Jump to content
KacMa

Jak odkupić domenę niezdradzając zainteresowania?

Recommended Posts

pare razy miałem potrzebę odkupienia domeny od "kogoś". Działanie standardowe - mail do pośrednika z prośba o przekazanie go właścicielowi. I za każdym razem cisza - ani "ok", ani "spadaj". Nigdy pod tymi domenami nie było nic konkretnego - albo reklamy albo brak czegokolwiek.

I tak się zacząłem zastanawiać dlaczego mi nie odpisują, dlaczego nie sprzedają??

Możliwe, że sam właściciel myśli o uruchomieniu czegoś pod interesującą mnie domeną. No ale niektóre domeny istniały od paru lat i nic pod nimi nie stoi?? Gdyby kupowali "inwestycyjnie" to spodziewałbym się odpowiedzi na moje oferty, a tu nic?? Na dodatek moje maile były sygnałem, że ktoś jest zainteresowany domeną, a zatem ma jakiś pomysł. I czy to czasami nie umacnia właścicieli w przekonaniu, że lepiej jeszcze potrzymać domeny i zobaczyć co się będzie działo - a może zrobi się konkurencyjny serwis??

 

Jak zatem odkupić domenę tak, żeby zainteresowanie nią nie wywindowało jej ceny?? Pisać maile do właścicieli czy też inaczej do nich dotrzeć (tylko jak)?? Co radzicie??

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak ktoś mi oferuje 100zł za dobrą domenę to nie odpisuję, bo mi szkoda prądu.

 

To w przypadku, gdy ktoś prosto z mostu pisze tobie oferte odkupienia z konkretną ceną... Ale może są osoby, które chcą najpierw "wyniuchać" czy domena w ogóle byłaby na sprzedaż... Wtedy brak jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony właściciela domeny (zakładając, że on żyje i ma się dobrze) uważam za zwykłe buractwo i tyle... bo nie wiem jak inaczej nazwać taki brat kultury czy netykiety, kiedy to nie ejst jakiś zwykły spam, tylko pytanie o możliwość odkupienia domeny... ja tak to rozumiem

Share this post


Link to post
Share on other sites

Każda domena jest unikatowa, jeżeli komuś zależy to kupi, a jeżeli nie zależy to znajdzie się klient w przyszłości za więcej. Nie ma sensu na siłę sprzedawać domeny, gdyż za uzyskane pieniądze raczej lepszych nie kupisz.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Każda domena jest unikatowa, jeżeli komuś zależy to kupi, a jeżeli nie zależy to znajdzie się klient w przyszłości za więcej. Nie ma sensu na siłę sprzedawać domeny, gdyż za uzyskane pieniądze raczej lepszych nie kupisz.

 

Tak tylko nikt nie zabroni Ci na ofertę 100 zł dać kontrofertę np. 10k. Zawsze pokazujesz potencjalnemu zainteresowanemu jaką kwotę chcesz otrzymać. Może zdarzyć się tak, że się prześpi z Twoją propozycja i jednak zdecyduje się na zakup. Fakt jest to czasami śmieszne jak na ciekawą domenę dostajesz propozycję 60 zł ale może nie warto z góry ich ignorować. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak ktoś mi oferuje 100zł za dobrą domenę to nie odpisuję, bo mi szkoda prądu.

 

Syl, czy Ty robisz ludziom łaskę, że sprzedajesz im domeny? Co to za problem odpisać "jestem zainteresowany taką i taką ceną"? Potem może się okazać, że klient przyjmie ofertę.

Pamiętajcie, nie kazdy zna się na domenach.

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja zawsze odpisuje, i jesli widze ze kupujacy sadzi ze sprzedam mu za 100-200zl

to odrazu mowie, ze musi sie przygotowac na 4cyfrowa sumke (glownie gdy wisi oferta z taka cena na aftermarket)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Może poniższy wątek podpowie Tobie dlaczego niektórzy nie odpisują ?

http://www.di.pl/index.php?showtopic=12711...;hl=odpisujecie

mnie nie interesuje dlaczego nie odpisują. Myślę, że moje maila spowodowały, że właściciele czuli się "dowartościowani", że mają domeny, które ktoś inny chce mieć i od razu dodali zero na końcu ich ceny i ......... dalej parkują je lub nie. Doszło do sztucznego wzrostu ceny domeny.

