Jump to content
Sign in to follow this  
Perseusz

Ludzie mają problem z komunikacją

Recommended Posts

Jestem ciekaw Waszych doświadczeń związanych z korespondencją e-mail, w tym przypadku zapytań o domeny.

Korespondencję e-mail zawsze traktowałem równoważnie z listem tradycyjnym, czyli zawsze wypada na początku się przywitać, a na końcu przynajmniej podpisać się choćby samym imieniem. Przez X lat byłem nauczycielem w Politechnice Gdańskiej i zawsze, gdy otrzymywałem od studenta e-mail, który np. nie zawierał polskich znaków lub nie spełniał podstawowych standardów kultury, był kasowany bez dalszego czytania. Metoda była dobra, gdyż później pisali jak należy i pewnie ta nauka im się przydała w życiu. Teraz jednak, jak zacząłem się bawić w domeny, widzę strasznie niski poziom komunikacji. Kilka dni temu, np. otrzymałem zapytanie w sprawie domeny edu24.pl. Cała treść wiadomości to: "Ile kosztuje domena?". A gdzie "Witam", a gdzie podpis? Co to za poziom w ogóle? Dno. Totalne dno. Oczywiście, e-mail momentalnie został skasowany, gdyż nie mogę zdzierżyć takiego braku podstawowych zasad kultury.

Czy macie podobne doświadczenia i spostrzeżenia co ja? Przesadzam?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jestem ciekaw Waszych doświadczeń związanych z korespondencją e-mail, w tym przypadku zapytań o domeny.

Korespondencję e-mail zawsze traktowałem równoważnie z listem tradycyjnym, czyli zawsze wypada na początku się przywitać, a na końcu przynajmniej podpisać się choćby samym imieniem. Przez X lat byłem nauczycielem w Politechnice Gdańskiej i zawsze, gdy otrzymywałem od studenta e-mail, który np. nie zawierał polskich znaków lub nie spełniał podstawowych standardów kultury, był kasowany bez dalszego czytania. Metoda była dobra, gdyż później pisali jak należy i pewnie ta nauka im się przydała w życiu. Teraz jednak, jak zacząłem się bawić w domeny, widzę strasznie niski poziom komunikacji. Kilka dni temu, np. otrzymałem zapytanie w sprawie domeny edu24.pl. Cała treść wiadomości to: "Ile kosztuje domena?". A gdzie "Witam", a gdzie podpis? Co to za poziom w ogóle? Dno. Totalne dno. Oczywiście, e-mail momentalnie został skasowany, gdyż nie mogę zdzierżyć takiego braku podstawowych zasad kultury.

Czy macie podobne doświadczenia i spostrzeżenia co ja? Przesadzam?

Codziennie takie maile :rolleyes:

 

Wtedy nie odpisuję - rzadko kiedy, gdyż prawdopodobnie po drugiej stronie jest osoba, która jest skłonna wydać max 50zł na adres.

Share this post


Link to post
Share on other sites

niestety... takie Polskie społeczeństwo. Bardzo mi się podoba to co robiłeś z mailami od studentów.

 

Jednak w przypadku domen - biznes jak każdy i nawet takiego maila bym nie potraktował usunięciem. Trzeba ładnie, kulturalnie odpisać, że cena taka i taka.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja również nie mogę się zmotywować aby odpisać na coś w stylu:

 

za ile

 

i drugi:

da rade za 100?

 

To są przykłady zapytań które dostałem z formularza Allegro:

Oczywiści to pełna treść oby maili.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Oczywiście, e-mail momentalnie został skasowany, gdyż nie mogę zdzierżyć takiego braku podstawowych zasad kultury.

Masz pewność, że nie udzielenie odpowiedzi nawet na tak sformułowany e-mail świadczy o wysokiej kulturze ? :rolleyes:

 

Polecam też ten wątek.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mail pierwszy:

dzień dobry

chciałam się dowiedzieć o cennik usług tj. *******************

dziękuje za odpowiedź i życzę miłego dnia przyszła klientka

Mail drugi, godzinę później:

dziękuje za wyczerpującą odpowiedź na mojego meila właśnie straciliście klientkę oraz nie będę polecać was moim znajomym!!!

 

Adres mailowy oczywiście: ****@amorki.pl

 

Niepodpisywanie się własnym imieniem i nazwiskiem to częsty "proceder".

Edited by p0zer

Share this post


Link to post
Share on other sites
Mail pierwszy:

 

Mail drugi, godzinę później:

 

 

Adres mailowy oczywiście: ****@amorki.pl

 

Niepodpisywanie się własnym imieniem i nazwiskiem to częsty "proceder".

