Jump to content
user411

Nakaz zwrotu domeny o nazwie podobnej do pewnej firmy

Recommended Posts

Witam.

Dwa lata temu kupiłem domenę o nazwie podobnej (bazującą na literówce językowej) do pewnego serwisu internetowego (jego nazwa nie jest nazwą własną a potocznym rzeczownikiem), który po pewnym czasie zyskał dużą popularność.

 

Przez te dwa lata domena wisiała sobie raczej specjalnie niewykorzystywana i niedawno postanowiłem wystawić ją na sprzedaż (aukcja Allegro).

 

Odezwała się do mnie osoba z prywatnego maila, która napisała, że jest poważnie zainteresowana kupnem domeny, tylko prosi mnie o podanie danych osobowych, aby potwierdzić czy oferta sprzedaży jest poważna.

Nieco mnie to zdziwiło, ponieważ na Allegro mam bardzo komentarzy, ale nie widziałem też nic złego w tym, aby moje dane w tym celu podać.

 

Później sprawdziłem nieco dokładniej adres mail, z którego dostałem wiadomość i okazało się, że osoba ta pracuje w owym serwisie z domeną bez literówki, (co wcześniej też trochę podejrzewałem, ale pomyślałem, że może po prostu chcą wykupić domenę).

 

Wysłałem, więc kolejnego maila do tej osoby z prośbą o deklarację czy jest zainteresowana kupnem mojej domeny, na co odpowiedziała mi, że niebawem dostanę wezwanie od ich prawnika.

 

 

I tutaj pojawią się moje pytania:

Czy owa firma może mieć prawo odebrać mi domenę, której jestem właścicielem? Jak w tym wypadku wygląda sytuacja prawna, które przepisy to regulują?

Czy sposób, w jaki zostały pozyskane moje dane osobowe (kłamstwo w celu wyciągnięcia tych danych) nie podchodzi pod wyłudzenie?

 

Jeszcze kilka faktów:

- domena z literówką została zarejestrowana kilka tygodni po domenie "bez literówki",

- nazwa domeny "bez literówki" została zarejestrowana jako firma, ale kilka miesięcy po rejestracji mojej domeny oraz została wpisana do UPRP, ale kilkanaście miesięcy po rejestracji mojej domeny.

 

Domena moim zdaniem nie jest warta jakiś wielkich pieniędzy (chociaż mogę się mylić), ale bardzo nie spodobał mi się sposób działania tego serwisu, dlatego na pewno nie zamierzam im odpuścić i o domenę w razie potrzeby będę walczył, tylko czy owa walka będzie konieczna i uzasadniona prawnie?

 

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

W jaki sposób była i jest wykorzystywana Twoja domena?

Kiedy dokładnie została zarejestrowana Twoja domena, a kiedy przyznana ochrona i jakiego jest typu - znak słowny, słowno-graficzny?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wyobrażam sobie, aby np. Firma ENTRE.pl (jest taka) próbowała odebrać ENTER.pl tylko dlatego, że to literówka (w jedną czy drugą stornę). Czy ta literówka i nie-literówka to słowa pospolite, czy też jakieś wymyslone kreatywne nazwy?

 

Jeśli nie wykorzystywałeś swojej domeny w złej wierze, nie pojawiała się na niej reklama tamtej firmy to nie ma podstaw do odebrania domeny.

 

Co prawda jest ten nieszczęsny mail z ofertą, ale przecież każdy może zapytać, tym bardziej, że nie był to chyba mail w stylu ONI: "Oddawaj domenę albo naslemy prawnika" a TY na to: "MOgę ją sprzedać", prawda? Chyba nie ujawnili swojego zamiaru.

 

To że ich znak towarowy został zgłoszony lub zarejestrowany po dacie rejestracji twojej domeny tym bardziej wskazuje na złowrogie zamiary tamtej strony.

 

Poza tym to możemy sobie gdybać, gdyż każda sprawa jest indywidualna, a my nie znamy najważniejszego - nazwy domeny. Możesz ją wkleić jako obrazek.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Witam.

