiera drogę do dodatkowych roszczeń.

 

2) nie zamierzałem przedłużać domeny po upłynięciu bieżącego okresu rozliczeniowego

 

Konsultacji prawnej w związku z powyższym nie potrzebowałem, odbyłem ją jednak na zapas, wyjaśniając przy okazji kilka powiązanych tematów i hipotetycznych scenariuszy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jest dokładnie tak jak napisał tmi. To są hurtownicy. Czasem wystarczy poprosić o dokument potwierdzający, że reprezentują właściciela znaku i już mają problem bo to wymaga od nich więcej niż tylko kopiowanie tego samego maila / pisma albo trwa to miesiącami.

 

W praktyce nie ma czegoś takiego jak dodatkowe roszczenia. Trzeba to udowodnić. Nie słyszałem żeby ktoś z największego w PL forum o domenach musiał zapłacić komuś w takiej sprawie. A było trochę sporów.

Edited by nadobny

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam ci ja domenę ABC.fr. (nazwy nie będę podawał) Odezwała się właśnie firma http://www.lexsynergy.com/ w imieniu amerykańskiej firmy ABC i piszą do mnie, że ich klient ma prawa do znaku towarowego ABC na całym świecie. W zasadzie to nie wiem czy działają na zlecenie firmy ABC czy tylko tak udają. Piszą, że fima robi centralizację wszystkich swoich domen i z tego co rozumiem proszą o przesłaniem im tej domeny licząc na bezproblemową współpracę. Sytuacja jest o tyle skomplikowana że mam fimrę w Polsce, która właśnie sprzedaje produkty firmy ABC na terenia naszego kraju. Towar kupujemy nie beżpośrednio u porducenta czyli firmie ABC, a u jego dystrybutora w Europie. Kiedyś z ciekawości przeglądałem domeny i znalazłem domenę abc.fr i zarejstrowałem, bo pomyślałem że firma sie widać roziwja, więc może domena będzie coś warta w przyszości. Tak sobie leżała kilka lat aż tu dziś taki email. Nota bene mam też domene ABC.pl.

Nie zajmuję sie handlowaniem domenami czy czymś podobnym, ale przez przypadek znalazłem sie w takiej sytuacji. Temat jest mi obcy i chciałbym prosić o porady. Poniżej treść wiadomosci.

 

Dear Sirs,

We write to you on behalf of ABC ("our client"), , in relation to the following domain name:

  • abc.fr ("the Domain Name")

As you may be aware, our client has trade mark rights in the mark "ABC" in various jurisdictions around the world, including but not limited to the US and Europe.

Our client also has common law rights (where relevant under company name and/or unfair competition law) in the mark ABC deriving from its extensive use of this mark.

Our client is in the process of centralising all their domain names. We therefore ask that you kindly transfer the Domain Name into our client's name to aid in their attempt to centralise all their domain names.

We hope to have your cooperation in this matter and look forward to hearing from you.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam ci ja domenę ABC.fr. (nazwy nie będę podawał) Odezwała się właśnie firma http://www.lexsynergy.com/ w imieniu amerykańskiej firmy ABC i piszą do mnie, że ich klient ma prawa do znaku towarowego ABC na całym świecie. W zasadzie to nie wiem czy działają na zlecenie firmy ABC czy tylko tak udają. Piszą, że fima robi centralizację wszystkich swoich domen i z tego co rozumiem proszą o przesłaniem im tej domeny licząc na bezproblemową współpracę. Sytuacja jest o tyle skomplikowana że mam fimrę w Polsce, która właśnie sprzedaje produkty firmy ABC na terenia naszego kraju. Towar kupujemy nie beżpośrednio u porducenta czyli firmie ABC, a u jego dystrybutora w Europie. Kiedyś z ciekawości przeglądałem domeny i znalazłem domenę abc.fr i zarejstrowałem, bo pomyślałem że firma sie widać roziwja, więc może domena będzie coś warta w przyszości. Tak sobie leżała kilka lat aż tu dziś taki email. Nota bene mam też domene ABC.pl.

Nie zajmuję sie handlowaniem domenami czy czymś podobnym, ale przez przypadek znalazłem sie w takiej sytuacji. Temat jest mi obcy i chciałbym prosić o porady. Poniżej treść wiadomosci.

 

Dear Sirs,

 

We write to you on behalf of ABC ("our client"), , in relation to the following domain name:

  • abc.fr ("the Domain Name")

As you may be aware, our client has trade mark rights in the mark "ABC" in various jurisdictions around the world, including but not limited to the US and Europe.

 

Our client also has common law rights (where relevant under company name and/or unfair competition law) in the mark ABC deriving from its extensive use of this mark.

 

Our client is in the process of centralising all their domain names. We therefore ask that you kindly transfer the Domain Name into our client's name to aid in their attempt to centralise all their domain names.

 

We hope to have your cooperation in this matter and look forward to hearing from you.

 

1. Domena generyczna czy nazwa własna?

 

2. Napisz ładnego maila firmie prawniczej, że chętnie przekażesz domenę, ale utrzymujesz ją od kilku lat i poniosłeś koszty, więc symboliczne (fair good-bye compensation) zadośćuczynienie byłoby fair, bo trzymałeś domenę właśnie dla nich, żeby żadnej zbój czy iny hultaj nie wykrozystał domeny np. na stronę porno - piszę serio. Nie chcesz pieniędzy, lecz symboliczny zwrot poniesionych nakładów.

