Motywy kierujące tobą przy rejestracji domen na zawsze chyba pozostaną zagadką dla mnie. Jesteś jak magik który wyciąga z kapelusza najbardziej nieoczekiwane przedmioty tak, że publice kopara opada bo np. zamiast standardowego gołębia wyciągasz 3 cyganów grających polkę na akordeonach ( vide polands.pl)...
Powracając do tematu, zjawisko buticzanek to chyba jakaś internetowa patologia polegająca na tym, że kobiety ściągają chłam i podróby z aliexpress po to żeby bez działalności gospodarczej, na lewo, sprzedać to jako oryginał na FB i Insta. Gdyby one miały kupować domeny i tworzyć strony to wiązałoby się to rejestracją działalności i prowadzeniem sklepu co jest przeciwieństwem buticzanki. Innymi słowy, jeśli buticzanka potrzebuje witryny www to już nie jest buticzanką.