A ja nie rzucałem się na super domeny. No i nigdy nie podawałem ceny za ile chcę kupić. Czekałem parę dni i kupowałem podobne wolne, które też mi pasowały (i wcale nie były gorsze) i tak będę robił dalej. Z "psem ogrodnika" nie mam zamiaru walczyć.

 

Obawiam się tylko, że sam jestem sobie winien, bo wysłałem te maila. No ale jak inaczej kupić?? Sytuacja znana z gospodarki - w zależności czy większy jest popyt czy podaż cena rośnie lub spada. A moje maile to nic innego jak wzrost zainteresowania czyli popytu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem trafiłeś KacMa na jakiegoś bufona i tyle ;) Spokojnie, nie wszyscy w tym biznesie tacy są .

A może e-mail kontaktowy już nieaktualny ?

Edited by ArturZ

Share this post


Link to post
Share on other sites
mnie nie interesuje dlaczego nie odpisują. Myślę, że moje maila spowodowały, że właściciele czuli się "dowartościowani", że mają domeny, które ktoś inny chce mieć i od razu dodali zero na końcu ich ceny i ......... dalej parkują je lub nie. Doszło do sztucznego wzrostu ceny domeny.

A ja nie rzucałem się na super domeny. No i nigdy nie podawałem ceny za ile chcę kupić. Czekałem parę dni i kupowałem podobne wolne, które też mi pasowały (i wcale nie były gorsze) i tak będę robił dalej. Z "psem ogrodnika" nie mam zamiaru walczyć.

 

Obawiam się tylko, że sam jestem sobie winien, bo wysłałem te maila. No ale jak inaczej kupić?? Sytuacja znana z gospodarki - w zależności czy większy jest popyt czy podaż cena rośnie lub spada. A moje maile to nic innego jak wzrost zainteresowania czyli popytu.

 

Moze nie odpisuja bo maile sa wysylane z jakiegos konta wp czy onetu i brzmia np .

 

elloo

 

ile ta domenka ?

poz

Kacma

 

Nie wierze zeby nic nie odpisywali jak podpiszesz sie z imienia i nazwiska , piszesz z konat np. wlasnej domeny i zostawiasz numer tel do siebie !

Nie czesto zgadzam sie z tym co mowi sylyx ale tez nie odpisuje na maile ktore wygladaja jak powyzszy przyklad albo ktos oferuje 100zl

A argument, ze ktos nie zna na domenach jest malo przekonujacy ! Jak sie nie zna to zanim zabierze sie za transakcje kupna niech sie czegos nauczy albo zleci to osobie ktora sie zna !

Share this post


Link to post
Share on other sites
Syl, czy Ty robisz ludziom łaskę, że sprzedajesz im domeny? Co to za problem odpisać "jestem zainteresowany taką i taką ceną"? Potem może się okazać, że klient przyjmie ofertę.

Pamiętajcie, nie kazdy zna się na domenach.

Czasami odpisuję, ale gdy widzę coś w tym stylu "Ta ciekawość leży jednak po naszej stronie - bo możemy kupić każdą domenę za

90 gr w NetArt", a później negocjacje trwają w nieskończoność i po wystawieniu faktury klient rezygnuje pisząc "Podałem sprawę pozycjonerom i stwierdzono, że domena ma bardzo krótka historię, więc nie przedstawia żadnej wartości w google. Tak więc rezygnuję z kupna tej domeny. Przepraszam za zamieszanie ", domena nie miała, żadnej historii (za to jest bonus PR3), a jego strona firmowa jest bez metatagów to mi się odechciewa odpisywać.

 

Z innej bajki: Miałem klienta z Rosji którego maile nie otrzymywałem bo wpadały do filtra antyspamowego. Nie mógł się do mnie dodzwonić, gdyż nie zmieniłem numeru po zmianie siedziby na tej domenie. To napisał list i wysłał pocztą, gdyż zależało mu na tej domenie.

 

Jak parę osób z forum dostałem dobrą ofertę na całe portfolio i nie sprzedałem, gdyż wolę jak inni poczekać skoro domeny drożeją. Z pojedynczymi ofertami jest tak samo, po co mam sprzedawać jak w przyszłości otrzymam więcej?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czasami odpisuję, ale gdy widzę coś w tym stylu "Ta ciekawość leży jednak po naszej stronie - bo możemy kupić każdą domenę za

90 gr w NetArt", a później negocjacje trwają w nieskończoność i po wystawieniu faktury klient rezygnuje pisząc "Podałem sprawę pozycjonerom i stwierdzono, że domena ma bardzo krótka historię, więc nie przedstawia żadnej wartości w google. Tak więc rezygnuję z kupna tej domeny. Przepraszam za zamieszanie ", domena nie miała, żadnej historii (za to jest bonus PR3), a jego strona firmowa jest bez metatagów to mi się odechciewa odpisywać.

