Jump to content
sanit

Polityka

Recommended Posts

Guest smg

Oglądacie "Piaskiem po oczach" na TVN24 z Kiszczakiem?

Jestem pod wrażeniem, że Kiszczak w gąszczu niewygodnych pytań nie zerwał wywiadu jak to było kiedyś z Rymanowskim. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Oglądacie "Piaskiem po oczach" na TVN24 z Kiszczakiem?

Jestem pod wrażeniem, że Kiszczak w gąszczu niewygodnych pytań nie zerwał wywiadu jak to było kiedyś z Rymanowskim. ;)

Ciekawa była rozbieżność słów i gestów przy pytaniu czy służby wiedziały o przygotowywanym zamachu na Jana Pawła II; słowa na "nie", a głowa kiwnęła na "tak"...

Edited by deha

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ciekawa była rozbieżność słów i gestów przy pytaniu czy służby wiedziały o przygotowywanym zamachu na Jana Pawła II; słowa na "nie", a głowa kiwnęła na "tak"...

No proszę, jeden Kiszczak się pojawi i taki szum. Normalnie jak gwiazda showbiznesu

 

7941_bdb7_500.jpeg

 

d580f0e9553dfb07.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko sie zdolowac mozna w jakim kraju zyjemy:/ I jak tu nie mowic o ukladzie, czy tez ukladach...

 

Tak czy siak, fajny dokument.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Coś ta "POLITYKA MIŁOŚCI" drogo nas kosztuje...

Rząd zadłużył każdego Polaka na 20 tysięcy

Za rządowe plany zwiększania deficytu zapłacimy wszyscy. Bo na koniec 2010 dług publiczny na jednego Polaka wyniesie prawie 20 tysięcy. To nie koniec złych wiadomości - Polska ma najdroższy dług publiczny na świecie. Nawet plajtująca Łotwa płaci mniej.

Rządowy dług jest dwa razy wyższy od naszego prywatnego zadłużania. A będzie jeszcze gorzej. W 2010 podatnicy zapłacą 35 miliardów złotych za obsługę deficytu, to jednak nie przeszkadza ministrowi Jackowi Rostowskiemu dalej pożyczać pieniędzy - oburza się "Puls Biznesu".

Przez te pomysły, za obsługę długu zapłacimy najwięcej na świecie. Bo, nawet Węgry, które do tej pory mają najdroższą rządową pożyczkę, zreformowały swe finanse i będą płacić zdecydowanie mniej. Taniej niż Polska pieniądze pożyczają także rządy Łotwy, czy Litwy. A gdyby udało się w ogóle spłacić dług publiczny to w naszych kieszeniach zostawałoby 200 złotych miesięcznie więcej.

( dziennik.pl/gospodarka/article472579/Rzad_zadluzyl_kazdego_Polaka_na_20_tysiecy.html )

 

Nie ma takich łajdactw, których nie popełni, skądinąd łagodny i liberalny, rząd kiedy zabraknie mu pieniędzy. (Aleksy de Tocqueville)

 

Pozdrawiam!

Edited by Renek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Za tzw. "komuny" nazywało się to "reglamentacją dóbr".

 

Dzisiaj nazywa się to "promocja limitowaną".

 

"...no ale jest wolny rynek przecież", powie każdy zainfekowany balcerowiczowskim bakcylem.

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

13.12.1981

 

''Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej!

Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać. Gasnącej gospodarce zadawane są codziennie nowe ciosy. Warunki życia przytłaczają ludzi coraz większym ciężarem. Przez każdy zakład pracy, przez wiele polskich domów, przebiegają linie bolesnych podziałów. Atmosfera niekończących się konfliktów, nieporozumień, nienawiści - sieje spustoszenie psychiczne, kaleczy tradycje tolerancji. Strajki, gotowość strajkowa, akcje protestacyjne stały się normą. Wciąga się do nich nawet szkolną młodzież. Wczoraj wieczorem wiele budynków publicznych było okupowanych. Padają wezwania do fizycznej rozprawy z "czerwonymi", z ludźmi o odmiennych poglądach. Mnożą się wypadki terroru, pogróżek i samosądów moralnych, a także bezpośredniej przemocy.

