grastabakalator 0 Report post Posted June 21, 2011 (edited) Nie było i nie ma takiej miejscowości/miasta koło Krakowa [N. Huta od zawsze była Dzielnicą, tzn. nieco wcześniej jednostką osadniczą bez określonych praw. Nie ustanowiono nigdy praw dla takiego miasta/miejscowości, nie posiadała władz miejskich/gminnych, nie miała tzw. ratusza tylko plac ratuszowy gdzie ratusz nie zdążył stanąć itp. itd.]. Chyba Kamil żartujesz? Ja się jednak będę upierał przy odrębności Huty od Krakowa. Pamiętam jak kilka lat temu starsza pani zapytana o drogę do centrum pokierowała mnie na Plac Centralny Jeden poznany przypadkowo kilkudziesięcioletni czwartak upierał się że nie był w Krakowie od dwudziestu lat. NH ma zdecydowanie inny klimat od Krakowa, zauważam przy tym coraz częstsze zjawisko jakim jest podkreślanie tego zróżnicowania przez mieszkańców, choćby wyrażane mówieniem "w Nowej Hucie", a nie "na Nowej Hucie", "jadę do Krakowa", a nie "jadę do centrum". Zagospodarowanie przestrzenne i typowa architektura też jest bezprecedensowe, porównując je z innymi dzielnicami. NH w moim odczuciu, ma sporo elementów wyróżniających ją od struktury reszty Krakowa, niech wymienię tylko rozmieszczenie poszczególnych osiedli i punktów użyteczności publicznej. Badań tego typu nie znam, ale stawiam, że profil społeczno-demograficzny mieszkańców NH różni się znacznie od podobnego profilu opracowanego dla mieszkańców innych części miasta. Kluczowe jest tu zwłaszcza samoświadomość mieszkańców, dla których określenie NH jako jednej z wielu dzielnic Krakowa jest irytującą uszczypliwością. BTW. Sądziłem, że NH była oddzielnym miastem wcielonym gdzieś w latach 80, w struktury Krakowa. Jak widać jest to kolejny stereotyp, dotyczący tej bądź co bądź malowniczej okolicy Edited June 21, 2011 by grastabakalator Share this post Link to post Share on other sites
horacy11 47 Report post Posted June 21, 2011 Dąbrowa Górnicza(koło Katowic) Share this post Link to post Share on other sites
Guest radse Report post Posted June 21, 2011 Kraków (NH) oraz Andrychów Share this post Link to post Share on other sites
banialuka1 485 Report post Posted June 21, 2011 Ja jestem z Konina/wielkopolskie a obecnie przebywam w UK/Peterborough Pozdrawiam G. Share this post Link to post Share on other sites
dlp 1 Report post Posted June 21, 2011 teraz Poznań, korzenie Mrągowo Share this post Link to post Share on other sites
Jortex 0 Report post Posted June 21, 2011 Ciechanów Share this post Link to post Share on other sites
Cortez 0 Report post Posted June 21, 2011 Bydgoszcz. Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted June 21, 2011 (edited) Ja się jednak będę upierał przy odrębności Huty od Krakowa. Pamiętam jak kilka lat temu starsza pani zapytana o drogę do centrum pokierowała mnie na Plac Centralny Jeden poznany przypadkowo kilkudziesięcioletni czwartak upierał się że nie był w Krakowie od dwudziestu lat. NH ma zdecydowanie inny klimat od Krakowa, zauważam przy tym coraz częstsze zjawisko jakim jest podkreślanie tego zróżnicowania przez mieszkańców, choćby wyrażane mówieniem "w Nowej Hucie", a nie "na Nowej Hucie", "jadę do Krakowa", a nie "jadę do centrum". Zagospodarowanie przestrzenne i typowa architektura też jest bezprecedensowe, porównując je z innymi dzielnicami. NH w moim odczuciu, ma sporo elementów wyróżniających ją od struktury reszty Krakowa, niech wymienię tylko rozmieszczenie poszczególnych osiedli i punktów użyteczności publicznej. Badań tego typu nie znam, ale stawiam, że profil społeczno-demograficzny mieszkańców NH różni się znacznie od podobnego profilu opracowanego dla mieszkańców innych części miasta. Kluczowe jest tu zwłaszcza samoświadomość mieszkańców, dla których określenie NH jako jednej z wielu dzielnic Krakowa jest irytującą uszczypliwością. BTW. Sądziłem, że NH była oddzielnym miastem wcielonym gdzieś w latach 80, w struktury Krakowa. Jak widać jest to kolejny stereotyp, dotyczący tej bądź co bądź malowniczej okolicy Odrębność istnieje [nie oznacza to jednak, iż NH znajduje się poza Krakowem bo tak nie jest]. Chyba, że chodziło Ci bardziej