Jump to content
Sign in to follow this  
megalgal

Doręczanie pism sądowych w UE

Recommended Posts

"prawo Unii należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się ono nadaniu europejskiego tytułu egzekucyjnego, w rozumieniu rozporządzenia Nr 805/2004, wyrokowi zaocznemu wydanemu przeciwko pozwanemu, którego adres nie jest znany."

http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?m...=19&id=4183

 

ciekawy przykład z domeną .de

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites

No dobrze, z drugiej strony jednak podanie fałszywych danych przy rejestracji domeny może skutkować prawem do wypowiedzenia przez Rejestr jej utrzymywania.

Share this post


Link to post
Share on other sites
W Polsce jesli adres jest nieznany, dolacza sie je do akt sprawy i uznaje za doreczone.

Czyli w Polsce można zostać pozwany i skazany bez możliwości obrony nawet jak pozwany nie ma zielonego pojęcia o toczącej się wobec niego jakiejkolwiek sprawy, tym bardziej że w naszym kraju nie brakuje pomyłek.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czyli w Polsce można zostać pozwany i skazany bez możliwości obrony nawet jak pozwany nie ma zielonego pojęcia o toczącej się wobec niego jakiejkolwiek sprawy, tym bardziej że w naszym kraju nie brakuje pomyłek.

Jak najbardziej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak już jesteśmy przy absurdach sądowych to miałem dziki ubaw w sądzie.

Oskarżona odwołuje się od otrzymanej kary grzywny w kwocie niskie XXXX a głównym "argumentem" jest to że kara jest zbyt wysoka bo ona jest biedna, bezrobotna, niezarejestrowana w urzędzie pracy bo i tak tam nie mają dla niej pracy (czyli damska odmiana Ferdka Kiepskiego :lol: ) schorowana (codzienna padaczka) itd itp.

Adwokat z urzędu (bo oskarżona biedna, bezrobotna, schorowana) reprezentujący oskarżoną stwierdza że oskarżona nie mogła stawić się w sądzie ponieważ zawiadomienie o terminie rozprawy zostało wysyłane po jej wyjeździe na wakacje do Peru :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak już jesteśmy przy absurdach sądowych to miałem dziki ubaw w sądzie.

Oskarżona odwołuje się od otrzymanej kary grzywny w kwocie niskie XXXX a głównym "argumentem" jest to że kara jest zbyt wysoka bo ona jest biedna, bezrobotna, niezarejestrowana w urzędzie pracy bo i tak tam nie mają dla niej pracy (czyli damska odmiana Ferdka Kiepskiego :) ) schorowana (codzienna padaczka) itd itp.

Adwokat z urzędu (bo oskarżona biedna, bezrobotna, schorowana) reprezentujący oskarżoną stwierdza że oskarżona nie mogła stawić się w sądzie ponieważ zawiadomienie o terminie rozprawy zostało wysyłane po jej wyjeździe na wakacje do Peru :)

 

No przecież Peru biedny kraj, pewnie budowała tam studnie w ramach wolontariatu, a adwokat też człowiek i się zwyczajnie przejęzyczył. ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

hahaha dobre :):D:D większość Polaków nie potrafi stawić czoła problemom i to jest nasz "problem" :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×