 

...a klientka miała na imię Przyszła czy Poszła :rolleyes:

zawsze odpisuje i się podpisuję, najczęściej nie odpisują, ale klient ma prawo i zapytać i nie kupić, choć w mailach też uważam, że powinni się podpisywać i zachować formę listu/ zapytania ofertowego, bo przecież nie jest to taka zwyczajna półka z domenami w supersamie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Masz pewność, że nie udzielenie odpowiedzi nawet na tak sformułowany e-mail świadczy o wysokiej kulturze ? :rolleyes:

Tak. Uważam, że jeśli ktoś się nie wysili na elementarny poziom, to nie zasługuje na poważne traktowanie. Trzeba szanować innych tak samo jak siebie i na odwrót. Nie wiem co chciałeś wykazać taką złośliwą sugestią jakoby moje zachowanie było bez kultury? Jeśli tolerujesz taki poziom, to taki ten poziom będzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś była mania rozpoczynania e-maila "cze". To nie świadczyło akurat o braku kultury. To było coś innego :rolleyes:

Myślę, że to się brało wówczas z poczucia nobilitacji z faktu posiadania skrzynki e-mail i dostępu do internetu. W ten sposób zaznaczało się, że nie jest się tzw. lamerem. Jest się człowiekiem ze środowiska - w gronie internautów, gdzie jest wolność, obowiązują inne zasady i wszyscy właściwie są kumplami. Polskie znaki to byłby obciach, pomimo, że obowiązywał od dawna standard ISO. Teraz już to zanikło choć jeszcze mniej doświadczona młodzież wyskakuje z takimi śmiesznymi kwiatkami :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

moim zdaniem to zaleta, że tak piszą, przykładowo jakby korzystali ze standardowego formularza grzecznościowego, to skąd byś wiedział które maile kasować i jakie ktoś ma zamiary i stosunek do sprawy,

Share this post


Link to post
Share on other sites
moim zdaniem to zaleta, że tak piszą, przykładowo jakby korzystali ze standardowego formularza grzecznościowego, to skąd byś wiedział które maile kasować i jakie ktoś ma zamiary i stosunek do sprawy,

Właściwie racja :rolleyes:

Jest jeszcze taka opcja. Obserwuję to u młodzieży. Poważny problem komunikacyjny w okresie dojrzewania (w temacie też taką opcję podałem). Osoba taka strasznie przeżywa napisanie e-maila z zapytaniem, gdyż nie wie, czy napisać na początku "Witam" albo "Dzień dobry", bo sobie wówczas roi różne wizje i obawy przed oceną odbiorcy e-maila. Tak się męczy, że na końcu już chce jak najszybciej mieć to za sobą i robi rzecz najgorszą. Wysyła zdawkowy strzępek słów w znanym stylu. W tej sytuacji moja odpowiedź byłaby jeszcze większą traumą dla takiej osoby. To byłby dla niej wręcz emocjonalny dramat, gdybym zaczął ją pouczać na temat dobrych zasad i kultury. Pewnie skończyłoby się jakąś agresją albo pyskówką. Ale to tylko takie moje domysły :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z domenowymi klientami nie miałem problemów, natomiast ze domeniarzami i owszem. Często na moje stwierdzenie, że jestem zainteresowany kupnem domeny i podaniem ceny dostaję odpowiedz: : )

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wiem co chciałeś wykazać taką złośliwą sugestią jakoby moje zachowanie było bez kultury? Jeśli tolerujesz taki poziom, to taki ten poziom będzie.

Jeśli taki e-mail, który zacytowałeś w pierwszym poście potrafi Ciebie tak bardzo wyprowadzić z równowagi, że go od razu kasujesz i do mnie jeszcze uderzasz, to powinieneś chyba uspokoić oddech bo za szybko swe zapasy zużyjesz :rolleyes:

Ew. odpuścić sobie domeny bo takie pytania to chleb powszechni w tej branży.

 

Gdy zaczynałem kiedyś pracę przedstawiciela handlowego, pani kierownik jednego z nowo odwiedzanych sklepów spożywczych przywitała mnie mniej więcej taki słowami:

Znowu krawaciarz ? Wyp....laj stąd !!! Zjeść śniadania przez takich nie można !

Spi....dalaj i więcej się tu nie pokazuj !

Większość innych przedstawicieli obrażało się na nią i rezygnowało ze współpracy.

Ja ich pozyskałem na lata a, że był to jeden z największych sklepów monopolowych na moim terenie, to wyrabiał mi dużą część targetu i pomógł w dalszym rozwoju zawodowym :)

Radzenie sobie z trudnymi klientami, to podstawowa umiejętność, którą powinien posiąść każdy sprzedawca.