Dwa lata temu kupiłem domenę o nazwie podobnej (bazującą na literówce językowej) do pewnego serwisu internetowego (jego nazwa nie jest nazwą własną a potocznym rzeczownikiem), który po pewnym czasie zyskał dużą popularność.

 

Przez te dwa lata domena wisiała sobie raczej specjalnie niewykorzystywana i niedawno postanowiłem wystawić ją na sprzedaż (aukcja Allegro).

 

Odezwała się do mnie osoba z prywatnego maila, która napisała, że jest poważnie zainteresowana kupnem domeny, tylko prosi mnie o podanie danych osobowych, aby potwierdzić czy oferta sprzedaży jest poważna.

Nieco mnie to zdziwiło, ponieważ na Allegro mam bardzo komentarzy, ale nie widziałem też nic złego w tym, aby moje dane w tym celu podać.

 

Później sprawdziłem nieco dokładniej adres mail, z którego dostałem wiadomość i okazało się, że osoba ta pracuje w owym serwisie z domeną bez literówki, (co wcześniej też trochę podejrzewałem, ale pomyślałem, że może po prostu chcą wykupić domenę).

 

Wysłałem, więc kolejnego maila do tej osoby z prośbą o deklarację czy jest zainteresowana kupnem mojej domeny, na co odpowiedziała mi, że niebawem dostanę wezwanie od ich prawnika.

 

 

I tutaj pojawią się moje pytania:

Czy owa firma może mieć prawo odebrać mi domenę, której jestem właścicielem? Jak w tym wypadku wygląda sytuacja prawna, które przepisy to regulują?

Czy sposób, w jaki zostały pozyskane moje dane osobowe (kłamstwo w celu wyciągnięcia tych danych) nie podchodzi pod wyłudzenie?

 

Jeszcze kilka faktów:

- domena z literówką została zarejestrowana kilka tygodni po domenie "bez literówki",

- nazwa domeny "bez literówki" została zarejestrowana jako firma, ale kilka miesięcy po rejestracji mojej domeny oraz została wpisana do UPRP, ale kilkanaście miesięcy po rejestracji mojej domeny.

 

Domena moim zdaniem nie jest warta jakiś wielkich pieniędzy (chociaż mogę się mylić), ale bardzo nie spodobał mi się sposób działania tego serwisu, dlatego na pewno nie zamierzam im odpuścić i o domenę w razie potrzeby będę walczył, tylko czy owa walka będzie konieczna i uzasadniona prawnie?

 

Pozdrawiam

 

 

skoro wszystkie fakty jakie przdstawiles w swojej wersji sa po twojej stronie to poprostu podaj nazwe tej domeny i literowki i po weryfikacji ze to ma potwierdzenie w faktach dostaniesz darmowa, co nie oznacza gorsza, porade na forum !

Bo jesli oni cwaniakuja i biora cie na huki to nalezy z nimi pojechac tak jak na to zasluguja ale moze ty masz cos za uszami ?

Tak wiec pisanie domena xxx podobna do yyy nie daje gwarancji ze to co ci tu ktos podpowie jest prawda .Sa okolicznosci ktorych nie bierzesz moze pod uwage a ktore sa istotne dla sprawy ! Tak wiec albo podaj nazwe albo idz do prawnika

Edited by kilofek

Share this post


Link to post
Share on other sites
W jaki sposób była i jest wykorzystywana Twoja domena?

Kiedy dokładnie została zarejestrowana Twoja domena, a kiedy przyznana ochrona i jakiego jest typu - znak słowny, słowno-graficzny?

 

Na początku przez jakiś czas była niepodpięta, później były na niej reklamy różnych programów partnerskich, ale na środku był link z możliwością przejścia do strony "bez literówki".

Jak teraz jeszcze raz patrzę to domena bez literówki została stworzona 2007.10, ale serwis pod nią został uruchomiony pod koniec lutego 2008, ja swoją domenę wykupiłem nieco ponad tydzień później.

Firma o nazwie domeny została zarejestrowana w sierpniu 2008 a znak słowny oraz słowno-graficzny zostały zarejestrowane w kwietniu 2009.

