Jump to content
enzo

Wysyłanie pytania o zgodę na wysłanie oferty.

Recommended Posts

Witam,

 

Planuję wysłać mailem masową wysyłkę, chcę to zrobić zgodnie z prawem tak więc stąd moje pytanie.

Czy tego typu zapytanie jest zgodne z prawem, jeśli nie to co jest nie tak.

 

Temat wiadomości: NazwaDomeny.pl

Treść:

Szanowni Państwo,

 

Państwa adres internetowy uzyskaliśmy z ogólnie dostępnych źródeł,

Jesteśmy firmą zajmującą się Domenami oraz Tworzenie stron www.

Szanując Państwa prywatność i zarazem przestrzegając obowiązujących

przepisów (Ustawa z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą

elektroniczną - Dz. U Nr 144, poz.1204) zwracamy się z prośbą o wyrażenie

zgody na przysłanie Państwu naszej oferty dotyczącej:

"sprzedaży domeny www.NazwaDomeny.pl". Ostatniej wolnej tematycznej

domeny, która zdaje się idealnie pasować pod wykonywaną przez Państwa

działalność/profesię. Stąd nasza propozycja wysłania oferty.

 

Jeśli są Państwo zainteresowani otrzymaniem oferty proszę o odpowiedź na

niniejszego maila o treści: TAK.

 

wyrażenie zgody dotyczy wysłania do Państwa tylko jednego maila, z ofertą.

 

 

Jeżeli nie są Państwo zainteresowani naszą ofertą serdecznie przepraszamy.

 

Z poważaniem,

 

moje imię i nazwisko

firma

nip

tel

 

 

Będę wdzięczny za wskazówki.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W myśl prawa jest wszystko tak jak powinno być. Jest podstawa prawna, jest zapytanie o zgodę. Jedyne co bym zmienił to ograniczył wiadomość do wyrażenia zgody, bez stwierdzeń typu "jest to ostatnia wolna domena" etc. Takie informacje powinieneś podać dopiero po otrzymaniu zgody na przesłanie oferty.

 

pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites
Państwa adres internetowy uzyskaliśmy z ogólnie dostępnych źródeł
Jakie?

 

Czy to taka spammailing-lista, że potem otrzymam takiej ofertę kilkadziesiąt razy?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jakie?

 

Czy to taka spammailing-lista, że potem otrzymam takiej ofertę kilkadziesiąt razy?

 

google?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy to taka spammailing-lista, że potem otrzymam takiej ofertę kilkadziesiąt razy?

 

listę maili zbieram ze stron konkurencyjnych, czyli potencjalnie zainteresowanych moją ofertą. A także z katalogu firm (jeśli dotyczy)

 

Każdy email otrzymuje wyłącznie 1 zapytanie o możliwość wysłania oferty.

 

Zmień sobie "Stąd nasza propozycja wysłania oferty" na "Stąd nasz pomysł wysłania oferty"

 

Dzięki

 

 

Jedyne co bym zmienił to ograniczył wiadomość do wyrażenia zgody, bez stwierdzeń typu "jest to ostatnia wolna domena" etc. Takie informacje powinieneś podać dopiero po otrzymaniu zgody na przesłanie oferty.

Tak właśnie myślałem że to będzie nie tak.

 

 

 

Mianowicie wysłałem już taki mailing, i dzwoni do mnie prawnik który go dostał. Mówi że dostaję darmową poradę abym więcej tego nie robił, gdyż mailing nie spełnia wymogów prawnych, a to grozi grzywną bla bla...

Dlatego też pytam co jest nie tak.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Mianowicie wysłałem już taki mailing, i dzwoni do mnie prawnik który go dostał. Mówi że dostaję darmową poradę abym więcej tego nie robił, gdyż mailing nie spełnia wymogów prawnych, a to grozi grzywną bla bla...

Dlatego też pytam co jest nie tak.

