Dropped sprzedaje nie swoje domeny

[Saint 33]

Za błąd w skrypcie sprawdzających WHOIS dla domen słowackich przepraszamy.

Szkoda, że sam do tego nie doszedłeś wcześniej.

 

Rozumiem, że przyjmujesz to jako zło konieczne, które trzeba załatwić w stopniu jak najmniej szkodliwym dla siebie, więc dlatego napisałeś to bezosobowo i co do wprowadzenia w błąd przez wysłanie zawiadomień o przechwyceniu domeny (nie tylko do mnie), wystawieniu domeny na aukcji i przywróceniu jej na moje konto z inną konfiguracją, której obecnie nie mogę zmienić (błąd komunikacji z SK-NIC) już się nie poczuwasz?

 

Za burackie zachowanie w stosunku do moich pracowników, mam nadzieję że Ty przeprosisz.

W przeciwieństwie do Ciebie za używanie w afekcie i irytacji nieparlamentarnych wyrazów przeprosiłem Michała (NoName) od razu jak skończyliśmy sprawę załatwiać (22:06:37). Do jak to ujmujesz "burackiego zachowania" się nie poczuwam.

[Dropped.pl 209]

Napisałem "my", bo za system odpowiadam nie tylko ja, ale także Paweł, Kuba i Michał. Oczywiście, jeśli nie satysfakcjonują cię przeprosiny za zaistniały błąd w systemie, mogę też przeprosić cię osobno za każdą konsekwencję tegoż błędu, zaistniałą bądź potencjalną, ty zaś przeprosisz mnie za k...wy rzucane do mnie przez email, bo w przeciwieństwie do rozmowy na GG z Michałem tego nie zrobiłeś, i tak będziemy się przepraszać przez najbliższe trzy tygodnie ku ogólnej uciesze. Myślę, że jednak tę paradę urażonej dumy wystarczy zakończyć w tym miejscu, dlatego z mojej strony EOT.

[Saint 33]

Napisałem "my", bo za system odpowiadam nie tylko ja, ale także Paweł, Kuba i Michał.

Problem nie polegał na tym kto tylko kogo.

 

Oczywiście, jeśli nie satysfakcjonują cię przeprosiny za zaistniały błąd w systemie, mogę też przeprosić cię osobno za każdą konsekwencję tegoż błędu, zaistniałą bądź potencjalną, ty zaś przeprosisz mnie za k...wy rzucane do mnie przez email, bo w przeciwieństwie do rozmowy na GG z Michałem tego nie zrobiłeś, i tak będziemy się przepraszać przez najbliższe trzy tygodnie ku ogólnej uciesze.

W gwoli ścisłości "kr..." była jedna w charakterze cytatu, ale to nie istotne poza tym była chol...a, a nie ch...j jak się niektórym wydawało. Poza tym mówiłeś post wyżej o swoich pracownikach, a nie wspomniałeś o sobie, ale skoro uważasz, że tak Cię to dotknęło istotnie to przepraszam. Mogę jedynie usprawiedliwić się w ten sposób dość bardzo mnie ta sytuacja zirytowała i poczułem się tak jak bym został "okradziony" bo trochę trudno nazwać to inaczej, poza tym czasami bywam cholerykiem. Problem w tym, że potencjalnie wykazałem, że taka możliwość istniała publicznie dlatego teraz mi się odgryzasz, a ja przynaje, że nie pozostane dłużny bo też jestem charakterny i moje nigdy nie będzie pod spodem .

 

Nie podoba się to że upubliczniasz prywatną korespondencję nawet jeśli nazwiesz ją korespondencją z supportem dla własnego dobra takich rzeczy niepowinieneś robić, ani nikt z Twoich pracowników, wystarczy zobaczyć temat z Home.pl aby dojsc do tego do czego doprowadza brak poufności i chyba nie musze mówić, że takie przypadki się zdarzają i nie są odosobnione. Spychanie wszystkiego na treść wyjętą trochę z konteksu, a nie na istotę czyli sam błąd zostawianie niejako w "no przecież nic się nie stało". Może ta sytuacja by nie miała miejsca jeśli skorzystał byś częściej z moich rad czy naprawił wykryte przeze mnie błędy, a nie tylko obecywał, że to zrobisz.

 

Myślę, że jednak tę paradę urażonej dumy wystarczy zakończyć w tym miejscu, dlatego z mojej strony EOT.

Pytanie tylko czyja duma została rzeczywiście bardziej urażona. Moja czy Twoja?

[Bazyli 1,444]

Błędy nie zdarzają się tylko tym którzy nic nie robią I tak po sprawiedliwości sprawa i być może nadawałyby się na forum gdyby nie została załatwiona w cywilizowany sposób. Ale została i nie ma o co kotów drzeć