Jump to content

Słonik Dumbo

Użytkownik
  • Content Count

    7
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

0 Neutral

About Słonik Dumbo

  • Rank
    Nowy
  • Birthday 09/16/1992

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  1. Na początku te sumy również mnie zdziwiły, ale gdy zobaczyłem na jakiejś stronce że najdroższa reklama w Google kosztowała ok 100$ za klik, to uwierzyłem ;/
  2. Tak. Spójrz tutaj [screen] To są stawki płacone przez reklamodawców. Oczywiście część pieniędzy z tej sumy bierze pośrednik, Google. Jeśli ktoś zna odpowiedź na powyższe pytania to proszę o podzielenie się swą wiedzą.
  3. Dzięki za pomoc. Najdroższą reklamą jaką znalazłem jest reklama z działu hostingu. Płacą za nią: Maks CPC: 87,62zł. Śr. CPC: 17,31zł.-40,39zł. Kolejne pytania: -Czy można postawić reklamę na blogu znajdującym się w jakimś serwisie tj. onet.pl? -Czy można postawić reklamę na stronie z kocówką .boo.pl? Jest to serwis oferujący hosting za sms'a.
  4. Witam!!! Proszę o odpowiedź na kilka pytań dotyczących reklam Google: 1.Ile średnio Google płaci za jeden klik w reklamę z działu nieruchomości. 2.Czy jeśli jakaś osoba kliknie w 3reklamy Google to ja dostanę pieniądze za wszystkie 3kliki czy tylko za 1. 3.Jaka treść jest przez Google najdrożej wyceniana tzw. za jakie reklamy płacą najwięcej, z jakiego "działu"? Z góry dziękuję za pomoc!!!
  5. Można powiedzieć, że moją mocniejszą stroną są przedmioty ścisłe, głównie matematyka... Umberto dzięki za pomoc!!! To zostało przetłumaczone przez google translate? Jeśli tak to z doświadczenia wiem, że lepiej mojej nauczycielce takiego tekstu nie przynosić, bo nie dość że wstawi laskę to jeszcze opie....
  6. Witam!!! Proszę Was o pomoc z języka angielskiego. Niestety to moja pięta Achillesowa. Nigdy nie miałem do tego języka głowy a teraz trafiła się okazja na dobrą ocenę. Jeśli ktoś mógłby mi pomóc w przetłumaczeniu tego tekstu liczącego zaledwie kilkanaście zdań to byłbym wdzięczny. Oto to: "Cześć Zdzichu!!! Na Hawajach jest bardzo fajnie. Codziennie upalna pogoda. Można sobie poleżeć na plaży, poopalać się, lub popływać w ciepłym, jakby przezroczystym morzu leżącym zaledwie kilkaset metrów od hotelu. A nocami huczna zabawa do białego rana. Możliwe jest też nurkowanie i podziwianie raf koralowych, egzotycznych ryb. Jest wiele atrakcji, które przypadną do gustu każdemu. Polecam to miejsce!!! Pozdrawiam Damian. Cześć Stachu!!! W Szwajcarii jest beznadziejnie. Strasznie zimno, wietrznie oraz często powstają mgły, które uniemożliwiają bezpieczne jeżdżenie na nartach. Łatwo się przeziębić czekając na lepsze warunki. Z powodu 3-stopnia zagrożenia lawinowego otwarte są tylko 3 stoki na których jeździ sporo ludzi, w tym większość nowicjuszy. Trzeba uważać by na nikogo nie wpaść. Nie ma żadnych innych atrakcji. Ogólnie beznadziejnie... Pozdrawiam Damian." Z góry dziękuję za pomoc.