 

Czasami się zdarza. Mnie ktoś ostatnio zaczepiał o jedną domenę. W miarę zbliżaliśmy się do porozumienia co do ceny gdy otrzymałem maila mniej więcej podobnej treści. "Rezygnujemy z zakupu tej domeny gdyż com i com.pl są już zajęte" ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uważam, że nie ma możliwości abym nie kupił jakiejkolwiek domeny, gdyby mi na niej zależało i posiadałbym odpowiednie środki. Jeżeli to dobra domena to za 5% wartości mogę pośredniczyć w transakcji.

Edited by sylyx.com

Share this post


Link to post
Share on other sites
Uważam, że nie ma możliwości abym nie kupił jakiejkolwiek domeny, gdyby mi na niej zależało i posiadałbym odpowiednie środki.

 

"odpowiednie środki" to pojęcie względne. Stąd też czasami oferty na 100 zł.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niestety standardy negocjacji i mentalność sprzedawców w Polsce jest na etapie ery kamienia łupanego.

Co to za różnica i jaki powód do obrażenia że oferent podaje cenę 100zł? Jest to klasyczne wstęp do negocjacji zwany popularnie "low ball".

 

Oferujący wyczuwa zakres cen którymi jest zainteresowany sprzedajacy, a jednocześnie, jest pewien że nie przekroczył tego zakresu przy pierwszej ofercie. Każdy normalny i inteligentny sprzedawca przygotuje kontrofertę zawierajacą interesujący go przedział cenowy i czasami nawet argumentacjedlaczego taka a nie inna cena go interesuje. Na podstawie takiej wymiany informacji transakcja jest w stanie się zrealizowac w punkcie zadawalajacym obie strony.

 

Niektórzy płaczą że na oferty 100zł nie odpisują, bo sa one stratą czasu lub uwłaczajace ich ....ego jak sądzę. A czymże się różni taka oferta od podobnego schematu stosowanego na aukcjach gdzie samochody wystawia sie za poczatkową cenę 1zł lub 1000zł.... czy to znaczy że te samochody się za tyle sprzedają??? tak samo z domenami.

 

Oferta jakakolwiek by nie była daje jasno sprzedawcy do zrozumienia że jest osoba która jest zainteresowana negocjowaniem ceny.

Postawy typu... nie odpisuje na takie propozycje,.... lub..... sprzedam za 100,000 Euro,... to dziecinada i brak profesjonalizmu. Nigdy nie wiadomo kto (jak duża lub mała firma) kryje się za ofertą, nawet tak niską....i jak sięmogą skończyć negocjacje. Jeżeli sprzedawca nie jest zainteresowany ofertami poniżej określonego pułapu to nic prostrzego jak napisanie tego jasno na stronie lub ustawienei pułapu w SEDO.

 

Co to pytania głównego.... co to znaczy "jak odkupić domenę nie zdradzajac zainteresowania?" ;)

Jest to zaprzeczenie samo w sobie. Składajac jakąkolwiek ofertę wyrażasz zainteresowanie. Bez względu na to czy jest to oferta 5zł czy 5K zł.

Edited by MisUszatek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Moze nie odpisuja bo maile sa wysylane z jakiegos konta wp czy onetu

takiego podejscia to juz wogole nie rozumiem, to tak jakby powiedziec: moge sprzedac swojego Mercedesa tylko komus, kto przyjdzie w garniturze od Armaniego i butach Lobba, no to sorry ale z panem Kampradem chyba tez bys interesow nie zrobil

Share this post


Link to post
Share on other sites
Niestety standardy negocjacji i mentalność sprzedawców w Polsce jest na etapie ery kamienia łupanego.

Co to za różnica i jaki powód do obrażenia że oferent podaje cenę 100zł? Jest to klasyczne wstęp do negocjacji zwany popularnie "low ball".

"low boll" to to samo co "krótka piłka"? ;) Nikt tu nie napisał o obrażaniu tylko o ignorowaniu. I tak jak napisał kilofek zależne jest od tego jak oferta jest skonstruowana. Być może są osoby, które odpisują na każdy spam, ja niektóre ignoruję.

