Jump to content
BartX

Koszt wynajmu stoiska w centrum handlowym W-wa?

Recommended Posts

Witam,

 

Orientuje sie ktos jaki moze byc koszt wynajmu stoiska w centrum handlowym w Warszawie. Czy jest to rzad 1k, 5k, 10k 15k. Chodzi o takie male kilkumetrowe stoiska, w ktorych najczesciej sprzedaja e-papierosy, telefony, bizuterie itp.

 

Bede wdzieczny za pomoc.

 

Pozdrawiam,

Bartek.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koszt wynajęcia wyspy na stiosko typu teletorium lub telakces (akcesoria gsm), w dużym centrum handlowym typu "złote tarasy" to rząd 10 000 - 15 000. W mniejszych galeriach da radę i za 7 - 8 tyś.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Koszt wynajęcia wyspy na stiosko typu teletorium lub telakces (akcesoria gsm), w dużym centrum handlowym typu "złote tarasy" to rząd 10 000 - 15 000. W mniejszych galeriach da radę i za 7 - 8 tyś.

 

Dziekuje!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trochę ryzykowne. Umowa pewnie na rok lub dwa lata od razu, więc pewnie trzeba wyskoczyć z niezłej kasy.

Poza tym po co niby sprzedawać domeny w galerii handlowej, jak ludzie przychodzą tam, żeby zjeść w macdonaldzie, kupić papier toaletowy, przymierzyć szmaty. Już lepszym miejscem są targi branżowe marketingu online, e-handlu. Dodatkowo stoisko z napisem "Zainwestuj w domeny" to będzie tylko odstraszać ludzi jak odstrasza od tych pajaców, co "rozdają karty kredytowe" np z Citi Banku, skupują złoto czy oferują jakieś bzdetne niepotrzebne ubezpieczenia. To się kojarzy wyłącznie z naciągactwem. lepiej nie być w takim miejscu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy ja gdzies napisalem, ze chce tam sprzedawac domeny?

Najzwyczajniej na swiecie interesuje mnie cena wynajmu takiej wyspy.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trochę ryzykowne. Umowa pewnie na rok lub dwa lata od razu, więc pewnie trzeba wyskoczyć z niezłej kasy.

Bartek nie napisał, że planuje tam oferować domeny ale z pierwszym Twoim zdaniem trudno się nie zgodzić.

Rozmawiałem z osobami, które chciały się wycofać z galerii i wcale nie było to łatwe ani tanie.

Poczytaj więcej o pułapkach najmu powierzchni w galeriach handlowych zanim podejmiesz decyzję, np. tutaj.

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites

np. tutaj.

CZYNSZ

 

- dzieli się go na "podstawowy" i "od obrotu". Pierwszy określa się na podstawie powierzchni sklepu, drugi - procentowo od obrotów sklepu (czyli od wartości sprzedaży).

Hehe :unsure:

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

CZYNSZ

......... drugi - procentowo od obrotów sklepu (czyli od wartości sprzedaży).

 

Ilekroć widzę tego typu zapis to sobie myślę, że tak mogą myśleć właściciele powierzchni : sprawdzimy jak się kręci ten biznes i jak będzie się dobrze kręcił to go sami otworzymy. Powierzchni nam nie brak.

Edited by lufthansa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy ja gdzies napisalem, ze chce tam sprzedawac domeny?

Najzwyczajniej na swiecie interesuje mnie cena wynajmu takiej wyspy.

 

Przecież nigdzie nie napisałem, ze chcesz sprzedawać tam domeny, ale hipotetycznie nie można wykluczyć, że ktoś mógłby wymyślić sobie taki model biznesowy - różne przypadki chodzą po ludziach. Więc tak sobie napisałem, z czym by mi się to kojarzyło. Nie dotyczy Ciebie.

 

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przecież nigdzie nie napisałem, ze chcesz sprzedawać tam domeny, ale hipotetycznie nie można wykluczyć, że ktoś mógłby wymyślić sobie taki model biznesowy - różne przypadki chodzą po ludziach. Więc tak sobie napisałem, z czym by mi się to kojarzyło. Nie dotyczy Ciebie.

 

" to będzie tylko odstraszać ludzi jak odstrasza od tych pajaców, co "rozdają karty kredytowe" np z Citi Banku, skupują złoto czy oferują jakieś bzdetne niepotrzebne ubezpieczenia. To się kojarzy wyłącznie z naciągactwem.

 

pokazałeś jak szanujesz ludzi którzy wykonują jakąs pracę...sprzedawanie domen tez według większosci społeczństwa jest naciągactwem..

myslę że większośc użytkowników di ma karty kredytowe..ubezpieczenia..itd

a skup i sprzedaż złota biznes jak każdy inny....

dziwne masz podejście..

przepraszam za ot..

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

" to będzie tylko odstraszać ludzi jak odstrasza od tych pajaców, co "rozdają karty kredytowe" np z Citi Banku, skupują złoto czy oferują jakieś bzdetne niepotrzebne ubezpieczenia. To się kojarzy wyłącznie z naciągactwem.

 

pokazałeś jak szanujesz ludzi którzy wykonują jakąs pracę...sprzedawanie domen tez według większosci społeczństwa jest naciągactwem..

myslę że większośc użytkowników di ma karty kredytowe..ubezpieczenia..itd

a skup i sprzedaż złota biznes jak każdy inny....

dziwne masz podejście..

przepraszam za ot..