 

skoro wszystkie fakty jakie przdstawiles w swojej wersji sa po twojej stronie to poprostu podaj nazwe tej domeny i literowki i po weryfikacji ze to ma potwierdzenie w faktach dostaniesz darmowa, co nie oznacza gorsza, porade na forum !

Bo jesli oni cwaniakuja i biora cie na huki to nalezy z nimi pojechac tak jak na to zasluguja ale moze ty masz cos za uszami ?

Tak wiec pisanie domena xxx podobna do yyy nie daje gwarancji ze to co ci tu ktos podpowie jest prawda .Sa okolicznosci ktorych nie bierzesz moze pod uwage a ktore sa istotne dla sprawy ! Tak wiec albo podaj nazwe albo idz do prawnika

 

Teraz domenę chce sprzedać oczywiście dzięki temu, że to popularny serwis, ale stał się popularny dopiero po wykupieniu mojej domeny.

Zanim podam jej adres wolałbym poczekać na pismo od ich prawnika, które powinno przyjść na początku tygodnia. Zobaczymy co tam nawypisywali, może na razie próbowali tylko nastraszyć co na mnie zbytnio nie działa i nie trzeba będzie robić wielkiej burzy :) No ale zobaczymy.

Póki co dziękuję za opinie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro znak został zastrzeżony długo po tym, gdy Ty rejestrowałeś domenę, to moim zdaniem, oni mogą Cię co najwyżej grzecznie poprosić o możliwość jej odkupienia. Ale może wypowie się jeszcze ktoś mądrzejszy. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Na początku przez jakiś czas była niepodpięta, później były na niej reklamy różnych programów partnerskich, ale na środku był link z możliwością przejścia do strony "bez literówki".

Jak teraz jeszcze raz patrzę to domena bez literówki została stworzona 2007.10, ale serwis pod nią został uruchomiony pod koniec lutego 2008, ja swoją domenę wykupiłem nieco ponad tydzień później.

Firma o nazwie domeny została zarejestrowana w sierpniu 2008 a znak słowny oraz słowno-graficzny zostały zarejestrowane w kwietniu 2009.

 

 

 

Teraz domenę chce sprzedać oczywiście dzięki temu, że to popularny serwis, ale stał się popularny dopiero po wykupieniu mojej domeny.

Zanim podam jej adres wolałbym poczekać na pismo od ich prawnika, które powinno przyjść na początku tygodnia. Zobaczymy co tam nawypisywali, może na razie próbowali tylko nastraszyć co na mnie zbytnio nie działa i nie trzeba będzie robić wielkiej burzy :) No ale zobaczymy.

Póki co dziękuję za opinie.

\

A więc jednak nie wszystko jest gładkie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
\

A więc jednak nie wszystko jest gładkie.

 

Owszem, nie jest.

Na stronie pojawiły się linki do "prawdziwego" serwisu plus dochodzi kwestia usiłowania sprzedaży tej domeny.

 

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites
A więc jednak nie wszystko jest gładkie.

 

Nie no, to chyba trochę tak jakbym kiedyś kupił stary samochód Jaguar za niewielką sumą a po kilkunastu latach okazałoby się, że ten model jest warty majątek i dlatego chcę go sprzedać. Sprzedaję własną rzecz, która nabrała wartości, dlatego bo to jeden z niewielu takich modeli, które się zachowały przez tyle czasu i bazuje na pewnej marce, jaką jest Jaguar.

Tak samo kiedyś kupiłem mało wartą domenę, którą teraz chcę sprzedać ponieważ nabrała wartości dzięki temu, że po pewnym czasie serwis o podobnej nazwie się rozwinął, a jeszcze później został zarejestrowany firma. Chyba kolejność zdarzeń ma tu znaczenie?

Edited by user411

Share this post


Link to post
Share on other sites
Owszem, nie jest.

Na stronie pojawiły się linki do "prawdziwego" serwisu plus dochodzi kwestia usiłowania sprzedaży tej domeny.

