Jump to content

Recommended Posts

A co sądzicie o młodszym bracie bitcoina, tzw. srebrze, jeśli btc jest złotem, litecoinie?

Warto zainwestować kilka złotówek?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z tego, co zrozumiałem wynika że istota bitcoin sprowadza się do tego, że jego podaż kreowana jest przez rynek, a nie emitenta, jednak nie widzę czegokolwiek co stanowiłoby pokrycie dla tej "waluty". Czyli płacę pieniądzem de facto fiducjarnym, ale choć z pozoru stabilnym za coś co jest zupełnie niestabilne i dalej nie ma żadnego pokrycia w dobrach w dłuższym okresie wartościowych. Jako narzędzie spekulacyjne ma to jakieś uzasadnienie, ale jako przedmiot na który miałbym wymienić owoce swojej pracy kiepsko to wygląda. Jeżeli się mylę to proszę, żeby ktoś sprostował.

 

Nie mylisz się, nie ma czego nawet tu sprostowywać. :)Najmocniejszą walutą świata (nie ma mocniejszej) jest dinar kuwejcki, za którego płaci się na obecną chwilę ok. 11 zł. Dinar kuwejcki ma pokrycie w ropie naftowej, która jest podstawą gospodarki Kuwejtu i wiele innych krajów jest wręcz uzależnionych od dostaw kuwejckiej ropy (to jest potężne pokrycie).

 

Bitcoin na obecną chwilę jest 125 razy mocniejszą "walutą" od dinara kuwejckiego, za jednego bitcoina trzeba dziś zapłacić ok. 1378 zł, to jest jakiś absurd. Bitcoin jest kryptowalutą, która nie ma realnego pokrycia w niczym i tylko jest przeliczana nominalnie na zwykłe waluty i z nich (np. dolary). Taki kurs jest po prostu nienaturalny, tyle ode mnie.

 

Warto jest tu jeszcze dodać, że dobra unikatowe (obrazy czy właśnie będące tematyką tego forum domeny) rządzą się swoimi prawami i w takim przypadku ogromna wartość niektórych z nich ma swoje uzasadnienie. Każdy bitcoin jest identyczny jak inny bitcoin i kolejny i kolejny, nie jest unikatowy, stąd jego wycena jest przewartościowana, że szok.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

w sumie to dobrze że tyle drapaczy postawili budowlańcy...może nie będzie kolejek do skorzystania ze skoku życia...

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niektórzy się irytują, że przespali dobry moment :P;)

Na co? Na spekulację bitcoinem? Będzie jeszcze dużo razy spadać i rosnąć, za każdym razem po kilkaset lub może nawet kilka tysięcy % w każdą stronę i za każdym razem gro ludzi zrobi interes życia lub "skok życia" (jak napisał Bazyli). Podobnie jak w kasynie, dużo będzie tu zależało od szczęścia, dla mnie to wiele się nie różni kupowanie żetonów w kasynie od bitcoinów.

 

bc-casino-button-300x250.png

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Miłośnikom" i przeciwnikom BT proponuję zapoznać się z tematem "waluta lokalna".

Środkiem płatniczym może być dosłownie wszystko - jest jeden warunek: dwie strony umowy kupna - sprzedaży (wymiany towarowej, usługowej) muszą zaakceptować dany środek płatniczy.

Rządy i ich banki są do tego niepotrzebne, waluty lokalne przeżywają obecnie swój renesans, właśnie dlatego, że rządy "kładą łapę" na wszystkim co można i trzeba opodatkować.

Najjaskrawszym przykładem lokalnej waluty były/są papierosy w obozach lub więzieniach.

BT jest rodzajem takiej waluty lokalnej funkcjonującej w internecie a nie akceptowanej przez wszystkich.

To, że rządy powoli akceptują BT jako środek płatniczy tylko tej walucie źle wróży (to moja opinia).

Jeszce jedno: padło tutaj stwierdzenie, że BT nie ma pokrycia w towarze.

