Jump to content
morswin

Prokurator za domenę

Recommended Posts

Bzdurna pierwsza zasada.

 

Złapałem w życiu setki domen i za każdym razem oferuję ją poprzedniemu abonentowi. W 99% przypadków dziękują mi, że się odezwałem bo różnych przypadków "stracenia" domeny jest prawie tyle ile klientów. Czasami (ten 1%) grozi coś tam, wysyła na policję itp. Mają do tego prawo. A na końcu i tak nic z tego nie wynika. I nie będę się rozpisywał o konkretnych przypadkach bo nie ma to sensu. Jedyne co trzeba dobrze zrobić to wybrać odpowiedni system poinformowania klienta o "zgubieniu" takiej domeny i możliwości ponownego odzyskania.

 

Tak, to wszystko kwestia stylu i komunikacji, ktora swoja droga jest pochodna tego jak widzimy siebie, swiat wokol nas i klientow. To przeklada sie na odpowiednia percepcje ze strony klienta.

 

Tzn. jesli widzimy siebie jako serwis, oferujacy uslugi dla zapominalskich albo niekompetentnych abonentow domen i taniej niz ubezpieczenie ratujacy ich biznes w razie potkniecia, to tak to komunikujemy i tak jestesmy odbierani. Wowczas szczesliwy kupiec obdarza nas wdziecznoscia i nie ma problemu z oplaceniem naszej pracy, za to ze w krytycznej chwili mu pomoglismy oszczedzajac mu wiele problemow i kosztow.

 

Jesli uwazamy sie natomiast za spryciarza, ktory wykorzystuje niewiedze innych, po to, by od nich wyludzic pieniadze i przy tym pokazac im, ze sa glupi, to nasza komunikacja to odzwierciedla, klient czuje sie oszukany, jest wkurzony i rzadny zemsty. Nie dziwi wowczas, ze szuka sposobow, jakby tu nam umilic zycie.

 

Podoba mi sie vul, ze myslisz niezaleznie. Jestes jednym z najbardziej trzezwo myslacych ludzi na tym forum z bardzo profesjonalnym podejsciem. Jesli chcialbys robic jakis biznes poza domenami, to zglos sie do mnie. Bardzo chetnie pomoge Ci w tym.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

...bo treści zawiadomienia nie mam prawa znac i tylko na sekundę mogłem zerknac...

 

Bardzo "profesjonalne" zachowanie policjanta który na tym etapie postępowania umożliwia Ci "zerknięcie" w akta...

Edited by Bazyli

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tzn. jesli widzimy siebie jako serwis, oferujacy uslugi dla zapominalskich albo niekompetentnych abonentow domen i taniej niz ubezpieczenie ratujacy ich biznes w razie potkniecia, to tak to komunikujemy i tak jestesmy odbierani. Wowczas szczesliwy kupiec obdarza nas wdziecznoscia i nie ma problemu z oplaceniem naszej pracy, za to ze w krytycznej chwili mu pomoglismy oszczedzajac mu wiele problemow i kosztow.

 

 

O pomocy to ciężko tu dyskutować, bo pomoc zazwyczaj związana jest ze znalezieniem się w danej sytuacji z przypadku, a tutaj nie możemy mówic o przypadku, gdy w grę wchodzi celowe łapanie domen ("ojej, Panie, wasza domena mi się zaplątała"). Ale rozumiem, że chciałbyś taką marketingową nowomową uciszyć sumienie. Pomocą będzie, jeśli po przechwyceniu i zarejestrowaniu domeny przekażesz ją po kosztach, ewentualnie za niewielką sumę "znaleźnego", najczęsciej zależnego od dobrej woli podmiotu, który znalazł się w trudnej sytuacji. tutaj mamy do czynienia z formą żądania "za bóg zapłać, ale nie mniej niż np. 1000 zł". to nie ma nic wspólnego z pomocą,l jest jedynie dobrą marketingową gadką, że jak byśmy nie my, to by inny parszywiec mógł przechwycić i zaoferować domenę np za 10 tys. zł. To jest czysty nonsens. Wdzięcznośc zaś powinna pochodzić dobrowolnie od "zapominalskiego", a nie być wymuszana, z czym mamy miejsce, gdy łapacz pierwszy leci do byłego abonenta domeny.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chwytam domenę za ~25 zł i sprzedaję za ~150 - 200 zł. Abonent odnowiłby za ~123 , czasami trochę więcej. Dla niego to b.mały wydatek za gapiostwo lub błąd ludzki (informatyka, wspólnika itp.). Dla mnie natomiast ~400 - 500% sprawiedliwego zarobku. Pisałem o tym już niedawno. To się przekłada na widzialny zysk, który można reinwestować. Klient wie, że cena jest sprawiedliwa bo za przeoczenie się płaci przysłowiową "dobrą butelką koniaku". Nie czuje się oszukany a wręcz przeciwnie - b.często odbieram miłe słowa i podziękowania. Nieraz klient wraca z inną ofertą znalezienia jakiejś domeny, pomocy przy hostingu itp.

