Jump to content

Nuria

Użytkownik
  • Content Count

    5
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

8 Neutral

About Nuria

  • Rank
    Nowy

Informacje o profilu

  • Płeć
    Nie powiem

Recent Profile Visitors

535 profile views
  1. Ech, jak to mawiała moja mama: "Dziecko, Świata nie zmienisz". Gryźcie się Panowie dalej. Powiedziałam swoje. Nikt nie skomentował mojej wypowiedzi, tylko szukacie koligacji- szukajcie. Bijcie się, nawet i na noże. Ja po prostu bez względu na wszystko mam jedną ważną cechę- jestem sprawiedliwa i potrafię uspokoić emocje. Jak ktoś nie stawia się po stronie "lepszej", nie zasługuje na dialog, na dyskusję i szacunek. Każdy, kto powie, że Vul nie oszukał, tylko odbiorcy dali się nabrać jest niczym i trzeba go zbluzgać. Dlatego też mam nadzieję, że osoby jasno myślące przeczytały mój post powyżej i przeanalizowały na chłodno. Poziom rozmowy jest jednak zbyt niski, obrażanie, chamstwo, epitety- to nie dla mnie. Myślałam, że mam do czynienia z towarzystwem na wyższym poziomie, dlatego też wtrąciłam swoje 3 grosze (nie generalizując absolutnie i nie obrażając użytkowników na poziomie). W związku z powyższym żegnam Państwa i życzę dużo więcej spokoju, bo w dzisiejszych czasach mamy tyle stresu na co dzień, że lepiej oszczędzić go sobie w branży tak rozrywkowej, jaką jest niniejsza. Zabaco, jednak muszę Ci podziękować za wytknięcie brzydkiego błędu ortograficznego. Sądząc po Twojej ksywce jest coś, co daje Ci ukojenie, jednak nie przesadzaj, bo to ponoć dziury w mózgu robi i potem człowiek taki nerwowy jakiś... Pozdrawiam serdecznie. Żegnam.
  2. Zabaco, Synku, bo tak Ci powiem, Twoje szczeniackie pyskówki, nawet troszkę mnie nie ruszają, uwierz, jestem już za stara na wpadanie w Twoje sidełka. Bardzo chętnie wysłucham co sądzisz na temat tego, co napisałam. Moje argumenty nie są żadne, tylko Ty jesteś zbyt słaby widocznie, żeby konfrontować je ze mną. Wiesz mój Drogi, że mam rację, bez względu na to, czy Vul byłby moją ciotką, babcią, wujkiem, szwagrem, czy kochanką, JA, jako JA mam niezaprzeczalne prawo do wyrażenia swojego zdania na powyższy temat. Wyrażam się w sposób logiczny, argumentuję i staram się rozwijać swoje myśli. W taki sposób staram się przedstawić moje stanowisko w sprawie a nie zapyskować i uciekać. Wiesz, że masz za sobą osobą dojrzałą, jaką jest Bazyli, który choć diabelnie uparty ma coś do powiedzenia i wiesz, że jest w "Twoim obozie" i wydaje Ci się, że możesz skakać, bo wydaje Ci się, że jesteś w silniejszej drużynie. Wiesz, jak w "bandzie łysego" możesz skakać, bo Cię Łysy obroni;) Poziom Synku, p-o-z-i-o-m, logika wypowiedzi, kultura słowa i używanie inteligencji oraz analizy- tego się naucz, będzie Ci łatwiej w życiu, szkole, pracy. Naprawdę, nie trzeba pluć na ludzi, żeby wyrazić swoje zdanie i stać się zauważonym w towarzystwie. To taka rada na przyszłość.
  3. Epson, Twoje Święte, nienaruszalne prawo. Zabaco- nie, wyjątkowo paskudną żoną, asystentką Madzią i Szwagrem w jednym. Prymitywnie na prymityw. Tak, tak, wszyscy się śmiejemy, jesteś cool. Uderz w moje argumenty proszę a nie próbuj być wesołym Romkiem.
  4. Bazyli, Miecio kombinował a odbiorcy maili mieli opcji 3! 3! Wolny wybór! 3 opcje- 3 decyzje a może i więcej, których nawet nie wzięłam pod uwagę! Nikt nie musiał brać w tym udziału. Odnieś się proszę do całości mojego maila, bo na tym też mi zależy a nie tylko na wątku "wygodnym". Bardzo proszę o kulturę wypowiedzi. Odnośnie ilości Meganek- nie, miał 400 różnych samochodów a w tym jedną, jedyną wyjątkową Megankę- tak wyjątkową, jak każda osobna domena. Epson, no widzisz, więc Panowie, powiem Wam brzydko po babsku: miejcie jaja i przyznajcie, że się po prostu daliście, przez swoją chęć zarobku w dzisiejszych trudnych czasach i brakiem solidnej analizy wrobić, ale nie: OSZUKAĆ! To słowo absolutnie jest tutaj nie na miejscu.