 

Aby mailing spełniał wymogi ustawy, musi być wysłany z anonimowej skrzynki (niepozwalającej na identyfikację firmy lub produktu) i mieć treść "Czy wyrażają Państwo zgodę na otrzymanie oferty handlowej." – zapytanie nie może zawierać żadnych informacji o produkcie, cenach, firmie itp. Dopiero po uzyskaniu zgody można cokolwiek konkretnego wysyłać. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie odpowie na takie coś, więc można równie dobrze odpuścić sobie mailing już na wstępie. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Aby mailing spełniał wymogi ustawy, musi być wysłany z anonimowej skrzynki (niepozwalającej na identyfikację firmy lub produktu) i mieć treść "Czy wyrażają Państwo zgodę na otrzymanie oferty handlowej." ? zapytanie nie może zawierać żadnych informacji o produkcie, cenach, firmie itp. Dopiero po uzyskaniu zgody można cokolwiek konkretnego wysyłać. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie odpowie na takie coś, więc można równie dobrze odpuścić sobie mailing już na wstępie. ;)

 

Czyli napisanie "...Jestem abonentem domeny xxxxx.pl..." - które jest fragmentem emaila polecanego tu na forum jako wzorowego zapytania - podpada pod spam ;)

Choć mogę się mylić - może nazwa produktu nie jest tym samym co informacja o produkcie

 

Przypadek enzo i innych pokazuje, że zabawa w mailing bywa niebezpieczna (kosztowna) a najczęściej mało skuteczna.

Edited by uzytkownik

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czyli napisanie "...Jestem abonentem domeny xxxxx.pl..." - które jest fragmentem emaila polecanego tu na forum jako wzorowego zapytania - podpada pod spam ;)

Choć mogę się mylić - może nazwa produktu nie jest tym samym co informacja o produkcie

 

Nazwa produktu jest już reklamą, a reklama niezamówiona jest spamem (oczywiście mówimy o mailu). Tak naprawdę nie można nawet branży podać, bo to już podpada pod reklamę usług. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Przypadek enzo i innych pokazuje, że zabawa w mailing bywa niebezpieczna (kosztowna) a najczęściej mało skuteczna

ale niekiedy jedyna...

 

 

 

Jest to kwestia sporna, jedni mówią tak inni inaczej.

 

 

Odnośnie postu PB, ktoś na frum tu kiedyś napisał iż wysyła zapytanie, a podpisując się podaje tel, nazwę firmy oraz adres www sprzedawanej domeny. Czy to jest rozwiązanie?

Adres www domeny może być odnośnikiem do eOferty online.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jest to kwestia sporna, jedni mówią tak inni inaczej.

 

Trzeba rozróżnić dwie rzeczy: co stanowi prawo, a co ujdzie na sucho. W większości przypadków na sucho ujdzie wysłanie zapytania i błędne podparcie się ustawą (jak w przypadku cytowanym w pierwszym poście), większość ludzi po prostu to skasuje, ale znajdzie się jeden i co...?

 

To trochę jak ze sprzedawaniem domen za pośrednictwem wirtualnych firm za oceanem dla uniknięcia płacenia VAT – niby można, bo nikt się nie czepia, ale co będzie jak ktoś to sprawdzi? ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

metoda którą osobiście polecam to dzwonienie a następnie wysłanie dobrze motywującej oferty via mail.

Share this post


Link to post
Share on other sites

hmm, trochę dziwne to niekorzystne dla nas prawo niestety.......

 

- dzwoni ktoś i mówi, że z takiej i takiej firmy i że ma taką i taką ofertę = mówisz, że nie jesteś zainteresowany albo, że jesteś i prosisz o szczegóły

 

- dostajesz list z jakąś ofertą = dzwonisz lub piszesz maila jeśli jesteś zainteresowany ofertę lub olewasz list

 

- dostajesz maila odnośnie domeny = odpisujesz jeśli potrzebujesz takiej domeny, albo kasujesz wiadomość

 

 

Można postawić znak równości między tymi sposobami pozyskania klienta ? Bo jeśli chodzi o czas to jest on mniej więcej taki sam w przypadku przeczytania listu tradycyjnego, wiadomości e-mail czy odebrania tel. i wysłuchania kilku pierwszych zdań...........

 

Szkoda niestety, że wiadomości o zgodę na przesłanie oferty (zawierające w treści nazwę domeny) do potencjalnych klientów (firm, które działają w branży której dotyczy dana domena) są traktowane w świetle prawa jako spam:/..................

Share this post


Link to post
Share on other sites

Im więcej czytam na ten temat tym bardziej boje się maile pisać ;) Pewnie gdybym nie czytał, to dawno bym wymienił połowę portfolio na gotówkę... a tą być może na usługi prawne ;)

 

A może tak się da:

 

Szanowni Państwo,

 

proszę o zgodę na przedstawienie oferty handlowej.