 

3. Tak, piszę serio, ale jak chcesz, może zażądać np z 10.000 USD.

 

4. PO co ci ta domena, gdy i tak nie będziesz pod nią nic sprzedawał? Choć pkt. 2 lanie brzmi, to jednak poczytaj sobie na stronach sądu polubownego polskiego wyroki w podobnych sprawach jak twoja. Na pewno znajdziesz coś w stylu: kontrahent prowadzi sprzedaż, (pod)kupił domenę firmy.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki za odpowiedź. Na razie chciałbym mieć pewność czy oni rzeczywiście działają w imieniu tej firmy? Jak mogę to sprawdzić?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Raczej jest to generyczna, z resztą podam: themountain.fr

 

Jak dla mnie "the" wskazuje na nazwę własną. Wiem, że to trudne do wytłumaczenia i nie ma odpowiednika polskiego gramatycznego, ale tak właśnie jest. Gdyby było samo "mountain.fr" to jak najbardziej, nazwa generyczna.

 

Szukamy w bazie USPTO:

 

przykładowa część wyników

 

themountain.png

 

wchodzimy w pierwszy (nr 10.)

 

znak towarowy słowno-graficzny

 

themountain01.png

 

 

Szukamy we wspólnotowej bazie (OAMI)

 

themountain02.png

 

również wersja słowno-graficzna (grafika ta sama jak powyżej, pominąłem), teoretycznie do 2021 roku (jeśli będa wnoszone opłaty).

 

klasyfikacja nicejska:

25 Clothing, especially printed T-Shirts and Sweatshirts, Jeans and Sportswear.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli nie ma co się kopać z koniem, Jakoś jednak kwotę im zaproponuję dorzucając jeszcze domene .pl, proponując szybkie i bezproblemowe załatwienie sprawy. Jak myślisz ile strzelić?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli nie ma co się kopać z koniem, Jakoś jednak kwotę im zaproponuję dorzucając jeszcze domene .pl, proponując szybkie i bezproblemowe załatwienie sprawy. Jak myślisz ile strzelić?

Niedawno kolega z forum wrzucił wyroki sądu polubownego w sprawie domen.

http://di.pl/topic/108367-najnowsze-orzeczenia-sadu-polubownego-ds-domen-resultclothingpl-l-actousticspl-inpostfinansepl-kredyty-chwilowkicompl/

I jest tam wyrok w sprawie znaku słowno-graficznego domeny kredyty-chwilowki:

http://www.piit.org.pl/documents/10181/f2405c0d-033f-4eee-a0d9-2a04712454c6

 

The przed mountain w cale nie oznacza, że jest to nazwa własna.

2. punkt wyjaśnia dlaczego używa się the przed czymś co jest dobrze znane:

http://dictionary.reference.com/browse/the?s=t

 

Wydaje mi się, że można tego "konia kopnąć" ale na 100% nie jestem pewien.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli nie ma co się kopać z koniem, Jakoś jednak kwotę im zaproponuję dorzucając jeszcze domene .pl, proponując szybkie i bezproblemowe załatwienie sprawy. Jak myślisz ile strzelić?

 

Uważam, że 300-500 EUR to fair kwota. To mniej niż koszty, jakie by ponieśli w WIPO czy w polskim Sądzie Polubownym, gdzie jednak na moje oko byś przegrał.

 

Z jednej strony fajnie by było, abyś sam zproponował tę kwotę, z drugiej byłoby to jawne podłożenie się.

 

Trzeba do nich napisac i zagadnąć, że poniosłeś koszty związane z utrzymywaniem domeny i że ciężko ci się z nią rozstać, bo bardzo lubisz góry i czy widzą jakąś możliwość. NIe uzyać słowa "sprzedaż", "odsprzedaż", "kwota" itp. Oczywiście najlepiej by było, gdyby oni sami od razu zaproponowali odkupienie i kwotę.

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli nie ma co się kopać z koniem, Jakoś jednak kwotę im zaproponuję dorzucając jeszcze domene .pl, proponując szybkie i bezproblemowe załatwienie sprawy. Jak myślisz ile strzelić?i

i jak się sprawy mają ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeszcze się za to nie zabrałem, bo mam trochę ważniejszych spraw, ale dzwonili do mnie. Jako że przez telefon po angilesku i na takie tematy to już nie taka prosta sprawa powiedziałem, że odpiszę im na maila.Dziś sie za to wezme.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ponad tydzień temu wysłałem maila w którym wyraziłem gotowość do współpracy, przy okazji prosząc o jakieś potwierdzenie, że oni rzeczywiście reprezentują tą firmę i cisza do dziś.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ok, sprawa ma się ku końcowi. Właśnie dokonuje się transfer domen. Kasą na jaką się dogadaliśmy mnie satysfakcjonuje. Dzięki za pomoc.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ok, sprawa ma się ku końcowi. Właśnie dokonuje się transfer domen. Kasą na jaką się dogadaliśmy mnie satysfakcjonuje. Dzięki za pomoc.

Podaj chociaż zakres xxx $ x.xxx $ ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zaproponowałem kwotę rozsądną i na tyle przystali plus wszelkie ewentualne koszty transferu.

Edited by bandit

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×