  5. Wskakując od czasu do czasu na ten wątek, jako osoba trzecia, nie zamieszana bezpośrednio w temat, nie poniesiona przez emocje, jakie wywołał, chciałabym wyrazić moje zdanie. Może i jestem totalnym domenowym laikiem i "nikim" w branży, ale mogę się poszczycić, iż jestem "kimś" niewielkim, ale jednak "kimś" w innej branży- samochodowej. Jeżeli sprawa, poruszona na tym forum, miałaby miejsce w "mojej" branży, została by obśmiana i zlekceważona. Wyobraziłam sobie sytuację, iż jako współwłaścicielka komisu samochodowego, dostaję maila, z formularza OtoMoto , w związku ze sprzedawanym przeze mnie Fiatem: "Witam, Byłbym zainteresowany zakupem różowego samochodu Renault Megane, mam jednak ograniczony budżet, mogę przeznaczyć na ten cel zaledwie 30 000 (!!) Pozdrawiam, Janek Kolanko" Oko mi błysnęłoby pewnie, wyglądam za okno, ale pojazdu brak!! Jednak wiem, że u Mietka 4 ulice dalej stoi taka sztuka. Zadajmy sobie pytanie: kto mnie zmusza do poczynienia jakichkolwiek kroków w tej sprawie? Jaki mam wybór? Bo ktoś mi daje wolną wolę i jest to bezsprzeczne! 1. Olać 2. Lecieć do Mietka i kupować na szybko Megane z nadzieją ogromnego zarobku 3. Napisać delikwentowi, że niestety modelu nie posiadam, ale mój znajomy "komisiarz" owszem i podać nr telefonu To, co teraz zrobię, jest TYLKO I WYŁĄCZNIE MOIM WYBOREM! Nikt, wnioskując z korespondencji pomiędzy vulem a odbiorcami maili nie używa zmuszania, szantażu, nakłaniania, nikt nie obiecuje złotych gór, ogromnych pieniędzy i pięknych kobiet. Pada hasło: mam kasę i szukam auta...Jeżeli wybrałabym opcję: 1. nie ma gadki, kierunek- kosz, opcja 2. Oferuję Mietkowi pewną kwotę (bo z tego, co mi wiadomo, to kupujący wychodzili z ofertą kupna domeny za określoną kwotę, co się potem działo nie wiem), Meganka warta 5000PLN. Ja, żeby ją dostać oferuję 10 000, bo wiem, że zarobię na niej sporo. Mietek radośnie woła: DEAL. Lecę do domu a tu osoba, która była zainteresowana kupnem pisze: "Wie Pan co? ja jednak nie chcę tej różowej Meganki, wolę złotą w kwiatki" i co? czy ja mam podstawy do tego, nawet jeśli wiem, że to Mietek go sądzić?? poniżać?? bo doszło tutaj do bardzo wulgarnych i wstrętnych określeń i epitetów, co świadczy o poziomie co niektórych osób. Uważam, że owszem, mogę zakląć pod nosem, wyzwać go w chałupie od dziadów i naciągaczy, bo stoi mi na placu różowa "ninja", którą mogę sobie wsadzić, wysłuchać reprymendy od męża, że się dałam ponieść emocjom i chęci zarobku, ale czy mam szlochać i obwiniać cały świat, za swoją własną naiwność i ślepą ufność?? no nie bądźmy dziećmi! W piaskownicy by to przeszło. Kwestia etyki, moralności- to jedno! Faktycznie zawalił, mówiąc krótko- w gniazdo nas*ał ale kwestia obwiniania kogoś za swoją głupotę i wykluczanie ze społeczeństwa, to drugie. Mietek chciał zarobić- udało mu się. Ja zostałam na lodzie i mam Megankę, którą a nóż widelec za 5 miesięcy kupi Pani Zosia rozmiłowana w różowym za 20 000? Bądźcie poważni i cytując kolegę: "kończcie waćpanowie, wstydu oszczędźcie." Kumple z branży buchnęli by mi śmiechem w dziób, jakbym poszła się skarżyć. Nauczka, że hej. Następnym razem bym się nie dała i już. Jest jeszcze oczywiście opcja 3. Najmilej widziana w społeczeństwie- odesłanie zainteresowanego do Mietka bezpośrednio. Tu zakończę tylko jednym: "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem", bo gdyby deal Wam się udał a nie wyszłoby, że to podstęp, to każdy z Was piłby wieczorem piwko, mając głęboko gdzieś kumpla domainera, mylę się? Może targałyby Wami wyrzuty sumienia? Gdyby weszła teściowa i powiedziała: "Coś Ty synek zrobił, czemuś nie odesłał Pana do właściciela tej domeny, żeby ten zarobił??", każdy z Was odpowiedziałby: "Life is brutal Mamuśka, życie- biznes, kabza pełna, więc jest git" nie poszło i trza wylać swoje gorzkie żale i robić z siebie boroka, ofiarę i sierotę oszukaną i wykorzystaną przez złego pana. Każdy z Was dobrze wie, że tak jest. Nie ośmieszajcie się już, Poświęćcie sobotni wieczór żonom i dzieciom. Pozdrawiam forumowiczów. N.
  6. klubdzieciakow.pl ekojem.pl Bardzo proszę o opinie na temat ww domen.
×