Jump to content
Alexis

Dyskusja: Co możemy wnieść do rynku kryptowalut?

Recommended Posts

Rynek kryptowalut jest dość nowym rynkiem w porównaniu z rynkiem domen. Jak każdy rynek ma swoje zady i walety.

W porównaniu z rynkiem domen, ważnymi plusami są:

- zdecydowanie większa płynność: miliardy dolarów kapitału na rynku i w każdej chwili można kupić/sprzedać każdy asset

- trzymanie kryptowaluty nie kosztuje żadnych opłat

- jeszcze niższa biurokracja i opłaty transakcyjne

Ale nie o zalety czy wady rynku kryptowalut mi chodzi.

 

Zdałem sobie sprawę, że my domeniarzy handlujemy wirtualnymi assetami już od prawie dwudziestu lat.

Domeny, tak jak kryptowaluty, są wirtualnymi assetami i z pewnością mają wiele wspólnych właściwości.

I my możemy z pewnością wykorzystać to nasze wieloletnie doświadczenie na rynku kryptowalut, co da nam przewagę na tym rynku w stosunku do innych uczestników, dla których kryptowaluty są pierwszym wirtualnym assetem, z którym mają do czynienia.

Z pewnością jest wiele rzeczy, doświadczeń, obserwacji, których nauczyliśmy się na naszym rynku (domen), które możemy z powodzeniem (i zyskiem) wykorzystać na rynku kryptowalut. My inwestorzy domenowi nie musimy ukrywać się z tym, tylko wykorzystywać to nasze doświadczenie agując z rozmachem w kryptowalutach.

 

Chciałbym zaprosić was do dyskusji na ten temat.

Jakie doświadczenia, wnioski z rynku domen, mogą mieć zastosowanie w kryptowalutach i jak je można wykorzystać?

Jakie strategie wydają się obiecujące, jakie nie? Gdzie te rynki są podobne i gdzie się różnią?

 

Może zacznę od swojego pierwszego wniosku:

Na rynku domenowym długi czas żyliśmy iluzją rzadkości (scarcity), bo przecież każda domena jest niepowtarzalna. To działało tak długo jak nie pojawiła się możliwość tworzenia dowolnych TLDs. Wówczas te końcówki stały się dumpingową alternatywą (często nawet bardziej atrakcyjną), dla "starych" domen. Doprowadziło to do znacznego spadku cen i obrotów na rynkach wszystkich domen (może poza .com). Podobny mechanizm może mieć miejsce na rynku kryptowalut, gdzie dostępność danej waluty jest ograniczona (np. Bitcoina do do 21mln), natomiast jest możliwość tworzenia zarówno niezależnych kryptowalut, jak i forków, jak choćby Bitcoin Cash kilka dni temu. Myślę, że podobnie jak na rynku domen, wykształtuje się jeden leader (btc, eth, ...?), który zdominuje rynek, natomiast inne waluty stracą na znaczeniu i wartości. Myślę jednak, że nastąpi to po nasyceniu rynku, a na razie jesteśmy od tego daleko.

 

Proszę o podzielenie się waszymi wnioskami. Proszę też o zachowanie zimnej krwii, powstrzymanie niezdrowych emocji, albo domenowego szowinizmu. Nie chodzi o to czy kryptowaluty czy domeny są lepsze, chodzi o to, jak możemy przenieść nasze doświadczenie, z jednego rynku na drugi, by tam mieć przewagę know-how nad innymi uczestnikami rynku.

 

 

Edited by Alexis
  • Like 2
  • Thanks 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

W nie mam ostatnio czasu śledzić, ani rynku domen, ani kryptowalut więc to co napiszę może jest oczywistością, a może całkowicie niemożliwe np. ze względów technicznych, najwyżej ktoś poprawi. Pierwszym krokiem, który należałoby wg mnie wykonać aby przyciągnąć kapitał ulokowany w kryptowalutach jest możliwość łatwego go wydania. Co można zrobić? Giełdy domen mogłyby stworzyć możliwość zapłaty w serwisie np. w BTC obok tradycyjnej waluty. Użytkownik mógłby sam wybierać czy zgadza się na przyjmowanie ofert w takiej formie, czy nie, odpowiednia informacja oczywiście przy ofercie sprzedaży.