Moim zdaniem, pokryciem dla BT jest jego ograniczona ilość i uniwersalność zastosowania, czego nie mogę powiedzieć o domenach na przykład.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rządy i ich banki są do tego niepotrzebne, waluty lokalne przeżywają obecnie swój renesans, właśnie dlatego, że rządy "kładą łapę" na wszystkim co można i trzeba opodatkować.

 

Wierzysz w to, że jakikolwiek rząd pozwoli na płacenie walutą będącą totalnie poza systemem podatkowym i masowy rozwój szarej i czarnej strefy? Na razie są kroki ku temu, żeby maksymalnie ułatwić transakcje bitcoin-em, ale takie eldorado może się kiedyś niestety skończyć.

 

Przychodzi mi do głowy np. to, że wszystkie transakcje bitcoin przechodzą na internetowym porcie 8333 - rząd jakiegoś kraju może bardzo prosto zablokować bitcoina wymuszając na operatorach blokowanie połączeń internetowych na tym porcie i bitcoin w danym kraju już będzie praktycznie niedostępny (zaprojektowany algorytm bitcoina nie pozwala na transakcje na innym porcie lub jego zmianę). I co wtedy? Masz bitcoina, a nie możesz nim płacić. Lipa.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wierzysz w to, że jakikolwiek rząd pozwoli na płacenie walutą będącą totalnie poza systemem podatkowym i masowy rozwój szarej i czarnej strefy?

 

Przychodzi mi do głowy np. to, że wszystkie transakcje bitcoin przechodzą na internetowym porcie 8333 - rząd może zablokować bitcoina wymuszając na operatorach blokowanie połączeń internetowych na tym porcie i bitcoin w danym kraju już będzie praktycznie niedostępny. I co wtedy? Masz bitcoina, a nie możesz nim płacić. Lipa.

Mój post powyżej nie znaczy, że jestem obrońcą BT.

Zgadzam się z Tobą, że rządy nie pozwalają na "wolnoamerykankę", dlatego tego rodzaju waluty będą się rozwijać.

Przykładem jest Szwajcaria i waluta WIR, albo "banki pracy" w Japonii. parę kantonów objęta jest lokalną walutą. Żeby zdobyć tego typu walutę, nie można jej wymienić, kupić - trzeba na nią zapracować w danym regionie.

Edited by maryuse

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeszcze jedna sprawa to fakt, że portfel bitcoin jest portfelem-aplikacją zapisaną na jakimś nośniku - awaria twardego dysku czy pendrive-a powoduje nieodwracalną utratę całości posiadanych środków. Mój kolega zajmuje się odzyskiwaniem danych z dysków i teraz robią takie kiepskie niektóre dyski, że mogą paść po 3 miesiącach od zakupu. Oczywiście można mieć kopię na pendrive czy w telefonie, ale jak zgubisz i ktoś będzie wiedział co znalazł będziesz też biedniejszy o jakąś ilość bitcoinów, bo zaraz ktoś je przeleje. Bezpiecznie wydaje się chyba tylko trzymać "w chmurze". Jest dużo takich rzeczy - wystarczy poczytać, bitcoin zbyt dużo słabych punktów, które powstały przy jego projektowaniu (a algorytmu już nie można zmienić), by uznać go w 100% za bezpieczną walutę.

 

https://bitcointalk.org/index.php?topic=103589.0

 

Ktoś stracił 100 bitcoinów po awarii dysku, na dziś byłoby jakieś 43 tys. $.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeszcze mi się przypomniało (dla zainteresowanych): Wörgl Schiling - doskonały casus waluty lokalnej wprowadzonej w czasie wielkiego kryzysu w Austrii w latach 30-tych ubiegłego wieku; tzw. austriacka szkoła ekonomii.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No tak - maryuse, ale Ty mówisz o twardej walucie, papier, monety, ok. Dla mnie to jest przekonujące jako namacalna forma, której można dotknąć i nią zapłacić, to na mocy jakiejś ustnej umowy i zaufania do waluty może faktycznie się sprawdzić jako waluta lokalna.

