Jump to content
Grzegorz

Dostali dotację z 8.1 i... wystawili serwis na Allegro

Recommended Posts

No cóż, u nas crowdfunding jeszcze kuleje, nie mamy Kickstartera, to wystawili na Allegro.

Etap Kickstartera to oni mieli przejść dzięki dotacji:-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Opinia Wojciecha Przyłęckiego, prezesa inkubatora technologicznego InQbe z 2010 roku:

Projekt skazany moim zdaniem na rynkową porażkę.

 

To właściwa ocena pewnie 90% i więcej projektów. Ciekawa byłaby statystyka: liczba przyznanych dotacji i liczba serwisów, które odniosły realny sukces. A kluczowa statystyka, to kwota przyznanych dotacji oraz wartość rynkowa serwisów, które odniosły sukces. Można spodziewać się relacji 1:5, jak nie gorzej, czyli, że 80% pieniędzy poszło na straty. Niektórzy twierdzą, że poszły "do ludzi - na ogólny rozwój", co jest oczywistym zakłamaniem sytuacji. Gdyż te dotacje to niszczenie gospodarki i bezpośredni powód jej złego stanu, co także dotyczy wprost rynku domen.

Edited by Andro
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawa oferta

Czas na zwrot: 10 dni (szczegóły)

Większość przedmiotów kupionych od Firm na Allegro możesz zwrócić. Poinformuj sprzedającego, o odstąpieniu od umowy (nie musisz podawać powodu odstąpienia). Masz na to 10 dni kalendarzowych od otrzymania towaru, chyba że sprzedający wyznacza na to dłuższy termin.

 

Od daty oświadczenia o odstąpieniu od umowy masz kolejne 14 dni kalendarzowych na odesłanie towaru. Sprzedawca powinien wypłacić Ci pieniądze w ciągu 14 dni od otrzymania przez niego towaru.

ciekawe, że można coś testować w tej kwocie (razem z dostępem do bazy danych itd.).

 

PS: Czy faktyczne "Przez PayU" można zapłacić 57 000 zł?

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

 

PS: Czy faktyczne "Przez PayU" można zapłacić 57 000 zł?

Wygląda na to, że to zależy od konkretnego banku:

http://www.payu.pl/dokumentacja/typy-platnosci

 

 

edit:

właściwie, to tylko Przelew24 w BZWBK ma ograniczenie do 7k, reszta praktycznie 1 mln zł.

Edited by doggystyle4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wygląda na to, że to zależy od konkretnego banku:

http://www.payu.pl/dokumentacja/typy-platnosci

 

 

edit:

właściwie, to tylko Przelew24 w BZWBK ma ograniczenie do 7k, reszta praktycznie 1 mln zł.

Dziekuje, za info - bardzo ciekawe.

 

Ale mi chodziło o to, że do tej porze moje zakupy na allegro (kilkaset) zapłaciłem CC (kartą kredytowej) - i nie widziałem, że są takiej limity - brak info na stronie allegro.pl.

 

PS: nie mam karty CC z limitem 57000 PLN. ale chodzi mi o zasady.

 

PPS: Poza tym, jeśli ufam, że można wpłacić przez payu 57000 (albo inna kwota) to w razie potrzeby, mogę "pożyczyć" z salda CC.

Edited by seomi

Share this post


Link to post
Share on other sites

właściwie, to tylko Przelew24 w BZWBK ma ograniczenie do 7k, reszta praktycznie 1 mln zł.

 

Dziwna informacja i albo coś pokręcili albo musieli coś ostatnio zmieniać w PayU. Sam mam konto w BZWBK i zasilam konta w AM i premium.pl, a także płacę na Allegro tylko przez PayU i zdarzało mi się przelać zarówno miesięcznie jak i jednorazowo większą kwotę niż 7 tys. zł. Nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze, by PayU mi odmówił jakiejś transakcji z powodu przekroczenia limitu. Być może ten limit PayU powiela limit z samego BZWBK, który obowiązuje tylko wtedy, gdy ktoś nie ma zabezpieczenia na przelewy (np. token / SMS), bo wtedy BZWBK przycina sam limity na transakcje (sam mam zabezpieczenie przelewów na SMS i wtedy limit BZWBK już nie obowiązuje).

