Jump to content
Sign in to follow this  
umberto

Będzie dodatkowy 3-proc. podatek na rzecz "ZAIKS-oidów"?

Recommended Posts

Bezczelność darmozjadów z organizacji rzekomo broniących praw autorskich nie ma granic.

 

Komórki i aparaty cyfrowe mogą zostać obłożone 3-proc. opłatą na rzecz twórców i autorów

 

Obecnie firmy płacą 3 proc. ceny detalicznej od każdego sprzedanego odtwarzacza MP3, czystej płyty CD lub DVD, kopiarki i dysku twardego. Organizacje twórców chcą objęcia opłatami także telefonów komórkowych, aparatów cyfrowych czy sprzętu dostępowego do Internetu – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

 

Organizacje Kopipol, Stowarzyszenie Autorów Polska Książka oraz Stowarzyszenie Wydawców Repropol chcą, aby od ich sprzedaży producenci lub importerzy uiszczali twórcom dodatkową opłatę. Trafiałaby ona do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (do systemu wchodzi jeszcze ZAiKS, SAWP i ZPAV).

 

http://www.rp.pl/artykul/9211,399212_Za_ko..._placic___.html

 

Jak dla mnie to jest haracz. Czy haracz jest w Polsce karalny?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak dla mnie to jest haracz. Czy haracz jest w Polsce karalny?

 

Jak to mówił kiedyś Halama to do tego trzeba mieć umowę z rządem :rolleyes:

 

Z jednej strony to sam często jako twórcę oprogramowania krew mnie zalewa na myśl jakby mój kod był bezkarnie i bez odpowiedniej opłaty stosowany. I to samo mają twórcy gier, autorzy piosenek, czy książek. Są organizacje, które dbają o ich prawa i chwała im za to.

 

Inna rzecz, że także i w drugą stronę można przesadzić - dlatego piractwo nie zniknie z rynku. A wystarczy obniżyć cenę o 500% a wtedy nie opłaci się szukać po necie mp3, latać po warezach za strzelanką czy ściągać film kręcony pod kątem tuż nad kapeluszem pani w tajwańskim kinie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W takim razie rozpowszechnianie, kopiowanie, powielanie itd. będzie już całkowicie dozwolone dla każdego? Pewnie jednak nie, bo ten haracz pójdzie jak zwykle na utrzymanie tego trupa ZAIKS-u, a twórcy nic z tego nie dostaną.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wg mnie problem jest w podejściu twórców bądź tam managerów itd. Wyobraźcie sobie sytuacje, jest późno w nocy macie ochotę posłuchać sobie nowej płyty Dody. Sklepy pozamykane, na dworze ziąb no i trzeba przyszykować 30zł na płytę pod tytułem Diamont Bitch. Ok udałeś się do sklepu wracasz i masz super fajny nośnik który jest dość niewygodny bo trzeba machać płytami w cdromie. A teraz załóżmy jest rok 2056. Załóżmy też że jestem dalej "fanem" Dody i chce posłuchać sobie jej archiwalnej płyty. Wychodzić nigdzie nie mam zamiaru, na dworze ziąb itd. Wchodzę sobie na doda.net.pl i za odpowiednik dzisiejszego 10zł mogę pobrać całą jej płytę w mp3. Płacę klikam, pobieram i już. Czy to nie byłoby o wiele bardziej opłacalne?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czekam z niecierpliwością, kiedy ktoś się w końcu odważy i udostępni w dobrej jakości swój nowy film na swojej stronie w internecie za darmo dla każdego... A potem równie chętnie zobaczę kolejki przy kinach na ten film... :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wg mnie problem jest w podejściu twórców bądź tam managerów itd. Wyobraźcie sobie sytuacje, jest późno w nocy macie ochotę posłuchać sobie nowej płyty Dody. Sklepy pozamykane, na dworze ziąb no i trzeba przyszykować 30zł na płytę pod tytułem Diamont Bitch. Ok udałeś się do sklepu wracasz i masz super fajny nośnik który jest dość niewygodny bo trzeba machać płytami w cdromie. A teraz załóżmy jest rok 2056. Załóżmy też że jestem dalej "fanem" Dody i chce posłuchać sobie jej archiwalnej płyty. Wychodzić nigdzie nie mam zamiaru, na dworze ziąb itd. Wchodzę sobie na doda.net.pl i za odpowiednik dzisiejszego 10zł mogę pobrać całą jej płytę w mp3. Płacę klikam, pobieram i już. Czy to nie byłoby o wiele bardziej opłacalne?