Edited by Pan_Grzegorz
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak rejestrator się zwinie, to domena nam nie przepadnie, odzyskamy ją z nasku (na przykładzie .pl, ale pewnie w innych końcówkach jest podobnie), stracimy jedynie trochę czasu i nerwów. Jeśli jednak zwinie się serwis, w którym miałem swój wirtualny portfel, to pa pa pieniążki. Rozumiem, że kryptowaluty są z założenia zdecentralizowane, więc taki sam mechanizm nie może tu działać, ale przydałoby się jednak jakieś systemowe zabezpieczenie takich sytuacji. Mnie osobiście zniechęca stopień skompliowania całego procesu. Mam gdzieś tam odłożone trochę dogecoinów, które kupiłem za ~500 zł, myślałem żeby spieniężyć niedawno jak były warte $4000, ale najpierw musiałem się naszukać pliku portfela, a potem i tak się okazało że nie pamiętam do niego hasła. Bez sensu taka robota, domeny jednak mają w sobie jakąś logikę, są inherentnie bezpieczne - nawet jak ktoś Ci ukradnie domenę i ją sprzeda, to możesz ją odzyskać, wszak rejestr ma wszystkie dane i historię zmian. Kruptowaluty niby są jeszcze bardziej przejrzyste, bo każdy może zajrzeć w blockchain, a jednak jak dla mnie ich bezpieczeństwo jest niemal zerowe. Nie wiem czy coś wniosłem, jeśli nie to przepraszam. ;-)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzieki pb. Nie chodzilo mi o to by dyskutowac co lepsze kryptowaluty, czy domeny.  Jasne jest, ze kazdy broni tego z czego zyje. Chcialbym, bysmy podyskutowali jak mozemy wykorzystac nasze doswiadczenie domenowe na rynku kryptowalut.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chętnie bym się dowiedział czy są jakieś sposoby na mniej lub bardziej regularne zarobkowanie na rynku kryptowalut. Był tu na forum eksperyment z kopaniem i jakoś nie wyszedł spektakularnie. Jeżeli chodzi o spekulacje to równie dobrze można spekulować na innych walutach. Prawie to samo. Dokupować w dołkach? A kiedy to się skończy? Co robić potem? Jak zrobić z tego zajęcie przynajmniej na część życia?

 

Wdzięczny jestem za poruszanie takich tematów, ale na pytanie zadane w temacie odpowiem, że nie wiem. Zawsze mi się wydawało, że jak pojawi się okazja to przeskoczę na coś nowego, a na ten temat patrzę z boku i obserwuję. Chyba nie widzę tego co inni, ale chętnie bym otworzył oczy.

 

Podzielam Twoją diagnozę co do spadku zainteresowania domenami, ale czy to nie jest dobry czas własnie na zakupy i czekania na kolejną bańkę? Tak trzeba było własnie robić z Bitcoinem, kupować jak nikt się nim nie interesował. Myślę, że ta zasada jest Wam bardzo dobrze znana. Jak Pani w sklepie poleca inwestycje w BTC to nie jest najlepsza rekomendacja, co oczywiście nie wyklucza alternatywnych sposobów na zarabianie na nim, których ja nie znam.

 

 

 

 

  • Thanks 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam praktycznie identyczne spostrzeżenia jak napisał nadobny.

 

W mojej ocenie to, że kurs czegoś rośnie to nie koniecznie znaczy to że trzeba się za wszelką cenę starać na niego załapać bo to może być bolesne (choćby dot com babble). Ja się dalej zastanawiam nad generalnie wyceną tych kryptowalut. Dlaczego np. Bitcoin Cash jest wyceniany po powiedzmy $300 a nie po $3 czy $30? Nie mam tutaj bezpośredniego punktu odniesienia aby śmiało inwestować większy kapitał i mieć perspektywy na przyszłość. Biorąc pod uwagę że kurs jest sterowany pewnie przez niewielką ilość osób sam czułbym się wtedy jak na zwykłym rynku walutowym - mniej więcej nic nie znaczący plankton.

 

Domeny to trochę inna para kaloszy gdyż można zastosować choćby metodę dochodową bądź porównawczą. Jeśli ktoś wystawia domenę za 6 miesięczne zarobki - to dobra inwestycja. Bez jakiegokolwiek odniesienia wycena mogła by być 10, czy tysiąc razy większa. Bo dlaczego by nie? (porównując do krypto). Podobnie można "czuć grunt" na rynku akcji, ze względu na perspektywy spółki, wycenę p/e etc.

 

Odnośnie rynku domen to nie jest on już sexi ale to nie znaczy, że umarł. Wg mnie wprost przeciwnie. Rynek się skonsolidował i teraz większość domen na handel jest w rękach niewielkiej liczby osób/podmiotów (choćby hugedomains). Ceny sprzedaży są bardzo wysokie mimo że rynek D2D jest bardzo nisko.

 

W mojej ocenie najbardziej racjonalną opcją jest po prostu kupić BTC/ETH w stylu "buy and hold" (z perspektywą na min 5 lat) za kwotę której utrata nie spowodowała by u nas negatywnych emocji.

