Jump to content
bartxx86

Sposób na zainteresowanie potencjalnego KK posiadaną domeną

Recommended Posts

Witajcie,

 

usiłując dziś rano dostać się do pracy, co wiązało się ze staniem w nasto minutowym korku miałem trochę czasu na przemyślenia i wpadł mi do głowy pewien pomysł :ph34r:

 

Przykładowo: mamy domenę xyz.pl (generyczną), pod domeną xyz.com.pl znajduje się strona potencjalnego KK.

Mijają jednak tygodnie, miesiące i nie przejawia on większego zainteresowania posiadaną przez nas domeną.

 

Tutaj pojawił się w mojej głowie pomysł jak można spróbować zainteresować (bez narażania się na zarzut spamowania) tegoż klienta naszą domeną.

 

Otóż, podpinamy sobie ową domenę xyz.pl pod program pocztowy, ustawiamy catch all i czekamy.

Spodziewam się, że jeśli jest to prosperująca firma to nie ma opcji i w końcu pojawić się powinien jakiś "zabłąkany" e-mail adresowany do firmy spod xyz.com.pl, który przypadkiem trafił do nas.

 

Następnie (w geście dobrego serca oczywiście i całkowicie bezinteresownie;)) odsyłamy takową korespondencję do firmy spod xyz.com.pl (w sumie im tego więcej tym lepiej) z informacją, że doszło do pomyłki i uczulając na przyszłość żeby poinformowali nadawcę o zwrócenie uwagi na adres jaki wpisuje.

 

Następnie czekamy na reakcję. Jeśli nadal nie pojawi się zainteresowanie zakupem naszej domeny zabieg możemy powtórzyć dając delikatnie do zrozumienia, że jesteśmy zaistniałą sytuacją zirytowani i kolejnych maili odsyłać nie będziemy.

 

Teraz pytanie do Was: Myślicie, że może to przyczynić się do obudzenia u KK chęci odkupienia naszej domeny, czy raczej też mija się z celem i więcej będzie z tego szkody niż pożytku?

 

Czekam na Wasze opinie.

 

Z góry dzięki za sugestie

Bart

Edited by bartxx86
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmm... nie wiem, ale KK może sobie pomyśleć, że wymyśliłeś korespondencje e-mail aby próbować zainteresować go kupnem domeny...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmm... nie wiem, ale KK może sobie pomyśleć, że wymyśliłeś korespondencje e-mail aby próbować zainteresować go kupnem domeny...

 

Jeśli to będzie jakiś e-mail stanowiący część konwersacji lub pochodzący od osoby współpracującej z tą firmą to czemu miałby tak pomyśleć?

 

Edit: Poza tym nie musi być tak, że pod domeną xyz.pl jest od razu oferta jej sprzedaży.

Może być jakiś mini-site lub coś w tym stylu ;-)

 

Tak czy owak chodzi o sprowokowanie kontaktu i zwrócenie uwagi na naszą domenę i uzmysłowienie klientowi, że warto byłoby ją mieć.

Edited by bartxx86

Share this post


Link to post
Share on other sites

obawiam się, że świadomość zagadnień informatycznych w sporej części firm jest na tyle niewielka, że mogą oskarżyć, że "kradniemy" ich maile.

 

I takie działania obawiam się, że mogą się skończyć zwiększoną ilością powodów do irytacji i niemiłych słów od właścicieli .com.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

Następnie (w geście dobrego serca oczywiście i całkowicie bezinteresownie;)) odsyłamy takową korespondencję do firmy spod xyz.com.pl (w sumie im tego więcej tym lepiej) z informacją, że doszło do pomyłki i uczulając na przyszłość żeby poinformowali nadawcę o zwrócenie uwagi na adres jaki wpisuje.

 

Następnie czekamy na reakcję. Jeśli nadal nie pojawi się zainteresowanie zakupem naszej domeny zabieg możemy powtórzyć dając delikatnie do zrozumienia, że jesteśmy zaistniałą sytuacją zirytowani i kolejnych maili odsyłać nie będziemy.

 

Teraz pytanie do Was: Myślicie, że może to przyczynić się do obudzenia u KK chęci odkupienia naszej domeny, czy raczej też mija się z celem i więcej będzie z tego szkody niż pożytku?

...

"Panie, ale my mamy juz strone internetową, a informatyk jest wlasnie na urlopie. Jak wroci, to go powiadomimy, zeby naprawil". Nalezaloby uswiadomic KK, ze nasza domena jest mu potrzebna nie tyle, ze traci ruch, ale bardziej dla bezpieczenstwa jego firmy (czesto otrzymuje f-ry VAT na bledny adres).Z tym, ze znowu istnieje niebezpieczenstwo iz KK wprowadzi jakis poziom bezpieczenstwa IT i wymusi na partnerach i pracownikach poprawne adresowanie poczty. Zazwyczaj w PL, male firmy maja gdzies bezpieczenstwo. Nalezy celowac w srednie i duze.