o mentalność. I w tym przypadku już prawdopodobnie coraz bardziej w Krakowie. Zupełnie podobna sytuacja była jeszcze stosunkowo niedawno na Podgórzu i mówiono tam przekraczając Wisłę, "jadę do Krakowa". Taka odrębność istnieje na Woli Justowskiej czy Tyńcu [w tej części należącej do Krakowa mówią nadal "jadę do Krakowa"] i pewnie znalazłyby się jeszcze inne miejsca. Przy czym tę odrębność lokalną określam oczywiście jako walor [sam pochodzę z innej zupełnie niż NH, historycznej Dzielnicy]. Na pewno w KRK istnieje w ogóle szeroko rozwinięta identyfikacja miejsca [dzielnicy, subdzielnicy], z którego dana osoba się wywodzi. Kraków składa się bowiem z byłych miast [miast, które budowano "przeciw" Krakowowi albo wobec Krakowa]. Kazimierza, Kleparza, Podgórza. One były oddzielnymi miastami [a np. Kraków - Kazimierz - Kleparz, stanowiły ówczesne Trójmiasto]. NH również budowana była przeciw Krakowowi i miała "wchłonąć" Kraków. Stawało się w historii odwrotnie. Dziś, Kraków nie wchłania gmin ościennych. Od dosyć dawna już, i zapewne dobrze, iż przyjęto taką politykę rozwoju gmin wokół Krakowa [chociaż KRK jest 2 w PL miastem co do obszaru i mieszkańców]. Profil demograficzny NH ... Kiedyś ze wzgl. historycznych pewnie był zdecydowanie inny. Teraz jest zapewne bardziej "krakowski" niż niejednej innej Dzielnicy czy subdzielnicy Krakowa. Krakowianie otrzymywali w NH mieszkania, przemieszali się z osobami napływowymi. Zresztą, Kraków to kosmopolityczne miasto. Co do określeń: "jadę do Huty", masz rację. Jest to odrębne od "jadę na ...". "Jadę na ..." powie osoba spoza Krakowa i po tym krakowianin ją pozna . Od kiedy pamiętam tak było, więc nie uważam aby to zjawisko było "coraz częstsze". Ono zwyczajnie było i jest. jeśli odebrałeś to zjawisko jako coraz częstsze to może rzeczywiście częściej mieszkańcy Krakowa [w tym NH] zaczynają zwracać uwagę werbalnie na takie rzeczy. To też oczywiście o czymś świadczy. Świadczy być może o wzroście poczucia wspólnoty lokalnej i tego "jak się mówi" w Krakowie [np. sławetne wyjście "na pole" z dworów - tutaj zresztą określenie specyficzne dla całej Małopolski historycznej czy geograficznej z wyjątkiem pewnie Kielecczyzny, od granicy z Górnym Śląskiem do granicy Polski z Ukrainą]. Mieszkańcy NH zaczęli stosować te dwa określenia sądzę zapewne dlatego, iż "jadę na Hutę" kojarzyć mogło się z powiedzeniem "jadę na kombinat". Nie jest to poprawnie po polsku ale tak hutnicy mówili jadąc do swojego zakładu pracy [w czasach swojej "świetności" Kombinat zatrudniał 100 tys. pracowników]. Jest to teoria moja ale nie tylko moja. Jeśli nie można jej dowieść to jedyną alternatywą byłaby chyba tylko taka teza, która mówi o bezwarunkowym zinternalizowaniu przez krakowian "organizmu" nowohuckiego w momencie jego wcielenia do miasta [kwestia "do" i "na" - o tym dalej w tekście] ale przecież postawienie tej ostatniej tezy byłoby zaśmianiem się faktom w twarz. Obalenie jeszcze jednego stereotypu. Brzydkiej, czarnej Nowej Huty. Mówię o Nowej Hucie a nie o blokowiskach wokół niej [utworzonych niestety między innymi w Mistrzejowicach, Bieńczycach, Czyżynach]... NH jest zielona i wspaniale zbudowana w kształcie wachlarza [na "planach" bodajże Nowego Jorku]. Zabudowa nie mogła być wyższa niż jest ponieważ w "tamtych" czasach funkcjonowało jeszcze lotnisko krakowskie Rakowice - Czyżyny. Największe chyba przed wojną w Europie. Do dzisiaj zachował się pas startowy. Zbudowano jedyne w Polsce Muzeum lotnictwa. Szkoda, że niedokończono budowy NH. Nie ma m.in. pięknej w projektach opery ... na terenie NH istnieje największy w Krakowie oprócz Lasu Wolskiego i Błoń teren zielony, czyli Łąki Nowohuckie [czyli byłe starorzecze Wisły, ze swoim mikroklimatem, niższą temperaturą] . Jest to teren obdarzony wieloma niespotykanymi albo rzadko spotykanymi gdzie indziej w Polsce gatunkami flory i fauny. Ciekawostka co do sformułowania "na" i "do" w odniesieniu do miejsc, a używanego w Rzeczypospolitej: w stosunku do ziem rdzennie polskich używa[ło] się określenia "do". Jadę do Wielkopolski, Małopolski. W stosunku do ziem przyłączonych, określenie "na". Na Śląsk czy na Mazowsze [ziemia jako ostatnia wcielona do Rzeczypospolitej w czasach szlacheckich]. Zauważ jak my obywatele RP mówimy określając swój wyjazd z Polski. Jedziemy "do": Niemiec, Belgii, Australii, USA - krajów nie należących nigdy do Polski [nie mówię o "przesuwanej" granicy z Niemcami] Wyjeżdżamy "na" Litwę, Ukrainę, Słowację, Węgry. Tam, gdzie "zaznaczyła' się kiedyś Korona Polska. Ziemie przyłączone [choć później już odłączone]. NH z lotu ptaka: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=...