pb 2,626 Report post Posted July 2, 2012 Oryginalnie napisałem ten tekst na premiumowy profil na FB, bo śledzę sprawę od początku i wydała mi się bardzo ciekawa: ale pomyślałem że wkleję też tutaj, bo może się wielu osobom przydać, a nie wszyscy są fanami naszego profilu (co jest swoją drogą niedopuszczalne, hehe ) ------------------------------ Co zrobić jeśli ktoś niesłusznie wyciąga rękę po Twoją prawowitą domenę? Można, a nawet trzeba się bronić, można też pójść krok dalej... Znacie zapewne Ricka Schwartza - samozwańczego Króla Domen, postać tyleż barwną, co kontrowersyjną, ale nawet zagorzali przeciwnicy nie mogą mu odmówić odwagi i samozaparcia w dążeniu do wyznaczonych celów. To właśnie jemu poświęcony jest ten wpis. Historia zaczyna się w marcu tego roku, kiedy młoda firma prowadząca w Brazylii zdobywający popularność serwis saveme.com.br, po nieudanej próbie taniego odkupienia domeny saveme.com, będącej własnością Schwartza od 1996 roku, składa wniosek o arbitraż i przyznanie im tej domeny. Takie sprawy są niestety częste - tym częstsze, że założenie sprawy jest tanie, przegrana również wiele nie kosztuje, a zyskać można sporo. Jednak, jak się okazało, nie tym razem. W typowym dla siebie stylu, Król Domen postanowił opublikować sprawę na swoim blogu i napiętnować zamieszane w nią osoby - zaczynając od młodego prawnika, który wkrótce okazał się być bratem właściciela brazylijskiego serwisu. Oto link do pierwszego postu na ten temat: http://www.ricksblog.com/my_weblog/2012/03/m%C3%A1rcio-mello-chaves-is-a-wolf-in-sheeps-clothing-and-i-am-going-to-make-him-famous.html Jak widać, Rick nie szczędzi mocnych słów, podkreśla swoją pewność wygranej w sprawie, a nawet posuwa się do publikacji personaliów i zdjęć nieszczęśników. Jak się jednak okazało, bracia, mimo pełnej świadomości opublikowanego wpisu, nie zaprzestali działań zmierzających do pozyskania domeny, co do której byli przekonani, że im się należy. Po nieco ponad trzech miesiącach i kilku kolejnych postach relacjonujących przebieg sprawy i korespondencję między stronami, znamy już jej finał: panel trojga arbitrów jednogłośnie uznał, że pozew jest niczym innym jak próbą pozyskania domeny w drodze tzw. Reverse Domain Hijackingu, czyli tłumacząc nieco łopatologicznie "kradzieży domeny w świetle prawa": W efekcie, na sile przybrała krucjata Schwartza aby uczynić braci Chaves najbardziej znanymi "porywaczami domen" oraz poinformować o tym fakcie wszystkich ich klientów oraz użytkowników saveme.com.br http://www.ricksblog.com/my_weblog/2012/06/m%C3%A1rcio-mello-chaves-labled-a-reverse-domain-hijacker-in-savemecom-case-.html Być może niszczenie komuś reszty życia nie jest działaniem godnym pochwały, nawet jeśli ten ktoś nie szczędził środków by zrobić to samo Tobie, ale trzeba przyznać, że dzięki Domain Kingowi mamy pięknie udokumentowaną sprawę oraz przykład jak może się skończyć wyciąganie rąk po cudzą pełnoprawną własność, który możemy podsyłać rodzimym "klientom" ochoczo straszącym odebraniem domeny w przypadku braku akceptacji ich hojnej oferty 100 zł za nią. Z tym optymistycznym akcentem, życzymy wszystkim naszym klientom słonecznych wakacji, wolnych od domenowych zmartwień, a obfitujących w zrealizowane opcje i wpadające na plażę maile informujące o domenach sprzedanych przez Kup Teraz. ;-) Share this post Link to post Share on other sites