polmajk 43 Report post Posted September 24, 2010 (edited) Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się No i zgubiliście wątek. NIe dowiedziałem się co hermafrodyta miała dużego i słodkiego jak miód Kilka możliwości było... (zależnie od wyborku płci ) Natomiast jeśli chodziło o "podwójnym otwieraczem do konserw" to brakowało wcześniej przecinka Edited September 24, 2010 by polmajk Share this post Link to post Share on other sites
plachcik 15 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos Share this post Link to post Share on other sites
maciejs 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający Share this post Link to post Share on other sites
banialuka1 485 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie Share this post Link to post Share on other sites
Jortex 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o Share this post Link to post Share on other sites
banialuka1 485 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek Share this post Link to post Share on other sites
alpine5 178 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego Share this post Link to post Share on other sites
efro 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny Share this post Link to post Share on other sites
efro 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted September 24, 2010 (edited) Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" Edited September 24, 2010 by yarowa Share this post Link to post Share on other sites
plachcik 15 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny ogier Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted September 24, 2010 Trzymajmy się "Apollin" [bo wcześniejszy post]. Share this post Link to post Share on other sites
efro 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął Share this post Link to post Share on other sites
regeman 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin Share this post Link to post Share on other sites
p0zer 1 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym Share this post Link to post Share on other sites
efro 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił Share this post Link to post Share on other sites
plachcik 15 Report post Posted September 24, 2010 (edited) Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Edited September 24, 2010 by plachcik Share this post Link to post Share on other sites
thomaso 722 Report post Posted September 24, 2010 (edited) Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy Edited September 24, 2010 by thomaso Share this post Link to post Share on other sites
regeman 0 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy się Share this post Link to post Share on other sites
axis 12 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy się obudziłem Share this post Link to post Share on other sites
banialuka1 485 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy się obudziłem, postanowiłem Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy się obudziłem, postanowiłem powąchać Share this post Link to post Share on other sites
banialuka1 485 Report post Posted September 24, 2010 Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy się obudziłem, postanowiłem powąchać leżącego Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted September 24, 2010 (edited) Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się głos przypominający ocieranie się kota o kawałek papieru ściernego.-"Jaki piękny, ponętny Apollin!" -pisnął admin, po czym puścił bąka. Gdy się obudziłem, postanowiłem powąchać leżącego hermafrodytę. Edited September 24, 2010 by yarowa Share this post Link to post Share on other sites