 

Szeroko rozlewa się po kraju fala zuchwałych przestępstw, napadów i włamań. Rosną milionowe fortuny rekinów podziemia gospodarczego. Chaos i demoralizacja przybrały rozmiary klęski. Naród osiągnął granice wytrzymałości psychicznej. Wielu ludzi ogarnia rozpacz. Już nie dni, lecz godziny przybliżają ogólnonarodową katastrofę. Uczciwość wymaga, aby postawić pytanie: Czy musiało do tego dojść? Obejmując urząd prezesa Rady Ministrów wierzyłem, że potrafimy się podźwignąć. Czy zrobiliśmy więc wszystko, aby zatrzymać spiralę kryzysu?

 

Historia oceni nasze działania. Nie obeszło się bez potknięć. Wyciągamy z nich wnioski. Przede wszystkim jednak minione miesiące były dla rządu czasem pracowitym, borykaniem się z ogromnymi trudnościami. Niestety - gospodarkę narodową uczyniono areną walki politycznej. Rozmyślne torpedowanie rządowych poczynań sprawiło, że efekty są niewspółmierne do włożonego wysiłku, do naszych zamierzeń. Nie można odmówić nam dobrej woli, umiaru, cierpliwości. Czasem było jej może aż zbyt wiele. Nie można nie dostrzec okazywanego przez rząd poszanowania umów społecznych. Szliśmy nawet dalej. Inicjatywa wielkiego porozumienia narodowego zyskała poparcie milionów Polaków. Stworzyła szansę pogłębienia systemu ludowładztwa, rozszerzenia zakresu reform.

 

Te nadzieje obecnie zawiodły. Przy wspólnym stole zabrakło kierownictwa "Solidarności". Słowa wypowiedziane w Radomiu, obrady w Gdańsku odsłoniły bez reszty prawdziwe zamiary jej przywódczych kręgów. Zamiary te potwierdza w skali masowej codzienna praktyka, narastająca agresywność ekstremistów, jawne dążenie do całkowitego rozbioru socjalistycznej polskiej państwowości. Jak długo można czekać na otrzeźwienie? Jak długo ręka wyciągnięta do zgody ma się spotykać z zaciśniętą pięścią? Mówię to z ciężkim sercem, z ogromną goryczą. W naszym kraju mogło być inaczej. Powinno być inaczej. Dalsze trwanie obecnego stanu prowadziłoby nieuchronnie do katastrofy, do zupełnego chaosu, do nędzy i głodu. Surowa zima mogłaby pomnożyć straty, pochłonąć liczne ofiary. Szczególnie wśród najsłabszych - tych, których chcemy chronić najbardziej. W tej sytuacji bezczynność byłaby wobec narodu przestępstwem.

 

Trzeba powiedzieć: dość! Trzeba zapobiec, zagrodzić drogę konfrontacji, którą zapowiedzieli otwarcie przywódcy "Solidarności". Musimy to oznajmić właśnie dziś, kiedy znana jest bliska data masowych politycznych demonstracji, w tym również w centrum Warszawy, zwołanych w związku z rocznicą wydarzeń grudniowych. Tamta tragedia powtórzyć się nie może. Nie wolno, nie mamy prawa dopuścić, aby zapowiedziane demonstracje stały się iskrą, od której zapłonąć może cały kraj. Instynkt samozachowawczy narodu musi dojść do głosu. Awanturnikom trzeba skrępować ręce, zanim wtrącą ojczyznę w otchłań bratobójczej walki.

 

Obywatelki i obywatele!

Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność - chodzi o przyszłość Polski, o którą moje pokolenie walczyło na wszystkich frontach wojny i której oddało najlepsze lata swego życia. Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju. Chcę, aby wszyscy zrozumieli motywy i cele naszego działania. Nie zmierzamy do wojskowego zamachu, do wojskowej dyktatury. Naród ma w sobie dość siły, dość mądrości, aby rozwinąć sprawny, demokratyczny system socjalistycznych rządów. W takim systemie siły zbrojne będą mogły pozostawać tam, gdzie jest ich miejsce - w koszarach. Żadnego z polskich problemów nie można na dłuższą metę rozwiązać przemocą. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego nie zastępuje konstytucyjnych organów władzy. Jej jedynym zadaniem jest ochrona porządku prawnego w państwie, stworzenie gwarancji wykonawczych, które umożliwią przywrócenie ładu i dyscypliny. To ostatnia droga, aby zapoczątkować wychodzenie kraju z kryzysu, uratować państwo przed rozpadem. Komitet Obrony Kraju powołał pełnomocników-komisarzy wojskowych na wszystkich szczeblach administracji państwowej oraz w niektórych jednostkach gospodarczych. Pełnomocnicy-komisarze otrzymali prawo nadzorowania działalności organów administracji państwowej - od ministerstw do gmin.

 

Proklamacja Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz publikowane dziś dekrety określają szczegółowo normy publicznego porządku na okres trwania stanu wojennego. Wojskowa Rada zostanie rozwiązana wówczas, gdy w kraju zapanują rządy prawa, gdy powstaną warunki do normalnego funkcjonowania cywilnej administracji oraz ciał przedstawicielskich. W miarę stabilizowania się sytuacji wewnętrznej ograniczenia swobód w życiu publicznym będą zmniejszane lub uchylane. Niech nikt jednak nie liczy na słabość lub wahanie.

imię interesu narodowego, dokonano zapobiegawczo internowania grupy osób zagrażających bezpieczeństwu państwa. W grupie tej znajdują się ekstremalni działacze "Solidarności" oraz nielegalnych organizacji antypaństwowych. Na polecenie Wojskowej Rady internowano również kilkadziesiąt osób, na których ciąży osobista odpowiedzialność 2-a doprowadzenie w latach siedemdziesiątych do głębokiego kryzysu państwa,- czy za nadużywanie stanowisk dla osobistych korzyści. Wśród osób tych znajdują się między innymi: Edward Gierek, Piotr Jaroszewicz, Zdzisław Grudzień, Jerzy Łukaszewicz, Jan Szydlak, Tadeusz Wrzaszczyk i inni. Pełna lista zostanie opublikowana. Będziemy konsekwentnie oczyszczać polskie życie ze zła - bez względu na to, gdzie się ono rodzi. Wojskowa Rada zapewni warunki do bezwzględnego zaostrzenia walki z przestępczością. Działalność przestępczych gangów rozpatrywana będzie przez sądy w trybie doraźnym. Osoby trudniące się spekulacją na wielką skalę, czerpiące nielegalne zyski, naruszające normy współżycia społecznego będą ścigane i karane z całą surowością. Majątki zgromadzone w bezprawnej drodze ulegną konfiskacie. Osoby na stanowiskach kierowniczych, winne zaniedbań służbowych, marnotrawstwa i partykularyzmu, nadużywania władzy i bezdusznego stosunku do spraw obywateli, będą na wniosek pełnomocników-komisarzy wojskowych zwalniane ze stanowisk w trybie dyscyplinarnym. Trzeba przywrócić szacunek do ludzkiej pracy. Zapewnić poszanowanie prawa i porządku, trzeba zagwarantować bezpieczeństwo osobiste każdemu, kto chce spokojnie żyć i spokojnie pracować. Przepisy specjalnego dekretu przewidują darowanie i puszczenie w niepamięć niektórych przestępstw oraz wykroczeń przeciwko interesom państwa popełnionych przed 13 grudnia bieżącego roku. Nie szukamy odwetu, kto bez złej woli dał się ponieść emocjom, uległ fałszywej inspiracji, może skorzystać z tej szansy.

 

Obywatelki i obywatele!

