Jump to content
DD

Spotkanie Właścicieli Domen Internetowych

Recommended Posts

53 minutes ago, Lateralus said:

Czyli Ty domeny odkryłeś dopiero w 2008 roku, a wcześniej kłamałeś? :lol:

 

Chlopie, dowiedz sie z kim masz przyjemnosc, zanim zaczniesz napadac ludzi i kwestionowac ich prawdomownosc, ok? Jesli ktos jest niemieckim pionierem e-commerce i stworzyl jeden z pierwszych wciaz istniejacych sklepow internetowych na rynku, to pewnie do tego potrzebowal jakis domen, nie sadzisz? Nie moglem tego postawic na ebayu ani na Amazonie, bo wtedy w DE jeszcze tych firm nie bylo. Zrozum czlowieku, ze ja zarabialem pieniadze w internecie zanim jeszcze istnialo Google. Prosze cie, odpusc sobie osobiste napady, bo sie tutaj publicznie osmieszasz.

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Lateralus
1 minutę temu, Alexis napisał:

Chlopie, dowiedz sie z kim masz przyjemnosc, zamiast zaczniesz napadac ludzi i kwestionowac ich prawdomownosc, ok? Jesli ktos jest niemieckim pionierem e-commerce i stworzyl jeden z pierwszych wciaz istniejacych sklepow internetowych na rynku, to pewnie do tego potrzebowal jakis domen, nie sadzisz? Nie moglem tego postawic na ebayu ani na Amazonie, bo wtedy w DE jeszcze tych firm nie bylo. Zrozum czlowieku, ze ja zarabialem pieniadze w internecie zanim jeszcze istnialo Google. Prosze cie, odpusc sobie osobiste napady, bo sie tutaj publicznie osmieszasz.

 

Kurde, ale Ty jesteś zajebisty. Mój e-Penis chyba faktycznie jest krótszy niż Twój. Ewentualnie możemy się umówić i porównać długość.

Share this post


Link to post
Share on other sites
40 minutes ago, Lateralus said:

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że w kwestii domen, spekulacji na nich i końca rynku poucza nas człowiek m.in. od kryptowalut, gdzie krypto wywaliły takiego fikołka jakiego domeny nigdy nie doświadczyły i nie doświadczą :lol:

 

Oczywiście kryptowaluty spekulacją nie były i nie są :lol::lol::lol:

idąc Twoim ślinotokiem myślenia:

- nie mów domenom jak mają żyć!

 

a może domeny zrobią fikołka w przyszłości nawet bez Twojego i Twojej matki pozwolenia?

Share this post


Link to post
Share on other sites
5 minutes ago, Lateralus said:

 

Kurde, ale Ty jesteś zajebisty. Mój e-Penis chyba faktycznie jest krótszy niż Twój. Ewentualnie możemy się umówić i porównać długość.

podaj nr konta, chętnie zapłacę za kolejną wizytę u Twojego lekarza, życzę zdrowia!

Share this post


Link to post
Share on other sites
6 minutes ago, Lateralus said:

Kurde, ale Ty jesteś zajebisty. Mój e-Penis chyba faktycznie jest krótszy niż Twój. Ewentualnie możemy się umówić i porównać długość.

 

Kto mieczem wojuje... ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Lateralus
Teraz, Alexis napisał:

Kto mieczem wojuje... ;)

 

Kiedy Ty te miliony zarabiasz jak tak siedzisz na forum martwego rynku i kłócisz się z gimbusami o to kto ma więcej na koncie?

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 minute ago, Lateralus said:

 

Kiedy Ty te miliony zarabiasz jak tak siedzisz na forum martwego rynku i kłócisz się z gimbusami o to kto ma więcej na koncie?

 

No przez ostatnie dwa dni ich nie zarobilem ;)

  • Haha 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Lateralus
2 godziny temu, Alexis napisał:

 

No przez ostatnie dwa dni ich nie zarobilem ;)

 

Może zamiast "scarcity mindset" i "the mindset of abundance" spróbuj mindfulness egodeath?

