vedder

bo to są ludzie, których w pewnym sensie znamy (jeśli nie dobrze to przynajmniej wiemy o sobie nawzajem) kiedyś miałem do nich jakieś pytanie techniczne związane z ich działalnością i gdzieś tam w dyskusji mailowej padła nazwa mojej strony

nie mam żadnych reklam google ani jakichkolwiek innych. Moją stronę odwiedza może 200-300 użytkowników miesięcznie nie prowadze żadnego handlu przez tą domenę ani nie reklamuje żadnych produktów. tak jak napisałem faktem jest że strona ma podobną tematykę tylko że dla mnie to hobby a dla nich praca. Nie robię im konkurencji ani nie sądzę że "rozwadaniam" ich Brand. w swoim wezwaniu właściciel .pl powołuje się na działanie w złej wierze (że założyłem domenę com.pl kiedys domena pl byla juz znana (z tym zawsze można dyskutować bo nie wiem co to oznacza że była znana - że wchodziło tam 1000, 5000, 1000000 ludzi miesiecznie?). Czy to wg Was wyczerpuje znaomina działania w złej wierze? dodam jeszcze fakt-ciekawostkę że oni dowiedzieli się o naszym istnieniu od nas samych bo wcześniej nikt się nie odzywał :-) będę wdzięczny za jakiekolwiek Wasze uwagi w temacie dziekuję

dzień dobry jestem właścicielem domeny "nazwa".com.pl od 2005 roku w chwili rejestracji działała domena "nazwa".pl na której teoretycznie było to samo co na mojej z tą różnicą, że ich domena służyła celom komercyjnym - moja jest tylko do użytku prywatnego. teoretycznie bo moja domena służyła wyłącznie prezentacji zdjęć prywatnych podczas gdy jego domena służy prezentacji oprócz zdjęć także reklamowaniu i sprzedawaniu innych produktów związanych z fotografią podróżniczą. w momencie rejestracji mojej domeny "nazwa" nie była zarejestrowanym ZT - wniosek o rejestrację został złożone przez Właściciela domeny "nazwa".pl dopiero w 2008 roku i rzeczywiście jest teraz w bazie UP. Teraz właściciel "nazwa".pl chce, abym zrobił cesją mojej domeny na niego podpierając się tym, że w momencie rejestracji mojej domeny działałem w złej wierze bo wtedy domena "nazwa".pl byla znaną marką mimo, że nie była znakiem towarowym. I że teraz naruszam jego znak towarowy. będę wdzięczny za Wasze komentarze czy on ma racje i czy może żądać ode mnie tego co pisze. z góry bardzo dziękuję pzdr tomek

OK. chodzi mi o domene travelphoto.pl i travelphoto.com.pl domena pl byla zarejestrowana wczesniej niz com.pl ale zlozenie wniosku o znak pzrez wlasciciela pl do UP mialo miejsce MAX kilka miesiecy temu (liczac od dzisiaj) (ja swoja domene zarejestrowalem 3 lata temu i od tamtego czasu wykorzystuje ją w niekomercyjnym celu podanym powyzej)

Lukez - dziekuje bardzo ale mogłbym prosić o rozwinięcie? temat jest dla mnie nowy i chcialbym sie czyms podeprzeć bo samo "nie" to troche mało :-) z gory dziekuje

jeszcze żeby przybliżyć bardziej sytuację dodam że ten człowiek czeka na finalny komplet dokumentów z UP (bo tak jak pisałem nie ma go w bazie UP). Czy jeśli on teraz złożył wniosek do UP i jeszcze nie ma przyznanego znaku a ja sobie załozyłem tą domenę jakieś 3 lata temu to może teraz ode mnie żądać żebym mu ją oddał? dziekuje tomek

:-) znaczy się tutaj Kolega chciał mi przez to zdanie powyzej oględnie powiedzieć że tamten może zapomnieć o mojej domenie? :-)

domena jest anglojezycznym słowem znaczacym "zdjęcia podróżnicze"

tak. dokładnie tu sprawdzałem. czy to jest jedyny wyznacznik i jesli go tu nie ma to nie ma prawa czy są jeszcze jakieś inne specjalne przypadki działające na moja niekorzyść/korzyść? dziekuje

dzien dobry jestem tu nowy i trafiłem przypadkiem wieć przepraszam jeśli pytanie sie powtórzy mam domene xxx.com.pl - zarejestrowałem ją jakieś 3 lata temu, prowadze na niej własną stronę ze zdjęciami podróżniczymi - strona wyłacznie do ogladania, czytania itp - zaden handel pisze do mnie teraz czlowiek posiadajacy domene xxx.pl i twierdzi ze nazwa xxx jest jego znakiem i proponuje ugode albo odda sprawe do sądu. Dodam ze na swojej stronie xxx.pl prowadzi bardzo podobną strone do mojej - tylko ze np jest tez tam oferta handlowa (mozna kupic te zdjeciajego) Znaku xxx nie ma w bazach pod linkami podanymi w gornej czesci forum. na co musze zwrocic uwage? na jakiej podstawie on tego ode mnie wymaga? czy moze robic to co robi? z gory dziekuje za odpowiedz pzdr tomek