Witam wszystkich forumowiczów.
Przejdę od razu do sedna. Jak to jest możliwe, że rejestrując domenę z końcówką .to 12 kwietnia 2017r., dzisiejszego dnia tj. 21 czerwca otrzymuję wiadomość, że domena jednak jest zajęta.
Przygotowanie serwisu zostało zlecone zewnętrznej firmie za parędziesiąt tysięcy i serwis jest na ukończeniu.
Serwis rejestrujący domenę poczuwa się do zwrotu tylko poniesionej opłaty rejestracyjnej.
Czy serwisy rejestrujące mogą sobie tak pogrywać z użytkownikami?
Czy istnieje jakieś wyjście z danej sytuacji?