Edited by Lateralus

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam wrażenie Alexis, że patrzysz na rynek z trochę innej perspektywy niż reszta uczestników dyskusji. Perspektywy milionów, których faktycznie na peelkach, poza paroma osobami z top portofoliami, niewielu uświadczy. I myślę, że masz w tym rację. Rynek zwolnił, ceny domen spadły (niekoniecznie generyków), zainteresowanie też wydaje się być mniejsze. Ale tak jak wielu już napisało, to raczej ustabilizowanie, aniżeli chylenie ku upadkowi. Rzeczywiście patrząć w kontekście wyboru rynku do zarabiania milionów czy setek tys. peelki mogą nie być odpowiednie, ale nie oznacza to, że nie można już na nich zarabiać. A jak dla mnie, w stosunku do ryzyka towarzyszącemu inwestowaniu w domeny (lub jak wolisz spekulowaniu na nich) osiągane zyski w dalszym ciągu są na zadowalającym poziomie. 

Pozdrawiam

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Lateralus
13 minut temu, Rumen napisał:

Mam wrażenie Alexis, że patrzysz na rynek z trochę innej perspektywy niż reszta uczestników dyskusji. Perspektywy milionów, których faktycznie na peelkach, poza paroma osobami z top portofoliami, niewielu uświadczy. I myślę, że masz w tym rację. Rynek zwolnił, ceny domen spadły (niekoniecznie generyków), zainteresowanie też wydaje się być mniejsze. Ale tak jak wielu już napisało, to raczej ustabilizowanie, aniżeli chylenie ku upadkowi. Rzeczywiście patrząć w kontekście wyboru rynku do zarabiania milionów czy setek tys. peelki mogą nie być odpowiednie, ale nie oznacza to, że nie można już na nich zarabiać. A jak dla mnie, w stosunku do ryzyka towarzyszącemu inwestowaniu w domeny (lub jak wolisz spekulowaniu na nich) osiągane zyski w dalszym ciągu są na zadowalającym poziomie. 

Pozdrawiam

 

Niektórzy ludzie po prostu wzięli kapitalizm na poważnie, są nastawieni jedynie na zarabiania coraz większych pieniędzy i wszelkie inne perspektywy czy systemy są dla nich błędne. Układ nagrody musi pracować w tym wypadku cały czas gdyż poprzez desensytyzację receptorów dopaminowych zwykłe "dawki" pieniędzy nie są wstanie sprawić takiej samej radości jak wcześniej. Wszystko kręci się wkoło pieniędzy, wszystko jest nastawione na pieniądze i wszystkim rządzą pieniądze. Problem z takimi ludźmi jest taki, że znają cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego. Dodatkowo "posiadanie" stało się dla nich synonimem "bycia" - określają siebie poprzez to co mają, a nie kim są.

 

Bez urazy oczywiście - przedstawiłem jedynie swoje zdanie odnośnie ogólnego trendu kultury zachodu i bezimiennej grupy ludzi kierujących się w życiu określonymi schematami.

Pozdrawiam

Lateralus

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Alexis Dzielisz sie gdzies wiedza na temat czegos wiecej niz tylko domeny i kryptowaluty (pomijajac Twoja ksiazke)?

Co polecasz oprocz tych znanych szeroko metod na spekulacje?

Share this post


Link to post
Share on other sites
8 minut temu, Czyzis napisał:

@Alexis Dzielisz sie gdzies wiedza na temat czegos wiecej niz tylko domeny i kryptowaluty (pomijajac Twoja ksiazke)?

Co polecasz oprocz tych znanych szeroko metod na spekulacje?


Dżizas, masz sporo do nadrobienia. Na początek polecam się doedukować odpalając wszystkie filmy Rafaela - https://www.youtube.com/channel/UCa6oqhsiMDhT8tGG_RVb7uQ/videos

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzieki, czy jest jakies narzedzie do wygenerowania transkrypcji z tych filmow?

Nie chcialbym tyle czasu przeznaczac na sluchanie, szybciej by bylo "przeleciec" tekst.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przeglądam twórczość i biznes e-commerce @Alexis i brak mi słów, bo w zasadzie nic nadzwyczajnego nie ma na tych stronach ani w treści youtube. Wielu o tym mówi, ostatnio czytałem ebook 'Nucleon' i mimo, że nic nie płaciłem za nią, to jednak nie chciałbym wydać kasy na książkę mówiącą o ludziach sukcesu, milarderach, tryliarderach itd.