  7. Witam!!! Natknąłem się na coś takiego: "Drobnych przedsiębiorców (tzw. małych podatników VAT) zwalnia się z podatku wówczas, gdy wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym równowartości 10 tys. euro wyrażonej w złotych, a od roku 2008 50 tys. złotych. Do wartości sprzedaży nie wlicza się kwoty podatku" Załóżmy, że chcę założyć firmę i wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczy łącznie 50'000zł. w ciągu roku. Z tego co się doczytałem m.in. w powyżej zacytowanym tekście zostanę zwolniony z podatku VAT, lecz jeśli dobrze się orientuję (w razie czego poprawcie mnie) małe przedsiębiorstwa mają obowiązek rozliczania kwartalnego. "Mali podatnicy (podatnicy u których wartość sprzedaży - wraz z kwotą podatku, nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym wyrażonej w złotych kwoty odpowiadającej równowartości 1 200 000 euro), którzy wybrali metodę kasową mogą składać w urzędzie skarbowym deklaracje podatkowe za okresy kwartalne w terminie do 25 dnia miesiąca następującego po każdym kolejnym kwartale." Czy w takim wypadku w składaniu rocznej deklaracji podatkowej mogę się upomnieć o już "zabrane" pieniądze w formie podatku kwartalnego?
  8. reflektory.net reflektory.info przedluzacze.net przedluzacze.info energooszczedne.net energooszczedne.info klosze.net klosze.info swietlowki.net swietlowki.info diodyled.info detektoryswiatla.pl zrodlaswiatla.com/eu/net/info światło.com.pl - pod nonidn jest dosyć niewielki sklepik plafony.net plafony.info EDIT:// zderzaki.net/info mototuning.info atrapy.com oprawki.info oglaszam.net audio-car.eu kitcars.com.pl prostytucja.net/info prostytutka.info kontapocztowe.eu/net/info pigulki.net reklamacje.eu/info studioreklam.com porady.info aktualizacje.com.pl aktualizacja.com.pl BarZeStriptizem.pl wpoblizu.com firmykurierskie.eu/net/info
  9. wolne: odnowa-biologiczna.info nauki.eu nasygnale.pl notaprawna.com notkaprawna.pl serwerywww.net zmiana.eu zmiany.net polinezjafrancuska.eu/net/info archipelagi.eu/net/info luwr.eu/net/info opery.eu/net redakcje.com indywidualisci.com
  10. @wicherek Przeczytanie postu- 3minuty odpowiedź na pytania- 10minut Satysfakcja z tego, że się komuś pomogło- bezcenne Myślałem, że przeczytanie tego nie będzie aż takim problemem. To nie jest takie bardzo długie Napisanie tego to był dopiero problem... @alpine5 To, że domena jest słaba dla osoby zajmującej się domenami wiedziałem od początku. W tym temacie chodziło mi bardziej o takie sprawy jak: szybkość zapamiętania, złożenie nazwy, powiązanie z treścią. Zarezerwowałem te domeny o których była mowa w tym wątku czyli dziennikiwojen.pl, dziennikiwojenne.pl, dziennikwojenny.pl A tak poza tym sprawdziłem, że mam jeszcze w swoim "portfolio" domenę epokawojen.pl z tej dziedziny...
  11. Widzę, że temat w ogóle nie cieszy się zainteresowaniem. Jest pewnie kilka powodów tego m.in. długość pierwszego postu, mało ciekawa domena!, może ilość moich postów na tym forum, nick... No cóż szkoda. Na wiele nie liczyłem, ale myślałem, że choć jedna osoba przeczyta post do końca i odpowie na moje pytania... Może jak bym się zarejestrował pod nickiem: sexy_dupa i dał fajną fotkę to ruch byłby większy
  12. Dzięki. Dobry pomysł!!! A mógłbyś odpowiedzieć na moje pytania znajdujące się na samym dole pierwszego postu? Rozumiem, że długość postu odstrasza i za pewne nie przeczytałeś go. Wnioskuję to po tym, że dałeś odpowiedź 3minuty po wklejeniu mojego tematu, ale byłbym wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam!!!
