Jump to content

Arkadiusz_Skrobich

Użytkownik
  • Content Count

    18
  • Joined

  • Last visited

Community Reputation

0 Neutral

About Arkadiusz_Skrobich

  • Rank
    Nowy

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  1. Prawo autorskie Art. 65. W braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji. Art. 67. 1. Twórca może udzielić upoważnienia do korzystania z utworu na wymienionych w umowie polach eksploatacji z określeniem zakresu, miejsca i czasu tego korzystania. (…) 4. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, uprawniony z licencji wyłącznej może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia autorskich praw majątkowych, w zakresie objętym umową licencyjną. 5. Umowa licencyjna wyłączna wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności. A teraz wnioski: Jeżeli nie macie (obaj) na piśmie umowy licencyjnej lub umowy o przeniesienie praw to macie licencję niewyłączną. Twórca może to sprzedać komu chce i ile razy chce. Inny użytkownik, jeżeli nie ma licencji wyłącznej, nie może rościć w stosunku do Ciebie. Co do Twoich problemów z twórcą to całkiem inna historia. Prawo karne jest pochodną uprawnień cywilnych. Jeżeli nie ma naruszenia prawa autorskiego to nie ma przestępstwa. Na marginesie – czasami design nie jest utworem (ma za mało elementów twórczych).
  2. Niektóre zdjęcia nie posiadają cech utworu - tzn. twórczy wkład jest b. niski i te nie są objęte prawem autorskim. Sąd Najwyższy uznał, że np. zdjęcia dokumentacyjne zbiorów muzealnych nie są utworem. Ale to jest raczej margines i nie szedłbym tą drogą.
  3. Administrator nie odpowiada z uwagi na poniższy przepis ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną: Art. 14. 1. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. 2. Usługodawca, który otrzymał urzędowe zawiadomienie o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie ponosi odpowiedzialności względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych. 3. Usługodawca, który uzyskał wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie odpowiada względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, jeżeli niezwłocznie zawiadomił usługobiorcę o zamiarze uniemożliwienia do nich dostępu. A użytkownicy nie odpowiadają z uwagi na tzw. dozwolony użytek prywatny okreslony w prawie autorskim.
  4. Prawa autorskie dzielą się na dwie kategorie: niemajątkowe (m.in. prawo do autorstwa) i majątkowe (np. prawo do rozpowszechniania). Publikując dane autora zdjęcia postępujesz zgodnie z prawem w zakresie praw osobistych, ale ponieważ nie uzyskałeś zgody autora na rozpowszechnianie zdjęcia to naruszasz prawa autorskie majątkowe twórcy. Możliwe, że działasz w zakresie tzw. dozwolonego użytku prywatnego (choć wątpię), a ponadto zgodnie z art. 25 ust. 1 Wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie, radiu i telewizji: 1) już rozpowszechnione: (...) c) aktualne wypowiedzi i fotografie reporterskie; 2. Za korzystanie z utworów, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b i c, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia. Czyli jeżeli twój portal to prasa, to za wynagrodzeniem można publikować fotografie reporterskie. Poniżej dwa przepisy, miłej lektury. Art. 16. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do: 1) autorstwa utworu; 2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo; 3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania; 4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności; 5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu. Art. 17. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.
  5. Są na ten temat orzeczenia SP przy PIIiT. Moim zdaniem co do zasady późniejsza rejestracja nie wpływa na prawo do domeny, ale pozostają inne podstawy: zła wiara, prawo do dóbr osobistych, ochrona znaku renomowanego. Zawsze trzeba to analizować w róźnym kontekście.