Nie mam nic do autorów, ale to nudne, bo każdy o tym może napisać książkę i nic tu nie zmieni, że ktoś spotyka się z ludźmi sukcesu, wystarczy włączyć youtube i mamy ludzi sukcesu na co dzień.

 

Zdradzę wam sekret, że wystarczy pomieszkać w niemczech i tam człowiek staje się po prostu bogaty w miarę czasu, bo to taki system, przy okazji można się od niemców nauczyć kilku rzeczy.

Być może dla młodych ludzi to atrakcyjne treści, ech młodość ...

 

Co do treści o kryptowalutach autorstwa @Alexis to muszę przyznać, że wiedza ciekawa, co do domen to musiałbym jeszcze forum poczytać.

 

@Alexis, na ile wyceniasz wedle obecnych "standardów" swoje portfolio domen?

 

  • Like 1
  • Thanks 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
On 1/10/2019 at 11:57 PM, Rumen said:

A jak dla mnie, w stosunku do ryzyka towarzyszącemu inwestowaniu w domeny (lub jak wolisz spekulowaniu na nich) osiągane zyski w dalszym ciągu są na zadowalającym poziomie. 

Pozdrawiam

 

Wiele ludzi nie rozroznia miedzy inwestowaniem a spekulacja. Inwestujesz wtedy, gdy kupujesz jakis zasob po to by zwiekszyc jego wartosc (np. poprzez ulepszenie go, albo lepsze zmonetyzowanie), spekulujesz wtedy gdy kupujesz, bo liczysz na to ze sprzedasz ten zasob drozej bez ulepszenia go (bo np. rynek wzrosnie, albo ktos inny bedzie chcial ten zasob ulepszyc albo zmonetyzowac i bedzie widzial w nim wieksza wartosc, niz ten od kogo kupiles i zaplaci ci drozej). W spekulacji nie masz zadnego wplywu na wartosc zasobu na ktorym spekulujesz. W zdecydowanej wiekszosci wypadkow domeniarze spekuluja na domenach, dlatego okreslenie "inwestor domenowy" jest semantycznie niepoprawne, a poprawne okreslenie to "spekulant domenowy". Chodzi o czysta semantyke, a nie o ocenianie czy spekulacja jest dobra, czy nie, bo sam uwazam swoja dzialalnosc na rynku domen w duzej czesci za spekulacje (zobacz nizej).

 

Na temat roznicy miedzy hazadrem, spekulacja i inwestowaniem mowilem wiecej w tym filmie:

 

O ile spekulacja na rosnacym rynku moze byc racjonalna w sensie ze statystycznie mozna oczekiwac ze sie na niej zarobi. O tyle spekulacja na rynku kurczacym sie (tak jak teraz w przypadku rynku wtornego .pl) racjonalna nie jest, bo statystycznie sie traci i zbliza sie to do hazardu.

 

Ja przez pierwsze kilka lat (do wczesnych lat 2000ych) wedlug powyzszego inwestowalem w domeny (tzn. kupowalem je w swojej branzy, bo potrafilem je w niej zmonetyzowac albo rozwinac/ulepszyc). Spekulowac zaczalem dopiero pozniej. Jak zabraklo dostepnych domen w mojej branzy i na moich rynkach, to zaczalem kupowac/rejestrowac domeny w oczekiwaniu rosnacego rynku i rosnacych cen domen. W wielu wypadkach na tym zarobilem, w wielu tez stracilem. Taka jest natura spekulacji. Pod kreska jak narazie spory plus, ale ja to robilem na rosnacym rynku.

 

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites
On 1/11/2019 at 12:23 AM, Lateralus said:

 

Niektórzy ludzie po prostu wzięli kapitalizm na poważnie, są nastawieni jedynie na zarabiania coraz większych pieniędzy i wszelkie inne perspektywy czy systemy są dla nich błędne. Układ nagrody musi pracować w tym wypadku cały czas gdyż poprzez desensytyzację receptorów dopaminowych zwykłe "dawki" pieniędzy nie są wstanie sprawić takiej samej radości jak wcześniej. Wszystko kręci się wkoło pieniędzy, wszystko jest nastawione na pieniądze i wszystkim rządzą pieniądze. Problem z takimi ludźmi jest taki, że znają cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego. Dodatkowo "posiadanie" stało się dla nich synonimem "bycia" - określają siebie poprzez to co mają, a nie kim są.