 

Praca jest wtedy, kiedy zostaje wytworzona wartość dodana. Jaką według ciebie wartość ma pośrednictwo we wciskaniu kitu czyli kart kredytowych? W ogóle, jaką pracę wykonuje ogólnie sektor bankowy? Pa-so-żyt-ni-czą! To jest prawidłowa odpowiedź. W świecie ekonomii praca bankiera (i tych biednych studenciaków w garniturkach dymających na umowę o dzieło) nie niesie z sobą żadnej realnej wartości! Praca musi być użyteczna.

 

Oni pracują, ale nie wykonują tak naprawdę żadnej pracy.

 

 

Hospital cleaners are worth more to society than City bankers, according to a report that shows many low-paid workers increase the wellbeing of the nation more than the high-flying and much better-paid financial-sector staff.

The New Economics Foundation said today that a study of the social impacts of several jobs revealed that City workers, advertising executives and tax advisers destroyed value, while hospital cleaners, childcare workers and staff in the waste-recycling industry gave much more to the country than they took out.

 

http://www.theguardian.com/business/2009/dec/14/new-economics-foundation-social-value

 

 

In ages past, most Americans could easily see that at the end of the day they had produced something real. If you worked on a wheat farm or a car factory, you would see wheat and cars appear as a result of your labor. And if the market was relatively free and fair, economics would assure you that the wheat or cars were worth what people were willing to pay for them. But in the modern economy, a lot of what we produce comes in the form of intangible services, and — more importantly — there are lingering doubts as to whether the markets for those services are either free or fair.

(...)

All that trading, and the infrastructure to support it, occupy a vast number of Americans. But we have no idea how it creates value. Some forms of financial activity, such as high-frequency foreign exchange trading, are almost certainly useless.

(...)

When I once asked a hedge fund trader how much value his job created for the world, and he cheerfully replied, "Oh, none. Zero. But they pay me a lot of money to do it!"

 

http://theweek.com/article/index/252736/does-your-job-create-real-value

 

 

technology has been marshaled, if anything, to figure out ways to make us all work more. In order to achieve this, jobs have had to be created that are, effectively, pointless. Huge swathes of people, in Europe and North America in particular, spend their entire working lives performing tasks they secretly believe do not really need to be performed.

 

http://strikemag.org/bullshit-jobs/

 

 

A. With investment banking, you make a lot of money, and you get a distorted feeling of how wonderful you are. You’ll be flying around in corporate jets and you’ll be attending board meetings, but you don’t really add value.

 

The issue with consulting is that if you go straight to work for a consultant, you develop this perspective that the hard part is the analysis and the decision. In reality, that’s not the hard part. The hard part is implementing the decision, not making it.

 

So the problem with consulting is you get paid $400 an hour, you do your beautiful charts, you make your PowerPoint presentation, you tell the client what they should do, and you go on to the next project. Meanwhile, you’re building up this belief that you’re a genius: you know how to analyze; you know how to make a decision; and, worst of all, you know how to implement — but all without implementing.

 

http://www.nytimes.com/2010/03/21/business/21corner.html?pagewanted=all

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest

Praca jest wtedy, kiedy zostaje wytworzona wartość dodana.

Kiedy zostaje wytworzona wartosc dodana wtedy placisz VAT, a praca jest wtedy, kiedy wykonujesz okreslone czynnosci za okreslone wynagrodzenie, nawet gdyby to mialo byc polykanie uchwytu od wiadra

Edited by Guest

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie musisz mi tłumaczyć takich spraw.nie musisz tez korzystac z banków itd..

 

po co zajmujesz się domenami?po co tu siedzisz?

domainerzy nie wytwarzają żadnej wartości dodanej..

tak jak i urzędnicy..

pasożyt goni pasożyta...a pajac pajaca.

miłego dnia

Share this post


Link to post
Share on other sites

No proszę jak ładnie pasuje do tego wątku:

 

 

- Nim zdecydowałem się na galerię, nie zdarzyło mi się, bym nie zapłacił faktury. A teraz mam ponad 200 tys. długu i przewlekłą chorobę - mówi Daniel Dziewit

 

Bielszczanin Daniel Dziewit był przez trzy lata najemcą w jednej z sieci galerii handlowych na południu Polski. Stracił niemal wszystko. Pieniądze, zdrowie i zaufanie do ludzi. Nie stracił tylko siły, więc walczy. Swoje doświadczenia opisuje na blogu Przeliczeni.blox.pl. Założył Ogólnopolskie Stowarzyszenie Ochrony Najemców, które ma "walczyć z drapieżnym kapitalizmem galerii handlowych

...)

le jeszcze nikt nie pokazał mechanizmów między zarządzającymi galerią a wynajmującym. A to właśnie najemca jest klientem galerii, a nie kupujący.

(...)

Jakie są czynsze w galeriach?


- Stawka najmu to około 25 euro za metr kwadratowy. Na Zachodzie, gdzie ludzie są bogatsi, to około 15 euro za metr. Gdzie tu jest sens? Cena wynajęcia tzw. wyspy, czyli stoiska w holu galerii, to koszt około tysiąca euro miesięcznie. Jak ktoś nie wytrzymuje, galerie naliczają kary za zerwanie umowy przed terminem. W ciągu roku taka kara potrafi wynieść ponad 200 tys. zł. To już zupełnie pogrąża najemcę.

(...)

Jak długo prowadził pan działalność w galerii handlowej?


- Przez trzy lata. Zostało mi ponad 200 tys. zł długu, rozpadł się mój świat, rok temu zapadłem na przewlekłą chorobę związaną ze stresem. Prowadzę biznesy od dziesięciu lat, sam do wszystkiego doszedłem. Wcześniej, nim zdecydowałem się na wynajęcie lokalu w galerii, nie zdarzyło mi się nie zapłacić faktury w terminie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×