Jump to content
macjous

Kto gra na giełdzie?

Recommended Posts

A są jakieś przesłanki, że kurs będzie szedł w dół?

 

Myślę, że jakieś można by znaleźć. Na pewno więcej na kurs w dół, niż w górę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzisiaj w kantorze byłem kupić trochę franków szwajcarskich (jeszcze kilka dni temu w całym mieście nie było, a dziś do wyboru do koloru), to ludków sprzedających obce waluty było tylu, że kolejka się zrobiła. O godzinie 16 facet już nie skupował, bo mu polskiej waluty zabrakło :) Ludzie w te święta nie oszczędzają. Chyba grudzień w statystykach konsumpcji będzie niezły.

Miałem nosa/szczęście i sporo zarobiłem :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałem nosa/szczęście i sporo zarobiłem :)

Faktycznie, wyczułeś moment pięknie. Gratulacje :)

 

Niestety dla tysięcy osób z wiadomym kredytem to taki mały czarny czwartek... I nie mam tu na myśli jedynie wzrostu miesięcznych rat, ale nawet bardziej sytuacje, w których banki mogą od ludzi żadać dodatkowego zabezpiecznia kredytu bo wartość mieszkania/domu przy obecnym kursie franka już wystarczającym zabezpieczniem nie jest... <_<

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałem nosa/szczęście i sporo zarobiłem :)

 

Gratulacje, jak dużą zmianę kursu obstawiłeś, może napiszesz o swojej grze na Forexie, jakiego brokera polecasz, czy musiałeś wcześniej dużo utopić, czy grałeś bez strat. Teraz najważniejsze to zrobić dłuższą przerwę w grze, by emocje całkowicie odeszły.

Edited by Andro

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może coś przeoczyłem, ale Artur przecież nigdzie nie napisał, że miał pozycje na fx, tylko dokonał normalnego zakupu w kantorze. Chyba, że przyjmujemy zamieszczony screen jako pewnik, że chodzi o tego samego Artura ;) Oby tak było bo faktycznie piękny zysk :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

IronFx - sam ustalasz wysokość dźwigni, możesz ustawić na bardzo niskim poziomie . W internecie mnóstwo pozytywnych opinii. Sam bawiłem się na tej platformie

Edited by piastun

Share this post


Link to post
Share on other sites

W kontekście ostatnich wydarzeń z udziałem franka, zwróć uwagę na tych brokerów, którzy wyzerowali ujemne depozyty powstałe przy tym ogromnych ruchu. Dla własnego bezpieczeństwa radzę jakiegoś zagranicznego bo to też w razie czego ograniczy możliwości ścigania Ciebie za debet, który możesz spowodować niekoniecznie z własnej winy. Jak zagłębisz się w regulaminy to zobaczysz, że odpowiedzialność nie jest rozłożona symetrycznie.

 

Poszukaj czym aktualnie żyją forexowa fora to znajdziesz kilka historii jak z depo rzędu 10k PLN depo powstał debet 60k PLN. Na zagranicznych ludzie wypisują historie jak z parudziesięciu tysięcy dolarów powstały debety rzędu kilkuset tysięcy dolarów. Nie zadziałały stop lossy, stop outy, guardy - nic. Teraz wszystko w rękach brokerów. W tym świetle problemy osób, które muszą zapłacić 100 czy 200 zł więcej raty są malutkie.

Edited by nadobny

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z ujemnymi depozytami największa zagadka jak na razie jest w przypadku polskich brokerów. W większości nie ma jeszcze oficjalnych stanowisk co będzie. A niektórzy klienci faktycznie spadli sporo "pod kreskę"....
Poniżej link do listy tych, którzy debetowe salda mają "zerować".