 

Co do samego Jakkupowac.pl to trzeba przyznać, że <1000 zł przychodu miesięcznie dla serwisu zbudowanego za 972 tys. zł to jest jakiś bardzo słaby wynik i marnowanie pieniędzy z Unii (gdyby to był dochód to lepiej, ale wciąż się można zastanawiać - gdzie wcięło te wszystkie pieniądze). Nawet nie podano na aukcji, jakie koszty generuje taki serwis i zarobku z tego może być nic albo nawet na minusie. Takie pieniądze nie dają możliwości zatrudnienia nawet jednej osoby do obsługi tego (a trochę roboty pewnie jest). Nie sądzę wtedy, by ktoś zakupił ten serwis, bo to się w ogóle nie opłaca.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

To właściwa ocena pewnie 90% i więcej projektów. Ciekawa byłaby statystyka: liczba przyznanych dotacji i liczba serwisów, które odniosły realny sukces. A kluczowa statystyka, to kwota przyznanych dotacji oraz wartość rynkowa serwisów, które odniosły sukces. Można spodziewać się relacji 1:5, jak nie gorzej, czyli, że 80% pieniędzy poszło na straty. Niektórzy twierdzą, że poszły "do ludzi - na ogólny rozwój", co jest oczywistym zakłamaniem sytuacji. Gdyż te dotacje to niszczenie gospodarki i bezpośredni powód jej złego stanu, co także dotyczy wprost rynku domen.

Masz rację. Ja też bym wolał, żeby te niemieckie czy brytyjskie pieniądze włożone do garnka zwanego "jałmużną dotacji UE" zostały w Niemczech czy w UK - na pewno zostałyby lepiej spożytkowane.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Masz rację. Ja też bym wolał, żeby te niemieckie czy brytyjskie pieniądze włożone do garnka zwanego "jałmużną dotacji UE" zostały w Niemczech czy w UK - na pewno zostałyby lepiej spożytkowane.

Przypomnij mi proszę, ile Polska wpłaciła do kasy EU... ? Przypomnij mi również, ile np. Czesi dostaną w przeliczeniu na mieszkańca, w porównaniu z nami? Już nie wymagam, byś podawał dane Francuzów, Włochów i innych "starych". Przy okazji, powiedz mi, dlaczego, gdy Polska stała się w EU potentatem w eksporcie żywności, Francuzi przyblokowali/wylobbowali zakaz w PL choćby "ubój rytualny" (dodam, że u nich klatki stosuje się nawet do normalnego uboju, o "musowym faszerowaniu gęsi" by miały tłuste wątroby nawet nie wspominam, ani o tym, że to dwie nacje, do których idzie cały eksport koni na ubój - oni żrą co popadnie, niczym Chińczycy), czy ostatnio głośny zakaz naturalnie wędzonych wędlin?

 

Myli się ten, co twierdzi, że dostajemy kasę. Nie, my jej nie dostajemy - my pożyczamy! Nie dość, że płacimy dużą składkę, to w dodatku nie dostajemy na projekty 100% a tylko część, a pozostałą część musimy pokryć zazwyczaj z kredytów. Nie twierdzę, że jest to złe rozwiązanie (acz nie jestem również zwolennikiem), jednakże od danego państwa/społeczności/samorządu zależy, czy te pieniądze zostaną przeżarte, czy spożytkowane na cele, które posłużą kilku pokoleniom.

 

To powyższe, jak i kilka/dziesiąt/set innych przykładów w naszym kraju wskazuje, że pora emigrować (niestety, z natury jestem uczciwy :( ) bo tylko nieliczne przypadki zasługują na uwagę. Reszta to sponsorowanie zachodnich koncernów, tudzież kampanii wyborczych największych skurwysynów w RP. Nie ważne co, byle było i dało zarobek "rodzinie", a spłaci następca...

 

Żeby nie było tak dramatycznie, Włosi mają jeszcze gorzej ;) Tyle, że tam oficjalnie z mafią się walczy, a i sama mafia jakaś taka patriotyczna. U nas mafia rządzi i sprzedaje nas komu się da...

