Jump to content

Odpowiedź z poradni językowej.


Recommended Posts

Posted

Parę dni temu wkurzyło mnie słowo "domainersów" i wysłałem zapytania do dwóch moim zdaniem najlepszych poradni językowych.

 

Z pierwszej już otrzymałem odpowiedź:

domaining czy domeniarstwo?

W środowisku osób inwestujących w domeny nastąpił swego czasu pewien podział na takich, którzy swój fach zwą domeniarstwem, i takich, którzy uważają, że poprawną nazwą jest tylko nazwa angielska domaining. W skrócie: domena – domeniarz (domeniarze) – domeniarstwo, czy domena – domainer (domainersi, domainerzy) – domaining?

 

Wyjaśnijmy, że chodzi o taką działalność, która polega głównie na kupowaniu i sprzedawaniu domen internetowych, a więc nazw typu www.pwn.pl. Działalność taką znamy od najwyżej kilkunastu lat, a grono osób zajmujących się nią jest stosunkowo niewielkie, toteż starcie pomiędzy tymi wyrazami przebiega w języku środowiskowym. W języku ogólnopolskim słownictwo internetowe na ogół ustala się bardzo szybko, mówimy np. o przeglądarkach (nie o web browserach), czasem jednak widać ścieranie się różnych form (np. blogger, bloger, blogowicz). Zwykle potrzebujemy trochę czasu, żeby ustalić, który wyraz spośród możliwych byłby lepszy.

W związku z tym trzeba przewidywać, że rywalizacja pomiędzy wspomnianymi wyrazami jeszcze trochę potrwa. Forma angielska ma zapewne przewagę chronologiczną (pojawiła się wcześniej), a w języku fachowym wyrazy obce mogą sprawnie funkcjonować. Forma rodzima z kolei odpowiada na często zgłaszany postulat polonizacji słownictwa, jest też bardziej zrozumiała dla osób spoza branży.

Tu mamy remis. Wyższość formy rodzimej ujawnia się w momencie, gdy stają się nam potrzebne wyrazy pochodne (domainer czy domeniarz), bo następnie musi powstać problem z odmianą. Na pewno łatwiej będzie nam odmieniać wyraz z rodzimym przyrostkiem, a to przemawia za formą domeniarz. Jeśli chodzi o budowę i znaczenie, formy domeniarstwo, domeniarz (zapewne też domeniarka?), domeniarski nie budzą istotnych zastrzeżeń, a zwykle są bardziej zrozumiałe.

Co w takim razie robić? Z czasem jedna z tych form zyska przewagę, trzeba wobec tego wziąć udział w głosowaniu i używać tej, którą uznajemy za lepszą. Gdybym sam zajmował się tą dziedziną, uważałbym się za domeniarza.

— Jan Grzenia

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=10636

Posted

Możemy zrobić sondę na forum :) ja jestem za Panem Janem iż też uważam się za Domeniarza bardziej tak po polsku to brzmi :) chociaż Domainer też ładne słowo ale bardziej z angielskim słowem się kojarzy bynajmniej mi.

Posted

Jak widać, obie formy są poprawne, jednak domeniarz kojarzy mi się nieodparcie z cinkciarzem. Natomiast domainer ma tę wadę, że niełatwo jest odmienić ten rzeczownik.

Posted
Dzięki za info.

 

Zapytaj jeszcze o:

broker domen/broker domenowy

inwestor domen/inwestory domenowy

 

:rolleyes:

Moim zdaniem broker domen i inwestory domenowy są formami poprawnymi.

Posted

Proponuje, aby każdy zrobił sondę wśród swoich znajomych. Która nazwa jest bardziej przyjazna, akceptowalna i z czym się kojarzy.

Myślę, ze taki osąd osób postronnych jest dość miarodajną oceną.

 

W moim przypadku powiem tylko tyle, że nazwa domeniarz została zmasakrowana w przedbiegach :ph34r:

 

Skojarzenia:

- doliniarz

- meliniarz

- kominiarz itp.

 

Domainer wygrał bezapelacyjnie

Posted (edited)

Lekarz, artysta malarz, rzeźbiarz, biblotekarz, dramatopiszarz, drukarz, dziennikarz, księgarz, piosenkarz, pisarz, są pozytywne. Wiele razy było to przerabiane. W kilku ankietach zdania były podzielone. I nawet teraz mimo, że językoznawca pisze o przewadze domeniarza lansujecie domainera. Pożyjemy - zobaczymy, ale narazie przewaga domeniarze nad domainersi w google jest druzgocąca.