 

Z poważaniem

Abonent domeny xxxxxx.pl

Edited by kamilovsky

Share this post


Link to post
Share on other sites
Aby mailing spełniał wymogi ustawy, musi być wysłany z anonimowej skrzynki (niepozwalającej na identyfikację firmy lub produktu)
IMHO nie masz racji - to niezgodne z kilka ustaw.

 

Raczej ma być imię nazwisko, adres, email i kilka inne rzeczy...

Jeśli firma: + NIP, REGON, informacje gdzie i nr rejestracji.

 

Tzn. FHU drogiedomeny.pl może wysyłać zapytanie z wszystkimi swoimi danymi, ale nie może poinformować, że chodzi o domenę taniedomeny.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites
IMHO nie masz racji - to niezgodne z kilka ustaw.

 

Raczej ma być imię nazwisko, adres, email i kilka inne rzeczy...

Jeśli firma: + NIP, REGON, informacje gdzie i nr rejestracji.

 

Taaaak, ale to dopiero gdy przedstawiasz informację handlową, a nie możesz jej przedstawić dopóki nie uzyskasz zgody. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

odnośnie obowiązku podawania NIP to

 

art. 16 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej

1. Przedsiębiorca wpisany do rejestru przedsiębiorców albo ewidencji jest obowiązany umieszczać w oświadczeniach pisemnych, skierowanych w zakresie swojej działalności do oznaczonych osób i organów, numer identyfikacji podatkowej (NIP) oraz posługiwać się tym numerem w obrocie prawnym i gospodarczym.

2. Obowiązek, o którym mowa w ust. 1, nie uchybia obowiązkom określonym w przepisach szczególnych.

3. Identyfikacja przedsiębiorcy w poszczególnych urzędowych rejestrach następuje na podstawie numeru identyfikacji podatkowej (NIP).

 

Obowiązek podawania REGON owszem był - ale został usunięty z ustawy o statystyce publicznej.

 

Ale sprawa się komplikuje jeżeli podmiot jest wpisany do KRS - tutaj zaczynają się schody bo tam trzeba wszystko podawać :) (czyt. numer KRS oraz sąd rejestrowy)

 

Tak więc nie ma znaczenia czy jest to zapytanie czy jest to informacja handlowa (choć tutaj obowiązek podawania danych rejestrowych jest również w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną)

 

A co do "zapytań" telefonicznych to nie różnią się one niczym od informacji handlowej - przecież należy się przedstawić - z tą różnicą, że rozmów się raczej nie nagrywa ;)

Edited by sinsin

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja przed chwilą dostałem e-maila o poniższej treści. Nie jestem w stanie ocenić czy to jest zgodne z prawem i czy nie jest to uchylenie furtki dla legalnych działań mailingowych. Ale wydawnictwo jest duże, dziennik również - więc teoretycznie nie powinni działać niezgodnie z prawem. Moją szczególną uwagę zwrócił ostatni fragment dotyczący "zwiastunu informacji" z którym do tej pory nigdy się nie spotkałem.

 

 

--------------------------------

Media Regio........ Sp. z o.o., wydawca dziennika NazwaDziennika zwracają się do Państwa z prośbą o wyrażenie jednorazowej zgody na przesłanie informacji ofertowej na temat bezpłatnej płyty z pełną wersją programu NAZWA PROGRAMU, która zostanie dołączona do „Gazety ......” w czwartek, ... czerwca.

 

Jeżeli chcesz poznać możliwości cenionego przez użytkowników i polecanego przez specjalistów programu księgowo – podatkowego dla małych i średnich firm, który dostaniesz za darmo z „Gazetą Lubuską” oraz zobaczyć wersje demonstracyjne innych programów przydatnych w biznesie odeślij nam e-mail w treści wpisując „TAK” na adres: adresemail@gazeta........pl

 

Uprzejmie informujemy, że Państwa adres e-mail został pozyskany bezpośrednio z Państwa strony internetowej lub z oficjalnych i ogólnie dostępnych baz danych. Jeśli jest on umieszczony na wielu stronach, istnieje możliwość ponownego wysłania przez nas zapytania o zgodę na przesłanie jednorazowej informacji ofertowej firmy, niezależnie od Państwa decyzji. W takim przypadku prosimy o zlekceważenie tej wiadomości.