 

Ale jeśli ktoś woli obrażać się i kasować takie kontakty, to przecież nie będę mu tego bronił :P

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jeśli taki e-mail jak zacytowałeś w pierwszym poście potrafi Ciebie tak bardzo wyprowadzić z równowagi, że go od razu kasujesz i do mnie jeszcze uderzasz, to powinieneś chyba uspokoić oddech bo za szybko swe zapasy zużyjesz :rolleyes:

Te moje przemyślenia są zupełnie spokojne. Nie emocjonuję się zupełnie. Te sprawy mnie tylko dziwą, a wręcz bawią.

 

Ew. odpuścić sobie domeny bo takie pytania to chleb powszechni w tej branży.

Nie uważam siebie, że jestem w tej branży. Traktuję to jako hobby, pewnie jak wszyscy tutaj. Czy ktoś z Państwa żyje z domen? Chyba nikt. Jeśli te domeny będą wymagały ode mnie znoszenia nieprzyjemności od ew. klientów to skończę z tym hobby i zajmę się czymś innym.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Do niedawna w mojej głowie pokutowało przekonanie, że średnia wieku na forum DI to jakieś 22 lata i że ja sam - będąc w okolicach trzydziestki - jestem tutaj raczej starszy niż młodszy :rolleyes: Tymczasem w kolejnych wątkach czytam o tym, że "mój nastoletni syn..." albo "moi studenci...". Bardzo cieszy mnie fakt, że na forum są osoby dojrzałe i to wcale nie dlatego, że czuję się przez to młodszy :) Raczej chodzi wspomniany poziom kultury.

 

Natomiast ja bym się specjalnie nie bulwersował, bo jedną sprawą jest dawanie przykładu studentom, co mieści się w ramach szkolnej edukacji, a czym innym pouczanie obcych osób (bez względu na wiek czy poziom jaki reprezentują). To drugie po prostu nie wypada. Tak samo jak ja jestem zwolennikiem kulturalnych zapytań i wypowiedzi, tak samo kto inny może mieć ochotę burknąć coś pod nosem i ma do tego pełne prawo :P

 

Proponuję spojrzeć na temat biznesowo. Jest klient, to niech otrzyma odpowiedź. Jeżeli zadaje pytanie w stylu "po ile domena??" to należy odpisać "za 500zł, zapraszam" i tyle :P Osoba, która potrafi zbudować zapytanie po ludzku i podpisać się imieniem oraz nazwiskiem, jest oczywiście lepszym partnerem do negocjacji i cały proces sprzedaży lepiej rokuje ;) Jednak nigdy nie ma pewności czy ten, który pyta "po ile domena??" nie odpise później "dobra, biere!!" i zrobi przelew ...czego każdemu życzę :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja dodam od siebie, że jak widzę formularz (a podobne bywają na stronach) przysłowiowe 2x2 cm to trudno wypiec z tego poprawnego formalnie maila z zapytaniem. Zawsze mnie to denerwowało.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Kangur napisal:

 

"[...] Radzenie sobie z trudnymi klientami, to podstawowa umiejętność, którą powinien posiąść każdy sprzedawca. [...]"

 

Swiete slowa! Nie kazdy jednak jest do tego genetycznie predysponowany, niektorym szybko "puszczaja nerwy". Da sie jednak tego nauczyc, powiedzialbym wrecz, ze caly czas nalezy w sobie wyrabiac CIERPLIWOSC wystawiajac sie na "proby" (no chyba, ze ktos lubi baaardzo wygodne zycie i ma ku temu mozliwosci). Rozumiem @Persuesza, jednak taktyka, ktora on obral jest b. krotkowzroczna. Chcac sprzedac domene - to moje skromne zdanie - powinien on korzystac z kazdej nadarzajacej sie okazji do realizacji tego celu, takie podjescie maksymalizuje prawdopodobienstwo realizacji jego "biznesowych celow". Nie odpowiadajac na e-mail - chocby nawet i wg niego niekulturalny - jedynym celem jaki moze on zrealizowac jest uswiadomienie potencjalnego Klineta, ze BYC MOZE w jego zapytaniu bylo cos nie tak. Perseuszu! Jesli rejestrujesz domeny po to, aby edukowac potencjalnych Nabywcow - jestem pelen podziwu ;-P :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites
@Kangur napisal:

 

"[...] Radzenie sobie z trudnymi klientami, to podstawowa umiejętność, którą powinien posiąść każdy sprzedawca. [...]"