Edited by empireus
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

@empireus, lobbing to rzecz naturalna i każdy ma do niego prawo. To że banda (p)osłów nad Wisłą nie potrafi zadbać o 38-milionowy naród to już tradycja od 1989 roku. Mnie tam to wisi, zawsze znajdę sobie jakiś kraj na ziemi. Mam wrażenie, że wszyscy w Europie lobbują, tylko nasz przygłup Radek jedyne co umie, to trochę sobie poćwierkać. Nawiasem, taki sposób prowadzenia dyplomacji jest po prostu skandalem. Pan Radzio, niedawny zwolennik mudżahedinów, siedząc sobie rano o 8-mej na kibelku ćwierknie tu i tam ze smartfona, a media polskie dostają orgazmów, zamiast zapytać się o elementarne zasady prowadzenia dyplomacji. Jaki kraj, taki obyczaj.

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

Zgadzam się, że u nas rządzą idioci. W opozycji też ich niemało. Choćby niedawno, poruszona kwestia przeze mnie, że idioci z PiS, mamiący się patriotami i ubóstwiający Piłsudskiego, pojechali na Ukrainę wspierać UPA. Jest to o tyle chore, że wcześniej w Sejmie gardłowali się za ustawą o Wołyniu. Banda niedouczonych cyników, która chciała jedynie zaistnieć w mediach, mając w d... że popierają ludzi, którzy to za bohatera u siebie maja jednego z najokrutniejszych zbrodniarzy tamtego okresu, który mordował właśnie Polaków (w naprawdę barbarzyński i bestialski sposó B).

 

Poza tym, wspieranie wejścia Ukrainy do EU jest wręcz na szkodę Polski. Ukraina poza Uniami, prędzej czy później się rozpadnie na dwa państwa/bloki. W naszym interesem jest , by później przygarnąć zachodnią część, a Putin wziąłby wschodnią. Niestety nasze oszołomy wolą pokazać się w TV, bo wybory niebawem... Toteż Putin zaciera ręce i cieszy się z bandy kretynów, jego popleczników (oficjalnie niby wrogów), którzy niebawem będą rządzić. Będzie mu jeszcze łatwiej, a my już całkiem będziemy skompromitowani. Długo by o tym pisać, a szkoda wycierać klawisze.

 

Aczkolwiek jak słyszę, że Niemcy tracą, dając nam tę unijną "jałmużnę", to mnie krew zalewa. Doskonale wiesz, że oni zarabiają krocie na tym. Nie zdziwię się, gdy za jakiś czas ich "Kresy" wejdą w granicę Rzeszy. Bo już niedaleko do tego. My jak zwykle ockniemy się z ręką w nocniku.

...

W niektórych sprawach jestem zwolennikiem Korwina, aczkolwiek nie jestem za całkowicie wolnym rynkiem. Sorry, ale czasami gada brednie. Wolny rynek to nie remedium na nasze bolączki. Ba! Już mamy Dziki Wschód w tym względzie, gdzie wielkie tuzy nas skolonizowały. Owszem, przyczyniły się do tego wszelakie ścierwa związkowe i populistyczne prostaki z Wiejskiej, aczkolwiek są kraje jeszcze bardziej uzwiązkowione i gdzie socjal jest znacznie większy, acz tam, jak wspomniał Umberto, nie ma oszołomów przy korycie i przypadkowych ludzi u władzy.

 

Wyjście z EU też nie byłoby wskazane, bo musielibyśmy wówczas podzielić los Ukrainy ew Białorusi. Już wole być pod niemieckim pręgierzem, niż pod putinowskim. UE nie jest zła. Źli są nasi politycy, którzy sprzedają nas koncernom. Przecież zakaz wędzonek nie uderzy w dużych producentów czy zachodnich, którzy i tak od dawien dawna produkują wodę z dodatkiem mięsa, a wędzenie jest u nich jedynie znane z filmów historycznych. Uderzy to w małych POLSKICH przedsiębiorców. Gdyby nasi politycy mieli jaja, to jasno i klarownie powiedzieliby, że w d... mają takie chore żądania. A tak... Zafunduje się nam truciznę, żebyśmy nie doczekali emerytur.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@empireus, tutaj jest odpowiedź:

 

 

@Andro, pokilkaj sobie... i nie zapomnij przesłać do Podziemnej TV

 

BTW, materiał filmowy jest całkowicie zmanipulowany, wręcz śmieszne jest porównywanie otrzymanej przez Polskę jak na razie netto sumy dotacji w wysokości 60 mld EUR , czyli nadwyżki ponad własny wkład do budżetu (te kalkulacje nie uwzględniają zapewne jeszcze nowej perspektywy finansowej) z jakimś długiem publicznym Polski. Innymi słowy, ten pan bez nazwiska na wideo porównuje 60 mld EUR (nie wiem czy ta liczba jest prawidłowa) czyli ok powiedzmy 240 mld zł z jakimiś 310 mld zł długu publicznego.