 

Bez urazy oczywiście - przedstawiłem jedynie swoje zdanie odnośnie ogólnego trendu kultury zachodu i bezimiennej grupy ludzi kierujących się w życiu określonymi schematami.

Pozdrawiam

Lateralus

 

jak nie dzida go to pala, nie? ;)

czyzbys odkryl swoja zyciowa misje? trolowanie na di.pl?

 

wydawalo mi sie, ze rozmawiamy o biznesie domenowym.

czy dobrze rozumiem, ze ty zajmujesz sie domenami ze wzgledow ideologicznych, nie po to, by zarabiac pieniadze? ;) nie podoba ci sie wolny rynek? postulujesz wprowadzenia socjalizmu na rynek domen i komitetu przydzielajacego kazdemu domeny wedlug potrzeb? A moze domeny na kartki ci sie marza? Zaluz moze PKKD (Polska Partia Komunistow Domenowych), z pewnoscia rozwiaze problemy rynku domen .pl poprzez wywlaszczenie kulakow domenowych i podzielenie ich majatkow wsrod domenowego proletariatu :)

 

Takie myslenie na temat ludzi bogatych jest jednym z powodow twojej biedy. Robisz sobie tym krzywde.

Polecam tobie i serduszkujacym ciebie film "Dlaczego biedni sa biedni":

 

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 hours ago, Alexis said:

Ja przez pierwsze kilka lat (do wczesnych lat 2000ych) wedlug powyzszego inwestowalem w domeny (tzn. kupowalem je w swojej branzy, bo potrafilem je w niej zmonetyzowac albo rozwinac/ulepszyc). Spekulowac zaczalem dopiero pozniej. Jak zabraklo dostepnych domen w mojej branzy i na moich rynkach, to zaczalem kupowac/rejestrowac domeny w oczekiwaniu rosnacego rynku i rosnacych cen domen. W wielu wypadkach na tym zarobilem, w wielu tez stracilem. Taka jest natura spekulacji. Pod kreska jak narazie spory plus, ale ja to robilem na rosnacym rynku. 

 

+ rozróżniasz inwestycje od spekulacji

+ masz doświadczenie w jednym i drugim odnośnie domen

+ działasz na rynku europejskim

+ masz teoretyczne podstawy zobyte w szkole odnośnie matematyki

 

Co wobec tego stoi na przeszkodze abyś stworzył płatny raport odnosnie domen?

 

doceniam, że biegasz maratony, ale po co takie rzeczy robić, to niewielu ludzi interesuje, kto tam był z Tobą, żeby Tobie kibicować, ilu ich było?

Coś co by pomogło, to właśnie konrketny dokument.

Zamiast biegania, mogłeś czas 'zainwestować' w naukę np. j rosyjskiego, gdzie może jest jeszcze podatniejszy grunt do odbiorców, albo nawt i j. Chińskiego, aby stale powiększać grono odbiorców, dotrzeć do większości ludzi na świecie.

 

Jestem zaskoczony, że mając potencjął w innym kierunku marnujesz go na gadanie i pisanie, coś na czym nie zarabiasz a tracisz i kierujesz to do mniejszości, bo Polacy są tacy mądrzy?

Znasz język niemiecki, odbiorców jest więcej, dlaczego Polska/Polacy?

Pytam, bo nie rozumiem, to ne jest zarzut, po prostu staram się zrozumieć co się dzieje.

Wiem, że możesz mieć zupełnie prywatne powody aby robić to co robisz, więc możesz nie odpisywać.

 

 

 

Edited by Czyzis
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
3 hours ago, Czyzis said:

 

+ rozróżniasz inwestycje od spekulacji

+ masz doświadczenie w jednym i drugim odnośnie domen

+ działasz na rynku europejskim

+ masz teoretyczne podstawy zobyte w szkole odnośnie matematyki

 

Co wobec tego stoi na przeszkodze abyś stworzył płatny raport odnosnie domen?

