Jump to content
Kangur

Czy każdy przedsiębiorca to potencjalny przestępca?

Recommended Posts

Patrząc na regulacje prawne, które pojawiają się od pewnego czasu dla e-przedsiębiorców, odnoszę wrażenie, że albo system prawny wychodzi z założenia, że każdy przedsiębiorca to potencjalny przestępca, albo ktoś przesadnie pozwala wykazać się prawnikom i tworzy im nowe możliwości generowania dochodów, zwiększając jednocześnie szum informacyjny.

Aktualnie ponoć wystarczy, że użytkownik będący osobą fizyczną ma umożliwiane przeglądanie strony WWW i dodawanie w niej komentarzy, to w regulaminie powinny pojawić się przepisy dotyczące tzw. ustaw konsumenckich wraz z przedstawieniem druku odstąpienia od umowy.

Pomijam fakt, że większość użytkowników i tak nie czyta wszystkich zapisów na stronie, to jest narzucanych coraz więcej wymogów formalnych.

Jakie obowiązki informacyjne dotąd wymyślono?
- regulamin serwisu
- polityka prywatności
- informacja o cookies
- druki odstąpienia od umowy

- obowiązek informowania o dostarczeniu treści cyfrowych

Teraz wchodzi jeszcze obowiązek informacyjny o platformie ODR.

 

Czy Wy też odnosicie wrażenie, że ktoś zagubił się w nakładaniu na e-przedsiębiorców kolejnych obowiązków informacyjnych? Co jeszcze nas czeka? Wklejanie całych ustaw? Ktoś chce, aby serwisy i sklepy internetowe stały platformami edukacji konsumenckiej?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja to widzę inaczej. Wydaje mi się, że twórcy przepisów "konsumenckich" wychodzą z założenia, że każdy konsument to ###### i trzeba instytucjonalnie myśleć za niego. Państwo nadopiekuńcze w pełnej krasie, a pewnie będzie jeszcze gorzej. Przedsiębiorcom obrywa się niejako przy okazji (przynajmniej w tym zakresie, bo istnieją też przecież przepisy wymierzone bezpośrednio w firmy, np. podatkowe).

 

[edit] Wow, nie wiedziałem że na forum jest automatyczna cenzura. Serio, co następne? :P

Edited by pb

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak widać i cenzura chyba jest już wymagana :P a tak serio to nie widze problemu, przecież to wszystko idzie poprzez kopiuj-wklej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skończy się na tym, że wszystkie serwisy będą utrzymywane przez zagraniczne firmy, a jak użytkownik będzie chciał dodać komentarz, to będzie musiał... zapłacić 40 zł :D :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak. Każdy przedsiębiorca to potencjalny oszust, bo ma multum możliwości okantowania Skarbu Państwa - ustawodawca wychodzi z założenia, że jak na prawdziwego Polaka przystało, skorzysta z nich.

Jedynymi prawymi obywatelami są ci na socjalu. Wszyscy powinni żyć z socjalu, po co pracować skoro można mieć coś za darmo? Pieniądze i produkty gospodarki spadną z nieba, ewentualnie stworzy się je kolejną ustawą.

 

[...] twórcy przepisów "konsumenckich" wychodzą z założenia, że każdy konsument to ###### i trzeba instytucjonalnie myśleć za niego.

 

Nie ma tragedii. Kilka lat temu czytałem artykuł z którego wynika, że napis CAUTION HOT CONTENT na wieczkach do kubków jednorazowych popularnego producenta wziął się stąd, że pewna Amerykanka wytoczyła sieci fast foodowej proces zarzucając, że nie wiedziała, że skoro kubek jest gorący, to kawa w nim także, przez co oparzyła się w trakcie jazdy samochodem i doprowadziła do wypadku. Proces wygrała.

 

Mimo wszystko tendencję widać - ustawodawca dąży do monopolu na myślenie. Nie ma bowiem żadnej sztuki w zbudowaniu reżimu, sprawującego kontrolę nad całym społeczeństwem. Sztuką jest zbudowanie takiego systemu, w którym władza ma pełną kontrolę nad społeczeństwem, które nie zdaje sobie z tego sprawy.

Edited by Geekboy68k
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

W Polsce ochrona konsumencka nie istnieje. Jest ona co prawda załatwiona po omacku, to znaczy właśnie poprzez takie jak pisze @kangur dowalanie przedsiębiorcom, że jak się coś napisze na stronie, to już git majonez i załatwione i samo się zrobi (czyt. radźcie sobie sami). Prawdziwa ochrona konsumenta i jego interesów w tym kraju jest jednak paradoksalnie bardzo słaba. I co ciekawe, 25 lat wolności sprawiło, że ze strony Państwa nie wychodzą juz żadne własne inicjatywy i potrzeby, bo one wynikają po prostu z prawodawstwa unijnego i nasz kraj jedynie dostosowuje przepisy do unijnych, a i tak odbywa się to z wielkim opóźnieniem.

 

Ale ja wiem, przedsiębiorcy narzekają, bo z jednej strony kantuje ich Państwo, bo muszą się dostosować do niby absurdalnych przepisów, a z drugiej strony kantują ich klienci.

Ot, tak mi się skojarzyło z tym wątkiem - art. z ostatniego NIE

http://wstaw.org/m/2016/02/24/IMG_20160224_150922_1600px.jpg

IMG_20160224_150922_1600px.jpg

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak. Każdy przedsiębiorca to potencjalny oszust, bo ma multum możliwości okantowania Skarbu Państwa - ustawodawca wychodzi z założenia, że jak na prawdziwego Polaka przystało, skorzysta z nich.