 

kid7u9.png

 

 

Skąd w ogóle to zestawienie? ma się on nijak do siebie. No ale ważne, że odbiorca usłyszy "240 mld zysku vs. 310 mld długu". Czego? skąd i jak? - tego już nie ogarnie. I tak właśnie się robi propagandę! Co ma zadłużenie publiczne wspólnego z kontrybucją do budżetu UE i uzyskiwaniem z EU pieniędzy?

 

Kolejne przekłamanie to podobno niebotyczne koszty obsługi "przywiezienia pieniędzy z UE" czyli obsługa fudnuszy.

 

Masz tu @Andro dane dla nowej perspektywy finansowej 2014-2020:

 

Do wydania: 82,7 mld EUR czyli ok 345 mld zł:

 

A: RPO - ok. 131 mld zł

131 mld zł - regionalne programy operacyjne

B: 6 krajowych programów operacyjnych - ok. 191 mld zł

115 mld zł - infrastruktura

36 mld zł - innowacje

18 mld zł - projekty miękkie

9,4 mld zł - Polska cyfrowa

8,8 mld zł - POlska Wschodnia

3,0 mld zł - pomoc techniczna, czyli wdrażanie programów UE

C: inne fundusze - ok. 23,6 mld zł.

17,1 mld zł - instrument Łącząc Europę (CEF)

3 mld zł - Program Europejskiej Współpracy Terytorialnej

2 mld zł - Europejskio Fundusz Pomocy Najbardziej Potrzebującym (FEAD)

1,2 mld zł - pomoc techniczna na wdrażanie środków

0,3 mld zł - działania innowacyjnew dziedzinie zrównoważonego rozwoju obszarów miejskich

 

Zatem 4,2 mld zł jest na pomoc techniczną, czyli wdrażanie, co stanowi AŻ 1,21 % całego budżetu. To przecież jak marża korporacji, prawda? Żartowałem.

 

W dodatku Pan anonimowy z wideo twierdzi, że nie potrafi zweryfikować zapodawanych danych liczbowych. gratuluję!

 

h94gmy.png

 

Powyższy obrazek przytaczany w wideo przekreśliłem, ponieważ jest on jednym totalnym kłamstwem.

Ponadto Pan anonimowy z wideo twierdzi, że Polska dopłaca do pieniędzy UE ponieważ.... programy UE nie zapewniają 100-procentowej dotacji. Tzn nie wszystkie programy UE są w 100-proc. dotowane. Czyli jak w danym programie operacyjnym mamy np 85% dotacji, a Polska musi dołożyć pozostałe 15%, to miły Pan z wideo w domyśle zalicza to na poczet "dodatkowych obciążeń Polski" zamiast oczywiście cieszyć się, że Polska na skok cywilizacyjny musi wydać tylko 15%, bo przecież nie jest wwstanie wybudować dróg za 100% potrzebnych środków. Dopiero UE musi dać pieniądze na to, które oczywiście w części pochodzą również ze składki Polskiej, tylko że ta część jest na razie skromniutka, co wynika z przytoczonych przeze mnie danych dotyczących wkładu do unijnego budżetu pod podanym linkiem.

 

I jeszcze jedno: większość osób rozliczających programy, czyli koszt obsługi technicznej to polskie biurwy, więc kasa w znacznej części zostaje w kraju. Potem oczywiście musi być jeszcze sprawdzone w UE, bo przecież wiadomo, że Polakom ufac nie wolno. Cieszyć się należy, że wiekszość tych biurw nie siedzi np w Niemczech pilnując de facto swoich pieniędzy, bo tam koszt obsługi mógłby wynieść kilka razy więcej niż w PL. Pisze to jako osoba, która na co dzień ma urwanie głowy z biurwami rozliczającymi granty UE.

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lepiej o tych funduszach nic nie wiedzieć. Kosztów jest tak dużo, że tego nikt nie zliczy, szacunek jest taki, aby 1 zł wydać w miarę z sensem, pewnie z 4 zł idzie w błoto, a nie jakieś księgowe pozycje. Koszty urzędników zatrudnianych do projektu i nigdy potem niezwolnionych, zawyżonych astronomicznie cen, upadłych serwisów, ustawionych przetargów, płacy dla europosłów, stałe koszty utrzymania mniej lub bardziej potrzebnych obiektów, zamkniętych firm z powodu rosnącej biurokracji i sztucznej konkurencji, oraz sto innych rzeczy. Unia z tą całą biurokracją to jest przekręt normalnych ludzi, i tylko ... mogą w nią wierzyć. Upadek tego tworu jest nieunikniony.

