Grzegorz 40 Report post Posted August 13, 2012 (edited) Hej, ostatnio popełniłem tekst na temat panującego swego czasu zachwytu nad zapowiedzią premiera o przystąpieniu Polski do strefy euro w 2011 roku. Myślę, że ciekawie wyszło:-) http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nie-tylko-Balcerowicz-musi-odejsc-2612878.html pozdrawiam Grzesiek Edited August 13, 2012 by Grzegorz Share this post Link to post Share on other sites
empireus 273 Report post Posted August 13, 2012 Hej, ostatnio popełniłem tekst na temat panującego swego czasu zachwytu nad zapowiedzią premiera o przystąpieniu Polski do strefy euro w 2011 roku. Myślę, że ciekawie wyszło:-) http://www.bankier.pl/wiadomosc/Nie-tylko-Balcerowicz-musi-odejsc-2612878.html pozdrawiam Grzesiek Może listę Andrzeja Leppera należy zaktualizować? To zdecydowanie A to, czy jestesmy w strefie Euro, czy nie, ma o tyle znaczenie, ze pewien premier zdrajca i sprzedawczyk, zgodzil sie, bysmy i my, pomimo ze w tejze strefie nie jestesmy, placili kolejny haracz na bankrutujace panstwa strefy euro. Wniosek? Lepiej by bylo, gdybysmy jednak w tej strefie byli, bo przynajmniej wiadome, ze za przynaleznosc do tego elitarnego klubu placic trzeba. Teraz placimy, pomimo ze do niego nie nalezymy... Share this post Link to post Share on other sites
umberto 1,049 Report post Posted August 13, 2012 Dzisiaj w świetle ograniczonej wiedzy, którą mamy wydaje się, że najlepszą strategią obrony przed kryzysem jest szybkie przyjęcie euro. Prof. Krzysztof Rybiński, tv.rp.pl, 13.01.2009 No proszę, to TEN Rybiński? *** Jak uratować strefę Euro. Share this post Link to post Share on other sites
Andro 152 Report post Posted August 15, 2012 (edited) za przynaleznosc do tego elitarnego klubu placic trzeba elitarny klub bankrutów Londyn przygotowuje się na wystąpienie z Unii. Jak uratować strefę Euro. raczej jak szybko zatopić, to jest tekst komiczny: Rzecz w tym, aby nakazać wszystkim państwom, że deficyt budżetowy nie może przekraczać 3%, a dług publiczny nie może przekraczać 30% PKB. W przypadku przekroczenia jednego z tych dwóch progów, musiałyby one podjąć równie słuszną co odważną decyzję: przyjąć, że najwyższa stawka opodatkowania dochodów osób fizycznych obejmuje tych wszystkich, których roczne dochody netto na jednostkę konsumpcyjną [7] wynoszą ponad 35 tys. euro, i automatycznie podnieść ją do 90%. Edited August 15, 2012 by Andro Share this post Link to post Share on other sites
umberto 1,049 Report post Posted August 15, 2012 (...)przyjąć, że najwyższa stawka opodatkowania dochodów osób fizycznych obejmuje tych wszystkich, których roczne dochody netto na jednostkę konsumpcyjną [7] wynoszą ponad 35 tys. euro, i automatycznie podnieść ją do 90%. No kiedyś już tak było: Podatek dochodowy dla najbogatszych - ewolucja: Share this post Link to post Share on other sites
master17 34 Report post Posted August 16, 2012 (edited) Zachowanie narodowej waluty ustrzegło Polskę przed większymi konsekwencjami światowego kryzysu Niby wszystko jedno, jaka waluta, a ja jestem przeciwny. Byłem przeciwko Unii Europejskiej. I mam swoje zdanie w sprawie złotówki. Myślicie, że inflacja jest zła? Lekka inflacja napędza gospodarkę i pomaga zwalczać bezrobocie - tak stwierdziła Ekonomia. Słaba złotówka pomaga nam w eksporcie i zmniejsza import. Po co nam to całe Euro - myślicie, że będziemy wtedy mieć więcej w portfelach? Edited August 16, 2012 by master17 Share this post Link to post Share on other sites