 

Oczywiscie w takim przypadku nie ma szans na wygorowana cene za domene. Raczej celowalbym do "tysiaka".

Hmm... nie wiem, ale KK może sobie pomyśleć, że wymyśliłeś korespondencje e-mail aby próbować zainteresować go kupnem domeny...

 

Nie do konca, bo czasem nawet sekretarki myla sie i wpisuja w formularzach przy zamowieniach .pl zamiast .com.pl, a i kontrahenci wysylaja mylnie f-ry VAT, albo inna korespondencje na .pl, zamiast na .com.pl. Mozna czasem wiele ciekawych spraw sie dowiedziec ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Panie, ale my mamy juz strone internetową, a informatyk jest wlasnie na urlopie. Jak wroci, to go powiadomimy, zeby naprawil". Nalezaloby uswiadomic KK, ze nasza domena jest mu potrzebna nie tyle, ze traci ruch, ale bardziej dla bezpieczenstwa jego firmy (czesto otrzymuje f-ry VAT na bledny adres).Z tym, ze znowu istnieje niebezpieczenstwo iz KK wprowadzi jakis poziom bezpieczenstwa IT i wymusi na partnerach i pracownikach poprawne adresowanie poczty. Zazwyczaj w PL, male firmy maja gdzies bezpieczenstwo. Nalezy celowac w srednie i duze.

 

Oczywiscie w takim przypadku nie ma szans na wygorowana cene za domene. Raczej celowalbym do "tysiaka".

 

Dlatego właśnie podzieliłem się z Wami moim pomysłem, aby poznać Wasze opinie i ewentualne sugestie ;-)

 

To jest tylko wstępny zarys. Wiadomo, że w takowym mailu można umieścić co nam tylko do głowy przyjdzie i co uznamy za słuszne przy przesyłaniu pomyłkowo otrzymanej korespondencji. Myślę, że przesyłając komuś fakturę, lub też zamówienie każdy średnio rozgarnięty osobnik zorientuje się, że taka sytuacja nie wygląda za dobrze. Informatyk tego nie naprawi, a jak sytuacja się będzie powtarzać to co innego pozostaje jak odkupienie xyz.pl? :D

 

Nie do konca, bo czasem nawet sekretarki myla sie i wpisuja w formularzach przy zamowieniach .pl zamiast .com.pl, a i kontrahenci wysylaja mylnie f-ry VAT, albo inna korespondencje na .pl, zamiast na .com.pl. Mozna czasem wiele ciekawych spraw sie dowiedziec ;)

 

Zgadza się! Wiele ciekawych spraw, o których niekoniecznie firma chciałaby aby inni wiedzieli. Zwłaszcza gdyby takie informacje miałyby trafić w ręce konkurencji ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

 

Istnieje jeszcze niebezpieczenstwo oskarzenia o szpiegostwo, albo naruszenie tajemnicy korespondencji. Nie wiem jak sie na to kodeksy zapatruja. Trza by zapytac jakiegos papuge, zeby nie wpasc z deszczu pod rynne.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmm... nie wiem, ale KK może sobie pomyśleć, że wymyśliłeś korespondencje e-mail aby próbować zainteresować go kupnem domeny...

He pierwsze co pomyślałem to wysłać do siebie maila z pytaniem o ofertę z fake-maila. Następnie jako dobry samarytanin, podesłać to do KK. :lol:

Można też, podpiąć pod formularz kontaktowy (jeszcze lepiej ze stroną gdzie jest info, że chcemy ja sprzedać) i naskrobać sobie kilka zapytań o ofertę, a następnie podesłać to.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Istnieje jeszcze niebezpieczenstwo oskarzenia o szpiegostwo, albo naruszenie tajemnicy korespondencji. Nie wiem jak sie na to kodeksy zapatruja. Trza by zapytac jakiegos papuge, zeby nie wpasc z deszczu pod rynne.

 

Przecież to nie nasza wina, że ktoś się myli co nie? Poza tym dlatego wspomniałem, że dobrze byłoby gdyby to była domena generyczna, a nie jakiś TM. Nikt nie zabroni nam przecież prowadzić działalności pod domeną jagoda.pl kiedy jagoda.com.pl jest u producenta soków jagodowych (obie domeny nie moje ;) )

 

He pierwsze co pomyślałem to wysłać do siebie maila z pytaniem o ofertę z fake-maila. Następnie jako dobry samarytanin, podesłać to do KK. :lol:

Można też, podpiąć pod formularz kontaktowy (jeszcze lepiej ze stroną gdzie jest info, że chcemy ja sprzedać) i naskrobać sobie kilka zapytań o ofertę, a następnie podesłać to.