Edited by korneliusz.com
Posted (edited)
Lekarz, artysta malarz, rzeźbiarz, biblotekarz, dramatopiszarz, drukarz, dziennikarz, księgarz, piosenkarz, pisarz, są pozytywne. Wiele razy było to przerabiane. W kilku ankietach zdania były podzielone. I nawet teraz mimo, że językoznawca pisze o przewadze domeniarza lansujecie domainera. Pożyjemy - zobaczymy, ale narazie przewaga domeniarze nad domainersi w google jest druzgocąca.

Nikt tu niczego nie lansuje. Wyraziłem swoje zdanie oraz poglad moich znajomych, którzy ogólnie rzecz ujmując stwierdzili, ze nazwa domainers jest bardzie "przyjazna. miękka". Po prostu bardziej im podchodzi i się podoba.

Osoby związane z rynkiem domen mogą się nazywać jak chcą. Jeśli Ty wolisz domeniarz to twoja sprawa - masz do tego prawo, tak samo jak ja mam do tego aby w moim imieniu ktoś mnie tak nie nazywał.

Poza tym napisałem, że dobrze jest spytać się swoich znajomych jak oni to widza z drugiej strony. Chyba są bardziej obiektywni i ich zdanie tez jest ważne...

 

Co do językoznawcy to jak to się mówi jeden językoznawca domeniarza nie czyni... i nie jest żadnym wyznacznikiem.

 

 

Ja byłbym bardziej za formą "domainerzy" niż domainersi :P

 

domainer chyba musisz zmienić nick :P . Poza tym, chyba niczego nie sugerujesz. L.M. to tez inna odmiana.

 

 

PS.

Może jakaś sonda uliczna :ph34r:

Edited by krystekm
Posted

Sylyx, z uporem maniaka promujesz tego babola jakim jest domeniarstwo. Ja dla mnie to kojarzy mi się to z badylarstwem i doliniarstwem i jest to ostatnia nazwa jaką bym się posługiwał. Normalnym, nie przekombinowanym na siłę jest "domainer" i "domainerzy". Na takiej zasadzie wprowadza się do języka polskiego zapożyczenia. np. spiker ( speaker) - spikerzy.

Posted
domainer chyba musisz zmienić nick :ph34r:

A miałem taki ładny nick "911" i coś mnie podkusiło żeby zmienić sobie na oficjalną nazwę :P a co do tego jak mamy się nazywać lub jak ludzie z poza branży(kurcze jak to brzmi;) mają nas określać, to wydaje mi się, że nie będzie jednej słusznej nazwy, bo to chyba przecież nie o to chodzi, ważne żebyśmy razem(na tyle ile to możliwe) tworzyli i działali w tym biznesie. Żeby domaining w Polsce się rozwijał i przynosił coraz większe zyski :P

Posted (edited)

W moim subiektywnym odczuciu słowo "domainer" lub "inwestor domenowy" znacznie lepiej brzmią od "domeniarz" czy "domeniarstwo" dlatego też staram się popularyzować właśnie te formy.

 

Co do ankiety to już kiedyś taka była - głosy mniej więcej rozkładały się równo.

 

http://www.di.pl/index.php?showtopic=13197

Edited by netkurier
Posted
mają nas określać, to wydaje mi się, że nie będzie jednej słusznej nazwy, bo to chyba przecież nie o to chodzi

Jak już się zaczyna to wszystko kształtować w sposób tak aby maiło "ręce i nogi", powstają stowarzyszenia, komitety itp. to wypadałoby określić ogólną nazwę (może w przeszłości nazwę zawodu :P ) osób zajmujących się sprzedażą domen. Tu w moim odczuciu, dobrze dobrana i kojarzona nazwa jest czynnikiem, który wpływa dodatnio na wizerunek.

Może wygląda to na błahą sprawę, ale dodając źle kojarzoną nazwę "domeniarz" z doniesieniami o spekulantach, cybersquattingu, to wyjdzie, że ludzie będą nazywali inwestorów domenowych dresami internetu :ph34r:

ważne żebyśmy razem(na tyle ile to możliwe) tworzyli i działali w tym biznesie. Żeby domaining w Polsce się rozwijał i przynosił coraz większe zyski :P

Oczywiście zgadzam się z Tobą w 101%

Posted

Dla mnie to jest logiczne. Skoro mówimy domena, a nie domain to słowa pochodne powinny być też w naszym języku.

 

Wydaje mi się, że językoznawca z PWN tego nie wychwycił (chyba myślał, że w angielskim też jest domena). Dlatego poczekajmy na opinię profesora Miodka, albo któregoś z jego współpracowników.