Portfel bitcoin to zaszyfrowany plik na dysku twardym rozmiaru ok. 64 kb, w którym zapisany jest stan jego konta i to wszystko. Możesz sobie skopiować plik wallet.dat od kogoś i mieć dostęp do jego bitcoinów (bez PIN-u czy czegokolwiek innego). :) Jeśli to jest "bezpieczna waluta" to chyba znowu wchodzimy w tematykę science fiction.

Dziwnie się czyta wypowiedzi domeniarzy że bitcoin to tylko i wyłącznie spekulacja :D

 

A co w tym dziwnego? Większość domeniarzy to przecież spekulanci. :P

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Portfel bitcoin to zaszyfrowany plik na dysku twardym rozmiaru ok. 64 kb, w którym zapisany jest stan jego konta i to wszystko. Możesz sobie skopiować plik wallet.dat od kogoś i mieć dostęp do jego konta (bez PIN-u czy czegokolwiek innego). :) Jeśli to jest "bezpieczna waluta" to chyba znowu wchodzimy w tematykę science fiction.

Tutaj zgoda.

A domeny??? Nikt nie jest właścicilem ani jednej domeny. To że "spekulujemy" nimi (w pozytywnym znaczeniu) jest swego rodzaju umową pomiędzy nami, nami a KK, itd.

Punk widzenia zależy od punktu siedzenia.

Niestety, w przypadku domen zawsze możemy je stracić w ciągu jednego dnia. Cóż w domenie jest namacalnego? W dodatku, można ich "naprodukować" do woli i jeszcze alfabetu nie zabraknie, bo rejestry "dodrukowują" końcówki.

Edited by maryuse

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tutaj zgoda.

A domeny??? Nikt nie jest właścicilem ani jednej domeny. To że "spekulujemy" nimi (w pozytywnym znaczeniu) jest swego rodzaju umową pomiędzy nami, nami a KK, itd.

Punk widzenia zależy od punktu siedzenia.

 

Zobacz, że domeny są dobrze zabezpieczone - panele zabezpieczone hasłami, kody authinfo, potwierdzenia mailowe, domeny nie ukradniesz.

 

A sposób na kradzież bitcoina jest prosty:

1. Kupujesz najtańszy pendrive z Biedronki.

2. Kopiujesz sobie na niego czyjś plik wallet.dat.

 

Voila! Kradzież stulecia dokonana.

 

Co robić i czego nie robić z portfelem bitcoin-ów - dużo tego. Trochę już wchodzi w "manię prześladowczą". ;) Jednak pieniądze w bankach i domeny są dużo bezpieczniejsze.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zobacz, że domeny są dobrze zabezpieczone - panele zabezpieczone hasłami, kody authinfo, potwierdzenia mailowe, domeny nie ukradniesz.

 

A sposób na kradzież bitcoina jest prosty:

1. Kupujesz najtańszy pendrive z Biedronki.

2. Kopiujesz sobie na niego czyjś plik wallet.dat.

 

Voila! Kradzież stulecia dokonana.

 

Co robić i czego nie robić z portfelem bitcoin-ów - dużo tego.

Jeszcze raz zaznaczę, nie bronię bitcoina. Wybór należy do stron transakcji.

AfterMarket już pokazało, jak można stracić domenę, mimo paneli, sraneli. Adres email też zmieniano i robiono z domenami co kto chciał.

Edited by maryuse

Share this post


Link to post
Share on other sites

AfterMarket już pokazało, jak można stracić domenę, mimo paneli, sraneli. Adres email też zmieniano i robiono z domenami co kto chciał.

 

W 100% się zgadzam. :) Ale różnicą jest to, że do obsługi domeny możesz wybrać dowolną firmę (gdzie będziesz czuł, że domeny są bezpieczne), tak samo do konta bankowego możesz wybrać dowolny bank (gdzie czujesz się bezpiecznie). Jeśli ktoś się nie czuje bezpiecznie w Aftermarket.pl ma wiele alternatyw. Dla mnie inwestycja jakieś bardzo poważnej gotówki w wygenerowany plik na komputerze, który można stracić na pierdyliard sposobów (chociażby uruchamiając jakąś podejrzaną aplikację) na jakiś dłuższy czas to słaby pomysł. Fajne na krótką metę - kupić po 50$, sprzedać po 500$ czy 1000$, zapomnieć.

