gaks

41.pl

1g.pl 1k.pl edt.pl chy.pl dop.pl cafelatte.pl blankiet.pl pmm.pl trm.pl k6.pl 6t.pl ois.pl kultowe.pl ktb.pl cracks.pl mts.pl gto.pl eureka.pl kasacja.pl akredytywa.pl estudent.pl roaming.pl nfc.pl nagrobkigranitowe.pl autotaxi.pl sailing.pl makeup.pl brandmaster.pl beznazwy.pl patio.pl wojtas.pl ztm.pl szkoleniepsow.pl justyna.pl latte.pl keja.pl netmedia.pl piotr.pl kfp.pl kociol.pl wpc.pl homoseksualizm.pl wolontariusze.pl vespa.pl żagle.pl spotted.pl simlock.pl wiatrowki.pl Cena za sztukę: 300 zł netto Mogę wystawić fakturę VAT Jestem otwarty na inne propozycje - np. przy zakupach kilku opcji na raz. Kontakt w PM.

Witam, Przejrzyjcie proszę statystyki swoich serwisów i zaparkowanych domen i sprawdźcie ile macie ruchu z telefonów komórkowych. W szczególności interesuje mnie ruch z Androida, BlackBerry i Symbiana. Mniej iPhone. Jak ktoś ma jakieś sensowne ilości to zapraszam na PM. @apze: miałem wątpliwości czy to ogłoszenie dać tutaj czy w którymś z pod-działów działu "handel" ...

vocaljazz.pl pracowniadomen.pl Niedługo wygasają a szkoda żeby spadły. Może komuś się spodobają. Aukcje od 10zł bez ceny minimalnej. Kończą się we wtorek o 20:00. Zapraszam do licytacji.

Tak jak koledzy już wyżej powiedzieli - jak zechcą tę domenę to się nie wybronisz. Nie jest też tak jak piszesz, że "prawo leży po twojej stronie", bo z tego co napsiałeś wygląda na to, że mają zarejstrowany europejski znak i nie potrzebują dodatkowo polskiego, żeby mieć ochronę w Polsce. Co więcej - jak już mają europejski to UPRP odrzuci wniosek o rejestrację polskiego.

Moim zdaniem wtopa, warta 0 PLN. Dlatego też była wolna.

Nie ma larum bo w 2008 ktoś moim zdaniem po prostu mocno przepłacił za tę domenę.

No tak. Jak się tak głębiej zastanowić to ma sens. Jak domenę do przechwycenia dodała jedna osoba, to znaczy prawdopodobnie, że też między "łaparkami" nie będzie konkurencji i można moce przesunąć na bardziej konkurencyjne cele. Dodatkowo, lepiej dla łapacza złapać domenę gdzie 200 osób czeka na aukcję - bo pewnie skończy się na przychodzie większym niż te startowe $60.

Jak widać po moim przykładzie - idą. Chyba, że każdą domenę dodajesz w 350 serwisach typu "backorder". A jak domenę na której Ci zależało złapie akurat ten trzysta pięćdziesiąty pierwszy to klops

Kilka tematów na temat przechwytywania .com na forum już jest. "Wylosowałem" akurat ten, żeby opisać moje ostatnie doświadczenie z łapaniem coma. Wszyscy wymieniają jednym tchem trzy serwisy warte uwagi: pool.com, snapnames.com i namejet.com. Dodałem interesującą mnie domenę do przechwycenia we wszystkich trzech... a tu niespodzianka. Domenę przechwycił serwis backorderzone.com - na dodatek nie można u nich dołączać do aukcji po przechwyceniu. Jak to w końcu w praktyce wygląda z przechwytywaniem comów? Faktycznie większość domen przechwytują pool+snapnames+namejet a ja miałem akurat pecha?

Tak jak wcześniej pisał Adelard - fotokody w większości wdrożeń niczego nie ułatwiają, niczego nie wnoszą ani dla użytkownika ani dla "wydawcy" a tylko utrudniają. Sprawdzaliście co zawiera fotokod na tym bilboardzie ze zdjęcia? Zawiera ... tekst "It's back on DVD September 10th". Faktycznie... gdyby ten sam tekst był wydrukowany wprost na tym bilboardzie to nie dałoby się go tak "łatwo" przeczytać prawda? A tak, wystarczyło: - wyciągnać telefon z kieszeni - odblokować klawiaturę - odszukać aplikację do skanowania QR (zakładając, że ją w ogóle mamy zainstalowaną!) - poczekać aż aplikacja się uruchomi - wycelować w bilboard i zeskanować kod - TADAM! możemy przeczytać jedno zdanie tekstu na ekranie telefonu zamiast na bilboardzie Genialne!