Posted (edited)

A ja mysle, ze niech kazdy mowi o sobie tak, jak sobie chce. osobiscie mi sie domeniarz niezbyt podoba, bo faktycznie kojarzy mi sie z zadymiarzem ;-) Ale sam zaczynam coraz czesciej uzywac tej wlasnie formy, bo jest prostrza niz domainer. Jest tez bardziej polska... A wkurzaja mnie czasami dziwnie spolszczone wyrazy, podczas gdy istnieje juz polski wyraz. jakis taki glupi trend w nadordzie sie zrodzil, ze zamiast pisarz mowimy copywriter, zamiast menedżer - manager etc Ludzie z kompleksami, chcac podkreslic swoja wyzszosc, uzywaja dziwnych wyrazow, ktorych sami nie rozumieja - wystarczy zajzec na GoldenLine, zeby niezle sie usmiac i jednoczesnie zatrwozyc.

 

Na lekarza tez raz mowi sie doktor, innym razem lekarz, a jeszcze innym razem znachor...

Robmy swoje, a nawet ten domeniarz bedzie spoleczenstwu sie kojazyl pozytywnie. Nie klocmy sie o pierdoly, bo zaczyna mi to przypominac kiboli, ktorzy sa oburzeni, ze nie nazywa ich sie kibicami... Jak bedziemy sie roztrzasac nad glupotami, to nawet nazywanie sie domainerem nic nie pomoze...

 

[edit]

domenator, domenowiec - tez niezle brzmia i nie smiesza tak, jak anglicyzmy

Edited by empireus
Posted
Dla mnie to jest logiczne. Skoro mówimy domena, a nie domain to słowa pochodne powinny być też w naszym języku.

 

Wydaje mi się, że językoznawca z PWN tego nie wychwycił (chyba myślał, że w angielskim też jest domena). Dlatego poczekajmy na opinię profesora Miodka, albo któregoś z jego współpracowników.

 

Z akademickiego punktu widzenia, obie formy mogą być poprawne. "Domainerzy" wydaje mi się jednak bezpieczniejszą formą, która powinna być promowana przez środowisko, choćby dlatego, że nie niesie ze sobą żadnych negatywnych skojarzeń, czego nie można powiedzieć o "domeniarzach".

 

Parafrazując Maksyma Gorkiego... "Domainer - to brzmi dumnie" :)

Posted

Z frazeologicznego punktu widzenia (i w zależności od tego jak to się skończy możemy rozpartywać jeszcze przynajmniej kilka tworów językowych

 

domenoholik - dla tych wszystkich dla których to zajęcie jest bardziej nałogiem niż biznesem

domenista - kojarzyć się może z traktowaniem domainingu jako hobby i jako biznes (choćby przez pokrewieństwo frazeologiczne z finansistą lecz także np z filatelistą)

 

idąc dalej , możemy tworzyć neologizmy typu domenomaniak i domenofil a nawet domenolog

proponuję też rozważenie domenior i domenas

 

reasumując , nazywajcie się jak chcecie.

 

Z akademickiego punktu widzenia, obie formy mogą być poprawne. "Domainerzy" wydaje mi się jednak bezpieczniejszą formą, która powinna być promowana przez środowisko, choćby dlatego, że nie niesie ze sobą żadnych negatywnych skojarzeń, czego nie można powiedzieć o "domeniarzach".

 

Parafrazując Maksyma Gorkiego... "Domainer - to brzmi dumnie" :)

Posted (edited)

Sainit rozmawiał telefonicznie z profesorem Miodkiem, na antenie jego programu. Profesor Miodek stwierdził, że poprawną formą jest domeniarz, albo domenowiec. Saint ma nagranie.

 

Na stronie poradni też już się pojawiła odpowiedź.