Żołnierz polski wiernie służył i służy ojczyźnie. Zawsze na pierwszej linii, w każdej społecznej potrzebie. Również dziś z honorem spełni swój obowiązek. Nasz żołnierz ma czyste ręce, nie zna prywaty, lecz twardą służbę. Nie ma innego celu niż dobro narodu. Odwołanie się do pomocy wojska może mieć i ma tylko charakter przejściowy, nadzwyczajny. Wojsko nie zastąpi normalnych mechanizmów socjalistycznej demokracji. Demokrację można jednak wdrażać i rozwijać tylko w państwie silnym i praworządnym. Anarchia jest zaprzeczeniem, jest wrogiem demokracji. Jesteśmy tylko kroplą w strumieniu polskich dziejów. Składają się one nie tylko z chlubnych kart. Są w nich również karty ciemne: liberum veto, prywata, swary. W rezultacie - upadek i klęska. Ten tragiczny krąg trzeba kiedyś przerwać. Nie stać nas na kolejną powtórkę z historii. Pragniemy Polski wielkiej - wielkiej swym dorobkiem, kulturą, formami życia społecznego, pozycją w Europie. Jedyną drogą do tego celu jest socjalizm akceptowany przez społeczeństwo, stale wzbogacany doświadczeniem życia. Taką Polskę będziemy budować. Takiej Polski będziemy bronić. W tym dziele rola szczególna przypada ludziom partii. Mimo popełnionych błędów i gorzkich porażek partia w procesie historycznych przemian jest nadal siłą aktywną i twórczą. Aby skutecznie sprawować swą przewodnią misję, współpracować owocnie z sojuszniczymi siłami, opierać się musi na ludziach prawych, skromnych i odważnych. Na takich, którzy w każdym środowisku zasłużą na miano bojowników o sprawiedliwość społeczną, o dobro kraju. To przede wszystkim rozstrzygnie o autorytecie partii w społeczeństwie. To jest jej perspektywa. Będziemy oczyszczać wiecznie żywe źródła naszej idei z deformacji i wypaczeń. Chronić uniwersalne wartości socjalizmu, wzbogacając je stale o narodowe pierwiastki i tradycje. Na tej drodze socjalistyczne ideały stawać się będą bliższe większości narodu, bezpartyjnym ludziom pracy, młodemu pokoleniu. A także zdrowemu, zwłaszcza robotniczemu, nurtowi "Solidarności", który własnymi siłami i we własnym interesie odsunie od siebie proroków konfrontacji i kontrrewolucji. Tak pojmujemy ideę porozumienia narodowego. Podtrzymujemy ją. Szanujemy wielość światopoglądów. Doceniamy patriotyczne stanowisko Kościoła. Istnieje nadrzędny cel, jednoczący wszystkich myślących, odpowiedzialnych Polaków: miłość ojczyzny, konieczność umocnienia z takim trudem wywalczonej niepodległości, szacunek dla własnego państwa. To najmocniejszy fundament prawdziwego porozumienia.

 

Obywatelki i obywatele!

Tak, jak nie ma odwrotu od socjalizmu, tak nie ma powrotu do błędnych metod i praktyk sprzed sierpnia 1980 r. Podjęte dziś kroki służą zachowaniu podstawowych przesłanek socjalistycznej odnowy. Wszystkie doniosłe reformy będą kontynuowane w warunkach ładu, rzeczowej dyskusji i dyscypliny. Odnosi się to również do reformy gospodarczej. Nie chcę składać obietnic. Przed nami trudny okres. Po to, aby jutro mogło być lepiej, dziś trzeba uznać twarde realia, zrozumieć konieczność wyrzeczeń. Jedno chciałbym osiągnąć - spokój. Jest to podstawowy warunek, od którego zacząć się powinna lepsza przyszłość. Jesteśmy krajem suwerennym. Z tego kryzysu musimy więc wyjść o własnych siłach. Własnymi rękami musimy odsunąć zagrożenie. Historia nie przebaczyłaby obecnemu pokoleniu zaprzepaszczenia tej szansy. Musimy położyć kres dalszej degradacji, jakiej ulega międzynarodowa pozycja naszego państwa. 36-milionówy kraj w sercu Europy nie może pozostawać w nieskończoność w upokarzającej roli petenta. Nie wolno nam nie dostrzegać, że znów odżywają szydercze opinie o "Rzeczypospolitej, co nierządem stoi". Trzeba uczynić wszystko, by opinie takie trafiły do lamusa historii. W tym trudnym momencie zwracam się do naszych socjalistycznych sojuszników i przyjaciół. Wielce sobie cenimy ich zaufanie oraz stałą pomoc. Sojusz polsko-ra-dziecki jest i pozostanie kamieniem węgielnym polskiej racji stanu, gwarancją nienaruszalności naszych granic.