http://forexmagnates.com/covered-brokers-forgive-negative-balance-following-chf-crisis/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ten forex to gorzej niż hazard, skoro istnieje groźba debetu. A to nie jest tak, że można grać tylko za to co się wpłaciło. Czy ludzie wybierali opcję debetu, czy debet mógł powstać na każdym koncie, na którym grano na franku. Z jakich środków brokerzy pokryją teraz te straty, przecież to nie są fikcyjne kwoty.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z saldami ujemnymi jest tak, że możliwość ich powstania zdarza się raczej rzadko, w momentach mocnej "zawieruchy" na rynkach (tak jak 15.01). Brak płynności sprawia, że broker nie może zamknąć zlecenia na ustalonym stop lossie albo w momencie gdy depozyt zabezpieczający jest zbyt mały żeby utrzymać pozycję. Zlecenie jest zamykane dużo niżej (lub wyżej, zależy od pozycji) i powstaje debet. Jednak sytuacje takie to z pewnością nie jest codzienność. Jak widać na stronie pod linkiem, który zamieściłem w poprzednim poście, spora grupa znanych brokerów umaża debety. Co nie zmienia faktu, że niestety będą/są ludzie, od których dopłata do depozytu będzie egzekwowana.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fakt, że rzadko, nie zmienia istnienia ryzyka, którego duża część ludzi pewnie nie była świadoma. Ale jak broker może żądać zwrotu debetu, skoro był zobowiązany do wykonania stop loss. Wygląda na to, ze regulaminy są tak sporządzone, że broker nie bierze odpowiedzialności za swoje działania, tylko żąda od gracza za jego. Jak dla mnie to wyklucza jakikolwiek sens grania na forexie. Obstawiając zakłady sportowe, czy nawet grając w kasynie gra się za depozyt, a tutaj to jest oszustwo ze strony brokerów. To mogą być duże środki na debecie i z marży oni tego chyba nie pokryją, tylko zacznie się kombinowanie wyżej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To, że forex jest jest formą inwestycji obarczoną dużym ryzykiem nie ulega wątpliwości i trzeba to jasno powiedzieć. Każdy kto inwestuje jest dorosły i powinien być świadomy tego, że straty są jak najbardziej możliwe.

Sytuacji, o której tutaj rozmawiamy nie nazwałbym oszustwem. Tak jak wspomniałeś niektórzy brokerzy w umowach mają zapisy o możliwości ujemnego salda (jednak nawet ci w większości je umożyli), ale wynika to jakby z charakterystyki rynku. Nie ma płynności więc nie ma drugiej strony transakcji, aby zamknąć pozycje. Tak to można w skrócie podsumować.

Jakimś tam sposobem na uniknięcie takiej rzadkiej sytuacji z debetem jest pozostawanie poza rynkiem, bez otwartych pozycji, podczas ogłaszania istotnych danych, tak jak to było w przypadku konferencji Szwajcarskiego Banku Centralnego (chociaż tutaj było oczywiście zaskoczenie, no ale konferencja była zapowiedziana). Oczywiście nie w każdej strategii inwestycyjnej będzie to możliwe do zrealizowania.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ten forex to gorzej niż hazard, skoro istnieje groźba debetu. A to nie jest tak, że można grać tylko za to co się wpłaciło. Czy ludzie wybierali opcję debetu, czy debet mógł powstać na każdym koncie, na którym grano na franku. Z jakich środków brokerzy pokryją teraz te straty, przecież to nie są fikcyjne kwoty.

 

Większośc nie gra na forexie tylko myśli że gra. Prawie wszystkie platformy to market makerzy a zlecenia których się u nich dokonuje nigdy nie trafiają na prawdziwy rynek. To zwykłe kasyna które mają za zadnie wyciągnąć po prostu kasę od graczy.

 

Jeśli chodzi o gigantyczne ruchy na franku to z pewnością te ujemne depozyty powstały żeby jakoś zrekompensować sobie straty na przeciwnych pozycjach.

 

Ludzie weźcie wy przejrzyjcie na oczy :D

 

Już o wiele lepszą sprawą są kontrakty terminowe na waluty na GPW. Dla EUR/CHF/USD są już całkiem przyzwoite obroty dla średnioterminowych - można tak zabezpieczać np stabilność kursy dla kasy z parkingu albo po prostu spekulować http://www.gpw.pl/kontrakty_terminowe_instrumenty

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

po dłuższej przerwie wróciłem do coinów i gram na naszej giełdzie.

 

Polecam, naprawdę fajna zabawa, to tak jakby umówić się na wieczorną partyjkę pokera ze znajomymi. Kurs skacze po kilka/kilkanaście procent.

Można stracić / można zarobić, jest wszystko co potrzebne do zabawy - swapy, dźwignie. Zdarzają się flash crash'e czyli można zaspokoić nutkę hazardzisty którą ma prawie każdy.

 

Gdyby ktoś chciał się przysiąść do stolika, to tu kilka przydatnych linków, gdzie można śledzić newsy i kursy.

giełda chińska

giełda rosyjska

giełda amerykańska

Bitstamp.com

forum polskie

 

Jak wyżej napisałem, gram tylko u nas, bez arbitraży, - kwestia czasu i zaufania do Michau'a :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

...Ale jak broker może żądać zwrotu debetu, skoro był zobowiązany do wykonania stop loss...