  13. Witam! Co sądzicie o domenie www.dziennikwojny.pl. Zdaję sobie sprawę, że pod kątem samej nazwy ocenicie ją na jajeczko, ale chcę byście spojrzeli na nią pod trochę innym kątem. Rejestrując tą domenę już jakiś czas temu w promocji ovh'a myślałem o zrobieniu, lub sprzedaży tej domeny proponując postawienie na niej serwisu przedstawiającego historię z nieco innego punktu widzenia. Dzisiaj jest ona przedstawiana w formie opisowej, pokazując same "nudne" fakty. Niby nic w tym złego, ale można to udoskonalić by nauka była przyjemniejsza a wiedza na dłużej i łatwiej wpadała nam do głowy. Na myśl przyszły mi dwa pomysły: 1) Pokazywanie historii w formie pierwszoosobowej czyli z punktu widzenia "bohatera" danej bitwy np. żołnierza, dowódcy + krótki opis [miejsce, data bitwy itp.]. Jak wiadomo dowódca danej dywizji widzi to trochę inaczej. Wpierw jeszcze przed bitwą analiza wroga, szykowanie strategii. W czasie bitwy ewentualne zmiany, ryzykowne posunięcia. Opisując z jego punktu widzenia trzeba również pokazać emocję jakie odczuwa taki dowódca np. przy złej decyzji wyrzuty sumienia, że przez jego błędy śmierć poniosło iluś tam żołnierzy, ale trzeba pamiętać, że emocję jakie dana osoba odczuwa zależne są m.in. od charakteru, jeśli to był bezduszny drań to wątpliwe by miał wyrzuty sumienia z powodu złej decyzji. Jedynie ucierpiała jego duma... Z punktu widzenia żołnierza trzeba brać również pod uwagę ogromne emocję towarzyszące na froncie spowodowane m.in. śmiercią osoby stojącej obok. Trzeba pamiętać, że w takich bitwach gdzie śmierć ponosi wielu sojuszników, często "sąsiadów" stojących niedaleko, jest silny napór wroga żołnierz zastanawia się nad śmiercią, myśli o rodzinie, chce przeżyć by zobaczyć bliskich itp. Podane przykłady dotyczą "nowszych" konfliktów. W bitwach, które prowadziło się w wielkim stopniu w walce wręcz- na miecze, wyglądałoby to trochę inaczej, ale chyba wiadomo o co chodzi... Ogólnie miało by to kształt powieści fabularnej pisanej tak by odbiorca wczuł się w rolę postaci biorącej udział w jakimś konflikcie. Taki sposób ma swoje: -plusy- tj. klimat, fabułę, emocję towarzyszące czytaniu. -minusy- długość. To co w sposobie opisowym zajmowało kilka zdań tu zajmie sporo więcej. 2) Jako wiadomość radiowa np. rozmowa radiotelegrafisty, lub zwykłego żołnierza z bazą + krótki opis Przykład: 10czerwca 1944roku godz. 5:00 [Carentan] Normandia. Rozmowa amerykańskiego żołnierza z 3Dywizji Piechoty z bazą: [W tle słychać strzały] -Baza, Baza,jest ktoś tam? [W glebę uderza pocisk wystrzelony z czołgu] -Tak. Co się dzieję, co to za strzały, gdzie jesteś i kim jesteś. -Jestem sierżant [podaje nazwisko] z 3dywizji piechoty. Wylądowaliśmy w Carentan. Bez problemu je przejęliśmy,[W budynek wali pocisk] ale III Rzesza Nas zaatakowała podczas przygotowań do wymarszu. Nie mamy szans. -Uspokój się i opowiedz jak to było. -ok. 4:30 z południa i ze wschodu zaatakowały Nas LXXXIV i XXXISS dywizja. Było ich ok. 60tysięcy,uzbrojeni w AK-46 i ciężkie czołgi PzKpfw VI Tiger oraz lekkie PzKpfw I. Jest ich ok. 100sztuk. Mieliśmy 10000ludzi i 40czołgów Challenger (A30) do ochrony piechoty. Straciliśmy już 15czołgów i ok. 3000żołnierzy, prosimy o wsparcie. Długo nie wytrzymamy, ciągle szturmują. (...) Itd. Rozmowa oczywiście musiała by być dłuższa i zawierać więcej faktów. A na końcu musiały by się znaleźć informacje o sposobie zakończenia