Polska jest i będzie trwałym ogniwem Układu Warszawskiego, niezawodnym członkiem socjalistycznej wspólnoty narodów. Zwracam się również do naszych partnerów w innych krajach, z którymi pragniemy rozwijać dobre, przyjazne stosunki.

 

Zwracam się do całej opinii światow ej. Apelujemy o zrozumienie dla wyjątkowych warunków, jakie w Polsce powstały, dla nadzwyczajnych środków, jakie okazały się konieczne. Nasze działania nie zagrażają nikomu. Mają jeden cel: usunięcie zagrożeń wewnętrznych, a tym samym zapobieżenie niebezpieczeństwu dla pokoju i współpracy międzynarodowej. Zamierzamy dotrzymywać zawartych umów i porozumień. Pragniemy, aby słowo "Polska" budziło zawsze szacunek, sympatię w Europie i w świecie.

 

Polki i Polacy! Bracia i siostry!

Zwracam się do Was wszystkich jako żołnierz, który pamięta dobrze okrucieństwo wojny. Niechaj w ' tym umęczonym kraju, który zaznał już tyle klęsk, tyle cierpień, nie popłynie ani jedna kropla polskiej krwi. Powstrzymajmy wspólnym wysiłkiem widmo wojny domowej. Nie wznośmy barykad tam, gdzie jest potrzebny most.

 

Zwracam się do Was, robotnicy polscy: wyrzeknijcie się dla ojczyzny Waszego niezbywalnego prawa do strajku na taki okres, jaki okaże się niezbędny dla przezwyciężenia najostrzejszych trudności. Musimy uczynić wszystko, aby owoce Waszej ciężkiej pracy nigdy już nie poszły na marne.

 

Zwracam się do Was, bracia chłopi: nie pozwólcie rodakom przymierać głodem. Zadbajcie o polską ziemię, aby wszystkich nas mogła wyżywić.

 

Zwracam się do Was, obywatele starszych pokoleń: ocalcie od zapomnienia prawdę o latach wojny, o trudnym czasie odbudowy. Przekażcie ją swym synom i wnukom. Przekażcie im swój żarliwy patriotyzm, gotowość wyrzeczeń dla dobra ojczystego kraju.

 

Zwracam się do Was, polskie matki, żony i siostry: dołóżcie wszelkich starań, aby w polskich rodzinach nie przelewano więcej łez.

 

Zwracam się do młodych Polek i Polaków, okażcie obywatelską dojrzałość i głęboki namysł nad własną przyszłością, nad przyszłością ojczyzny.

 

Zwracam się do Was nauczyciele, twórcy nauki i kultury, inżynierowie, lekarze, publicyści: niech na tym groźnym zakręcie naszej historii zwycięży rozum przeciw rozognionym emocjom, intelektualna wykładnia patriotyzmu przeciw zwodniczym mitom.

 

Do Was się zwracam, moi towarzysze broni - żołnierze Wojska Polskiego w służbie czynnej i w rezerwie: bądźcie wierni przysiędze, jaką składaliście ojczyźnie na dobre i na złe. Od waszej dzisiejszej postawy zależy los kraju.

 

Zwracam się do Was, funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa: strzeżcie państwa przed wrogiem, a ludzi pracy przed bezprawiem i przemocą.

 

Zwracam się do wszystkich obywateli - nadeszła godzina ciężkiej próby. Próbie tej musimy sprostać, dowieść, że Polski jesteśmy warci.

 

Rodacy!

Wobec całego narodu polskiego i wobec całego świata pragnę powtórzyć te nieśmiertelne słowa: Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy.''

