Jump to content
empireus

Kradzież zdjęć

Recommended Posts

Prowadziłem kiedyś galerię z fotkami mojego regionu. Strona padła, aczkolwiek domena nadal u mnie. Dzisiaj przypadkiem natrafiłem na fotografie, które osobiście wykonałem i retuszowałem. Nigdzie poza swoim serwisem ich nie publikowałem. Moja praca, to zdjęcie panoramiczne w wysokiej rozdzielczości. Na spornej stronie widzę to zdjęcie poszatkowane na kawałki, bez wzmianki skąd pochodzi.

 

Nikt nigdy nie pytał mnie o zgodę na wykorzystanie moich prac.

Podeśle ktoś wzór pisma, którym mógłbym wymóc usunięcie spornych fotek i przeprosiny na głównej stronie ich serwisu?

[edit]

Na każdym moim zdjęciu w moim byłym serwisie, był znak wodny w prawym dolnym rogu. Na wspomnianej wyżej stronie widnieje zapis, że część zdjęć pochodzi z wikipedii (co jest kłamstwem), a część ma autora nieznanego.

Edited by empireus

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przekonałem się, że na normalne pismo z żądaniem zaprzestania naruszania praw autorskich jest się zlewanym. W Polsce machina sądownicza chętnie zadziała w sprawach typu zabranie matce 5-letniego synka lub nalot ABW na studenta, co krytykował władzę.

Tu myślę, że lepiej wysłać zdecydowane roszczenie z podaniem kwoty i numerem konta. W razie braku wpłaty sprawę możne zgłosić na policję jako naruszenie praw autorskich. Za to jest odpowiedzialność karna - do 2 lat więzienia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

tez tak mysle - przedsądowe wezwanie do zapłaty - kwota + kara za brak pozwolenia na publikacje

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po prostu wyślij do nich wiadomość że będą mieć problem jeśli nie usuną zdjęcia i Ci tego jakoś nie wynagrodzą, możesz im podać w tej wiadomości link do odpowiedniego paragrafu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim zrób zrzuty i zażądaj ( dostarczając żądanie w skuteczny sposób ) usunięcia Twoich materiałów ze strony i wyznacz ostateczny termin na to.

A jeśli tego nie zrobią, to udaj się do prawnika.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis
Przede wszystkim zrób zrzuty

 

Zrzuty to żaden dowód.

 

Archive.org i cache Google prędzej.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zrzuty to żaden dowód.

Zgadzam się z tym, że nie musi to być dowód wystarczający dla sądu.

Ale jeśli wydrukuje się zrzut w obecności notariusza i dołączy sporządzony przez niego protokół z dokonania czynności wejścia na stronę internetową i potwierdzenia dostępności określonych zdjęć, to może być to potraktowane przez sąd jako dowód w sprawie.

Oczywiście jeśli ma się więcej dowodów, tym lepiej.

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis
Ale jeśli wydrukuje się zrzut w obecności notariusza i dołączy sporządzony przez niego protokół z dokonania czynności wejścia na stronę internetową i potwierdzenia dostępności określonych zdjęć, to może być to potraktowane przez sąd jako dowód w sprawie.

 

Świetne! Masz jeszcze jakieś pomysł jak bezsensownie wydać pieniądze w takim przypadku?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miałem podobną sytuację. Dotyczyła ona serii zdjęć Boskiego Diego w dość niecodziennej sytuacji. Fotki mojego autorstwa (poniżej przykładowe 2 z całej serii) znalazłem przypadkowo na dwóch dość poczytnych portalach. Moja zdecydowana akcja spotkała się z ich zdecydowaną reakcją. Zdjęcia zostały usunięte a ja dostałem zadośćuczynienie z ich strony (zapłacono mi wstecznie za ich publikację). Nie wyraziłem jednak zgody na ich dalsze wyświetlanie właśnie ze względu na to, że nie zapytali o zgodę, czy nawet nie raczyli mnie poinformować o tym fakcie.

 

 

diego1.jpg

 

diego2.jpg

 

 

Przy okazji - jak ktoś gdzieś na nie trafi w necie, to proszę o PW ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Świetne! Masz jeszcze jakieś pomysł jak bezsensownie wydać pieniądze w takim przypadku?

Czy zamiast krytykować innych, podasz jakiś konkretny, lepszy pomysł ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Miałem podobną sytuację. Dotyczyła ona serii zdjęć Boskiego Diego w dość niecodziennej sytuacji. Fotki mojego autorstwa (poniżej przykładowe 2 z całej serii) znalazłem przypadkowo na dwóch dość poczytnych portalach. Moja zdecydowana akcja spotkała się z ich zdecydowaną reakcją. Zdjęcia zostały usunięte a ja dostałem zadośćuczynienie z ich strony (zapłacono mi wstecznie za ich publikację). Nie wyraziłem jednak zgody na ich dalsze wyświetlanie właśnie ze względu na to, że nie zapytali o zgodę, czy nawet nie raczyli mnie poinformować o tym fakcie.