Witam serdecznie. Moje pytanie dotyczyć będzie kwestii nazewnictwa w obrębie stosunkowo niedawno powstałego polskiego rynku domen internetowych. W środowisku osób inwestujących w domeny nastąpił swego czasu pewien podział na takich, którzy swój fach zwą domeniarstwem, a takich, którzy uważają, że poprawną nazwą jest tylko nazwa angielska domaining. Ci pierwsi zasugerowali się analogią do polskiego słowa „domena” i tym sposobem siebie samych mianowali domeniarzami. Ci drudzy natomiast, mimo iż używają polskiego wyrazu „domena”, siebie zwą domainerami lub domainersami (od ang. słowa domainer/domainers). Dodam jeszcze, iż polska wersja staje się bardziej popularna, czego dowodzi liczba wyników w Google: domeniarze – 13000, domainersi – 568. Przyznam, iż mnie osobiście bardziej podoba się ta polska wersja, ponieważ mierzi mnie sposób, w jaki nasz ojczysty język jest ostatnimi czasy dominowany przez wszelkiego rodzaju zapożyczenia. Zwracam się zatem do Państwa z zapytaniem, którą formę, tę polską czy tę „zangielszczoną”, uznaliby Państwo za prawidłową. W skrócie: domena – domeniarz (domeniarze) – domeniarstwo, czy domena – domainer (domainersi, domainerzy) – domaining? Z góry bardzo serdecznie dziękuję za poświęcenie mojemu zapytaniu uwagi i za ewentualne udzielenie odpowiedzi. Z poważaniem, Korneliusz Wieteska

 

Szanowny Panie, słowotwórstwo podąża różnymi ścieżkami i niektóre z tych dróg prowadzą do tego samego miejsca. Językoznawcy pozostaje jedynie określić, czy struktura nowego wyrazu pozostaje w zgodzie ze środkami tworzenia nowych słów (tzw. derywacji) dostępnymi w języku. [A] Nazwa "domeniarz" jest poprawnie utworzona od rzeczownika "domena" za pomocą przyrostka -'arz (por. garncarz 'ten, kto lepi garnki'; młocarz 'ten, kto rzuca młotem' itd.). "Domeniarz" zatem to ten, kto zajmuje się domenami, inwestuje w nie. "Domeniarstwo" z kolei także poprawnie utworzono dzięki sufiksowi -'stwo (por. garncarstwo < garncarz, piekarstwo < piekarz itd.). Zapożyczenia typu "domaining" i "domainers" (czy też "domainer") są również obecne w nowszej polszczyźnie (por. saling, wrestling, styling, sufiks -ing; blokers, pożyczka z ang. rozwijana o -s). Dobrze, że Pan przytoczył dane statystyczne. Wynika z nich, że zapożyczenia angielskie "domainers/ domainersi" są rzadsze. Rzadki jest też wyraz "domainer" (domainers jest wariantem tego zapożyczenia). Jeżeli chodzi o "domaining" to w google występuje w 57'700 przypadkach (domainingu 7'230, domainingiem 1'100), "domeniarstwo" w zaledwie 790 (plus najczęstszy z innych przypadków narzędnik: domeniarstwem 465). Tu sytuacja jest odwrotna. Użytkownicy języka wybierają więc bliższą angielskiemu formę "domaining" zamiast kalki "domeniarstwo", z drugiej jednak strony wolą polskiego "domeniarza" zamiast zangielszczonego "domainersa". [C] Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywałbym w produktywności formantów słowotwórczych (= w popularności przyrostków, za pomocą których tworzymy nowe wyrazy). Sufiks -ing występuje w około 70 polskich wyrazach, podczas gdy zapożyczanie angielskich słów kończących się na -er (nazwy osobowe, m.in. nazwy zawodów) z równoczesnym rozszerzaniem ich spółgłoską -s (czyli -ers) jest znacznie ograniczone: W "Uniwersalnym słowniku języka polskiego" odnalazłem zaledwie kilka przykładów: rewelers < ang. reveller 'hulaka, wesoły biesiadnik', blokers < ang. blocker 'przedstawiciel pewnej subkultury młodzieżowej' czy popers/poppers < ang. popper 'członek subkultury młodzieżowej'. Te wyrazy na -ers są również nacechowane (tj. oznaczają członków subkultur, podejrzany "element" w społeczności), zapewne dlatego nie znajdują akceptacji użytkowników języka. MM

http://www.poradnia-jezykowa.uni.wroc.pl/p...hiwum/wszystkie

Edited by korneliusz.com
Posted
Sainit rozmawiał telefonicznie z profesorem Miodkiem, na antenie jego programu. Profesor Miodek stwierdził, że poprawną formą jest domeniarz, albo domenowiec. Saint ma nagranie.

Niczego nie chcę negować, bo sam jestem za domeniarzem ale..

Kornel a czego się spodziewałeś po znawcach czy poradniach językowych języka polskiego? Żaden profesor nie powie Ci, że jakiś anglicyzm czy anglizowanie języka polskiego jest poprawną forma językową. :rolleyes:

Posted
Sainit rozmawiał telefonicznie z profesorem Miodkiem, na antenie jego programu. Profesor Miodek stwierdził, że poprawną formą jest domeniarz, albo domenowiec.

 

A kobieta to domenowca :rolleyes:

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.