 

brak checi i sensu :)

jak chcesz zaplacic za taki raport, to zlec to do NASK. Oni ci zrobia. ja nie szukam pracy.

notabene: dzialam nie tylko na rynku europejskim ;)

 

3 hours ago, Czyzis said:

doceniam, że biegasz maratony

 

Nie doceniasz. Jakbys docenial, to wiedzialbys, ze biegam ULTRAmaratony, nie maratony. Roznica jest zasadnicza i tu ja wyjasniam:

 

 

3 hours ago, Czyzis said:

ale po co takie rzeczy robić, to niewielu ludzi interesuje

 

wazne, ze mnie interesuje. ty tu na forum chyba tez jestes dlatego, ze cie to interesuje, a nie twojego psa, nieprawdaz? Jeden zarzuca mi ze interesuje mnie tylko kasa, drugi ze biegam bez sensu i nauczam po polsku, skoro nic z tego nie mam finansowo ;) nie dogodzisz! probowanie dogodzenia innym to pewna droga do porazki.

 

3 hours ago, Czyzis said:

Zamiast biegania, mogłeś czas 'zainwestować' w naukę np. j rosyjskiego, gdzie może jest jeszcze podatniejszy grunt do odbiorców, albo nawt i j. Chińskiego, aby stale powiększać grono odbiorców, dotrzeć do większości ludzi na świecie.

 

Jestem zaskoczony, że mając potencjął w innym kierunku marnujesz go na gadanie i pisanie, coś na czym nie zarabiasz a tracisz i kierujesz to do mniejszości, bo Polacy są tacy mądrzy?

Znasz język niemiecki, odbiorców jest więcej, dlaczego Polska/Polacy?

Pytam, bo nie rozumiem, to ne jest zarzut, po prostu staram się zrozumieć co się dzieje.

Wiem, że możesz mieć zupełnie prywatne powody aby robić to co robisz, więc możesz nie odpisywać.

 

Widze, ze nie zdajesz sobie sprawy, ze obecnie glownie dzialam na globalnym rynku angielskojezycznym.

 

 

Moja dzialalnosc edukacyjna w PL mozna nazwac charytatywna. To takie nauczanie w kraju dziadow ;) glownie po to by nie zapomniec polskiego. W DE od ponad 20 lat prowadze biznes, wiec wykorzystuje regularnie w biznesie 3 jezyki z moich 6ciu. Narazie wystarczy. Ale dziekuje, ze tak sie troszczysz o moja kariere. Naprawde to doceniam.

 

Opowiedz cos o sobie. W co ty zainwestowales swoj czas, to moze tez bede mogl ci cos doradzic :)

 

Zasadniczo ja robie co chce i co MNIE interesuje, co uwazam za wazne i sensowne, a nie co podoba sie innym. Moge sobie na to pozwolic. Niektorzy nazywaja to wolnoscia finansowa. Ja to nazywam poprostu wolnoscia. Dlatego wlasnie w D..E mam co ty, albo ktokolwiek inny o tym mysli.

Edited by Alexis
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Alexis dzięki za odpowiedź

 

masz rację NASK wie najlepiej, to jest myśl, napiszę do nich.

 

Miłe, że zajmujesz się działalnością harytatywną, dużo ludzi może na tym skorzystać, jeśli tylko ma chęci, ale nie jesteś jedyny i unikalny, więc miałem to na myśli, że nie robisz nic nadzywczajnego, choćby ten sklep z rowerami w DE.

Odnoszę wrażenie, że to zwyczajny rodzinny biznes, partząc po stronie internetowej.

 

Nie chciałbym, abyś odniósł wrażenie jak z tym maratonem, że umniejszam, bo super, ultra, giga maraton, to nadal maraton.

Fakty są takie, że obecnie aby być milionerem, wystarczy trochę czasu, to jest europa.

Masz dużo dobrych cech i dlatego zastanawiałem się, dlaczego umniejszasz swój sukces.

 

Dlaczego nie wystartowałeś u niemców, przecież to większy rynek, no chyba, że zdajesz sobie sprawę, że nie miałbyś szans?

Wiesz, że Polacy bywają zawistni i Januszowaci, więc czemu akurat wschód a nie zachód?

 

 

Na co dzień jestem zwykłym programistą, używam 4 języków: niemiecki, polski, angielski i rosyjski

nie dlatego, że tak chcę, ale tak muszę, bo bym się ani z żoną ani z kolegami z pracy ani z rodziną nie dogadał.