Myślę, że błędnie rozumujesz z tym stop losem mówiąc, że broker był zobowiązany do wykonania tego zlecenia. Żeby zrozumieć do czego był zobowiązany broker należy najpierw dobrze rozumieć jak działa zlecenie stop loss (SL). Zlecenie SL ma za zadanie aktywować się przy odpowiednim poziomie kursu po czym trafia na rynek i jest realizowane po najbliższej możliwej do wykonania cenie przy założeniu, że nie ma dodatkowo zdefiniowanego ograniczenia tej ceny. Posługując się przykładem pary eur/chf jeżeli inwestor miał pozycję long po cenie np 1.2010 i miał ustawionego SL na poziomie 1.1950 to jedynym do czego był zobowiązany jego broker to do aktywowania zlecenia sprzedaży po pojawieniu się na rynku kursu 1.1950 i przekazania tego zlecenia na rynek do realizacji jako już aktywnego. W tym momencie zlecenie po aktywacji trafia na rynek i uderza w najbliższy BID jaki jest możliwy do złapania czyli np. 1.1945. Równie dobrze może to być i 1.1800 jak i 1.1729 jeżeli będzie to najbliższe zlecenie kupna po stronie BID, np z powodu braku płynności. Tak było właśnie tamtego feralnego dnia na eur/chf-ie który był główną parą walutową dla SNB. Ponieważ przez 3 lata kurs eur/chf-a był utrzymywany sztucznie powyżej 1.2000 to rynek poniżej 1.2000 NIE ISTNIAŁ w świadomości inwestorów gdyż SNB zarzekał się, że będzie tego poziomu bronił. W związku z tym mało kto składał zlecenia kupna poniżej poziomu 1.2000. Jeżeli były to były szczątkowe i znacznie od siebie cenowo oddalone. Kiedy SNB zniósł barierę 1.2000 rynek runął co doprowadziło do aktywowania stop lossów, które nie potrafiły złapać najbliższej ceny bo jej po prostu NIE BYŁO bo nie było zleceń kupna poniżej 1.2000. Te aktywowane stop lossy w efekcie zwały do jakiej doprowadziły aktywowały kolejne niżej położone SL a te z kolei aktywowały kolejne. Można to zjawisko porównać do lawiny w górach gdzie kolejna dawka śniegu uruchamia kolejną obsuwę a lawina się nie zatrzymuje bo nie ma na czym się oprzeć. Tak było tamtego dnia zanim rynek znalazł poziom równowagi. Ponieważ pozostałe kursy walutowe w relacji do CHF są ustalane z krosa eur/chf-a zjawisko to wystąpiło również na tych innych parach, które są kwotowane w relacji do chf. Stąd takie debety bo nie było możliwe zrealizowanie SL. Inną kwestią jest to czy platforma działa na zasadzie ECN czy MM. Schemat działania SL z założenia jest taki sam.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Analiza techniczna za pomocą wykresów w Squaber. Nagranie jest podobno dostępne czasowo. Może jakieś opinie z gry, czy ktoś używa Squabera lub podobnych programów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chyba ostatnia szansa na tanie akcje Vivid Games. W tym roku spółka przechodzi z NewConnect na rynek główny GPW. Więcej w artykule http://www.bankier.pl/wiadomosc/Vivid-Games-zwieksza-skale-Bedziemy-znaczacym-europejskim-graczem-7243846.html

 

Jakie są pana oczekiwania związane z debiutem? Czy ten krok znacząco wpłynie na samą spółkę?

Naturalnie, zwiększy się zarówno nasza płynność, wzrośnie przejrzystość, a dodatkowo będą w stanie inwestować w nas podmioty, które nie mogły tego robić z powodu regulacji rynkowych. Jest więc kilka przesłanek, które przemawiają „za” debiutem niezależnie od planów emisyjnych.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prawie 8 proc., do 5,18 zł, drożały w pierwszych minutach środowych notowań akcje Vivid Games w reakcji na raport finansowy za I kwartał. W tym okresie producent gier komputerowych miał 3,95 mln zł przychodów wobec 2,76 mln zł przed rokiem. Zysk operacyjny powiększył się do 1,43 mln zł, czyli o 243 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Z kolei zysk netto zwyżkował o 211 proc., do 1,16 mln zł. To drugi najlepszy, jeśli chodzi o wielkość zysku netto, kwartał w historii bydgoskiej spółki. – Perspektywy na kolejne kwartały również wyglądają nieźle. W kwietniu wypuściliśmy dużą aktualizację. To napędziło nam nowych klientów. II kwartał zapowiada się bardzo dobrze – mówi Remigiusz Kościelny, prezes Vivid Games. Przyznaje, że 80-90 proc. przychodów pochodzi z gry „Real Boxing", którą pobrało już lub kupiło (początkowo gra dystrybuowana była w modelu płatnym, teraz w modelu F2P czyli bezpłatnie) 20 mln fanów.

 

http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/2,1200610.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×