 

tak wlasnie ma byc...

zalezy na jakich cwaniaczkow sie trafi

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis
Czy zamiast krytykować innych, podasz jakiś konkretny, lepszy pomysł ?

 

Czy zamiast świetnych pomysłów na bezsensowne wydawanie pieniędzy przeczytałbyś mój pierwszy post w tym temacie?

 

Archive.org to organizacja non-profit której trudno byłoby zarzucić niewiarygodność. Znowu pamięć Google to rzecz bezdyskusyjna bo to automat.

 

Kwestia tylko złożenia odpowiedniego wyjaśnienia jak działają oba serwisy.

Edited by Anubis

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy zamiast świetnych pomysłów na bezsensowne wydawanie pieniędzy przeczytałbyś mój pierwszy post w tym temacie?

 

Archive.org to organizacja non-profit której trudno byłoby zarzucić niewiarygodność. Znowu pamięć Google to rzecz bezdyskusyjna bo to automat.

 

Kwestia tylko złożenia odpowiedniego wyjaśnienia jak działają oba serwisy.

Myślę, że jeśli nauczysz się bardziej uprzejmie formułować swoje wypowiedzi, to nic na tym nie stracisz ...

 

A co do meritum, to jeszcze podpowiedz jak chcesz dołączyć dowód do akt z archive.org lub z pamięci Google ?

Ponadto jak chcesz pokazać Archive z tych miesięcy, których nie ma tam jeszcze, np. w lipcu 2011 za 2011 rok dla Onet ?

 

Jeśli podasz przy tej okazji jakieś argumenty do mojej propozycji a nie będziesz tylko powtarzał o bezsensownym wydawaniu pieniędzy, to może ktoś z tego skorzysta.

Bo chyba nie sugerujesz, że dla sądu wgląd w archive.org będzie bardziej wiarygodny niż protokół notariusza ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

A nie uważacie, że notariusze, sądy, policja, dowody rzeczowe czy protokolarne robienie zrzutów ekranów są po prostu śmiesznie przesadzoną reakcją na w sumie błahą sprawę? Rozumiem, ok - też bym nie chciał żeby ktoś moją pracę kopiował. Ale jestem przekonany, że *kulturalne* zwrócenie im uwagi poskutkuje bardzo dobrze. Nie raz już przerabiałem podobne tematy (np. konkurencję reklamującą się w adwords pod zastrzeżoną nazwą mojego produktu). Wiem natomiast na 100%, że jakby ktoś do mnie wyskoczył "z ryjem", straszył sądami i żądał zadośćuczynienia za wrzucenie jego fotki na stronę - to nawet jakby bezdyskusyjnie miał rację postawiłbym się kantem. Bo nic nie usprawiedliwia agresywnego i chamskiego zachowania - ani takie zachowanie nie przynosi niczego dobrego, jedynie kontr-agresję drugiej strony.

 

Nie wiem czy intencją empireusa jest skorzystanie z okazji i wyciągnięcie jakiejś kasy z tego tematu, czy po prostu chce żeby te zdjęcia zniknęły z tamtej strony. Jeżeli to drugie - to zdecydowanie skuteczniejszy będzie normalny, kulturalny kontakt.

 

(i prawdopodobnie okaże się, że student na stażu w redakcji znalazł zdjęcie na images.google.com i nie pomyślał, że trzeba zadbać o prawa autorskie)

Share this post


Link to post
Share on other sites
A nie uważacie, że notariusze, sądy, policja, dowody rzeczowe czy protokolarne robienie zrzutów ekranów są po prostu śmiesznie przesadzoną reakcją na w sumie błahą sprawę? Rozumiem, ok - też bym nie chciał żeby ktoś moją pracę kopiował. Ale jestem przekonany, że *kulturalne* zwrócenie im uwagi poskutkuje bardzo dobrze. Nie raz już przerabiałem podobne tematy (np. konkurencję reklamującą się w adwords pod zastrzeżoną nazwą mojego produktu). Wiem natomiast na 100%, że jakby ktoś do mnie wyskoczył "z ryjem", straszył sądami i żądał zadośćuczynienia za wrzucenie jego fotki na stronę - to nawet jakby bezdyskusyjnie miał rację postawiłbym się kantem. Bo nic nie usprawiedliwia agresywnego i chamskiego zachowania - ani takie zachowanie nie przynosi niczego dobrego, jedynie kontr-agresję drugiej strony.