Weź coś w OVH (fizycznie serwery są we francji), na przykład z oferty Kimsufi (http://kimsufi.pl) - mam takie trzy i jestem bardzo zadowolony. Korzystamy też z Hetznera (Niemcy). Jak chcesz w USA to polecam hivelocity.net Ze wszystkim korzystałem i polecam.

A moim zdaniem nie. Ale ja jestem nieobiektywny bo ... # filmyonline.pl

Tu nie chodzi o "wielkość firmy" cokolwiek to pojęcie oznacza, tylko o udział w rynku. Kontroli powinny podlegać głównie firmy o pozycji monopolisty (jak google) i oligopole (np. visa i mastercard) oraz firmy stosujące dumping. Nigdy nie będziesz w stanie tego jednoznacznie stwierdzić przy takiej skali działalności o jakiej mówimy. Zresztą to nie ma znaczenia jak firma doszła do pozycji monopolisty. Dumping w każdej postaci jest szkodliwy dla rozwoju danej branży i całej gospodarki - nie ważne nawet czy stosuje go "średnia" firma na zrównoważonym rynku czy wielka globalna korporacja. W tym drugim konsekwencje są dużo szersze - ale mechanizm ten sam. Dumping prowadzi do zahamowania rozwoju (patrz przykład z mojego poprzedniego posta). Całkowicie wolne rynki to utopia. Ale nawet na rynkach bez żadnej regulacji łatwo sobie wyobrazić jak taki monopolista wyrasta. Przykład: Dzisiaj ludzie płacą za platformy telewizji cyfrowej: N, Polsatu, Cyfry+. Te firmy podjęły ryzyko, zainwestowały duże środki w stworzenie i rozwój tego rynku, rozwój technologii itd. Dzięki temu mamy na rynku trzy duże firmy i ileś mniejszych - mamy konkurencję. Na tej konkurencji korzysta klient - firmy prześcigają się w ofertach, konkurują ceną, jakością usługi, atrakcyjnością kanałów, dodatkowymi opcjami (vod, nagrywarki itd.). Pewnego dnia Apple stwierdza (AppleTV anyone?), że ma zapasy gotówki większe niż niejedno państwo i coś trzeba z nią zrobić. Korzystając więc z doświadczenia i technologii wypracowanej przez N,Polsat i Cyfrę wchodzi na ten rynek z porównywalną atrakcyjnością platformą - tylko, że udostępnia ją za darmo. I będzie to robił przez kolejne 15 lat bo ich na to stać. Łatwo sobie wyobrazić jakie będą tego efekty. Pozostałe platformy zbankrutują albo zostaną przejęte za grosze przez Apple, nowe platformy nie będą powstawały bo nikt nie zaryzykuje wchodzenia na tak niezrównoważony siłowo rynek. W efekcie dzięki dumpingowi po X latach na rynku zostanie tylko jedna platforma - Apple. Nie muszę już się chyba rozpisywać jaki będzie miało efekt dla klienta zostawienie na danym rynku jednego monopolisty - który nie konkuruje z nikim. Inny przykład: Automapa od X lat inwestuje ogromne pieniądze w stworzenie cyfrowych map polski (jak zaczynali to nie było praktycznie żadnych) oraz systemu nawigacji samochodowej po tych mapach. Ktoś widział rynek, ocenił ryzyko i postanowił zainwestować kilka(dziesiąt) milionów złotych. Podobnie zrobił później na tym samym rynku Naviexpert. W międzyczasie konkurencja z innych krajów (tomtom, garmin) zauważyła ten rynek i również zainwestowała w stworzenie cyfrowych map i nawigacji dla Polski. Klient korzysta ze zdrowej konkurencji - ma w czym wybierać, produkty różnią się od siebie technicznie, jakością, ceną itd. Od jakiegoś czasu natomiast Google udostępnia ten sam produkt, na tym samym rynku za darmo. Nie zarabiają na nim i nie będą jeszcze przez długie długie lata. Jak to wpływa na sytuację naszych dwóch lokalnych świetnych przedsiębiorstw chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. W tym przypadku akurat sytuacja jest jeszcze rozwojowa więc jak się skończy zobaczymy za kilka lat.

