Jump to content
Liwiusz

Konfiskata domeny coronavirus.es

Recommended Posts

Hiszpański rząd „skonfiskował” domenę Coronavirus.es. Obiecał, że zwróci adres po kryzysie

 

Informacja na ten temat pojawiła się na forum domainerów NamePros.com. Autor wpisu poskarżył się, że hiszpański rząd zajął jego adres krótko po tym, jak odrzucił ofertę jego zakupu za 10 tys. dolarów.

 

https://rynekdomen.pl/2020/hiszpanski-rzad-skonfiskowal-domene-coronavirus-es-obiecal-ze-zwroci-adres-po-kryzysie/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mnie to wcale nie dziwii. W miedzyczasie  rzady europy zlikwidowaly prawo do wlasnosci pod przykrywka stanu wyjatkowego, wsrod prawie wszystkich innych praw obywatelskich? Takze w Polsce.

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z jednej strony ok, z drugiej w jakim świecie my żyjemy... gorzej niż w Chinach. Ja osobiście bym ich pozwał o odszkodowanie. Nawet nie wiecie ile spraw przegrywa Państwo Polskie w takich pozwach :) No dobra, przegrywało, dopóki pewne zwierzątko nie dobrało się do władzy. I to nie jest, że teraz wygrywają, ale z polecenia pana kwaka sprawy są przeciągane w nieskończoność. A bez wyroku nie da się odwołać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Edited by FlashT
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 hour ago, Domenatorix said:

Kto Ci w Polsce zlikwidował prawo do własności?

 

Mi nie, Tobie! Rzad polski: moze ci w obecnie obowiazujacym stanie epidemii skonfiskowac nieruchomosc albo auto do walki z epidemia, jesli uzna to za stosowne:

https://www.planeta.pl/Wiadomosci/Polska/Zabiora-Ci-mieszkanie-przez-stan-epidemii-To-mozliwe

https://wrc.net.pl/koronawirus-kierowco-rzad-w-kazdej-chwili-moze-zabrac-twoj-samochod-dlaczego

 

 

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, Alexis napisał:

 

Mi nie, Tobie! Rzad polski: moze ci w obecnie obowiazujacym stanie epidemii skonfiskowac nieruchomosc albo auto do walki z epidemia, jesli uzna to za stosowne:

https://www.planeta.pl/Wiadomosci/Polska/Zabiora-Ci-mieszkanie-przez-stan-epidemii-To-mozliwe

https://wrc.net.pl/koronawirus-kierowco-rzad-w-kazdej-chwili-moze-zabrac-twoj-samochod-dlaczego

Upoważniłem Cię do wypowiadania się o moich prawach? Nie, więc zajmij się swoimi. Zapytam jeszcze raz: Kto Tobie zlikwidował prawo do własności?

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 hours ago, Domenatorix said:

Upoważniłem Cię do wypowiadania się o moich prawach? Nie, więc zajmij się swoimi. Zapytam jeszcze raz: Kto Tobie zlikwidował prawo do własności?

Zrozum ze ja ani nie jestem polakiem, ani nie mieszkam w polsce.

 

Nie potrzebuje upowaznienia od Ciebie by wypowiadac sie o Twoich prawach. Polecam te serie filmow, ktora zaczalem krecic zaraz po glupim i skrajnie nieodpowiedzialnym zamknieciu polski i polskiej gospodarki bodajze 15go marca.

Podejrzewam, ze moze Ci otworzyc oczy:

 

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dnia 27.03.2020 o 00:39, Domenatorix napisał:

Upoważniłem Cię do wypowiadania się o moich prawach? Nie, więc zajmij się swoimi. Zapytam jeszcze raz: Kto Tobie zlikwidował prawo do własności?

 

Szczęśliwy ten, co nie zaznał polskiej "wolności" (tyczy się to również prawa własności), "demokracji"  i cieszy się z ciepłej wody w kranie.. 

 

Odn. Twojego dylematu, to teoretycznie nikt. Praktycznie... to jest Polska!

 

Edited by empireus

Share this post


Link to post
Share on other sites
23 minuty temu, Alexis napisał:

Policja chce przejac prywatna ciezarowke:

https://bialystok.onet.pl/koronawirus-w-polsce-policja-chce-przejac-prywatna-ciezarowke-mundurowi-komentuja/ml89x6j

To w krotce moze zdarzyc sie tez tobiej.

 

Z tego co rozumiem, nie zabierają, tylko informują, że zabiorą jak będzie im potrzebny (w razie mobilizacji lub wojny). To samo dotyczy wielu innych pojazdów, np. samochodów terenowych. Nie jest to nic nowego, może facet niedawno kupił ciężarówkę i pierwszy raz się z tym spotkał.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
4 minuty temu, pb napisał:

 

Z tego co rozumiem, nie zabierają, tylko informują, że zabiorą jak będzie im potrzebny (w razie mobilizacji lub wojny). To samo dotyczy wielu innych pojazdów, np. samochodów terenowych. Nie jest to nic nowego, może facet niedawno kupił ciężarówkę i pierwszy raz się z tym spotkał.

To też tak nie działa PB, że ktoś kupił i mu zabiorą. Są odpowiednie umowy sporządzane wcześniej oraz przysługujące takim ludziom świadczenia na dany sprzęt.

Share this post


Link to post
Share on other sites
5 minut temu, zabaco napisał:

To też tak nie działa PB, że ktoś kupił i mu zabiorą. Są odpowiednie umowy sporządzane wcześniej oraz przysługujące takim ludziom świadczenia na dany sprzęt.