 

Trzeba wiedzieć jak do tego biznesu podchodzić a nie żyć tylko w dwóch znanych większości Światach; czekania na "złoty strzał" lub poczucia, że jest się nastawionym "na szybki zarobek". Idealnie podsumował to @Alexis i pozwolę sobie go tutaj jeszcze raz zacytować:

 

"Tzn. jesli widzimy siebie jako serwis, oferujacy uslugi dla zapominalskich albo niekompetentnych abonentow domen i taniej niz ubezpieczenie ratujacy ich biznes w razie potkniecia, to tak to komunikujemy i tak jestesmy odbierani"

 

"Jesli uwazamy sie natomiast za spryciarza, ktory wykorzystuje niewiedze innych, po to, by od nich wyludzic pieniadze i przy tym pokazac im, ze sa glupi, to nasza komunikacja to odzwierciedla, klient czuje sie oszukany, jest wkurzony i rzadny zemsty. Nie dziwi wowczas, ze szuka sposobow, jakby tu nam umilic zycie."

Edited by vul
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

O pomocy to ciężko tu dyskutować, bo pomoc zazwyczaj związana jest ze znalezieniem

się w danej sytuacji z przypadku, a tutaj nie możemy mówic o przypadku,

gdy w grę wchodzi celowe łapanie domen ("ojej, Panie, wasza domena mi się zaplątała").

 

O pomocy to ciezko tu dyskutowac, bo pomoc zazwyczaj zwiazana jest ze znalezieniem sie w danej sytuacji z przypadku, a tutaj nie mozemy mowic o przypadku,

gdy w gre wchodzi celowe studiowanie i utrzymywanie lokalu i sprzetu, "ty parszywy lekarzu!".

Jak widzisz, Twoja argumentacja wyglada dosc slabo wobec innych zawodow, ktorych nie masz skrupulow nazywac pomocnymi.

 

Ale rozumiem, że chciałbyś taką marketingową nowomową uciszyć sumienie.

 

Sumienie? O czyim sumieniu mowisz?

Ja nie przechwytuje domen po firmach. Tym bardziej nie oferuje im odkupu.

 

Pomocą będzie, jeśli po przechwyceniu i zarejestrowaniu domeny przekażesz ją po kosztach, ewentualnie za niewielką sumę "znaleźnego", najczęsciej zależnego od dobrej woli podmiotu, który znalazł się w trudnej sytuacji. tutaj mamy do czynienia z formą żądania "za bóg zapłać, ale nie mniej niż np. 1000 zł". to nie ma nic wspólnego z pomocą.

 

"Prywatny lekarzu, pomoca bedzie, jesli po wyleczeniu rozliczysz sie z pacjentem po kosztach, ewentualnie za niewielka sume, najczesciej zalezna od dobrej woli podmiotu, ktory znalazl sie w trudnej sytuacji. Tutaj mamy do czynienia z forma zadania "za bog zaplac, ale nie mniej niz np. 1000 zl". To nie ma nic wspolnego z pomoca."