 

Projekt "Nauka to najlepsza inwestycja" jest finansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

 

Pozdrawiam,

 

Imię i Nazwisko

Specjalistka ds marketingu

 

Media Regio....... sp. z o.o.

oddział w Mieście

al. Nazwa

 

tel.:

kom.:

www.gazeta............pl

 

* Powyższa prośba jest zwiastunem informacji i nie stanowi oferty handlowej w myśl ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z 18 lipca 2002 (Dz.U. Nr 144, poz. 1204) oraz jest zgodna z wykładnią prawna Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów: "Dopuszczalne jest przesłanie na adres e-mail pytania, czy adresat zgadza się na otrzymanie drogą elektroniczną informacji handlowej."

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jedyna informacja od UOKiK w tym zakresie o jakiej mi wiadomo zamieszczona jest na uokik.gov.pl:

 

Dopuszczalne jest zatem przesłanie na adres e-mail pytania, czy adresat zgadza się na otrzymywanie drogą elektroniczną informacji handlowej. Zazwyczaj nadawca podaje w e-mailu dane umożliwiające jego identyfikację oraz krótko opisuje, czego miałaby dotyczyć ewentualna informacja. E-mail kończy się z reguły prośbą o wyrażenie zgody na przesyłanie informacji handlowej. Pamiętać jednak należy, że taka prośba sama w sobie nie powinna zawierać cech informacji handlowej, a e-mail powinien być zwięzły, przejrzysty i w żaden sposób nie może wprowadzać w błąd.

 

 

Zdaniem natomiast komentatorów ustawy - Dariusz Kasprzycki w: "Spam, czyli niezamawiana komercyjna poczta elektroniczna" Prace Instytutu Prawa Własności Intelektualnej UJ, Zeszyt 91 - takie zachowanie jest obejściem ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

 

Trudno się z tym nie zgodzić - podnosi się zatem, że każde praktycznie każde zapytanie zawiera ładunek informacji handlowej, a nawet jeśli nie to ustawa musi być interpretowana w duchu dyrektywy 2002/58/WE - art. 13 tj.

 

1. Używanie automatycznych systemów wywołujących i systemów łączności bez ludzkiej ingerencji (automatyczne urządzenia wywołujące), faksów lub poczty elektronicznej do celów marketingu bezpośredniego może być dozwolone jedynie wobec abonentów lub użytkowników, którzy uprzednio wyrazili na to zgodę.

 

Marketing bezpośredni - to pojęcie szersze niż informacja handlowa i z całą pewnością uzyskanie "zgody" na dostarczenie informacji handlowej mieści się w jego zakresie.

 

Dlatego moim zdaniem UOKiK powinien zdecydowanie przeciwstawić się tego typu praktykom. Zastanówmy się bowiem jakie skutki ma dla nas odbiorców spamu dostarczenie wiadomości z pytaniem o zgodę albo bezpośrednio informacji handlowej - to taki sam śmieć który trzeba usunąć i poświęcić na to swój czas.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zdaniem natomiast komentatorów ustawy - Dariusz Kasprzycki w: "Spam, czyli niezamawiana komercyjna poczta elektroniczna" Prace Instytutu Prawa Własności Intelektualnej UJ, Zeszyt 91 - takie zachowanie jest obejściem ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Podczas seminarium w Warszawie odniosłem wrażenie, że jego uczestnicy jak i sam prelegent nie byli przekonani, że taka interpretacja jest słuszna.

Zwłaszcza w odniesieniu do podania danych umożliwiających identyfikację nadawcy i podania chociażby tematu związanego z zapytaniem / ofertą.

 

W moim odczuciu bardziej przypominałby spam e-mail, który by tych elementów nie zawierał bo trudno wyrażać zgodę na przesłanie oferty nie wiedząc czego ona dotyczy ?

Brak możliwości weryfikacji nadawcy lub tematyki niesie dużo większe ryzyko otrzymania niechcianej korespondencji.