Problemem jest to, że na nośnikach fizycznych najwięcej zarabiają wytwórnie i organizacje poboru opłat do praw. Pierwsi mają bardzo wysoką marżę przy niskim koszcie produkcji. Zawsze mogą odwołać się do wyobraźni - płyty, tłocznia, transport, dystrybucja. A w Internecie pozostaje tylko transport i to za niskie pieniądze. Z kolei organizacje antypirackie w USA zarabiają krocie na osobach, które używały nielegalnego oprogramowania. Po co burzyć tak idealny model biznesowy? :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czekam z niecierpliwością, kiedy ktoś się w końcu odważy i udostępni w dobrej jakości swój nowy film na swojej stronie w internecie za darmo dla każdego... A potem równie chętnie zobaczę kolejki przy kinach na ten film... :rolleyes:

Prosze bardzo:

 

oto film HOME - dostepny na YouTube w HQ oraz na stronie producenta.

 

Jesli sie nie mylę, to kiedyś Michael Moore (michaelmoore.com) również udostępnił któryś z filmów w sieci.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy album Pono feat. Sokół „To Prawdziwa Wolność Człowieka” ukaże się już 7 grudnia.

Na krajowym rynku muzycznym szykuje się rewolucja, ponieważ płyta będzie w całości do pobrania za darmo w formacie MP3.

[...]

Część dochodu ze sprzedaży CD przeznaczona jest na cele charytatywne.

[...] prosto.pl

 

Na stronie można sobie zamówić inne płyty w cenie 30 zł albo pobrać za 7. Z tym udostępnianiem płyt za darmo to nie nowość.

 

Internet robi pogrzeb fonografii.

Share this post


Link to post
Share on other sites
w 2056 muzyka będzie za darmo w internecie a zarobek tylko z występów na żywo :(

Czytałem o jednej wytwórni, która w trakcie koncertu robi zlepek z róznych video on the fly i już w chwilę po zakończeniu koncertu gotowe "świeżutkie i pachnące" DVD jest do nabycia przez fanów.

 

***

 

Kolejny bezczelny ZAIKS-oid kasuje. Tym razem w GB

 

Właściciel pewnego brytyjskiego pubu będzie musiał zapłacić 8 tys. funtów kary, ponieważ jeden z jego klientów, korzystających z udostępnionej w lokalu sieci Wi-Fi, pobrał z Internetu film - donosi serwis ZDNet.co.uk. To pierwszy taki wyrok w Wielkiej Brytanii.

 

http://www.technonews.pl/Technonews/1,9443...nta_pirata.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

No to w Wielkiej Brytanii będzie się działo:

 

Wprowadzenie w życie nowych, restrykcyjnych przepisów i rozwiązań antypirackich zapowiedział niedawno brytyjski rząd. Od początku było wiadomo, że całe przedsięwzięcie będzie drogie - ale nikt nie przypuszczał, że aż tak. Pierwotnie szacowano, że koszty całej operacji antypirackiej nie powinny przekroczyć 360 mln funtów rocznie - ostatecznie jednak okazało się, że sięgną 500 mln funtów. Pieniędzy tych nie wyłoży jednak ani rząd, ani też organizacje antypirackie, które forsowały wprowadzenie owych rozwiązań - koszty monitorowania łączy, analiz oraz ostrzegania internautów przed konsekwencjami łamania praw autorskich mają ponieść dostawcy Internetu. Oni też, rzecz jasna, nie sięgną do własnej kieszeni - całe przedsięwzięcie zostanie sfinansowane za pieniądze osób korzystających z dostępu do Internetu. Z pierwszych prognoz wynika, że roczny abonament za łącze internetowe wzrośnie o ok. 25 funtów.

 

http://www.technonews.pl/Technonews/1,9443...ternautow_.html

 

Zamiast więc każdy za 25 funtów mógłby sobie kupić 25 razy więcej piosenek niż obecnie (25 x 1 funt zamiast 25 x 0 funtów), to piractwa to i tak nie ukróci, a ichnie ZAIKS-oidy przez pazerność stracą na pewno jakieś dodatkowe wpływy. Takiego pomysłu to trzeba pogratulować. Nie można przejść obojętnie obok niego. Zgłaszam do nagrody "Innowacyjny pomysł roku 2009"!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zasadniczo to się dziwię artystom, bo gdyby mi Bozia dała jakikolwiek talent w tym kierunku to za nic w świecie nie szedłbym do jakiejś wytwórni tylko do dużej firmy - w zależności co bym tam tworzył. Myślę, że jakiś browar z miłą chęcią sfinansował wydanie płyty na której jedna czy dwie piosenki byłyby o tym, jak to zajefajnie żłopie się ich piwo.