Oczywiście jeśli ktoś ma jakieś ciekawe pomysły to byłoby super gdyby się podzielił na forum. Z najciekawszych pomysłów uważam, że ostatnia możliwość z BCH oraz z tym rejestrem nazw ETH była najlepsza. Pierwszy ze względu na brak ryzyka, a drugi ze względu na bliskie podobieństwo do tego czym się zajmujemy tu na forum obecnie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tmi prezentujesz bardzo dojrzałe i rozsądne podejście do inwestowania i krypto zapewne nie jest dla ciebie najlepszą opcją ze względu na nieprzewidywalność i ogromne ryzyko. Dla innych natomiast, jest to najlepsza forma inwestycji jaka istnieje. Nie jest mi bowiem znana inna forma inwestycji pozwalająca pomnożyć kapitał o kilkaset lub kilka tysięcy procent w skali nie roku, i nie miesięcy, ale w skali tygodni a czasem nawet i dni. Ryzyko jest ale potencjalne zyski to nagroda dla której niektórzy są gotowi postawić wszystko.

 

Rynek domen w porównaniu do krypto, to jak porównać stypę po cioci Jadzi i imprezę na Ibizie :) Krypto to Dziki Zachód. Szaleństwo. Ten rynek kształtuje się dopiero i jeśli ktoś chce zarobić to musi się śpieszyć bo rządy rzuciły się aby ten rynek uregulować i kontrolować. W USA SEC ogłosił że ICO ( Initial Coin Offering - dochód z dystrybucji tokenów służący podobnie jak sprzedaż akcji, kapitalizacji firmy) mają być traktowane jak papiery wartościowe a giełdy krypto mają mieć licencje na działalność finansową ( stąd m.in. Poloniex został zmuszony do zaprzestania obsługi klientów z USA). Rynek uregulowany, przejrzysty i kontrolowany przez rządy przestanie być tak doskonałym miejscem do spekulacji jakim jest teraz. Handlując domenami, nauczyliśmy się spekulacji ale krypto to wyższa szkoła jazdy. Jeśli ktoś chce się przesiąść z domenowej bocznicy na super szybką kolejkę krypto, to powinien to zrobić teraz, bo tam właśnie rodzą się fortuny nowej generacji. 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

W mojej opinii obecnie większość osób które wchodzi w ten rynek są nakręcane informacjami w prasie czy tv o gwałtownych skokach cen i możliwościach szybkiego zarobku.

Prawda jest taka, że jedna na 10 osób zarobi a reszta straci.

Bez jakiejkolwiek znajomości analizy technicznej raczej nie ma co się brać za inwestowanie.

Rynek na dodatek jest nieprzewidywalny, a rządy tylko myślą jak się dobrać do kryptowalut...

 

Jeśli chodzi o możliwości - to są nieograniczone :)

Na tym etapie, na jakim jest teraz rynek można stracić wszystko, ale też szybko zarobić.

Jeśli komuś z Was już się to udało - ukłon w Waszą stronę, trzeba mieć ikrę :) 

 

 

Można tak jak to mówi TMI kupić określoną ilość krypto i zaczekać 5 lat... i wtedy "może" zarobić kilkaset/kilka tys. %. Ale uważam, że w tym czasie można dużo lepiej wykorzystać wolne środki.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z krypto jest trochę jak z bukmacherką i nie chodzi mi tu o ryzyko, ale regulacje.

 

Dopóki można było grać u zagranicznych operatorów, to kto miał wiedzę i głowę na karku mógł spokojnie dobrze na tym zarabiać. 

 

Odkąd rząd zabronił i zablokował możliwość grania u normalnych bukmacherów zostawiając możliwość uczestnictwa tylko u polskich pseudo bukmacherów, to jest to matematycznie nieopłacalne.

 

Dla przykładu rzut monetą gdzie prawdopodobieństwa jest 50%-50% w polskich firmach jest wyceniane na...

 

1.43 na 1.43 czyli łatwo zobaczyć jak Nas okradają.

 

Dlatego dopóki krypto jest poza kontrolą Państwa to można próbować spekulować i części się na pewno to udaje z dużymi sukcesami, ale w życiu niestety jest tak, że by zarobić mógł ktoś... ktoś musi stracić.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Analiza techniczna (TA) jest niestety niewiele warta w przypadku krypto. Owszem, pozwala mniej więcej obserwować trendy ale to już jest musztarda po obiedzie. Aby przewidzieć co się wydarzy w przyszłości musisz wiedzieć co się dzieje na świecie i w branży. Cena coina poleci do góry jak jakaś duża firma, kraj lub rynek się nią zainteresuje albo jak ich beta produkt będzie gotowy do releasu. Spadnie jak ludzie zaczną się bać albo firma okaże się wydmuszką. Tu nie ma dojrzałego rynku który rządzi się swoimi prawami. Tu jest dżungla rządzona przez ludzkie emocje i dużych graczy manipulujących rynkiem, informacją i coinami. TA może ci dziś pokazać trend wznoszący a jutro coin będzie rył w ziemi. 