Nie stawiam sobie takich celów jak Ty bo uważam, że to nikomu nie potrzebne, żona i dzieci mnie potrzebują a nie jacyś obcy ludzie, którym nawet nie możesz pomóc i doradzić bo gardzą tym albo nie rozumieją.

 

Jeśli mógłbyś rozwiać moje wątpliwości z perspektywy człowieka mieszkającego w tym kraju co Ty, to byłbym wdzięczny, bo niemcy wydają mi się bardziej atrakcyjnym krajem do funkcjonowania, ale nie działam publicznie, dlatego być może miałbyś jakieś rady dla mnie?

 

" Zasadniczo ja robie co chce i co MNIE interesuje, co uwazam za wazne i sensowne, a nie co podoba sie innym. Moge sobie na to pozwolic. "

- to samo mówią ludzie spod sklepu z piwem w ręku

 

Byłbym wdzięczny, gdybyś jako ambitna osoba, dzieląca się swoimi spostrzeżeniami również podzieliła się spostrzeżeniem, dlaczego rynek niemieckojęzyczny nie jest atrakcyjny dla Ciebie jako youtubera?

 

Dzięki!

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

1 hour ago, Czyzis said:

nie robisz nic nadzywczajnego,

 

jasne, ze nie robie nic nadzwyczajnego, a ty robisz cos nadzwyczajnego? ;)

 

1 hour ago, Czyzis said:

Na co dzień jestem zwykłym programistą

 

No wlasnie, wiec co kwalifikuje cie, by udzielac mi rad biznesowych? ;)

 

1 hour ago, Czyzis said:

Nie chciałbym, abyś odniósł wrażenie jak z tym maratonem, że umniejszam, bo super, ultra, giga maraton, to nadal maraton.

 

Nie, to nie jest maraton. Wyjasnilem to w filmie. Maraton to jest tylko dla ludzi, ktorzy nigdy nawet maratonu nie przebiegli i nie wiedza co to znaczy, bo nie maja pojecia o bieganiu.

 

1 hour ago, Czyzis said:

Fakty są takie, że obecnie aby być milionerem, wystarczy trochę czasu, to jest europa.

 

Wlasnie o to chodzi, ze w dzisiejszych czasach milioner to nic wielkiego, szczegolnie w biznesie. Dokladnie dlatego ucze sie biznesu od znajomych miliarderow. Tutaj masz jaka jest roznica miedzy milionerem a miliarderem:

 

 

Dlatego irytuje mnie zreszta jak ludzie (tak jak tu na forum) stawiaja sobie jakies irracjonalne ograniczenia. I dlatego nie podoba mi sie domeniarstwo, skoro ja na niewielkiej firmie e-commerce zrobilem wiecej pieniedzy od kazdego europejskiego domeniarza, to chyba jednak spekulacja domenami (szczegolnie .pl) nie jest najlepszym biznesem.

 

1 hour ago, Czyzis said:

Nie stawiam sobie takich celów jak Ty bo uważam, że to nikomu nie potrzebne, żona i dzieci mnie potrzebują a nie jacyś obcy ludzie,

 

zgadza sie. zdecydowana wiekszosc ludzi ma konsumpcyjne podejscie do zycia, mysli tylko o sobie i co najwyzej jeszcze o swojej rodzinie. dlatego najpozniej jedno pokolenie po ich smierci sa wymazywani z kart historii.

 

1 hour ago, Czyzis said:

Jeśli mógłbyś rozwiać moje wątpliwości z perspektywy człowieka mieszkającego w tym kraju co Ty, to byłbym wdzięczny, bo niemcy wydają mi się bardziej atrakcyjnym krajem do funkcjonowania, ale nie działam publicznie, dlatego być może miałbyś jakieś rady dla mnie?

 

Co mnie obchodza twoje watpliwosci? Nie mam rad dla ciebie. Swoj przekaz kieruje do przedsiebiorcow, nie do pracownikow.

 

1 hour ago, Czyzis said:

Byłbym wdzięczny, gdybyś jako ambitna osoba, dzieląca się swoimi spostrzeżeniami również podzieliła się spostrzeżeniem, dlaczego rynek niemieckojęzyczny nie jest atrakcyjny dla Ciebie jako youtubera?

 

1. Nie uwazam sie za YouTubera, bo YT to tylko jeden z moich kanalow przekazu. Inne to LinkedIn, Medium, Steem, FB, ksiazki i TV.