 

Skrót myślowy. Wezmą w użytkowanie na czas trwania potrzeby. ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Krótka historia, związana rownież z Białymstokiem.

Pan Anatol, mieszkaniec Białegostoku w 1937 roku, jako młody mężczyzna (w wieku około 20 lat) wyjechał do pracy do Ameryki (tak się wówczas mówiło na USA ;)).

Pracował w tartaku w małej miejscowości niedaleko Chicago. W 1938 roku we wspomnianym tartaku miał miejsce wypadek. Pękł pas transmisyjny napędzający główny trak. Gdyby nie trzeźwość umysłu pana Anatola w wypadku zginąłby jeden z synów właściciela tartaku.

W lutym 1939 roku pan Anatol postanowił wrócić do Polski. Za część zaoszczędzonych pieniędzy (od właściciela tartaku otrzymał sowitą nagrodę) kupił sobie motocykl Indian Chief 1200 ccm.

Po przypłynięciu do Gdyni zapłacił należne podatki + cło ( opłaty celne za pojazdy mechaniczne były w II RP niesamowicie wysokie).

Opowiadał mi później, że w związku z budową domu, nie za bardzo miał jak się zająć rejestracją motocykla. Pod koniec lipca 1939 otrzymał pismo z urzędu w Białymstoku, iż urząd celny w Gdyni poinformował Białystok o imporcie wspomnianego pojazdu, a ten ma zostać "zmobilizowany" do armii.

Praktycznie fabrycznie nowy motocykl został przez pana Anatola częściowo zdemontowany, a podzespoły (przedni widelec na resorze, koła, błotniki itp.) zakonserwowane i schowane w stodole na wsi B). Do urzędu trafiła natomiast informacja, że motocykl stoi na sprzedaż u dealera w Wilnie.

Ja się o tym Indianie dowiedziałem w 1991 roku. Motocykl stał nadal nieużywany, jednak już nie w stodole na wsi a w "składówce" pana Anatola.

Pomimo, że zaoferowałem za Indiana na tamte czasy b. wysoką kwotę (równowartość nowego Poloneza z silnikiem diesel), właściciel nawet nie chciał rozmawiać o sprzedaży:(.

Natychmiast po śmierci pana Anatola, jego zięć skontaktował się ze mną i w przeciągu pół godziny doszliśmy do porozumienia;).

 

 

 

 

 

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zarejestrowałem sobie z palca domenę coronavirusspreads.com sądząc, że uda mi się zyskać, ale skoro poblokowali domeny, to będzie z tego dupa. Problem tylko w tym, że teraz przekierowuje z mojej domeny na Total bet, Allegro oraz inne takie. Czy to jest normalne? Mogli po prostu zablokować, a nie takie reklamówki.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dnia 4.04.2020 o 17:12, keyword napisał:

Krótka historia, związana rownież z Białymstokiem.

Pan Anatol, mieszkaniec Białegostoku w 1937 roku, jako młody mężczyzna (w wieku około 20 lat) wyjechał do pracy do Ameryki (tak się wówczas mówiło na USA ;)).

Pracował w tartaku w małej miejscowości niedaleko Chicago. W 1938 roku we wspomnianym tartaku miał miejsce wypadek. Pękł pas transmisyjny napędzający główny trak. Gdyby nie trzeźwość umysłu pana Anatola w wypadku zginąłby jeden z synów właściciela tartaku.

W lutym 1939 roku pan Anatol postanowił wrócić do Polski. Za część zaoszczędzonych pieniędzy (od właściciela tartaku otrzymał sowitą nagrodę) kupił sobie motocykl Indian Chief 1200 ccm.

Po przypłynięciu do Gdyni zapłacił należne podatki + cło ( opłaty celne za pojazdy mechaniczne były w II RP niesamowicie wysokie).

Opowiadał mi później, że w związku z budową domu, nie za bardzo miał jak się zająć rejestracją motocykla. Pod koniec lipca 1939 otrzymał pismo z urzędu w Białymstoku, iż urząd celny w Gdyni poinformował Białystok o imporcie wspomnianego pojazdu, a ten ma zostać "zmobilizowany" do armii.

Praktycznie fabrycznie nowy motocykl został przez pana Anatola częściowo zdemontowany, a podzespoły (przedni widelec na resorze, koła, błotniki itp.) zakonserwowane i schowane w stodole na wsi B). Do urzędu trafiła natomiast informacja, że motocykl stoi na sprzedaż u dealera w Wilnie.

Ja się o tym Indianie dowiedziałem w 1991 roku. Motocykl stał nadal nieużywany, jednak już nie w stodole na wsi a w "składówce" pana Anatola.

Pomimo, że zaoferowałem za Indiana na tamte czasy b. wysoką kwotę (równowartość nowego Poloneza z silnikiem diesel), właściciel nawet nie chciał rozmawiać o sprzedaży:(.

Natychmiast po śmierci pana Anatola, jego zięć skontaktował się ze mną i w przeciągu pół godziny doszliśmy do porozumienia;).

 

 

 

 

 

-odkopię temat.

Ciekawa historyjka. Podejrzewam, że nie tylko przejąłeś po Panu Anatolu motocykl, ale też i niechęć do jego dalszej odsprzedaży ;)  

Masz może fotkę tej maszyny? Pochwal się.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×