 

Nie wiem czy intencją empireusa jest skorzystanie z okazji i wyciągnięcie jakiejś kasy z tego tematu, czy po prostu chce żeby te zdjęcia zniknęły z tamtej strony. Jeżeli to drugie - to zdecydowanie skuteczniejszy będzie normalny, kulturalny kontakt.

 

(i prawdopodobnie okaże się, że student na stażu w redakcji znalazł zdjęcie na images.google.com i nie pomyślał, że trzeba zadbać o prawa autorskie)

 

Podpisuję się pod tym co napisałeś. Ja jeszcze dopowiem, że właściciele materiałów chronionych prawem autorskim żądają niebotycznych odszkodowań za naruszenie ich praw. Podczas, gdy kwestie tego typu odszkodowań regulują konkretne przepisy prawa, a konkretnie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Oczywiście można sobie napisać, regulamin w którym za każdą nielegalną kopię zdjęcia, filmu czy programu żąda się astronomicznych odszkodowań, tylko żaden sąd tego nie uwzględni.

 

Za każdą nielegalną kopię programu sąd może nakazać wypłacenie odszkodowania w wysokości dwukrotności ceny pojedynczego egzemplarza, a gdy sprawca uczynił sobie z procederu stałe źródło dochodów - trzykrotności. Tak mówią przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

 

A co do zdjęć, których wartość nie może zostać wyceniona... może się okazać, że jedynym Twoim roszczeniem jakie zostanie uwzględnione wobec naruszyciela i uda się wyegzekwować na drodze sądowej jest żądanie zaprzestania naruszeń Twoich praw autorskich lub/i majątkowych, czyli w tym przypadku sądowy nakaz usunięcia konkretnych zdjęć ze strony.

 

Pozdrawiam

Tomek

Edited by Tomek1974

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ale jestem przekonany, że *kulturalne* zwrócenie im uwagi poskutkuje bardzo dobrze. Nie raz już przerabiałem podobne tematy (np. konkurencję reklamującą się w adwords pod zastrzeżoną nazwą mojego produktu). Wiem natomiast na 100%, że jakby ktoś do mnie wyskoczył "z ryjem"(...) Bo nic nie usprawiedliwia agresywnego i chamskiego zachowania ...

A kto proponował 'wyskakiwanie z ryjem' i agresję ?

Żądanie może być stanowcze ale to nie znaczy, że chamskie.

Zrobienie dokumentacji - przynajmniej w mojej propozycji - miałoby być wykorzystane dopiero wtedy gdyby żądanie usunięcia materiałów nie przyniosło skutku.

... właściciele materiałów chronionych prawem autorskim żądają niebotycznych odszkodowań za naruszenie ich praw.

Żądają tyle na ile wyceniają swe straty.

I dostają to czego oczekują, nawet jeśli nie w gotówce.

Przykład.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Żądają tyle na ile wyceniają swe straty.

I dostają to czego oczekują, nawet jeśli nie w gotówce.

Przykład.

 

 

Ale to nie oni wyceniają swoje straty ;)

 

Oczywiście z ostrożności procesowej należy zapytać się poszkodowanego na ile on wycenia swoje straty, niemniej żądanie to w trakcie postępowania sądowego jest oceniane i weryfikowane. Sąd może w tym celu zwrócić się o pomoc o realną wycenę do biegłego z danej dziedziny.

 

Obawiam się, że w przypadku zdjęć wysokość odszkodowania może być niższa od kosztów sądowych za wniesienie pozwu.

 

 

EDIT:

 

Co do podanego linka... znam tą sprawę m.in. podanego przez Ciebie artykułu, ale nie tylko. Z tego co pamiętam, to tam chodziło o to, że naruszyciel naruszał prawo wielokrotnie i stąd taka kwota odszkodowania. Ponadto, odszkodowanie to jest wynikiem zawartej UGODY pomiędzy powodem a pozwanym. A te często są znacznie mniej korzystne niż w przypadku wyroku ogłoszonego przez Sąd. Mówiąc inaczej - jest mało prawdopodobne, aby Sąd wydał wyrok wypłaty odszkodowania na taką kwotę, gdyż naruszyciel musiałby dokonać naruszeń liczonych w tysiącach zdarzeń.

 

 

Natomiast, sama ugoda... trzeba to przytoczyć i tu cytat:

 

W obu przypadkach pozwani zgodzili się na ugodę, uznając tym samym roszczenia wydawcy za wykorzystywanie jego artykułów. Wartość wycenionych treści i łączna kwota zapisana w ugodzie to około 160 tys. zł. Oba serwisy nie oddadzą wprawdzie tych pieniędzy w gotówce, ale wydawca i tak jest zadowolony.