2. Jeszcze raz dla opornych: Ani rynek niemiecki, ani polski nie sa dla mnie atrakcyjne w tym biznesie ktory rozwijam. Mnie interesuje obecnie tylko globalny rynek angielskojezyczny. PL to dzialalnosc charytatywna i poligon. Swojego amerykanskiego bestsellera, ktory napisalem z Brianem Tracy, nawet nie mam zamiaru na polski ani na niemiecki tlumaczyc.

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites

Drogi @Alexis

, milionerze, przedsiębiorco, człowieku sukcesu,

 

pytałem o to, dlaczego nie tworzysz po niemiecku dla niemców, skoro ten język i co ważne, kulturę znasz?

 

"Dlatego irytuje mnie zreszta jak ludzie (tak jak tu na forum) stawiaja sobie jakies irracjonalne ograniczenia. I dlatego nie podoba mi sie domeniarstwo, skoro ja na niewielkiej firmie e-commerce zrobilem wiecej pieniedzy od kazdego europejskiego domeniarza, to chyba jednak spekulacja domenami (szczegolnie .pl) nie jest najlepszym biznesem. "

- masz rację, to godne pochwały, ale nie każdy tutaj miał taki start jak Ty i nawet ja potrzebowałem trochę czasu, żeby do tego dojść.

 

" zdecydowana wiekszosc ludzi ma konsumpcyjne podejscie do zycia, mysli tylko o sobie i co najwyzej jeszcze o swojej rodzinie. dlatego najpozniej jedno pokolenie po ich smierci sa wymazywani z kart historii. "

- ostatnie to bym pomyślał, że dbanie o rodzinę i relacje to konsumpcyjne podejście do życia, dlaczego tak mówisz?

 

" w dzisiejszych czasach milioner to nic wielkiego, szczegolnie w biznesie. Dokladnie dlatego ucze sie biznesu od znajomych miliarderow. Tutaj masz jaka jest roznica miedzy milionerem a miliarderem:  "

- ile ludzi to na co dzień obchodzi?

 

Odnoszę wrażenie, że chcesz coś komuś udowodnić, stąd ta cała publiczna działalność, z której finalnie zostanie grób i kupka złota, bo wynalazcą nie jesteś.

Czy nie uważasz, że to marność jak już o Tobie internet zapomni?

W niemieckim internecie niewiele jest o Tobie, a tam przecież spędziłeś większość życia, więc jak to sobie wyobrażasz?

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 hour ago, Czyzis said:

@Alexis

 

pytałem o to, dlaczego nie tworzysz po niemiecku dla niemców, skoro ten język i co ważne, kulturę znasz?

 

jeszcze raz dla opornych: bo rynki lokalne mnie nie kreca. wyroslem z tego.

Dla Niemcow, Austriakow i Szwajcarow stworzylem 20 lat temu piewszy niemieckojezyczny sklep internetowy ze sprzetem sportowym. To jest wiecej niz 99,9% niemieckiego spoleczenstwa w swoim zyciu stworzylo. Poza tym posiadam DWA niemieckojezyczne branzowe kanaly YT. Moi pracownicy je prowadza, bo mi juz czasu ani checi nie starcza. To naprawde wystarczy jak na DE.

 

1 hour ago, Czyzis said:

@Alexis

w dzisiejszych czasach milioner to nic wielkiego, szczegolnie w biznesie. Dokladnie dlatego ucze sie biznesu od znajomych miliarderow. Tutaj masz jaka jest roznica miedzy milionerem a miliarderem:  "

- ile ludzi to na co dzień obchodzi?

 

;) juz ci wyjasnilem, ze nie interesuje mnie to, kogo to obchodzi. w szczegolnosci nie interesuje mnie zdanie ludzi, ktorzy w zyciu nic nie stworzyli i nic nie osiagneli, ktorych jedyna ambicja jest przezycie i wyzywienie rodziny.

 

1 hour ago, Czyzis said:

@Alexis

Odnoszę wrażenie, że chcesz coś komuś udowodnić, stąd ta cała publiczna działalność, z której finalnie zostanie grób i kupka złota, bo wynalazcą nie jesteś.

Czy nie uważasz, że to marność jak już o Tobie internet zapomni?