 

A jak ktoś nie rozumie, czemu lepiej nie mieć żadnych dotacji, bo takie same, albo i większe, pieniądze można pozyskać poprzez oszczędności na odsetkach od kredytów, tzn. nie zaciągając żadnych długów i nie płacąc od nich odsetek, to ja takiego lekarza nie znam, który to objaśni czemu. Można empirycznie w domu nabrać chwilówek, a potem z zasiłków spłacać, i wtedy zrozumieć, że to kiepski biznes.

 

Gmina rozdawała komputery, których koszt zakupu wraz z oprogramowaniem wynosił 5,4 tys. zł. Jak podaje gazeta, jeden z nich dostał mężczyzna, "który słynie w Wolsztynie z zamiłowania do tanich win". Jak tylko wyszedł z ratusza z komputerem, próbował go sprzedać za 500 zł.

 

W warszawie taki laptop z internetem kosztował 12 tys. na jednego wykluczonego cyfrowo. Przekręt jak się patrzy, zarobił Orange i Betacom no i oczywiście HP. Te dane w Warszawie mają GPS, Team Wiver, OCS Inventory i na dodatek lokalizację operatora. Poza tym sprzęt z 2007 roku montowany pod przetarg który trwał ponad rok. Ciekawe czemu NIK nie sprawdza takich przekrętów.

Edited by Andro

Share this post


Link to post
Share on other sites

@andro Widać, że w kwestii funduszy UE nie masz pojęcia, o czym piszesz -jedziesz stereotypami, ponieważ nigdy prawdopodobnie nie widziałeś jak to działa. To normalna lękowa reakcja emocjonalna na kontakt z nieznanym.

 

 

Koszty urzędników zatrudnianych do projektu i nigdy potem niezwolnionych,(...)

Ci tzw., urzędnicy, czyli project managers, są zatrudniani na czas trwania projektu, również ci, którzy rozliczają projekty. Często ludzie dostają dodatkowe projekty do już swoich trwających obowiązków. Mają po kilka rzeczy na głowie jednocześnie. Potem po prostu projekt się kończy, to i kaska na ich stanowisko wysycha. Proste to nie jest, bo wiadomo, że nie wszędzie tak to wygląda. Najlepiej po prostu jak podzwonisz i popytasz - działa to kojąco na stany lękowe.

 

 

A jak ktoś nie rozumie, czemu lepiej nie mieć żadnych dotacji, bo takie same, albo i większe, pieniądze można pozyskać poprzez oszczędności na odsetkach od kredytów, tzn. nie zaciągając żadnych długów i nie płacąc od nich odsetek, to ja takiego lekarza nie znam, który to objaśni czemu.

 

Zobacz @Andro, jak wygląda twój cudowny świat bez dotacji.

 

Takie korpo nie dostają oczywiście dotacji do łapy (tu uproszczenie, bo nie liczymy wszelkich incentives dot. np specjalnych stref ekonomicznych, tax reliefs), tylko w sposób pośredni dymają społeczeństwo, które musi dopłacać robolom w postaci bonów na żywność, bo korpo daje śmieciową płacę poniżej minimum, poniżej godności. Tak wygląda twój świat bez dotacji? To zaprawdę jest fałszywy świat, jeśli wierzysz, że można coś zrobić bez dotacji iże one nie muszą istnieć.

Jeśli chodzi o unijne dotacje, to jak pamiętasz pewnie, była chryja na początku "rozdawnictwa" z 8.1 czy 8.2 na e-biznesy, bo łapska wyciągnęły również dobrze zakorzenione na rynku firmy i firemki, które miały płynność finansową, ale pozakładały osobne spółki, bo wymogiem był ich wiek nie dłuższy niż rok, tylko po to, aby wyciągnąć łapska po kaskę do koryta. A przecież pan guru wolnego rynku JKM powinien wytłumaczyć, że oni kaskę mają i powinni sie brzydzić szmalem UE. Jakoś nic na ten temat nie słyszałem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×