Jedynymi prawymi obywatelami są ci na socjalu. Wszyscy powinni żyć z socjalu, po co pracować skoro można mieć coś za darmo? Pieniądze i produkty gospodarki spadną z nieba, ewentualnie stworzy się je kolejną ustawą.

 

 

 

Nie ma tragedii. Kilka lat temu czytałem artykuł z którego wynika, że napis CAUTION HOT CONTENT na wieczkach do kubków jednorazowych popularnego producenta wziął się stąd, że pewna Amerykanka wytoczyła sieci fast foodowej proces zarzucając, że nie wiedziała, że skoro kubek jest gorący, to kawa w nim także, przez co oparzyła się w trakcie jazdy samochodem i doprowadziła do wypadku. Proces wygrała.

 

Mimo wszystko tendencję widać - ustawodawca dąży do monopolu na myślenie. Nie ma bowiem żadnej sztuki w zbudowaniu reżimu, sprawującego kontrolę nad całym społeczeństwem. Sztuką jest zbudowanie takiego systemu, w którym władza ma pełną kontrolę nad społeczeństwem, które nie zdaje sobie z tego sprawy.

Z tym kubkiem to śmiechu warte, wydawało mi się to dziwne, bo po co pisać oczywiste rzeczy ale jednak ludzie jak tylko zwęszą kase to już proces od razu :/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Okazuje się, że przedsiębiorcy w Polsce mają ponad 3,7 tys. różnych obowiązków informacyjnych ! Lepiej chyba o tym nie wiedzieć, bo na samą myśl włos się jeży na głowie.

W poprzedniej kadencji Ministerstwo Gospodarki, które w wyniku ofensywy deregulacyjnej zidentyfikowało 3712 obowiązków informacyjnych obowiązujących przedsiębiorców i zlikwidowało… 4 (cztery) z nich. Wielce Szanowni Politycy! Zrozumcie – my 8 tygodni w roku (wg Banku światowego) wypełniamy papiery, zamiast pracować!

Jeszcze jeden bardzo dosadny głos przedsiębiorców:

domagamy się tych samych praw jakie mają kryminaliści!

źródło

Edited by Kangur
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Cytuj

Do 25 maja 2018 r. administratorzy danych muszą dostosować przetwarzanie danych osobowych do przepisów RODO. (...) Oznacza to, iż muszą oni dokonać szczegółowej weryfikacji stosowanych dotychczas rozwiązań z zakresu ochrony danych osobowych i w wielu przypadkach je zmodyfikować.
Niestosowanie się do nowych zasad przetwarzania danych osobowych może m.in. skutkować odpowiedzialnością finansową – administracyjnymi karami pieniężnymi nawet do 20 milionów euro ...

źródło

 

A propos mojego wcześniejszego posta:
Punkt 4.załącznika: Nowe obowiązki informacyjne...

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dnia 23.02.2016 o 10:26, Kangur napisał:

....
- informacja o cookies
...

Jakby tak każdy wydawca treści zaczął do tej informacji dołączać odnośnik do konkretnej ustawy, byłby rwetes. A tak, wydawcy posłusznie, często w cudaczny sposób informują o cookies, ale nijak nie informują skąd taki wymóg i kto go wymyślił. Później taka Róża bryluje w mediach jako obrończyni naszej wolności i swobód obywatelskich, bo mało kto zdaje sobie sprawę, że to poniekąd ona głosowała za tym, żeby ludzi wku*wiały popupy o cookies.  

 

 

Dnia 24.02.2016 o 11:01, Geekboy68k napisał:

...

Nie ma tragedii. Kilka lat temu czytałem artykuł z którego wynika, że napis CAUTION HOT CONTENT na wieczkach do kubków jednorazowych popularnego producenta wziął się stąd, że pewna Amerykanka wytoczyła sieci fast foodowej proces zarzucając, że nie wiedziała, że skoro kubek jest gorący, to kawa w nim także, przez co oparzyła się w trakcie jazdy samochodem i doprowadziła do wypadku. Proces wygrała.

...

To nie tak, że bronię brak używania rozumu, aczkolwiek w tej sprawie babka faktycznie była poszkodowaną. W USA od jakiegoś czasu coraz mniej swobód obywatelskich za to coraz więcej korpokracji.

Korporacja, która finalnie przegrała proces, robiła wszystko (później dołączyły inne korpo, i założyły "fundację"), byle ośmieszyć kobietę. Stąd nierzetelne informacje (często na zamówienie tejże korporacji/fundacji), jakoby kobieta nie umiała myśleć i się poparzyła na własne życzenie. Temperatura kawy była zbyt duża. Wiadome, że kawa musi być gorąca, ale nie musi być wrzątkiem. Koncern miał w d... normy. Liczył tylko szybszą obsługę klientów (bo zwiększenie temperatury wody powodowało szybsze parzenie kawy, mniejsze kolejki) i zwiększone zyski, mając za nic normy oraz bezpieczeństwo klientów.  

Ten napis to nic innego jak dupochron korporacji. 

 

PS. Kobieta miała okropne oparzenia dużej części ciała.

 

 

Dnia 19.02.2018 o 21:48, Kangur napisał:

źródło

 

A propos mojego wcześniejszego posta:
Punkt 4.załącznika: Nowe obowiązki informacyjne...

 

Nie ma sensu się spinać. Mnie najbardziej rozbawił zapis w którejś propozycji RODO, że każda firma powinna przejść audyt bezpieczeństwa raz na dwa lata. Nigdzie jednak nie było napisane, kto ten audyt miałby przeprowadzać, wg jakich kryteriów etc :) Poza tym, dwa lata w tej dziedzinie to epoki całe... Pewnie banki wymusiły, bo mają zbliżony cykl wymiany softu. 

 

Spokojnie, to tylko Polska ;)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×