 

Zacząłem moją przygodę z krypto od studiowania analizy technicznej właśnie i zorientowałem się że w przypadku krypto TA jest równie pomocne jak wróżenie z fusów ;)

 

Moim zdaniem podstawą sukcesu jest:

1. Panowanie nad FOMO ( fear of missing out) bo to jest powód dlaczego większość ludzi traci. Kupuj gdy jest tanio, sprzedawaj drogo

 Większość robi na odwrót. Kupują jak wszyscy inni kupują a sprzedają jak cena spada w panice.

2. Dogłębna analiza firmy, coina, teamu, white paper etc

3. Inwestycja w kilka różnych coinów i nie inwestowanie wszystkiego w jedno krypto

4. Śledzienie trendów, udział w życiu społeczności. Twitter, grupy na FB to podstawa.

 

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, przemowild napisał:

Moim zdaniem podstawą sukcesu jest:

1. Panowanie nad FOMO ( fear of missing out) bo to jest powód dlaczego większość ludzi traci. Kupuj gdy jest tanio, sprzedawaj drogo

 Większość robi na odwrót. Kupują jak wszyscy inni kupują a sprzedają jak cena spada w panice.

2. Dogłębna analiza firmy, coina, teamu, white paper etc

3. Inwestycja w kilka różnych coinów i nie inwestowanie wszystkiego w jedno krypto

4. Śledzienie trendów, udział w życiu społeczności. Twitter, grupy na FB to podstawa.

 

 

Dobrze wypunktowane kwestie które powinny być generalnie podstawą każdej inwestycji :)

 

Odnośnie analizy technicznej to kiedyś byłem jej zwolennikiem jednak obecnie praktycznie całkowicie przestałem wierzyć w rysowane kreski. Tak jak zostało napisane, można sobie rysować kreski, nakładać filtry itd a wystarczy jedno info które to wszystko po prostu nagle popsuje.

 

W sprawie ogromnych możliwości jeśli chodzi o zyski to niczym się to nie różni od choćby rynku futures - takie same wahania kapitału i również mogą zdarzyć się złote strzały. Jednak dobrze wiemy jaka jest proporcja między osobami zarabiającymi a tymi którzy przegrywają. W krypto wydaje mi się, że największe fortuny się tworzą właśnie u osób które są zaangażowane w: kopalnie, giełde lub w tworzenie nowych coinów. Cała reszta powinna być pod kreską w dłuższym terminie nie mając przewagi.

 

Osobiście jakbym miał teraz inwestować to wydaje mi się, że kupiłbym długoterminowo ten Bitcoin Cash gdy już podaż całkowicie zwali kurs z dwóch względów: 

1) każdy z posiadaczy BTC automatycznie uzyskał BCH więc zainteresowanie jest ogromne - waluta jest implementowana od razu od startu na dużej ilości giełd, na forach są robione od razu subfora dotyczące tej waluty itd

2) jest to kontynuacja wizji twórcy BTC. Ostatni fork to stworzenie podziału zwolenników różnych wizji BTC.

 

Co myślicie o tym Bitcoin Cash?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli już chcecie koniecznie rozmawiać o sensie inwestowania w kryptowaluty, to zobaczcie co znajomy miliarder mówi na ten temat (notabene jeden z najlepszych inwestorów w dolinie krzemowej):

 

Edited by Alexis
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
26 minut temu, tmi napisał:

Bardzo ciekawy artykuł na temat rozłamu BTC https://medium.com/@shludvigsen/traders-guide-to-bitcoin-cash-bitcoin-segwit-819933694b34

 

Pozostaje pytanie: czy trudno zaimplementować to dynamiczne określenie trudności BCH w BTC z Segwitem?

 

Ludvigsen nie jest jedyny, ktory to zauwazyl. Sam pisalem o tym przedwczoraj:

https://medium.com/@BillionairePal/the-strange-math-of-bitcoin-cash-mining-or-why-not-mining-is-the-optimal-strategy-for-bch-8c5dcedb7fed

i wczoraj:

https://medium.com/@BillionairePal/bitcoin-cash-5-difficulty-adjustments-away-from-profitability-ef46fb936916

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×