 

Tutaj już myślę wszystko zależy od pomysłowości i norm moralnych posiadacza domeny xyz.pl ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

obawiam się, że świadomość zagadnień informatycznych w sporej części firm jest na tyle niewielka, że mogą oskarżyć, że "kradniemy" ich maile.

tez tak mysle, zaraz by było ze włamałes sie na poczte albo do sieci firmowej

Share this post


Link to post
Share on other sites

tez tak mysle, zaraz by było ze włamałes sie na poczte albo do sieci firmowej

 

Jak odsyłasz korespondencję z wyraźnie wpisanym adresem mailowym biuro@xyz.pl zamiast biuro@xyz.com.pl?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro i tak już mamy upatrzonego KK to dla mnie bardziej etycznym rozwiązaniem byłoby zwyczajnie napisanie maila do osoby i przedstawienie mu problemu, który może wyniknąć z sytuacji (przed faktem), a nie po. Sam, nawet w obecnej sytuacji potraktowałbym to jako cwaniactwo.

 

Poza tym adresy mailowe często są wykorzystywane z formularzy, bądź też na zasadzie kopiuj-wklej.

Edited by szogun

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak odsyłasz korespondencję z wyraźnie wpisanym adresem mailowym biuro@xyz.pl zamiast biuro@xyz.com.pl?

tak, ale KK ma swiadomosc ze ktos to czytał, nie wiadomo od kiedy i co konkretnie a wtedy moze sie zirytować, ja bym raczej zrobił tak jak własnie napisał szogun, czyli poinformował o sytuacji

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przecież to nie nasza wina, że ktoś się myli co nie? Poza tym dlatego wspomniałem, że dobrze byłoby gdyby to była domena generyczna, a nie jakiś TM. Nikt nie zabroni nam przecież prowadzić działalności pod domeną jagoda.pl kiedy jagoda.com.pl jest u producenta soków jagodowych (obie domeny nie moje ;) )

....

A nie nalezaloby skasowac takowego maila? Poza tym, generykow to juz jest tak malo, ze znalezienie wolnego, pod ktorym jest zajeta .com.pl graniczy z cudem :P Mi raczej chodzilo o spady, gdzie wiele firm ma taka sama nazwe. Oczywiscie mowa o frazach na ktre nie ma TM.

Swego czasu tez mialem taki chytry plan, ale jak podzwonilem po "zainteresowanych", to mi sie odechcialo. Swoja droga, podziwiam za wytrwalosc wszystkich co pracuja w call-center...

No i nalezaloby dotrzec nie do sekretarki, badz innego pracownika, tylko do samego szefostwa. Pracownik przekieruje na "informatyka" (w wiekszosci spotykalem sie z kretynami), albo do ksiegowej (ktora ma blade pojecie o czym mowa i tez skieruje do "informatyka", albo firmy zajmujacej sie stroną). Czesto bywa i tak, ze firmy doskonale wiedza o "problemie", a i tak maja to w nosie, bo wola kupic auto dzieciakowi za kilkadziesiat tysi, niz tracic kase na jakies tam domeny, bez ktorych dotychczas sie obywali...

No i warto zrobic to tak, by nie podpasc pod naciagaczy, jak w tym linku Nie ma stowarzyszenia, tl nie ma komu walczyc z przekretami, co bije bezposrednio tez w nas.

 

He pierwsze co pomyślałem to wysłać do siebie maila z pytaniem o ofertę z fake-maila. Następnie jako dobry samarytanin, podesłać to do KK. :lol:

Można też, podpiąć pod formularz kontaktowy (jeszcze lepiej ze stroną gdzie jest info, że chcemy ja sprzedać) i naskrobać sobie kilka zapytań o ofertę, a następnie podesłać to.

To jest wlasnie to, czego nalezy sie wystrzegac. Tak, wiem, kazdy mowi o uczciwosci i moralnosci, a najwieksi z forum i tak cybera uprawiaja, aczkolwiek oszustwa kiedys sie zemszcza. Juz sie mszcza, czytajac o domeniarzach naciagaczach... Nie srajmy do wlasnego gniazda, ktore i tak juz jest zafajdane, bo sie w guanie utopimy

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

Jak odsyłasz korespondencję z wyraźnie wpisanym adresem mailowym biuro@xyz.pl zamiast biuro@xyz.com.pl?

 

Chyba jest coś takiego jak prywatność korespondencji. No i można sobie narobić więcej problemów niż pożytku z sprzedaży która może kiedyś tam by była...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chyba jest coś takiego jak prywatność korespondencji. No i można sobie narobić więcej problemów niż pożytku z sprzedaży która może kiedyś tam by była...