=20080809044114 http://miroshi.wrzuta.pl/obraz/1pkAkL9f8fa...ny_z_lotu_ptaka ------------- Mieszkasz ewidentnie w dzielnicy XVI Bieńczyce Edited June 21, 2011 by yarowa Share this post Link to post Share on other sites
Jackal 1 Report post Posted June 21, 2011 Kiedyś Świętochłowice - Chorzów, obecnie Londyn Ps. Widzę kilka osób które aktualnie przebywają w Londku, może by tak jakieś spotkanie zorganizować Share this post Link to post Share on other sites
piastun 23 Report post Posted June 21, 2011 Bydgoszcz / okolice Włocławka Share this post Link to post Share on other sites
grastabakalator 0 Report post Posted June 21, 2011 Hehe, dzięki yarowa za wyczerpujący wykład. Dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy. Sięgnę po więcej Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted June 21, 2011 Hehe, dzięki yarowa za wyczerpujący wykład. Dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy. Sięgnę po więcej Bardzo się cieszę, jeśli moje marudzenie tutaj może być przydatne Tylko niestety zrobiłem OT Share this post Link to post Share on other sites
rok1978 68 Report post Posted June 21, 2011 Wrocław, ale pochodzę z Bydgoszczy Share this post Link to post Share on other sites
Sir_Elwood 0 Report post Posted June 21, 2011 Myślę, że może chodzić o Zieloną Górę Jako rodowity zielonogórzanin podzielam Twoje domysły Share this post Link to post Share on other sites
adamtepl 4 Report post Posted June 21, 2011 Ciechocinek Share this post Link to post Share on other sites
Lordos 0 Report post Posted June 21, 2011 Zawsze Opole choć firma ostatnio w Gliwicach Share this post Link to post Share on other sites
plw 42 Report post Posted June 21, 2011 Myślałem, że całe życie przemieszkam w Łodzi, na moim Widzewie. Niestety, moja plany i zamierzenia zweryfikowała moja Żona i obecnie jestem wieśniakiem z okolic Zduńskiej Woli / Sieradza. Bardzo sobie chwalę życie poza wielkim miastem, cisza, spokój, handel przez Sieć dodatkowo pomaga się wyluzować i odprężyć od zgiełku i wyścigu szczurów. Polecam. Share this post Link to post Share on other sites
megalgal 86 Report post Posted June 21, 2011 od kilku lat Wrocek i raczej tak zostanie Share this post Link to post Share on other sites
Guest Report post Posted June 21, 2011 przez wiekszosc zycia waw , obecnie Manchester - nie wiem, czy zostane tu na zawsze, ale wiem, ze chcialbym tu miec swoj "dom" - taka baze wypadowa mam tez nadzieje , ze nigdy nie bede musial wracac do pl - jakosc zycia w tym kraju to koszmar ( pomijam wzgledy zawodowe ) Share this post Link to post Share on other sites
Cockney 94 Report post Posted June 22, 2011 (edited) W stolicy polskiej piosenki. Panowie- jakie Kołobrzegi, Sopoty czy inne Zielone Góry? Przecież wiadomo, że chodzi o Jarocin p.s. też z opolskiego , mieszkałem kiedyś "przez rzekę" z festiwalem :-P Edited June 22, 2011 by Cockney Share this post Link to post Share on other sites
rangiz9 0 Report post Posted June 22, 2011 Kościerzyna w woj. pomorskim Share this post Link to post Share on other sites
wojmasz 39 Report post Posted June 22, 2011 LUBIN na dolnym śląsku pozdrawiam Share this post Link to post Share on other sites
ATP75 17 Report post Posted June 22, 2011 Cale zycie Wroclaw. Od 5 lat UK - 2 lata Londyn, od 3 lat Maidstone Wroclaw kocham ale dostalem dobra oferte pracy w UK i go opuscilem. Londyn mnie wykanczal psychicznie choc i tak ze wzgledow zawodowych niemal codziennie tam jezdze, Maidstone w sam raz dla mnie - nie za duze, nie za male. Share this post Link to post Share on other sites