Ogólnie masz rację, ale tylko ogólnie - bo w szczegółach to już bardzo się mylisz. Myślisz, że adwords wyświetlany gdzieś w kiepskich lokalizacjach na bokach mapy jest w stanie pokryć koszty produkcji map, zdjęć satelitarnych, floty samolotów na całym świecie do zdjęć lotniczych, floty samochodów do street view, armii ludzi do składania tego wszystkiego w jedną całość, infrastruktury potrafiącej to wszystko obsłużyć itd.? To nie jest żadna tajemnica, że takie produkty jak google maps czy youtube nie zarabiają na siebie. Trzeba je utrzymywać przesuwając środki z innych przedsięwzięć. Problem polega na tym, że dopóki na rynku panuje zdrowa konkurencja i nikt nie wyrósł na lidera z 99% udziałem w rynku, to nie ma żadnego znaczenia. Inaczej natomiast trzeba traktować globalne korporacje o pozycji lidera/monopolisty. Takie Google jest w stanie ciągnąć takie nierentowne produkty jak google maps jeszcze przez 20 lat - dokładając do nich. Mają na to zapasy gotówki. W ten sposób są w stanie wykończyć każdą małą czy średnią firmę która chce działać w tej samej branży. Wyobraźcie sobie analogiczną sytuację: Apple ma zapasy gotówki na koncie większe niż niejedne państwo a w dodatku 60% ich przychodów pochodzi z iPhone. Dochodzą więc do wniosku, że od jutra rozdają MacBooki za darmo i pokryją to sobie z zapasów gotówki i z przychodów z iPhone. To by nie była zdrowa konkurencja na rynku laptopów prawda? A czym to się różni od postawy Google - "damy google mapsa za darmo a pokryjemy sobie z przychodów z wyszukiwarki". W dyskusji na ten sam temat z moim znajomym padł z jego strony argument, że takie sytuacje stymulują innowacje - bo mniejszy przedsiębiorca, żeby osiągnąć sukces z płatnym produktem musi wymyślić coś tak lepszego, że ludzie będą woleli płacić za jego niż brać za darmo od Googla. Dumping i nieuczciwa konkurencja stymulują innowację? Ciekawa teza :-) Niestety ma ekonomiczny sens tylko wtedy, kiedy ta innowacja jest tak wielka i rewolucyjna, że klient będzie chciał za nią płacić. Natomiast najczęściej "kroki" innowacji nie są od razu taaaak wielkie i rewolucyjne. Innowacja to jest proces który odbywa się małymi krokami, w różnych kierunkach. To trwa, a skoro trwa to i kosztuje. A skoro kosztuje to ktoś musi w to zainwestować, a więc ponosi ryzyko. Jakie jest ryzyko, że działając w tej samej branży w której google rozdaje podobny produkt za darmo, nie uda się osiągnąć aż tak spektakularnej innowacji (tylko troszkę mniejszą) żeby ludzie przestali brać za darmo gorszy produkt i kupowali Twój trochę lepszy? Ciekawe ile już różnych przedsięwzięć, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na dzisiejszy stan wiedzy i techniki upadło, bo ktoś sobie skalkulował to ryzyko i zrezygnował na starcie ... Dumping, nieuczciwa konkurencja, działanie "siłą" z pozycji monopolisty - to wszystko jest złe, szkodliwe dla gospodarki i powinno być kontrolowane. Niestety jak jest się Google, Visa czy Apple to nie powinno się mieć takiej samej swobody gospodarczej jak w przypadku zrównoważonego rynku na którym panuje zdrowa konkurencja.

I bardzo dobrze. Chociaż kara finansowa w takiej wysokości dla Google to pewnie śmiech. Oczywiście będą odwołania itd. więc to jeszcze nie koniec historii.

Grupa Nokaut wypowiedziała się oficjalnie na ten temat.

Mi się pomysł podoba. Pewnie aftermarket ma z tego jakiś revshare od wypełnionego wniosku (banki zawsze dobrze płaciły w programach partnerskich) ale mi to nie przeszkadza. Trzeba liczyć swoje pieniądze a nie cudze :-) Minus natomiast polega na tym, że teraz praktycznie nikt nigdzie kredytu nie dostaje - bo kryzys i warunki w bankach są z kosmosu.

Clown na zawsze pozostanie clownem

done

Przypominam, że dzisiaj koniec aukcji.

Ja mam tylko notatki w Evernote. Excel niektórym się sprawdza. Można też spróbować http://highrisehq.com/ od 37signals.

41.pl poszło na aukcję na allegro. koniec aukcji: 19 styczeń, 20:38:10

Zupełnie jak dopalacze. Sorry za offtopic - tak mi się skojarzyło. Jak coś jest ewidentnym działaniem w złej wierze to należy to piętnować, nawet jak jest zgodne z prawem.

Mógłby w sumie też być, ale liczba mnoga wg mnie akurat w tym przypadku dużo lepsza (myślę cały czas o korkach w sensie natężenia ruchu).