  6. W przypadków koncernów rejestracja znaku zaczyna się przed wprowadzeniem produktu na rynek. Pyzatym istnieje tzw. ochrona znaku z wystawienia tzn. od pierwszego zaprezentowania produktu na targach. Ponadto ta nazwa będzie (po wejściu programu na rynek) nazwą powszechnie znaną a nawet renomowaną, a co za tym idzie będzie silniej chroniona. Znak renomowany jest chroniony szerzej niż normalny znak, czyli nie tylko w zakresie towarów konkurencyjnych. Widzę takie ryzyko, że niezależnie od tego czy zaparkujesz stronę czy nie wykorzystasz domeny właściciel znaku ma prawo go chronić.
  7. Tytuł nie jest chroniony prawem autorskim. Czasami tytuł jest znakiem towarowym, ale z uwagi na czas rejestracji znaku nie jest to powszechna praktyka. Jeżeli tytuł jest znakiem np. iniemamocni to też zapewnie nie wy wszystkich kategoriach towarów (zob. klasyfikacja nicejska). Wiele zależy od stanu faktycznego, tematyki portalu, twz. dobrej/złej wiary. Ewentualnie można dopatrzeć się naruszenia ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji lub ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktyką rynkowym. I tu też jak powyżej czyli stan faktyczny, tematyka, możliwość wprowadzenia widza w błąd itd.
  8. Zgodnie z ozeczeniem Sądu Najwyższego: I CR 124/88 wyrok SN 1988.05.30 OSNC 1989/5/87 Nazwa zespołu artystycznego - w braku odmiennej umowy w tym względzie - stanowi dobro osobiste wszystkich jego członków, chyba że bądź wiąże się ona treściowo z jednym tylko lub z niektórymi z nich, bądź chodzi o zespół utworzony, nazwany i kierowany przez jednego z członków w sposób tak wyraźny i oczywisty, iż uchodzi za zespół tej osoby. W wypadku zmian w składzie osobowym zespołu artystycznego, używającego nazwy stanowiącej dobro osobiste wszystkich jego członków, ocena, czy i komu przysługuje prawo używania tej nazwy dalej, powinna - w razie sporu - być dokonana z uwzględnieniem konkretnych okoliczności, a w szczególności po rozważeniu, czy w wyniku tych zmian pozostaje nadal grupa osób mogąca kontynuować pracę zespołu w sposób odbiegający istotnie od stylu i poziomu pracy w poprzednim składzie. Naruszenie dobra osobistego jest podstawą do nazakania odebrania domeny.
  9. Nazwa zespołu, nawet jeżeli nie jest znakiem towarowym, może zostać uznana za dobro osobiste jej członków. Jednak wiele zależy od tego jaka jest to nazwa - czy fantazyjna czy powszechna.
  10. Znaki takie jak PZU lub AIG są znakami renomowanymi i są szczególnie chronione, dlatego nie polecam ich używania, a szczegolnie w kombinacji z oznaczeniami wskazującymi na przedmiot działaności np. ubezpieczenia.
  11. tak autorzy portali i serwisów.
  12. Zaskarżenie "daje" możliwość jego uchylenia a zaskarzyć można w w terminie trzech miesięcy od dnia doręczenia wyroku.
  13. Pracuje dla takiej instytucji więc wiem jak to mniej więcej wygląda. Obecnie oprocentowanie i inne dane do kredytu zmieniają sie nawet 2 razy w miesiącu - a brak wiarygodności to strzał w kolano dla serwisu. Na czym chcesz zarabiać? Nikt nie zasponsoruje strony, na której będą nieaktualne dane. A odpowiadając: z nazwą bym się nie bał co do logo to uważam, że istnieje ryzyko w dowolnym posługiwaniu sie nim. Z danymi wiedże dwa ryzyka - wprowadzanie konsumentów w błąd, dwa nieuczciwa konkurencja poprzez promowanie nieaktualnymi danymi innych instytucji. Nie mam za dużo czasu teraz ale jeżeli chcesz to postaram się rozwinąć wątek.
  14. Odpowiedzialność osób wysyłających pliki oraz ściagających została opisana pod wskazanymi powyżej linkami. Natomiast odpowiedzialność service providera regulują przepisy ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z dnia 9 września 2002 r.). Art. 14. 1. stanowi, że nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych. 2. Usługodawca, który otrzymał urzędowe zawiadomienie o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie ponosi odpowiedzialności względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych. 3. Usługodawca, który uzyskał wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze przechowywanych danych dostarczonych przez usługobiorcę i uniemożliwił dostęp do tych danych, nie odpowiada względem tego usługobiorcy za szkodę powstałą w wyniku uniemożliwienia dostępu do tych danych, jeżeli niezwłocznie zawiadomił usługobiorcę o zamiarze uniemożliwienia do nich dostępu. (…) Art. 15. Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14. Niniejszy przepis powstał z myślą o zwyczajnym hostingu, gdzie usługodawca nie ma wiedzy na temat przechowywanych na serwerze danych i ze względu na ochronę informacji (korespondencji, danych osobowych itd.) nie może mieć do nich wglądu. Powyższy przepis jest skutkiem implementacji do polskiego prawa dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2000/31/WE z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego (dyrektywa o handlu elektronicznym) (Dz.U.UE L z dnia 17 lipca 2000 r.) zgodnie z Art. 14: Hosting 1. Państwa Członkowskie zapewniają, żeby w przypadku świadczenia usługi społeczeństwa informacyjnego polegającej na przechowywaniu informacji przekazanych przez usługobiorcę, usługodawca nie był odpowiedzialny za informacje przechowywane na żądanie usługobiorcy, pod warunkiem że: a) usługodawca nie ma wiarygodnych wiadomości o bezprawnym charakterze działalności lub informacji, a w odniesieniu do roszczeń odszkodowawczych, nie wie o stanie faktycznym lub okolicznościach, które w sposób oczywisty świadczą o tej bezprawności; lub usługodawca podejmuje niezwłocznie odpowiednie działania w celu usunięcia lub uniemożliwienia dostępu do informacji, gdy uzyska takie wiadomości lub zostanie o nich powiadomiony. 2. Ustęp 1 nie ma zastosowania, jeżeli usługobiorca działa z upoważnienia albo pod kontrolą usługodawcy. 3. Niniejszy artykuł nie ma wpływu na możliwość wymagania od usługodawcy przez sądy lub organy administracyjne, zgodnie z systemem prawnym Państw Członkowskich, żeby przerwał on naruszenia prawa lub im zapobiegł oraz nie ma wpływu na możliwość ustanowienia procedur regulujących usuwanie lub uniemożliwianie dostępu do tych informacji przez Państwa Członkowskie. W orzecznictwie sądów krajów europejskich (Francja, Niemcy) zaczyna pojawiać się pogląd, że nie można ograniczać odpowiedzialności wszystkich podmiotów, które świadczą usługi w Internecie. W szczególności chodzi o portale aukcyjne i odpowiedzialność za podróbki. Uznaje się, że one nie tylko przechowują dane, ale świadczą inne usługi i wobec tego nie można stosować do nich takich samych przepisów jak do zwykłego hostingu. Barta i Markiewicz w książce Prawo Autorskie (Wolters Kluwer 2008) powołując się na P. Sirnelliego wskazują, że wyłączenie odpowiedzialności jest możliwe gdy: 1. Świadczenie dostawcy polega na przechowywaniu cudzych danych i zapewnieniu do niech dostępu osobom trzecim, 2. Dostawca ogranicza się tylko usługi technicznej i nie wpływa na dobór informacji lub sposób ich prezentowania oraz nie zamieszcza reklam. Warto w tym miejscu wskazać z jakimi zarzutami spotkały się portale społecznościowe np. YouTube – zarzucono im mianowicie, że pomagają w naruszaniu prawa autorskiego poprzez umieszczanie bezprawnych treści na swoim serwerze, ich zapis we własnym formacie, indeksowanie materiałów oraz stworzenie systemu wyszukiwawczego (za Xawery Konarski Internet drugiej generacji: za co może odpowiadać administrator serwisu, Rzeczpospolita). I teraz , przekładając te uwagi na przechowywanie linków torrent należałoby się zastanowić nad tym czy twórcy takich portali nie pomagają w naruszeniu prawa autorskiego. W szczególności, że na niektórych z portali zachęca się na naruszenia prawa a autorzy oświadczają, że wiedzą jakie treści znajdują się pod linkami. Zgodnie z art. 422 k.c. Za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten, kto inną osobę do wyrządzenia szkody nakłonił (podżegacz-dopisek mój) albo był jej pomocny (pomocnik- dopisek mój), jak również ten, kto świadomie skorzystał (paser-dopisek mój) z wyrządzonej drugiemu szkody. W przypadku portali z torrnetami może dość do pomocnictwa i paserstwa - jeżeli portal jest płatny. Pomocnictwem byłoby m.in. wprowadzenie wyszukiwarki linków, promowanie niektórych z nich i kierowaniu oświadczeń zachęcających do zamieszczania utworów naruszających prawa autorskie. Proszę nie traktować tego wpisu jak porady prawnej. Wiele zależy od konkretnego przypadku i danych okoliczności.
  15. Dziękuję za ciepłe przywitanie. Postaram się aktywnie uczestniczyć w życiu forum, jednak jak sami zauważyliście pytań jest b. dużo i zapewne nie na wszystkie będę mógł odpowiedzieć. pozdrawiam
×