 

Jeszcze jedna rzecz - w banku możesz zabezpieczyć konto PIN-em. Jeśli go zapomnisz możesz się udać do banku, potwierdzić tożsamość i odzyskać ten PIN. W bitcoinie domyślnie portfele nie są hasłowane (dlatego można je od kogoś skopiować i ich używać), ale jest taka dodatkowa opcja. Bardzo ryzykowna, bo jeśli zapomnisz hasła do zaszyfrowanego portfela nigdy już się do niego nie dostaniesz, wszystkie bitcoin-y przepadną. Chodzi mi tu o potraktowanie tego jako inwestycję, kupienie dużej ilości bitcoinów, zaszyfrowanie i odłożenie portfela na kilka miesięcy, pamięć jest niestety zawodna i może się okazać, że będzie też wielka lipa.

 

@maryuse - ja wcale nie przestrzegam przez bitcoinem tylko pokazuję jego słabe punkty, sam mam 7 (słownie siedem) bitcoinów, kupiłem kiedyś, taka szczęśliwa liczba. Dlatego tematem się trochę interesuję od strony technicznej i jako z zawodu informatyk i programista jestem przerażony ile ktoś luk zostawił projektując ten system. I wcale nie czuję, żeby była to bezpieczna inwestycja (raczej w kategorii "spekulacyjnej" - tanio kupić po ok. 70$, drogo sprzedać po ok. 1000$), na pewno wkrótce sprzedam te bitcoin-y (a jak kurs spadnie to c'est la vie). A już w ogóle nie wyobrażam sobie traktować tego jako wszechobecną walutę.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

A co w tym dziwnego? Większość domeniarzy to przecież spekulanci. :P

No i dlatego się dziwie, bo kto jak kto ale właśnie my powinniśmy doskonale rozumieć słowo spekulacja i nienadużywać go w stosunko do czegokolwiek innego.

Thomaso piszesz o tym że w każdej chwili rząd może wymusić wyłączenie połączenia na konkretnym porcie, a za chwile że domeny są zabezpieczone, chyba zapomniałeś o instytucji zwanej NASK którą bez żadnego nacisku rządku może w każdej chwili zabrać nam nasze domeny, oddać je komuś innemu, przenieśc gdzieś itd itd. (co już miało miało miejsce przecież), wychodzi na to że btc jest bardziej bezpieczny niż domeny w końcu btc nie musisz trzymać na dysku, tylko przetrzymywać na jakieś giełdzie które można porównać właśnie do NASK.

Share this post


Link to post
Share on other sites

btc nie musisz trzymać na dysku, tylko przetrzymywać na jakieś giełdzie które można porównać właśnie do NASK.

 

Na giełdzie nie. Giełda jest jak kantor - wymienia $ -> btc czy btc -> $ czy polska giełda wymienia na złotówki. Są oczywiście wirtualne portfele, online, można tam trzymać bitcoiny, na login czy hasło, nawet będzie przypomnienie hasła już do portfela. Wirtualne portfele są jednak głównie prowadzone przez tak pięknie brzmiące firmy "offshore" / "limited" jak:

 

Blockchain Limited

10A Seapower Industrial Centre

177 Hoi Bun Road, Kwun Tong, Kowloon

Hong Kong

 

I jeśli stracisz portfel, bo firma okaże się scam-em lub krzakiem, powodzenia w jakimkolwiek sądzeniu się z nią.