 

photo12.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites
PiS robi własną Naszą-klasę

 

To ma być nowa jakość. W styczniu Prawo i Sprawiedliwość zapowiada prezentację własnego portalu społecznościowego. Ma być akcja "sympatyk", a zarejestrowani internauci będą mogli się zrzeszać i debatować. "To krok brawurowy" - komentuje politolog dr Wojciech Jabłoński.

http://www.dziennik.pl/polityka/article514...asza_klase.html

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest szczesliwego

 

Chociaż raz złapię domainera na tym że powiela wątki. ;) Był już taki topic o tworzeniu przez PIS czegoś na wzór serwisu społecznościowego....ale nie było go w "polityce".

 

Oni w tym PIS-e nawet nieźle kombinują, ale to jest nadal doraźne działanie na umocnienie swojego elektoratu. Bez zmiany przywództwa w partii nic nie zrobią. ja nie głosowałem ani na PIS ani na PO, ale jak widzę już to całe zgromadzenie PO-wskie i kłamanie w żywe oczy przez PO, to ja już wolę PIS w fotelach ministerialno-premierowskich. Ludzie z PIS-u to przynajmniej nie łgali w świetle kamer. Może i łagali ale tak jak to robi PO, to świat tego nie widział.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tyle razy jego tygodnik piętnował raje podatkowe, a przynajmniej pisał o nich w różnych kolorach.

 

Tymczasem okazuje się, że ten "prawdziwy Polak" był dotychczas właścicielem "WPROST", który

 

(...)należał do cypryjskiej spółki Qebonto, w której udziały miał m.in. Marek Król. Dotychczasowy właściciel już od dwóch lat szukał nabywcy trzeciego pod względem sprzedaży tygodnika opinii w Polsce.

 

Prawdziwy Król, prawdziwy Polak, prawdziwie polskie płaci podatki.

 

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,740504...nik_Wprost.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gazeta Wyborcza i Agora była finansowana przez mafię paliwową.

http://niezalezna.pl/article/show/id/29156

 

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną złożoną przez wydawcę „Gazety Wyborczej” o ochronę dóbr osobistych w sprawie przeciwko Antoniemu Macierewiczowi. Sprawa toczyła się od wielu lat - Macierewicz wygrywał z "GW" i Adamem Michnikiem w kolejnych instancjach. "Agora" skierowała sprawę do SN i ostatecznie przegrała. [...]

przez jedną ze spółek budowlanych, a związanych z mafią paliwową i „ośrodkiem wiedeńskim”, „przepłynęły znaczne pieniądze na rzecz Agory. Zasłoną do tej operacji był proces uczestniczenia tej spółki w budowie siedziby imperium pana Adama Michnika”. [...]

 

A już myślałem, że w Polsce wszystkie sądy są zależne od grupy trzymającej władzę - a tu proszę - jest jeden niezależny...

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8..._noworodki.html

 

Tusk ujawnia: Nowe dowody dostaną nawet noworodki

- Nowe dowody osobiste będą wspólnym przedsięwzięciem MSWiA i NFZ i będą wydawane każdemu, także noworodkom - zapowiada Donald Tusk. Według premiera wprowadzenie elektronicznych dowodów osobistych ograniczy biurokrację i uprości załatwianie wielu spraw urzędowych.

[...] za ich wydawanie nie będzie pobierana żadna opłata. - Ciężar opłat weźmie na siebie państwo - powiedział Donald Tusk.

 

Nie łudźcie się - zapłacicie jak za zboże za te dowodziki - w podatkach.

Wszak właściciel musi oznakować swoje bydełko. Kolejny etap to chipy wszczepiane pod skórę - już testują to na psach.

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prezydent dużego Europejskiego państwa za najważniejsze dla swojego narodu w tym roku uważa

 

To będzie rok wielkich rocznic i radosnej nadziei na beatyfikację Jana Pawła II i ks. Jerzego Popiełuszki

 

co wyraził w swoim orędziu noworocznym.

