nie wiem kompletnie o co wam chodzi, jaki naiwniakow, jakie wyciaganie groszy z portfela?
zasazy aukcji sa jasno opisane, wszyscy wiedza jak to sie odbywa. wchodzac w to podejmuja ryzyko. jak uda im sie to maja laptopa za 200 zl, ci ktorym nie udalo sie wylicytowac traca 199 zl skoro grali widac bylo ich na to stac, moze nastepnym razem wylicytuja samochod za 100 zl.
jest to hazard oczywiscie bo jak istnieje mozliwisc straczenia pieniedy ktore sie postawilo to nie jest aukcja rzecz jasna.
i po co te oburzenie?