W niemieckim internecie niewiele jest o Tobie, a tam przecież spędziłeś większość życia, więc jak to sobie wyobrażasz?

 

A ja odnosze wrazenie, ze probujesz usprawiedliwiac swoje kompleksy i brak jakichkolwiek wynikow takimi tekstami. Chcesz powiedziec, ze lepiej byc przecietniakiem, robic to co inni ci kaza i pracowac u niemca? ;) sorry, ja wole zatrudniac niemcow.

Edited by Alexis

Share this post


Link to post
Share on other sites

Widzisz @Alexis, tak funkcjonuje ten świat, że najpierw trzeba stworzyć sobie warunki do życia a potem można zadbać o rozwój swojej osoby i ludzi obok.

Z tego co rozumiem odnośnie Twojej drogi, to od młodości byłeś w niemczech i miałeś warunki, które stworzyli Tobie rodzice, dlatego nie zarzucaj im, że zbyt mocno się Tobą interesowali i wysyłali do szkoły zamiast do pracy abyś zarobił na chleb dla rodziny.

 

" stworzylem 20 lat temu piewszy niemieckojezyczny sklep internetowy ze sprzetem sportowym i to wystarczy. To jest wiecej niz 99,9% niemieckiego spoleczenstwa w swoim zyciu stworzylo. "

- wierzę Ci, szata graficzna sprzed 10 lat  i 3 osoby z rodziny w tym jeden pracownik to potwierdza

 

Mam swoje cele, ale nie polegają one na udowadnianiu, różnicy między milionerem a milarderem.

Myślę i działam jako przedsiębiorca równocześnie pracując na etacie, to nauka, którą wyciągnąłem z własnego życia, bo biznes to ryzyko.

 

" Chcesz powiedziec, ze lepiej byc przecietniakiem, robic to co inni ci kaza i pracowac u niemca? ;) sorry, ja wole zatrudniac niemcow. "

- nie mówię nic takiego, skąd u Ciebie taka polaryzacja?

W moim systemie działania jest miejsce na wszystko co potrzebuje, nie muszę się ani porównywać do przeciętniaków ani do miliarderów, ani do Ciebie.

 

Nie wiem co to znaczy być przeciętniakiem, wyjaśnisz?

Z jednej strony nie obchodzą Ciebie przeciętniacy a z drugiej zadajesz się z nimi na youtube, forach, blogach, mediach?

Skąd wiesz, czy aby nie przeciętniacy czytają Twoje książki i to przeciętniacy z całego świata, czyż to nie przygnębiające?

 

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

5 minutes ago, Czyzis said:

Widzisz @Alexis, tak funkcjonuje ten świat, że najpierw trzeba stworzyć sobie warunki do życia a potem można zadbać o rozwój swojej osoby i ludzi obok.

 

Sorry, to kolejne wymowki. Obejrzyj to:

Ci ludzie startowali ZNACZNIE ponizej poziomu, z ktorego ty startowales, a zostali miliarderami i swiatowymi przedsiebiorcami roku.

 

6 minutes ago, Czyzis said:

@Alexis

szata graficzna sprzed 10 lat

 

o przepraszam! sprzed 18 lat! ;) Pochwal sie moze twoimi projektami sprzed 18 lat :)

 

3 minutes ago, Czyzis said:

@Alexis

 

Skąd wiesz, czy aby nie przeciętniacy czytają Twoje książki i to przeciętniacy z całego świata, czyż to nie przygnębiające?

 

Tak, to bardzo przygnebiajace. Chyba poszukam jakiegos sznurka...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Cytuj

Skąd wiesz, czy aby nie przeciętniacy czytają Twoje książki i to przeciętniacy z całego świata, czyż to nie przygnębiające?

 

Tak kolego, miliarderzy i milionerzy oglądają filmiki, jak zostać milionerem / miliarderem. Taka grupa docelowa jest łatwa do manipulowania, wystarczy dać marchewkę i będą podążać. Chyba, że myślisz, że bogaci ludzie, chcąc zrozumieć biednych, oglądają na YT filmiki "Dlaczego ludzie są biedni?", w takiej samej konsternacji i zastanowieniu jak "Czy czarne i białe dziury, połączone są tunelem czasoprzestrzennym?". 

Edited by szogun

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×