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...atyfikacje.html

 

No cóż, różne narody mają różne cele. Jedne chcą wyjść z kryzysu jak najszybciej, inne pragną budować autostrady, jeszcze inne zainwestują w tym roku w nowe technologie. Tylko jedna Republika Kartoflana za najważniejsze uważa oczekiwanie na święte cuda i modły do Mzimu.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Prezydent dużego Europejskiego państwa za najważniejsze dla swojego narodu w tym roku uważa

(...)

No cóż, różne narody mają różne cele. Jedne chcą wyjść z kryzysu jak najszybciej, inne pragną budować autostrady, jeszcze inne zainwestują w tym roku w nowe technologie. Tylko jedna Republika Kartoflana za najważniejsze uważa oczekiwanie na święte cuda i modły do Mzimu.

 

nic dodać, nic ująć :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
No cóż, różne narody mają różne cele. Jedne chcą wyjść z kryzysu jak najszybciej, inne pragną budować autostrady, jeszcze inne zainwestują w tym roku w nowe technologie. Tylko jedna Republika Kartoflana za najważniejsze uważa oczekiwanie na święte cuda i modły do Mzimu.

A ja tam wolę jak politycy zajmują się takimi pierdołami, bo ten czas mogliby wykorzystać bardziej twórczo i przyp...ć nam jakiś nowy podatek.

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest szczesliwego

Ech ta służba więzienna i minister.

Ten mister to "gówno" wie na temat leków w więzieniu.

Powszechną praktyką jest gromadzenie leków w celu dalszej odsprzedaży. W więzieniu handluje się lekami,a jak masz kasę to klawisz Ci podrzuci leki do innej celi.

 

EDIT - to bzdura jest co oni opowiadają. Przychodzi pielęgniarka i wysypuje leki z kubeczka. Nikt tego nie sprzwadza czy połknąłeś czy co innego. Wysypuje Ci na rękę i bierzesz lub nie.

Edited by szczesliwego

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy Donald Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich?

Czy Donald Tusk ma się czego obawiać? Czy Donald Tusk kombinuje z mówieniem o Komorowskim i Bieleckim?

Czy Donald Tusk może dostać w wyborach lewym sierpowym? Już raz dostał prawym prostym od Lecha Kaczyńskiego.

Czy Donald Tusk tak kalkuluje, bo się boi ponownej porażki?

Zajmijmy się ważniejszymi tematami jak np. Dlaczego upada znaczenie najnowoczesniejszego peronu Europy, peronu we Włoszczowej jako najwiekszej magistrali ruchu pasażerskiego między południem a północa naszego Globu i jaki związek na dymisję wicePiSiora Przemysława Edgara Don Perona Gosiewskiego miało nadepnięcie na ogon ulubionego kota Jarosława Kaczyńskiego podczas prywatnej imprezy dla prawdziwych facetów w damskich ciuszkach zorganizowanej w willi w Klarysewie..

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zajmijmy się ważniejszymi tematami jak np. Dlaczego upada znaczenie najnowoczesniejszego peronu Europy, peronu we Włoszczowej jako najwiekszej magistrali ruchu pasażerskiego między południem a północa naszego Globu i jaki związek na dymisję wicePiSiora Przemysława Edgara Don Perona Gosiewskiego miało nadepnięcie na ogon ulubionego kota Jarosława Kaczyńskiego podczas prywatnej imprezy dla prawdziwych facetów w damskich ciuszkach zorganizowanej w willi w Klarysewie..

 

Dokładnie. ;)

 

Gorszej hołoty od PiSlamistów to nie pamiętam od 1989 r. Przeżyliśmy różne partie, ale nikt nie sięgnął dna tak jak partia kurdupli. Warto przypomnieć jak zagłuszano telefony komórkowe pielęgniarek, jednocześnie twierdząc że nie miało to z nimi nic wspólnego tylko chodziło o coś zupełnie innego związane... z bezpieczeństwem narodowym. ;)

 

Przyszła zmiana władzy, notatkę Jarusia odtajniono... i okazało się że zwyczajnie kłamał (nie pierwszy raz). Jak wół napisał że ze względu na pielęgniarki trzeba im komórki zagłuszyć. Pajac kompletny... :P

 

Można powiedzieć, że tak dobrym był premierem jak jego znajomość hymnu Polski...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×