No, ale takich mamy artystów w Polsce jakich mamy. I oni niestety wolą żyć ze złodziejstwa zaiksów niż z tworzenia dobrej sztuki dla ludzi.

Cóż... ludzie niektórych to i za darmo nie chcą...

 

1256170888_by_ryba1884_500.jpg

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zasadniczo to się dziwię artystom, bo gdyby mi Bozia dała jakikolwiek talent w tym kierunku to za nic w świecie nie szedłbym do jakiejś wytwórni tylko do dużej firmy...

Bo "artyści" chcą dużych pieniążków na "dzień dobry" i taka wytwórnia wypłaca im od razu kasę wg spisanego kontraktu a potem zdziera z nas wszystkich używając takich metod jak w tytule itp., a w przypadku udostępnienia utworów online za niskie kwoty musieliby się "drobnymi" zadowalać :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bo "artyści" chcą dużych pieniążków na "dzień dobry" i taka wytwórnia wypłaca im od razu kasę wg spisanego kontraktu a potem zdziera z nas wszystkich używając takich metod jak w tytule itp., a w przypadku udostępnienia utworów online za niskie kwoty musieliby się "drobnymi" zadowalać :)

Nie sztuką jest zarobić milion raz - sztuka jest zarobić złotówkę milion razy...

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie sztuką jest zarobić milion raz - sztuka jest zarobić złotówkę milion razy...

Pozdrawiam!

Zgadza się, ale im tego się nie wytłumaczy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zgadza się, ale im tego się nie wytłumaczy.

Kolejny raz wyedukowani przez ZAiKSoidów ludzie wprowadzają zamęt pojęciowy

 

Zidentyfikowano już ponad 500 użytkowników serwisu chomikuj.pl, z których katalogów, po formalnym zgłoszeniu, zniknęły nielegalne kopie programów. Warto pamiętać, że korzystanie z pirackich kopii plików muzycznych, filmowych i oprogramowania jest przestępstwem, które niesie za sobą takie same skutki prawne jak każda kradzież mienia znacznej wartości - powiedział Krzysztof Bogucki z blue|mental.

 

Z tego, co się orientuję, w polskim prawodawstwie nie jest przestępstwem korzystanie na dozwolony użytek własny. Niestety, jest temu winne dziurawe prawo, ale póki co, tylko osoba, która robi upload i sharing jest winna, a jak ktoś ściąga i tego nie rozpowszechnia, to nie jest. Więc tego typu wypowiedź wprowadza w błąd.

 

http://www.fakt.pl/Chomikuj-pl-zlikwidowan...ly,71096,1.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ty ile płacisz podatku od piractwa?

 

Mogę przekazywać nawet 24 zł rocznie na organizacje reprezentujące interesy wydawców. Taką kwotę podaje kalkulator stworzony przez autora bloga Polishwords. Wyliczenia mogą być trochę niedokładne, ale kalkulator ma zwracać uwagę na problem opłat reprograficznych, którymi Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) chce objąć aparaty cyfrowe.

 

http://di.com.pl/news/33098,10,0,Ile_podat...isz_Policz.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

Darmozjadowe ZAIKS-oidy w akcji.

Niby to przychodzą do fryzjera, a pytają się o liczbę radioodbiorników.

 

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019...bi_ZAiKS_u.html

 

i odpowiedni uzupełniający artykuł do tego z Press nr 08/2010

 

Wojna tantiemowa - Telewizje, nadawcy kablowi i satelitarni muszą płacić tantiemy. Nie wiedzą tylko ile i komu

 

W Polsce jest tyle organizacji pobierających tantiemy od nadawców i operatorów, że ci często nie płacą, bo nie wiedzą komu i ile.

(...)

W Polsce bowiem jest aż 14 OZZ. To m.in. Związek Producentów Audio-Video, Stowarzyszenie Filmowców Polskich i Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, ale także np. Związek Polskich Artystów Plastyków oraz Stowarzyszenie Autorów i Wydawców „Polska Książka”.

