Jump to content
axis

Historyja ;)

Recommended Posts

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju

Edited by Sir_Elwood

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego

Edited by empireus

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego wpadłem

Edited by plachcik

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą

Edited by Grzesiek86

Share this post


Link to post
Share on other sites
To jest bez sensu.

Gramatyka empireus "siadła" i będzie z tego dupa.

 

Zaspany bylem ;) Obiecuje poprawe ;P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą

 

Hermafrodytę

Edited by degone

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co mi tam. :D

 

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza

 

;)

 

 

Chcę zobaczyć tę historyjkę na 10 lub 20 stronie, jak dożyjemy.

Edited by DawPi

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!"

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnego razu, wyjechałem na Cypr, bo skończyły mi się pieniądze, które planując oddać kuzynce przegrałem w zakładzie karnym. Osadzony w pilnie strzeżonym i oddalonym od brzegu Alcatraz. Myślami błądząc po palmowym, skąpanym w promieniach zachodzącego słońca gaju oliwkowego, wpadłem na błyskotliwą hermafrodytę z dużym słodkim jak miód, napompowanym niczym Pudzian w trakcie wyciskania pryszcza podwójnym otwieraczem do konserw. "Cóż to!" - rozległ się

Edited by Grzesiek86

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×