 

UOKiK na swoich stronach powołując się na amerykańską organizację pozarządową Mail Abuse Prevention System podaje 3 warunki, które muszą być spełnione łącznie aby korespondencję nazwać spamem:

  • jej treść i kontekst są niezależne od tożsamości odbiorcy, ponieważ potencjalnie może być skierowana do wielu innych osób
  • odbiorca nie wyraził wcześniej zgody na otrzymanie wiadomości, przy czym zgoda taka musi być wyraźna, możliwa do weryfikacji, zamierzona i zawsze odwołalna,
  • z okoliczności wynika, że wysyłający odniesie większe korzyści z faktu wysłania wiadomości w stosunku do korzyści, jakie odniesie odbiorca w związku z jej odbiorem

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Jest w tym wszystkim jakiś taki mały absurd. Mam wrażenie że ta ustawa posiada jakąś wadę.

Ja rozumiem i jestem przeciwny rozsyłaniu spamu, ale tutaj już dochodzimy do sytuacji, w której prowadząc firmę i szukając klienta mamy ograniczone możliwości w kontaktowaniu się z potencjalnym klientem który jest firmą.

Dochodzi do absurdu, w którym bardzo dużym ryzykiem jest wysłanie oferty do firmy (już nawet nie do osoby prywatnej) i nie mówię tutaj o ofercie sprzedaży czerwonych koralików przesyłanych do dyrektora sprzedaży firmy motoryzacyjnej, tylko o przesłaniu oferty zgodnej z profilem działalności obu firm.

Dla mnie jest naturalnym, że firmy podejmują ze sobą kontakty, wymieniają ze sobą oferty, poszukują kontrahentów i narzędzie do komunikacji traktują jak narzędzie do komunikacji.

Przecież nie zakłada się firmy po to, aby nikt nam w tej firmie nie zakłucał prywatności, spokoju, czy nie zajmował czasu. To mamy w domu, prywatność w zaciszu domowym. Firma to kontakty z ludźmi i innymi firmami, wymiana informacji, ofert, rozmowy, negocjacje... Cisza, spokój, możliwość kontemplacji to w domu.

Podkreślam że jestem przeciwny przesyłaniu spamu, ale rozróżniam rozsyłanie spamu od przesłania oferty

 

Dobrze że przy tworzeniu ustawy o ochronie danych osobowych zachowano zdrowy rozsądek i nie powstał bubel prawny. Dzięki temu pracownik firmy X podejmując kontakt z klientem czy kontrahentem musi podać swoje imie i nazwisko, ponieważ będąc pracownikiem firmy X reprezentuję tę firmę i występuje w tej roli służbowo (nie prywatnie).

Podobnie z tabliczkami imiennymi przy pokojach w firmach i urzędach. Tutaj nie można się zasłaniać ustawą o ochronie danych osobowych odmawiając podania swojego imienia i nazwiska bo tutaj osoba nie występuje prywatnie tylko służbowo. I dlatego właśnie zniknęły spisy lokatorów/mieszkańców na klatkach schodowych (bo rozróżniono sytuacje w których imie i nazwisko pojawia się prywatnie i służbowo).

 

A tymczasem ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną zabrania przesyłania oferty między firmami bez otrzymania wcześniejszej zgody na jej przesłanie, a już samo podanie adresu strony www może zostać potraktowane jako złamanie przepisów wynikających z tej ustawy. A przecież adres www w przypadku firm świadczących usługi drogą elektroniczną często jest niezbędny do identyfikacji rozmówcy. Często nazwa firmy zupełnie nie kojarzy się np. z popularnym serwisem. Co mówi np. nazwa QXL? Kojarzy ktoś? Nie? No ale każdy wchodzi do ich portalu aukcyjnego żeby coś kupić, sprzedać albo sprawdzić ceny ;)

 

Podsumowując dochodzi do sytuacji, w której firmy zamiast robić ze sobą interesy, będą się bawić ze sobą w kotka i myszkę i wymyślać sposoby jak by tutaj powiedzieć o co mi chodzi, nie wypowiadając jawnie tego o czym myślę... Ewentualnie poszukując łatwych pieniędzy, te mniej uczciwe, bawić się będą w składanie pozwów, bo firma x w mailu podała swój adres www a nie powinna.

 

Brawo polski ustawodawca!

Ale u nas to normalne, że zamiast ułatwiać działalność to trzeba zaraz kłód pod nogi nawalić ;)

Edited by Timon

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×