bitwy, stratach stron itp. mówione przez narratora. A i tak poza tym dane użyte w tym "nagraniu" są nieprawdziwe! Te dwa opisane sposoby są dobre do opisania konfliktów w sposób dokładny, dla prawdziwych fanów Historii. By opisać ją mniej szczegółowo można by je ukazać nie jako opis przygody jakiegoś żołnierza biorącego udział w natarciu, lub rozmowa żołnierza z bazą, lecz jako np. wspomnienia generała o danym konflikcie pisane w formie "powieści fabularnej" (pomysł 1), lub w nagraniu rozmowy (pomysł 2) [myślę, że najlepszym sposobem przedstawienia tego pomysłu byłaby rozmowa sędziwego staruszka, emerytowanego np. generała z wnuczkami, opisującego jakiś konflikt]. Taka rozmowa dziadka z wnuczkami mogła by wyglądać tak, że co jakiś czas gdy mówi o jakieś bitwie i się zamyśla słychać rozmowę, część rozmowy szczegółowej żołnierza z bazą. By to urozmaicało i zmieniało klimat rozmowy. Można to również pokazać w formie filmu (było by to kosztowniejsze, ale myślę, że nie o dużo]. Mogło by to wyglądać w formie podobnej do rozmowy czyli jakiś dziadek na fotelu i dzieci siedzące na podłodze przed kominkiem rozmawiają. Starszy pan opowiada dzieciom o danym konflikcie (w tym sposobie można by omówić nie tylko konflikty, ale całą historię). Myślę, że taki sposób przedstawienia historii zyskał by fanów, którzy będąc dziećmi i nie tylko lubili słuchać opowiadań swego dziadka. Myślę, że takich osób jest sporo m.in. ja. Jeszcze do dziś lubię posłuchać takich opowiadań a że mój dziadek to bardzo rozmowna osoba to często opowiada takie historyjki z młodości, między innymi na rodzinnych spotkaniach, lub wizycie u dziadków podczas grilla. Można by to urozmaicić np. podczas rozmowy dziadek się zamyśla i jakby z jego głowy słychać rozmowę żołnierzy biorących udział w jakieś bitwie, krzyki, wybuchy, strzały itp. I to by było na tyle. Trzeba również pamiętać, że opisując konflikty starsze i używając sposobu 2 [rozmowy żołnierza z bazą] trzeba by dać informację, że w czasach, w których była dana bitwa nie było takiej technologii by przeprowadzić taką rozmowę. Prawdę mówiąc to taka rozmowa mogła by mieć miejsce dopiero w drugiej połowie XXw. Wprawdzie w I Wojnie Światowej również byłoby to możliwe, ale elektronika zawodziła i jeszcze dużą rolę odgrywały gołębię! Jeszcze mam jeden sposób przedstawiania nie tylko konfliktów, ale całej historii łączący wszystkie dotychczasowe pomysły, ale by nie przedłużać już i tak długiego postu zachowam to może na inną rozmowę. Puenta: Wprawdzie sam miałem zamiar zrobić portal przedstawiający historię w taki sposób, ale do tego potrzebni są m.in. specjaliści np. historycy, spec od efektów dźwiękowych itp. a do tego potrzebna jest kasa, kasa i jeszcze raz kasa. A jej z racji młodego wieku nie mam. Może w przyszłości jak inne pomysły wypalą to się za to zabiorę, ale jako, że to jest bliżej nieokreślona data i ogólnie niepewna przyszłość to się z wami podzieliłem moimi pomysłami. Pytania: 1. Co sądzicie o takim sposobie przedstawiania historii? 2. Czy ta domena podana w temacie byłaby dobrą nazwą dla portalu przedstawiającego historię z takiego punktu widzenia? 3. Czy byłbyś/byłabyś zainteresowany/a czytaniem historii w ten sposób, a jeśli tak to który sposób przypadł Ci najbardziej do gustu?
×