 

chyba zapomniałeś o instytucji zwanej NASK którą bez żadnego nacisku rządku może w każdej chwili zabrać nam nasze domeny, oddać je komuś innemu, przenieśc gdzieś itd itd. (co już miało miało miejsce przecież

 

NASK nie może sam z siebie zabierać domen, może odebrać domenę tylko po wyroku sądu arbitrażowego. A żeby doszło w ogóle do takiej rozprawy to jest długa droga i domena musi być na tyle trefna, by ktoś w ogóle wniósł pozew. NASK może w sumie rozwiązać umowę utrzymania domeny bez powodu (z 3-miesięcznym wypowiedzeniem umowy) i to akurat jest w regulaminie, ale to są jakieś skrajne sytuacje, sam słyszałem tylko o kilku takich sytuacjach (w przypadku żadnej z domen, które kiedykolwiek miałem w przeszłości to się nie zdarzyło).

 

Z bitcoinów może ktoś Cię okraść o każdej porze dnia i nocy, może to zająć moment i będzie to o wiele prostsze niż kradzież z konta bankowego czy karty kredytowej - to jest ta różnica. I to mocno utrudnia korzystanie z tej "waluty" na powszechną skalę, bardzo małe względy bezpieczeństwa.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Na giełdzie nie. Giełda jest jak kantor - wymienia $ -> btc czy btc -> $ czy polska giełda wymienia na złotówki. Są oczywiście wirtualne portfele, online, można tam trzymać bitcoiny, na login czy hasło, nawet będzie przypomnienie hasła już do portfela. Wirtualne portfele są jednak głównie prowadzone przez tak pięknie brzmiące firmy jak:

 

Blockchain Limited

10A Seapower Industrial Centre

177 Hoi Bun Road, Kwun Tong, Kowloon

Hong Kong

 

I jeśli stracisz portfel, bo firma okaże się scam-em lub krzakiem, powodzenia w jakimkolwiek sądzeniu się z nią.

 

Można napisać to samo o:

 

Michau Enterprises, Limited

Chytron 26, Office 21

1075 Nicosia

Cyprus

 

Też mogą zwinąć manatki i cześć a mimo wszystko z jakichś powodów (zaufanie) trzymamy tam domeny. Ok, są inne giełdy, tak jak są też inne platformy wymiany np. mtgox z siedzibą w Tokio, zabezpieczonym szyfrem SSL i oprogramowanie wykorzystywanym przez największe giełdy np. papierów wartościowych.

 

Kończę dyskusję rzekę. Oczywiście prawdą jest że btc nie jest jeszcze tak dobrze zabezpieczony jak powinien ale to będzie się zmieniać wraz z jego popularnością . Pamiętajmy że w dzisiejszych czasach wystarczy że zgubisz smartfona i ten kto go znajdzie ma dostęp do Twoich pieniędzy i nie tylko. Ok, btc łatwiej ukraść, ale tak jak możesz nosić swoje oszczędności przy sobie w gotówce, możesz też wpłacić je na konto banku, z btc jest podobnie, możesz je trzymać "w komputerze" albo na platformie wymiany zabezpieczonej jak każda inna giełda na świecie gdzie kradzież jest w zasadzie nie możliwa.

 

Na koniec napiszę jeszcze raz że nie dziwiłbym się laikom że nie wierzą w btc, ale dziwie się osobą które mają poinwestowane grube tysiące w domeny a dziwią się jak można inwestować w btc.

 

pzdr

Share this post


Link to post
Share on other sites

Można napisać to samo o:

 

Michau Enterprises, Limited

Chytron 26, Office 21

1075 Nicosia

Cyprus

 

Też mogą zwinąć manatki i cześć a mimo wszystko z jakichś powodów (zaufanie) trzymamy tam domeny.