 

– Ugoda reguluje warunki korzystania z naszych treści przez wydawców tych serwisów. W ramach porozumienia będą też świadczyć usługi, dzięki którym uzyskane przez nas przychody z czasem zrównają się z wysokością zobowiązań, które uznali – tłumaczy Dariusz Piekarski, prezes INFOR Biznes.

 

 

Pozdrawiam serdecznie!

Tomek

Edited by Tomek1974

Share this post


Link to post
Share on other sites
[...] W razie braku wpłaty sprawę możne zgłosić na policję jako naruszenie praw autorskich. Za to jest odpowiedzialność karna - do 2 lat więzienia.

 

 

W stosunku do firmy kradnącej, mającej np. siedzibę poza UE postępowanie śledcze może być trochę utrudnione.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

tutaj ciekawe narzędzie jeśli szukamy gdzie mogły być wykorzystane nasze zdjęcia:

 

http://www.google.com/imghp

 

to nie wyszukiwanie w grafice google ale uploadujemy nasze zdjęcie lub podajemy link do niego i G odnajduje nam wszystkie miejsca gdzie zostało ono wykorzystane.

 

test na avatarze Megalal ;)

 

http://ma.ly/megalal (nie wiem czy uploadowany obrazek nie jest usuwane po czasie)

Share this post


Link to post
Share on other sites
W stosunku do firmy kradnącej, mającej np. siedzibę poza UE postępowanie śledcze może być trochę utrudnione.

 

W tym przypadku w rachubę wchodzi pozew na drodze cywilnoprawnej.

Policja nie zajmuje się takimi drobiazgami jak kradzież zdjęcia z bloga. Ale ściganiem osób rozpowszechniających pirackie kopie np. filmów na dużą skalę już tak.

Share this post


Link to post
Share on other sites
W tym przypadku w rachubę wchodzi pozew na drodze cywilnoprawnej.

Policja nie zajmuje się takimi drobiazgami jak kradzież zdjęcia z bloga. Ale ściganiem osób rozpowszechniających pirackie kopie np. filmów na dużą skalę już tak.

 

 

... w przypadku zaś drogi cywilnoprawnej wobec firmy umiejscowionej poza UE, Powoda może nie być zwyczajnie stać na opłacenie prawnika, założenia sprawy oraz uczestniczenie w procesie w innej niż polskiej czy europejskiej jurysdykcji.

 

Jeśli chodzi o polską Policję, to od strony formalnej nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mogłaby ona nie przyjąć zgłoszenia o kradzieży. Przyjąć sądzę, musi. Od tego jest.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jeśli chodzi o polską Policję ...
W komendach w całym kraju od lat funkcjonują specjalne grupy policjantów, którzy monitorują Internet.

źródło

Naruszanie własności intelektualnej - Grupa "Internet".

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziekuje wszystkim za dyskusje i rady ;)

 

Mialem zrobic tak, jak wielu tu pisalo, by wyslac maila etc, aczkolwiek stwierdzilem, ze najpierw sprobuje na Policji. W ciagu kilku dni wybieram sie na posterunek powiatowy (bo do lokalnego szkoda tracic czas). Dlaczego Policja? Bo nie dosc, ze beda musieli przyjac zgloszenie, to bede mial idealnych swiadkow :-) Gdyby to byla jakas prywatna stronka, nie byloby problemu, bo juz kiedys tez widywalem moje fotki (nawet nie probowano wycinac znaku wodnego/logo!) na jakis blogach i lokalnych stronkach, aczkolwiek stwierdzilem, ze nie bede zawracal sobie glowy, a poza tym, budowalo to moje ego, ze komus moja praca sie spodobala. Obecnie sytuacja wyglada troche inaczej, bo wlascicielem spornego serwisu (wcale nie malego) jest dosyc spora firma. Nie wiem, na ile wyceniam moja prace - spedzilem przy tym konkretnym zdjeciu kilka dni...Tak naprawde pieniadze nie sa dla mnie wazne - sąd moze je zasadzic (z checia zrzekne sie ich na cele charytatywne), badz nie. Lecz wypadaloby, aby prawo w naszym kraju zaczelo obowiazywac. Ot, dzisiaj czytalem, ze jednak cos pozytywnego sie w tej materii zaczyna dziac [link]

 

PS. Nie uczestniczylem w dyskusji, bo mialem pad laptopa.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Mialem zrobic tak, jak wielu tu pisalo, by wyslac maila etc, aczkolwiek stwierdzilem, ze najpierw sprobuje na Policji.

Zrobisz jak zechcesz - Twoje prawo.

Należy mieć nadzieję, że nie przyczynisz się do kolejnego zawału :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×