Co to pytania głównego.... co to znaczy "jak odkupić domenę nie zdradzajac zainteresowania?" ;)

Jest to zaprzeczenie samo w sobie. Składajac jakąkolwiek ofertę wyrażasz zainteresowanie. Bez względu na to czy jest to oferta 5zł czy 5K zł.

Właśnie, że korzystając z usług pośrednika nie wyrażasz zainteresowania.

Edited by sylyx.com

Share this post


Link to post
Share on other sites
Właśnie, że korzystając z usług pośrednika nie wyrażasz zainteresowania.

 

No niekoniecznie. Oczywiście jeśli kupujesz jako pośrednik od domeniarza nie zawsze to o jakimś sporym potencjale domeny ( ostatni przykład domo.pl ;)) Natomiast nie wszystkie domeny są w posiadaniu domeniarzy a dla abonenta takiej domeny jakiekolwiek zainteresowanie nią utwierdza go w przekonaniu co do jej wartości.

Co do Twojej propozycji pośrednictwa to każdy mając gotówkę od kupca może pośredniczyć w zakupie za 5%. Żadna sztuka. Tylko po co pośrednik skoro można kupić metodą na Pana Waldka?

 

 

#bezpośrednika.pl ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak tylko nikt nie zabroni Ci na ofertę 100 zł dać kontrofertę np. 10k. Zawsze pokazujesz potencjalnemu zainteresowanemu jaką kwotę chcesz otrzymać. Może zdarzyć się tak, że się prześpi z Twoją propozycja i jednak zdecyduje się na zakup. Fakt jest to czasami śmieszne jak na ciekawą domenę dostajesz propozycję 60 zł ale może nie warto z góry ich ignorować. ;)

 

Zmotywowałeś mnie i odpisałem jednak na tę ofertę gdzie ktoś mi oferował 170 zł za domenę, którą tydzień wcześniej kupiłem za kilkudziesięciokrotnie większą kwotę. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Niestety standardy negocjacji i mentalność sprzedawców w Polsce jest na etapie ery kamienia łupanego.

Co to za różnica i jaki powód do obrażenia że oferent podaje cenę 100zł? Jest to klasyczne wstęp do negocjacji zwany popularnie "low ball".

"low boll" to to samo co "krótka piłka"? ;) Nikt tu nie napisał o obrażaniu tylko o ignorowaniu. I tak jak napisał kilofek zależne jest od tego jak oferta jest skonstruowana. Być może są osoby, które odpisują na każdy spam, ja niektóre ignoruję.

 

Nie "low boll" tylko "low ball", i znaczy to w dosłownym tłuaczeniu mniej wiecej tyle co niska piłka, choć w biznesie jest to rozumiane jako najniższa oferta.

 

Obrażanie, ignorowanie, lub jakkolwiek byś tego nie nazwał...prowadzi do tego samego. Nie nawiązujesz negocjacji z potencjalnym klientem, który bycmoże jest gotowy zamknąćnegocjacjęna poziomie kilku~kilkudziesieciu tysiecy a własnie "low ball" to wstep do negocjacji, który sprzedajacy ignoruje.

 

 

 

Co to pytania głównego.... co to znaczy "jak odkupić domenę nie zdradzajac zainteresowania?" ;)

Jest to zaprzeczenie samo w sobie. Składajac jakąkolwiek ofertę wyrażasz zainteresowanie. Bez względu na to czy jest to oferta 5zł czy 5K zł.

Właśnie, że korzystając z usług pośrednika nie wyrażasz zainteresowania.

 

Wiekszej bzdury nie słyszałem.... czyli składając oferte przez pośrednika sładasz ją bo dana transakcja wogóle cie nie interesuje tak? ....Nie ma to znaczenia czy przez pośrednika czy przez 5 posredników. Albo chcesz kupić albo nie. Sprzedajacego nie bardzo obchodzi kogo ty wyślesz, bo jak jest oferta to znaczy że jest zainteresowany.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zmotywowałeś mnie i odpisałem jednak na tę ofertę gdzie ktoś mi oferował 170 zł za domenę, którą tydzień wcześniej kupiłem za kilkudziesięciokrotnie większą kwotę. ;)

 

Ja staram się odpisywać na każdą ofertę bo czasami jak napisał Miś 100 to taka "propozycja na zachętę" ;) Rzeczywiście nie każdy od razu wysyła oferty 5k na jakieś domeny. Osobiście nie odpisuję tylko na dziwne maile i oferty, z których wynika, że pisze jej jakiś małolat. Oferty w stylu "cze ile za tą domenkę" ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×