Komu psa na smalec, komu psa z odstrzału?!

[yarowa 362]

Czy są inteligentniejsze, czy nie to sprawa dyskusyjna. Ważniejsze jest to, że podobnie odczuwają przemoc i niehumanitarne traktowanie. I gwarantuję Tobie, że tutaj nie ma różnicy pomiędzy psem, świnią czy człowiekiem.

 

Ależ zgadzam się z tym. Ustawa o ochronie praw zwierząt, choć nie jest idealna traktuje o tej problematyce.

 

Jednak osobiście, nie zgadzam się na zjadanie zwierząt uznanych choćby w odpowiednich klasyfikacjach za zwierzęta domowe. W tym: psów, a jeśli chodzi o mnie, to psów przede wszystkim. Oczywiście, może wybuchnąć dyskusja, że przecież każdy sobie może "udomowić" zwierzę jakie chce. W tym, świnię i tak też się dzieje.

Dlatego odwołam się znowu do tego nieszczęsnego pojęcia "kręgu kulturowego" o jakim było wcześniej ...

Jest zapewne tak, że istnieją pewne rzeczy w tzw. powszechnym odczuciu i w danym "kręgu kulturowym" uznawane za oczywiste albo karygodne itd.

I ja, do tego powszechnego odczucia się odwołuję. Jest to rzecz jasna dla mnie wygodne bo mam poglądy takie a nie inne. Poglądy te (akurat te - bo są takie, które mogę przecież jeszcze w życiu zmienić) stanowią dla mnie osobiście aksjomat.

 

To chyba trochę tak, jak (to może nietrafny przykład) z prawem służebności drogi dojazdowej . Jednostka ma prawo do swoich poglądów, ale musi podporządkować się większości.

"Demokracja to zły system, ale ...?" Było o tym w innym wątku .

Oczywiście, demokracja powinna szanować prawa jednostki. I sądzę, że w przypadku takiego problemu, że ktoś np. w Polsce zjada psa bo robi to naprawdę z głodu, umiera z głodu, nie ma za co wyżywić rodziny - to w tym i tylko w tym sądzę właśnie gdzieś miejscu, nastąpić powinien consensus "dyktatury demokracji" z prawem jednostki do zjedzenia psa. I w takich właśnie hipotetycznych przypadkach prawo Najjaśniejszej Rzeczypospolitej powinno okazać swą łaskawość i "ludzkie oblicze" (łaskawość ale nie przyzwolenie i zachętę do takiego działania). Nie zaś w wypadku takim, że jakiś koleś zakłada w domu fabrykę psiego smalcu.

Edited October 27, 2009 by yarowa

[lisz55 1]

Jasne (abstrahując od ich inteligencji - bo są inteligentne)... to świnie pracują w Policji, Straży Granicznej i Wojsku w całej Europie traktowane w zasadzie jak prawdziwi funkcjonariusze. Świnie i inne pozostałe zwierzęta inne niż psy, wykrywają przemyt narkotyków i ludzi zasypanych w śniegu i podczas trzęsień ziemi.

Ale za to świnie szukają trufli, a i pewnie gdyby ktos sie uparł to i ludzi by znajdywały. Tylko w twoim mniemaniu i ludzi z animalsa itd jest to jakieś karygodne. Większość ludzi raczej ma to głęboko że ktoś zjada SWOJEGO psa. Przykład z droga jest zdecydowanie błędny bo tutaj następuje interakcja z pozostałymi osobami, nie mówiąc już, że droga to cudzy teren i on ustala tam zasady, a smalec robi się w SWOIM domu ze SWOJEGO psa. No i ten "krąg kulturowy" nie jest jeszcze podstawą do tego by stanowic prawo, bo równie dobrze można wyciągnąć wniosek, że można nakazać chodzic do kościoła. W końcu 95% to katolicy, więc te pozostałe 5% musi sie podporządkować.

[yarowa 362]

[...] Większość ludzi raczej ma to głęboko że ktoś zjada SWOJEGO psa. [...]

 

W tej dyskusji, każdy z nas pozostanie przy swoim.

Natomiast nic mi nie wiadomo o takim fakcie [np. wynikach badań społecznych?],

że większość ludzi [nawet jeśli tylko "raczej"] ma to głęboko gdzieś, iż ktoś zjada swojego psa.

Edited October 28, 2009 by yarowa

[DawPi 0]

W tej dyskusji, każdy z nas pozostanie przy swoim.

Natomiast nic mi nie wiadomo o takim fakcie [np. wynikach badań społecznych?],

że większość ludzi [nawet jeśli tylko "raczej"] ma to głęboko gdzieś, iż ktoś zjada swojego psa.

Jak nie wiadomo o badaniach, że większość ludzi NIE ma tego gdzieś.

[Pluton 0]

Yarowa, takie pytanie: jesteś wegetarianinem?

[yarowa 362]

Jak nie wiadomo o badaniach, że większość ludzi NIE ma tego gdzieś.

 

Jeśli o czymś nie wiemy, to nie znaczy, że tego nie ma.

Ja, tak chętnie za tych ludzi nie wypowiadałbym się. Nie znam ich zdania. Wypowiedziałem swoje zdanie/oburzenie. I tyle.

 

Yarowa, takie pytanie: jesteś wegetarianinem?

 

Nie jestem wegetarianinem. Sorry, ale wszystko co miałem do powiedzenia zawarłem wcześniej. Moje zdanie znasz .

[lisz55 1]

Nie jestem wegetarianinem. Sorry, ale wszystko co miałem do powiedzenia zawarłem wcześniej. Moje zdanie znasz .

Skoro nie jesteś wegetarianinem to nie moge zrozumieć co cie bulwersuje w zjadaniu psów? Brak w tym jakiejkolwiek logiki.

W tej dyskusji, każdy z nas pozostanie przy swoim.

przeciez wiadomo, że w takich dyskusjach nie chodzi o przekonanie sie nawzajem tylko o przedstawienie swojej opini ewentualnie o kłótnie i obrzucanie sie inwektywami

Edited October 28, 2009 by lisz55

[DawPi 0]

Nie jestem wegetarianinem. Sorry, ale wszystko co miałem do powiedzenia zawarłem wcześniej. Moje zdanie znasz .

Z jakiego zwierzątka najbardziej smakuje Ci mięsko?

[yarowa 362]

Z jakiego zwierzątka najbardziej smakuje Ci mięsko?

 

Rybie mięsko . Z rybek [jedynie] słonowodnych.

Wydaje mi się [może], że wiem do czego zmierzasz. Uważam, że co mialem do powiedzenia, już powiedziałem.

[Pluton 0]

Rybie mięsko . Z rybek [jedynie] słonowodnych.

 

No to stąd już jeden krok od przejścia na ichtiwegetarianizm (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ichtiwegetarianizm).

[domainer 285]

Do Książek czy procesorów na kilogramy dołączył koń:

http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,7197..._kilogram_.html

 

W komentarzach też jest dyskusja o tym co jemy.