Jump to content
BartX

Sport: Pudzian vs. Najman

Recommended Posts

Walka totalnie ustawiona. :P

Sapp zasłaniający się stojąc na jednej nodze? Przecież to bardzo doświadczony zawodnik. Pudzian przestał, a on dalej stoi na jednej nodze i się zasłania? Po walce mega ucieszony i dziękuje wszystkim, a Pudzian z grobową miną? :P Nie mogłem wyrobić ze śmiechu. :P

 

Coś w tym jest, nigdy jeszcze nie widziałem przegranego który byłby tak zadowolony i chciał się z każdym ściskać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mamed to niebezpieczny czlowiek :P nie spodziewałem sie takiego zakończenia :P stawialem ze go udusi nogami albo jakaś dzika dzwignia...

 

A Pudzian cóż....... miał to wygrać :P dali mu goscia który po długiej przerwie wrocil i przegral ostatnie 8 walk....

 

Walka totalnie ustawiona.

 

nie musiała, Sapp to juz dawno nie zawodnik, walczy juz tylko dla kasy bez względu na wynik

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites
a już tak zupełnie poza tematem, to jak można sobie wybrać przydomek "Cipao"?? :P

Nie wiem, może to w ich zamkniętym kręgu kolegów jest zabawne, ale ja oglądając dwóch tarzających się w parterze facetów wolę nie mieć seksualnych skojarzeń. Reklamodawcy też powinni być na takie rzeczy wyczuleni.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przed KSW można zobaczyć wczorajszego Helda w Bellatorze:

http://www.youtube.com/watch?v=BNGuTUvYC7s

 

Pięknie to zrobił Marcin :P Trzeba przyznać, że podopieczni Sławka bić się potrafią.

 

 

nie musiała, Sapp to juz dawno nie zawodnik, walczy juz tylko dla kasy bez względu na wynik

 

Jak to powiedziała dziś moja Ania na temat jego walki z Pudzianem- "On naprawdę będzie walczył z tym aktorem? Przecież go nie można bić po twarzy" :P Dla mnie Bobby to aktor, na ringu już nas raczej niczym nie zaskoczy :P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bobby to aktor

 

 

Dokładni, facet podpisał umowę, przyjechał, zebrał trochę klapsów, zainkasował sporą sumkę i na dodatek miał powody do radości bo wyszedł z ringu nie za bardzo uszkodzony. On pewno przed tą "walką" nawet nie trenował.

Edited by promedica

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja pamiętam Sappa z K1, potrafił wygrywać z takimi zabijakami jak Ernesto Hoost, na ringu przypominał dzikiego goryla, który walił pięściami jak młotem, robijał gardy i nic sobie nie robił z ciosów (ale wiadomo, że jak walka sie przeciągała to nadciągały kłopoty). Cóż, to było 10 lat temu, teraz na ringu wypadł jak chłopiec do bicia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No aktualnie Bob to rzeczywiście porażka.

A przesunięcie walki pudziana na koniec to moim zdaniem ukłon w stronę Mameda.

Jak ostatnie dwa (czy ileś tam) razy Khalidov walczył ostatni, musieli się zorientować, że ludzie po Pudzianie przełączają kanał ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak to powiedział murzyn przyjechał po czek tak duży, że można się o niego potknąć :P czego chcieć więcej :P jest hajs jest impreza, po walce ze szczęścia wytulił wszystkich od sędziego bo brata Pudziana :P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dokładni, facet podpisał umowę, przyjechał, zebrał trochę klapsów, zainkasował sporą sumkę i na dodatek miał powody do radości bo wyszedł z ringu nie za bardzo uszkodzony. On pewno przed tą "walką" nawet nie trenował.

 

Wczoraj podczas transmisji z gali, chyba któryś z komentatorów powiedział, że zawodnik uzgodnił ze swoim sekundantem (czy raczej mu tak nakazał), aby gdy tylko pojawi się uszkodzenie twarzy (rozumiem nie chodziło o połamanie szczęki, ale na przykład pękniety łuk brwiowy, co zresztą się stało) to ma poddać walkę. No cóż - facet jest teraz aktorem i zapewne w kontraktach ma zapisany m.in. odpowiedni wygląd, a pokiereszowana twarz może go kosztować wymierną stratę kasy z kontraktu filmowego. A że to nijak się ma do pełnego zaangażowania podczas walki na ringu. To już bardziej biznes, niż sport, coraz bardziej zbliżający takiego zawodnika do wrestlingu, czyli cyrku.

 

Ja pamiętam Sappa z K1, potrafił wygrywać z takimi zabijakami jak Ernesto Hoost, na ringu przypominał dzikiego goryla, który walił pięściami jak młotem, robijał gardy i nic sobie nie robił z ciosów (ale wiadomo, że jak walka sie przeciągała to nadciągały kłopoty). Cóż, to było 10 lat temu, teraz na ringu wypadł jak chłopiec do bicia.

Można te i inne walki obejrzeć na powtórkach, m.in. w "Extreme Sports", jednak jak sam zauważyłeś "to było 10 lat temu". Mądrzy ludzie już dawno mówili "panta rhei".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gołota to mój fajter, szkoda, że nie skończył kariery w momencie, kiedy trzeba było ją skończyć, zapadł by w pamięci potomnych jako "jedyna nadzieja białych".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Takie walki raczej chluby MMA nie przynoszą. Chłopaki chcieli sobie dorobić, a nie powalczyć... chociaż kilka akcji było ciekawych. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×