empireus 273 Report post Posted August 16, 2012 Niby wszystko jedno, jaka waluta, a ja jestem przeciwny. Byłem przeciwko Unii Europejskiej. I mam swoje zdanie w sprawie złotówki. Myślicie, że inflacja jest zła? Lekka inflacja napędza gospodarkę i pomaga zwalczać bezrobocie - tak stwierdziła Ekonomia. Słaba złotówka pomaga nam w eksporcie i zmniejsza import. Po co nam to całe Euro - myślicie, że będziemy wtedy mieć więcej w portfelach? Wszystko byloby ok, gdyby zloty mial staly albo spadkowy kurs do euro, a niestety/na szczescie tak nie jest i trend bedzie taki, ze zlotowka bedzie sie umacniac... To nie by o tym decydujemy. Wprawdze rzad i NBP maja narzedzia, by odpowiednio stymulowac ten proces, ale tam podobnie jak w domenach, nie wiadomo, na jakiego spekulanta sie trafi Share this post Link to post Share on other sites
Pan_Grzegorz 921 Report post Posted December 11, 2012 Ze względu na zmiany zachodzące w Unii Europejskiej pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia euro wstrzymał prace nad Narodowym Planem Wprowadzenia Euro - poinformował resort finansów w sprawozdaniu z działania pełnomocnika rządu ds. wprowadzenia euro. http://waluty.onet.pl/mf-wstrzymalo-prace-nad-narodowym-planem-wprowadze,,5328761,1,news-detal Share this post Link to post Share on other sites
deros 8 Report post Posted December 11, 2012 Jest dziwna manipulacja informacjami i porównywanie dwóch nieporównywalny spraw. Sytuacja funta i złotówki jest odmienna. Żeby to zauważyc niech każdy się wybierze do kantoru i kupi euro i funta;) funt niestety droższy. I tutaj mamy odpowiedź dlaczego Brytyjczycy nie chcą słabej waluty, dla nich to zwykła dewaluacja. Gdyby wysłac naszych ekspertów od zwiększania eksportu to Wielka Brytania pędem przyjęłaby euro... U nas cały czas istnieją zwolennicy osłabiania waluty i ciągłej dewaluacji (jako pseudo wspierania eksporterów) , o imporcie się nie wspomina. Drobiazg, że ropą handluje się w dolarze, drobiazg, że rozliczamy się z innymi krajami w euro. Wszyscy zadowoleni, że tankujemy za wyższą cenę. Jeszcze tylko jeden szczególik na wartośc rynkową walut ma wpływ popyt podaż. Żeby nasza waluta była słaba to najlepiej byłoby, żeby eksport malał i wzrastał import najlepiej ten rozliczany w euro. Wraz ze wzrostem eksportu wartośc euro spada bo jest go więcej w kantorach. Nasi zwolennicy słabej waluty więc interweniują za pomocą banku centranego, który skupuje euro (czytaj NBP tworzy rezerwy walutowe w euro) i eksporterzy się cieszą. Problem w tym, że co ma zrobic z tymi rezerwami? jeśli sprzeda na rynku lokalnym to umocni złotówkę (a tego w imie pomocy eksporterom ) nie ma na celu;) najlepiej więc oddac skąd przyszły;) A skąd NBP bierze środki na tworzenie rezerw? z ustalania stóp procentowych. Czyli czym więcej płacimy za kredyt i czym mniej oprocentowane mamy lokaty tym lepiej dla nas;) dziwne myślenie. To tak jakbyśmy na giełdzie domenowej prosili, żeby paru licytujących się wycofało bo domena pójdzie za drogo i potem nowi kupujący będą przerażeni, że tak drogo sprzedajemy i możemy nie miec nowych chętnych:D 1 Share this post Link to post Share on other sites