 

:)

Ale kupujący sam się zgłosił, to nie sprzedający wyszedł z ofertą do kupującego.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie no, to chyba trochę tak jakbym kiedyś kupił stary samochód Jaguar za niewielką sumą a po kilkunastu latach okazałoby się, że ten model jest warty majątek i dlatego chcę go sprzedać. Sprzedaję własną rzecz, która nabrała wartości, dlatego bo to jeden z niewielu takich modeli, które się zachowały przez tyle czasu i bazuje na pewnej marce, jaką jest Jaguar.

Tak samo kiedyś kupiłem mało wartą domenę, którą teraz chcę sprzedać ponieważ nabrała wartości dzięki temu, że po pewnym czasie serwis o podobnej nazwie się rozwinął, a jeszcze później został zarejestrowany firma. Chyba kolejność zdarzeń ma tu znaczenie?

 

Owszem ma...

I wszystko byłoby cacy gdyby na tej stronie nie pojawiły się jakiekolwiek odnośniki do strony firmowej...

:)

 

Ale kupujący sam się zgłosił, to nie sprzedający wyszedł z ofertą do kupującego.

 

Z tego co pisze kolega, ja przynajmniej tak to zrozumiałem, oni zgłosili się po wystawieniu oferty sprzedaży...

Edited by Bazyli

Share this post


Link to post
Share on other sites
Z tego co pisze kolega, ja przynajmniej tak to zrozumiałem, oni zgłosili się po wystawieniu oferty sprzedaży...

 

Tak, ja wystawiłem na sprzedaż a oni na cwaniaka wyciągnęli odemnie moje dane.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak, ja wystawiłem na sprzedaż a oni na cwaniaka wyciągnęli odemnie moje dane.

Każdy orze jak może

:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

@user411, po otrzymaniu pisma skorzystaj z porady prawnika. Teraz wydaje Ci się, że chciałeś sprzedać swoją własność, ale popełniłeś kilka błędów, które świadczą przeciwko Tobie. Pomysł umieszczenia linka do tamtej firmy nie był Twoim najlepszym ruchem i prawdopodobnie to sprawiło, że zareagowali. Dopóki domena nie była powiązana z ich firmą miałeś lepszą linię obrony. Wg mnie sam sobie strzeliłeś w kolano. Teraz musisz to dobrze rozegrać, a sam sobie nie poradzisz.

Jak otrzymasz pismo to wklej jego treść na forum, zobaczymy czy coś da się z tym zrobić.

Share this post


Link to post
Share on other sites
@user411, po otrzymaniu pisma skorzystaj z porady prawnika. Teraz wydaje Ci się, że chciałeś sprzedać swoją własność, ale popełniłeś kilka błędów, które świadczą przeciwko Tobie. Pomysł umieszczenia linka do tamtej firmy nie był Twoim najlepszym ruchem i prawdopodobnie to sprawiło, że zareagowali. Dopóki domena nie była powiązana z ich firmą miałeś lepszą linię obrony. Wg mnie sam sobie strzeliłeś w kolano. Teraz musisz to dobrze rozegrać, a sam sobie nie poradzisz.

Jak otrzymasz pismo to wklej jego treść na forum, zobaczymy czy coś da się z tym zrobić.

 

Tak, tylko że oni prawdopodobnie nie wiedzą, że na tej stronie był link do nich (chyba, że przeczytają tutaj :) ) lub nie reagowali (w kodzie html w komentarzu umieściłem kontakt do siebie, chyba każdy najmniej ogarnięty informatyk sprawdza takie rzeczy). A link umieściłem, żeby zagubieni dyslektycy trafili do celu (oprócz tego na stronie była umieszczona reklama programu partnerskiego), w końcu nie widziałem sensu, aby przetrzymywać ludzi żeby zachodzili w głowę co się stało z "oryginalną" ze stroną.

Dopiero później usunąłem całą zawartość strony i wystawiłem ją na sprzedaż, no i wtedy się odezwali.

Jak dostanę pismo to dam znać co w nim jest ciekawego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×