 

Z tego co wiem, w PL jak chcesz sie wyleczyc, to idziesz do prywatnego lekarza, ktory cie odpowiednio skasuje. NIe widze w tym nic zdroznego i nie widze zasadniczej roznicy miedzy forma pomocy oferowanej przez lekarza i forma pomocy oferowanej przez autora tematu. Jakos nikt nie nazywa lekarzy pasozytami albo parszywcami, ktorzy zeruja na tym, ze znalazles sie w trudnej sytuacji. Roznica jest tylko w komunikacji/stylu a co za tym idzie percepcji klienta, o czym pisalem i o czym sam mozesz sie przekonac analizujac swoja wlasna percepcje tych dwoch sytuacji.

 

Umberto, to nie kosciol, to nie religja, gdzie nalezy sie "co laska". Oferujesz usluge za ktora wymagasz odpowiednia oplate. Klient nie musi korzystac z Twoich uslug, moze isc do innego lekarza, moze sie ubezpieczyc od takich wypadkow. Tu nie ma miejsce na charytatywnosc, skoro Ty inwestujesz swoj czas, zasoby i szare komorki, by pomoc komus wyjsc z trudnosci, w ktore wszedl przez wlasne niedopatrzenie.

 

To tak jakby ktos zostawil samochod bez recznego na gorce, samochod sie stoczyl. Samochod do kasacji. Ubezpieczenie go zlicytowalo, ty kupiles. Teraz oferujesz klientowi, ze mu wyklepiesz i nawet zona sie nie spostrzeze. Chyba nie bedzie oczekiwal, ze zrobisz to za darmo, bo to przeciez pomoc.

 

Wdzięcznośc zaś powinna pochodzić dobrowolnie od "zapominalskiego", a nie być wymuszana, z czym mamy miejsce, gdy łapacz pierwszy leci do byłego abonenta domeny.

 

Nie musisz wymuszac wdziecznosci. Dostaniesz ja dobrowolnie jesli bedziesz odpowiednio traktowal siebie i klienta.

 

Ja swoje transakcje buduje zawsze tak, zeby klient byl zadowolony i wdzieczny. Tobie tez tego zycze.

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

O pomocy to ciężko tu dyskutować, bo pomoc zazwyczaj związana jest ze znalezieniem się w danej sytuacji z przypadku, a tutaj nie możemy mówic o przypadku, gdy w grę wchodzi celowe łapanie domen ("ojej, Panie, wasza domena mi się zaplątała"). Ale rozumiem, że chciałbyś taką marketingową nowomową uciszyć sumienie. Pomocą będzie, jeśli po przechwyceniu i zarejestrowaniu domeny przekażesz ją po kosztach, ewentualnie za niewielką sumę "znaleźnego", najczęsciej zależnego od dobrej woli podmiotu, który znalazł się w trudnej sytuacji. tutaj mamy do czynienia z formą żądania "za bóg zapłać, ale nie mniej niż np. 1000 zł". to nie ma nic wspólnego z pomocą,l jest jedynie dobrą marketingową gadką, że jak byśmy nie my, to by inny parszywiec mógł przechwycić i zaoferować domenę np za 10 tys. zł. To jest czysty nonsens. Wdzięcznośc zaś powinna pochodzić dobrowolnie od "zapominalskiego", a nie być wymuszana, z czym mamy miejsce, gdy łapacz pierwszy leci do byłego abonenta domeny.

 

Ja tylko chciałem Ci przypomnieć, że to jest biznes. A wybór strategii zależy od sprzedawcy.

Leżysz na plaży i jesteś strasznie spragniony, do budki z zimnym napojem jest 500m, a tu przypadkowo przechodzi facet z lodóweczką i proponuje to samo, kupisz ?

Więc czemu sprzedawca domen ma leżeć i czekać na klientów ? Jeśli tzw "cold call" masz opanowany prawie do perfekcji to w 95% przypadkach nikt nie będzie miał Ci za złe, że zadzwoniłeś.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziekuje za dotychczasową dyskusję. Jak wobec tego komunikujecie klientowi, ze jego domena spadła i nalezy teraz do was? Jak składacie ofertę?

 

PS. Nie spodziewałem sie, ze i tu znajda sie ludzie świętsi od papieza

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×