 

Domeny nie mogą zginąć, bo jest przewidzianych wiele skomplikowanych procedur na wypadnięcie jakiegoś rejestratora z rynku, procedury te są w samej centrali czyli NASK-u, któremu rejestratorzy podlegają. Takich procedur dla bitcoina nie ma i nie będzie, bo nie ma żadnej centrali, której by to mogło podlegać. Jeżeli rejestrator zwija manatki to domeny automatycznie przechodzą do NASK-u (a właściwie do rejestratora "vinask", który należy do NASK-u), podobnie jak stało się kilka lat temu po zwinięciu się rejestratora / serwisu przechwytującego parkdomen.pl. Potem jest bardzo dużo czasu na pobranie kodów authinfo dla domen, przeniesienie ich do dowolnego rejestratora, kupa przypomnień mailowych itd. W przypadku bitcoina gdyby taka firma typu "wirtualny portfel" się zawinęła z rynku, wszystkie tam przechowywane bitcoiny momentalnie przepadają albo "giną w tajemniczych okolicznościach". Tak samo giną jak ktoś okradnie cały "wirtualny portfel", często nazywany nawet bitcoin bankiem (sic!) - gdzie są lokowane bitcoiny jak stało się kilka dni temu w Australii (skradziono 4100 bitcoinów należących do różnych osób, które je tam ulokowały):

 

http://www.smh.com.au/it-pro/security-it/australian-bitcoin-bank-hacked-1m-stolen-20131108-hv2iv.html

 

Siedziba "banku":

 

1383877324851.jpg

 

Strona tego "banku" inputs.io (który został okradziony) faktycznie wzbudzała zaufanie, to trzeba przyznać - https://inputs.io/index2

 

"Bank" był prowadzony przez 18-latka i nawet nie miał firmy. Ktoś tam miał odłożone nawet oszczędności w bitcoinach na dom i wszystko szlag trafił. ;) Zresztą pewnie nawet tak wygląda większość tych "bitcoin banków", które fajnie i godnie zaufania tylko wyglądają na stronie internetowej.

 

Oczywiście prawdą jest że btc nie jest jeszcze tak dobrze zabezpieczony jak powinien ale to będzie się zmieniać wraz z jego popularnością.

 

Na koniec napiszę jeszcze raz że nie dziwiłbym się laikom że nie wierzą w btc, ale dziwie się osobą które mają poinwestowane grube tysiące w domeny a dziwią się jak można inwestować w btc.

 

Być może można wymyślić jeszcze lepsze zabezpieczenia, ale na chwilę obecną jest to niestety strasznie mało bezpieczna inwestycja, nawet jeśli można na tym zarobić. Jeśli przechowywanie bitcoinów na komputerze podłączonym do internetu może być niebezpieczne (wirus czy inne ustrojstwo, które może okraść ze 100% środków) i przechowywanie ich w "wirtualnym portfelu" / "banku" może być też niebezpieczne (bo hackerzy okradną ze 100% środków cały portfel czy bank) to nie ma ich gdzie trzymać, przecież nie schowasz do skarpety. ;-)

 

A dla mnie każda inwestycja, w której można stracić 100% "ze wszystkiego" (jest bardzo mało takich, domeny do takich nie należą ani tradycyjne waluty ani akcje) jest dla mnie już hazardem.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

O ile domeny da się odzyskać jeśli rejestratora z cypru upadnie to pieniądze u niego przetrzymywane już nie, a przecież jak było widać po ostatniej dużej akcji w AM jest tam ich sporo i sporo można stracić. A co do odzyskania domen i do uczciwości NASK to nie jest to do końca prosta sprawa. NASK może wypowiedzieć umowe bez podania przyczyny, czyli może nam pozabierać domeny, możemy się odwoływać ale nic to nie da bo zgodziliśmy się na jego warunki. Z resztą przypomnieć wystarczy akcje z domeną polska.pl tak więc w NASK wszystko jest mozliwe, w każdej chwili nasze dmeny mogą wyparować, a schować do skarpety się ich nie da przecież ;)

 

Thomaso piszesz o kradzieży bitcoinów przez hakerów, takich ataków na konta bankowe są setki, o kartach kredytowych nie wspomnę. Nie dawno znajomemu haker złamał hasło do allegro, to codzienność. O kradzieży btc od czasu do czasu ktoś napisze, a o kradzieży kart kredytowych nawet nikt nie pisze bo zdarzają się zapewne codziennie.