 

Tyle że nie wystarczy porozumieć się z jedną z tych organizacji. W praktyce nadawca, chcąc skorzystać z utworu, musi podpisać umowę z kilkoma stowarzyszeniami z osobna, a co więcej – za użytkowanie jednego utworu płacić każdemu z nich, OZZ obejmują bowiem różne aspekty działalności artystycznej.

 

http://www.press.pl/press/pokaz.php?id=2161

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie nadążają za rozwojem techniki i chcą wszystko opodatkować, to jest takie panikarstwo, prosciej byloby nalożyc podatek od pary uszu, na każdego polaka, ale wtedy mniej zarobią.... złodziejski haracz

 

firma w której pracuje handluje m.in. radyjkami, mp3, mp4, pendrive.... mamy bulic za to mimo ze tego nie uzywamy?

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bezczelność darmozjadów z organizacji rzekomo broniących praw autorskich nie ma granic.

 

 

 

http://www.rp.pl/artykul/9211,399212_Za_ko..._placic___.html

 

Jak dla mnie to jest haracz. Czy haracz jest w Polsce karalny?

Jak na razie, infomracja ta nioe dotarła jeszcze do Polski, bo jeszcze nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia, ale to dopiero początek:

 

W Hiszpani sąd "uwalił" haracz dla ZAIKS-oidów. Argumentacja? nie wszystkie nośniki służą umieszczaniu i rozpowszechnianiu danych w celach komercyjnych.

 

http://www.taz.de/1/netz/netzkultur/artike...igitale-abgabe/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Od kilku dni widzę m. in. na Gazeta.pl zakrojoną na szeroką skalę kampanie informacyjną "ONI NIELEGALNI"

 

Filmiki informują o konsekwencjach posiadania nielegalnego oprogramowania.

 

oninielegalni.jpg

 

Nie wiadomo tylko, kto stoi za kampanią. Domyślnie pewnie jakieś ZAIKS-oidy lub Business Software Alliance poprzez podstawionych lobbystów, czyt. agencję reklamową, która wynajęła pewnie jakichś ludzi do zarządzania witryną.

 

Domena nie jest zarejestrowana na firmę, stowarzyszenie tylko na osobe prywatną.

 

oninieleaglnidomena.jpg

 

Na stronie www nie ma żadnych informacji o afiliacji strony.

 

I własnie to, moim zdaniem, sprawia, że działania te narusząją prawo, gdyż zgodnie z ustawą "Prawo telekomunikacyjne" istnieje obowiązek podania na stronie www informacji o właścicielu strony. Oczywiście w Polsce mało kto to respektuje, ale taki obowiązek jest.

 

Poza tym na stronie powinien być regulamin, w którym jest odniesienie co do danych zbieranych od wchodzących na stronę osób i co sie z tymi danymi dzieje (np. pliki cookie itp.)

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites
Od kilku dni widzę m. in. na Gazeta.pl zakrojoną na szeroką skalę kampanie informacyjną "ONI NIELEGALNI"

 

Filmiki informują o konsekwencjach posiadania nielegalnego oprogramowania.

 

oninielegalni.jpg

 

Nie wiadomo tylko, kto stoi za kampanią. Domyślnie pewnie jakieś ZAIKS-oidy lub Business Software Alliance poprzez podstawionych lobbystów, czyt. agencję reklamową, która wynajęła pewnie jakichś ludzi do zarządzania witryną.

 

Domena nie jest zarejestrowana na firmę, stowarzyszenie tylko na osobe prywatną.

 

oninieleaglnidomena.jpg

 

Na stronie www nie ma żadnych informacji o afiliacji strony.

 

I własnie to, moim zdaniem, sprawia, że działania te narusząją prawo, gdyż zgodnie z ustawą "Prawo telekomunikacyjne" istnieje obowiązek podania na stronie www informacji o właścicielu strony. Oczywiście w Polsce mało kto to respektuje, ale taki obowiązek jest.

 

Poza tym na stronie powinien być regulamin, w którym jest odniesienie co do danych zbieranych od wchodzących na stronę osób i co sie z tymi danymi dzieje (np. pliki cookie itp.)

http://www.oni-nielegalni.pl/ukarani_jolanta.php

bieliznainietylko.pl - utworzona: 2010.10.06 18:17:54 :)

 

z innymi pewno tak samo :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×