 

Swiete slowa! Nie kazdy jednak jest do tego genetycznie predysponowany, niektorym szybko "puszczaja nerwy". Da sie jednak tego nauczyc, powiedzialbym wrecz, ze caly czas nalezy w sobie wyrabiac CIERPLIWOSC wystawiajac sie na "proby" (no chyba, ze ktos lubi baaardzo wygodne zycie i ma ku temu mozliwosci). Rozumiem @Persuesza, jednak taktyka, ktora on obral jest b. krotkowzroczna. Chcac sprzedac domene - to moje skromne zdanie - powinien on korzystac z kazdej nadarzajacej sie okazji do realizacji tego celu, takie podjescie maksymalizuje prawdopodobienstwo realizacji jego "biznesowych celow". Nie odpowiadajac na e-mail - chocby nawet i wg niego niekulturalny - jedynym celem jaki moze on zrealizowac jest uswiadomienie potencjalnego Klineta, ze BYC MOZE w jego zapytaniu bylo cos nie tak. Perseuszu! Jesli rejestrujesz domeny po to, aby edukowac potencjalnych Nabywcow - jestem pelen podziwu ;-P :rolleyes:

 

Dodam do tego co napisali już gtone i Kangur, że czasami trafiają się ludzie którzy zwyczajnie nie mają obycia z pisaniem na komputerze i często wychodzą z tego koślawe maile, to z kolei nie musi być tożsame z ich poziomem kultury. Po prostu nie wiedzą jak się do tego wszystkiego zabrać.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Michal

Kangur to świetnie ujął :rolleyes: to jest biznes w którym najpopularniejsza metoda zarabiania polega na sprzedaży. A jeżeli druga strona odpowiednio zapłaci, to nie jest istotne czy to profesor czy małpa :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnie wszystko ma swoje granice, sztuką jest jednak zachować pewną równowagę. Przyzwyczaiłem się już do anonimowych zapytań, pomimo dosyć szczegółowego formularza, nie toleruję jednak przysłowiowego buractwa i chamstwa w czystej postaci, w takich sytuacjach pozwalam sobie na odrzucenie oferty, która mnie nawet satysfakcjonuje. Jakiś czas temu miałem kontakt z pewną firmą z Podlasia, która 3-krotnie robiła podejścia do jednej z domen, raz nie opłacili nawet faktury proforma, ostatnio zaoferowali więcej niż wcześniej, odrzuciłem ofertę, po czym telefonicznie poznałem kilka nowych słów podobno z języka polskiego, po dwóch dniach oprzytomnieli i zgodzili się na wyjściową moją cenę. Pozwoliłem sobie na stwierdzenie, że nie jestem zainteresowany sprzedażą im domeny za jakąkolwiek cenę. Pieniądze to nie wszystko. :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pieniądze to nie wszystko. :rolleyes:

, ale wszystko bez pieniędzy to .h.j!" :)

 

 

to naprawdę musieli Ciebie w tej rozmowie tel. zdenerwować...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uważam podobnie jak Jarek, Kangur i Noname. Są branże, gdzie nie zawsze mamy do czynienia z ludźmi wykształconymi i znającymi netykietę. Są też przedsiębiorcy, którzy z internetem z racji wieku maja na bakier. Powody nieważne. Ważne by z kulturą odpisać. Klient to klient.

 

Seles - zupełnie Cie nie rozumiem. Podejrzewam, że cena chyba do końca Ci nieodpowiadała, skoro zbyłeś klienta. :rolleyes:

 

Domeny to towar, który za odpowiednią - satysfakcjonującą cenę - się sprzedaje. Inaczej nazwałbym to kolekcjonerstwem :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
, ale wszystko bez pieniędzy to .h.j!" :rolleyes:

Pierwsza zasada Noble Truth filozofii Buddyzmu głosi:

Samma Kammante: Odpowiednia praca.

Praca powinna być właściwa, dająca szczęście itd.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Uważam podobnie jak Jarek, Kangur i Noname. Są branże, gdzie nie zawsze mamy do czynienia z ludźmi wykształconymi i znającymi netykietę. Są też przedsiębiorcy, którzy z internetem z racji wieku maja na bakier. Powody nieważne. Ważne by z kulturą odpisać. Klient to klient.

 

Seles - zupełnie Cie nie rozumiem. Podejrzewam, że cena chyba do końca Ci nieodpowiadała, skoro zbyłeś klienta. :rolleyes:

 

Domeny to towar, który za odpowiednią - satysfakcjonującą cenę - się sprzedaje. Inaczej nazwałbym to kolekcjonerstwem :)

Klient zaoferował tyle ile dokładnie chciałem w tamtym momencie, ale przebył długą drogę, zbyt długą. :P

Mam więcej przyjemności z tego, że im nie sprzedałem, nie będę chamstwa uszczęśliwiał.

Kiedyś zrozumiesz. :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×