 

Co do przypadku z Australii - w Amber Gold ludzie inwestowali dorobki swojego życia i wszystko stracili, właścicielem tego (para)banku był gość z wyrokiem za oszustwa finansowe, a ludzie i tak wpłacali mu swoje oszczędności - taka już nasza natura, ufamy innym. Po prostu trzeba wiedzieć gdzie i komu przekazujemy nasze środki.

 

Piszesz też o włamaniu się do komputera gdzie trzymasz btc, jak masz oszczędności w gotówce pod łożkiem to do Twojego domu łatwiej się włamać niż do komputera. Ale powtarzam jak trzymasz je w odpowiednio zabezpieczonym miejscu jak np. mtgox to włamanie się tam jest równie trudne co włamanie się do byle jakiego kantoru internetowego, GPW, konta AM itd itd. bo zabezpieczenia są tam w zasadzie takie same, ale mimo to ufam że nikt mi moich akcji z giełdy nie ukradnie, albo moich domen czy pieniędzy z konta AM.

 

Ok, to był już na prawdę ostatni post tutaj:P

 

ps. Edytuję po twojej edycji thomaso, oczywiście że inwestując w akcje można wszystko stracić (upadek firmy ktorej akcje posiadasz), domeny tymbardziej.

Edited by sebastian0000

Share this post


Link to post
Share on other sites

ps. Edytuję po twojej edycji thomaso, oczywiście że inwestując w akcje można wszystko stracić (upadek firmy ktorej akcje posiadasz), domeny tymbardziej.

 

No tak, nie przyszło mi to do głowy. :) Faktycznie w przypadku upadku firmy stracisz 100% wartości akcji, ale tylko wtedy. W domenach mogłem uściślić, że chodzi mi o sensowne domeny (np. generyczne), a nie jakieś wynalazki, bo kupując tylko takie dziwniejsze to można też stracić 100%. Chyba też jednak bardziej uważać niż początkowo myślałem.

 

Ale jeśli chodzi o banki to da się ukraść tylko 100% pieniędzy z bitcoinowego, bo tradycyjny bank nie ma fizycznie wszystkich środków w swojej siedzibie, a jakieś tam grosze na bieżące potrzeby. A jeśli poruszyć temat elektronicznej kradzieży i porównać umiejętnościami ludzi projektujących systemy bankowe (najlepsi z najlepszych) z ludźmi, którzy projektują systemy dla "portfeli" czy giełd bitcoin (amatorzy, hobbyści, freelancerzy) to przepaść w stworzonych zabezpieczeniach jest na pewno druzgocąca i te drugie będą jeszcze nie raz masowo okradane ze 100% środków.

 

Myślę w sumie po zastanowieniu, że gdyby okradzione zostało samo mtgox to mógłby być nawet upadek, po którym bitcoin mógłby się już nie podnieść (a jego kurs szczególnie). Wydaje mi się, że albo to albo jakiś wirus, który wyczyści / okradnie konta bitcoin z większości środków będących w obiegu naruszy tak zaufanie do bitcoina, że spowoduje następny duży spadek kursu w dół - będzie można zweryfikować to za jakiś czas czy dobrze przewidziałem, ostatnie moje przewidywania się sprawdziły co do "bańki", tym razem stawiam na "luki w bezpieczeństwie".

 

Jeśli chodzi o swoje bitcoiny - sam czekam do 500$ za bitcoina i sprzedaję wszystkie, potem więcej się w to nie bawię.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się, że albo to albo jakiś wirus, który wyczyści / okradnie konta bitcoin z większości środków będących w obiegu naruszy tak zaufanie do bitcoina, że spowoduje następny duży spadek kursu w dół

 

.

Może pracuje nad tym właśnie NSA na zlecenie FED... :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

(...)

 

 

Jeśli chodzi o swoje bitcoiny - sam czekam do 500$ za bitcoina i sprzedaję wszystkie, potem więcej się w to nie bawię.

 

A co zrobisz, jak kurs będzie 499 $, a na drugi dzień 200 $? :>

A jakiegoś STOP LOSS'a masz? Chodzi mi o dolną granicę spadku kursu, przy której wychodzisz z inwestycji...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×