 

Tak zgadza się, ale jak dostaniesz przez pomyłkę coś adresowanego do kogoś innego to czy jest to Twoja wina? To tak jakbym Cię winił za to, że listonosz wrzucił mój list do Twojej skrzynki ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis

Tak zgadza się, ale jak dostaniesz przez pomyłkę coś adresowanego do kogoś innego to czy jest to Twoja wina? To tak jakbym Cię winił za to, że listonosz wrzucił mój list do Twojej skrzynki ;-)

 

Wrzucić może ale Tobie nie wolno tego przeczytać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wrzucić może ale Tobie nie wolno tego przeczytać.

 

Toż ja wcale tego nie mam zamiaru czytać. Po prostu odeślę ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis

Toż ja wcale tego nie mam zamiaru czytać. Po prostu odeślę ;-)

 

Nie mi się będziesz tłumaczyć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z trochę innej bajki, kupując starter z numerem telefonu, na dany numer trafiają sms-y od znajomych byłego abonenta numeru telefonicznego, również popełniamy przestępstwo czytając czyjąś korespondencje? Tak w przypadku domen jak i numeru telefonicznego jesteśmy jej "tylko" "czasowym" abonentem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

miałem taką sytuację z .pl a firma na com.pl

dostawałem z całej europy zapytania ofertowe na transport(duża firma transportowa).

przesyłałem wszystkie maile do nich..i tak przez jakiś czas..oczywiście wspomniałem też parę razy że domena jest na sprzedaż..zero odzewu.

za jakiś czas zadzwoniłem i rozmawiałem z właścicielem.powiedział że specjalnie nie opłacił .pl i jej nie chce:))

w związku z tym wyłączyłem catchall i mam spokój.

dostałem też zapytanie o tą .pl prawdopodobnie od agencji która obsługuje firmę ale chyba przestraszyła ich cena niskie xxxx:))

od tego czasu cisza..

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wrzucić może ale Tobie nie wolno tego przeczytać.

Możesz podać podstawę prawną i jakieś orzeczenie w podobnej sprawie dotyczącej czytania e-maili ?

Sankcje są co prawda i można o nich przeczytać ( np. tutaj ) ale po pierwsze jak komuś udowodnić, że przeczytał wiadomość a po drugie skąd przed jej ( choćby częściowym ) przeczytaniem, jeśli dotarła omyłkowo i ktoś nie spojrzał np. na e-mail lub nie była wyraźnie kierowana do kogoś innego, mieć pewność, że to pomyłka ?

 

Do mnie dotarło już wiele omyłkowych maili lecz nie widziałem powodu by obawiać się odesłać ich do nadawcy ( tu jest różnica w odniesieniu do pomysłu autora wątku ).

Dzięki mojej podpowiedzi zamówienie czy oczekiwana oferta trafiła w odpowiednie miejsce.

 

 

O omyłkowych mailach pisała kiedyś Gazeta:

http://wyborcza.biz/biznes/1,101558,10530214,Sluzby_w_kropce.html

Edited by Kangur
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Można powiedzieć, że przetestowałem temat na kilka sposobów.

 

Mój początek "obecności na rynku domen" zaczął się właśnie od przechwytywania maili za pomocą catch-all. Sytuacja była trochę inna niż wymyślona przez autora wątku bo problem nie dotyczył "pl vs com.pl" lecz nazwa angielska vs słowotwór polsko-angielski, w którego posiadaniu był EU. Kolejna różnica była taka, że pod swoją domeną prowadziłem długie lata w pełni funkcjonalny serwis (od 2002) a zainteresowany założył swój dopiero kilka lat później (od około 2007/8). Podsyłałem mu te złapane maile i korespondowałem na ten temat aż w końcu nie wytrzymał i sam stwierdził, że "coś traci" i zaproponował mi odkupienie domeny. Efekt końcowy był taki, że przez 1,5 roku wyciągnąłem z dzierżawy wysokie xxxxx a domena nadal jest moja.

 

Drugi przypadek to już świadome testy możliwości bezpośrednio nawiązujące do artykułu, który przytoczył Kangur. Wziąłem na tapetę kilka obiecujących samorządów z dużą liczbą ludności, zarejestrowałem domeny bez kropki identyczne w stosunku do ich serwisów z kropką (np powiat.xyz.pl), odpaliłem "serwis ogłoszeniowy", ustawiłem catch-all i przesyłałem zagubioną pocztę do właściwych adresatów. Odzew zerowy nawet bez słowa dziękuję, jedyna odpowiedź, w której adresat próbował na swój sposób ogarnąć co się dzieje była taka, że "myślałam, że to jakiś nowy sposób obiegu dokumentów w urzędzie". Teoretyczny potencjał jest ale szanse na sprzedaż znikome, rzeczone domeny puściłem do puli wolnych zostawiając sobie tylko właściwą dla siebie terytorialnie (fajnie czasem poczytać dokumentację projektową gazyfikacji etc.).

 

Możliwości "badania" rynku za pomocą catch-all jest więcej. Oprócz pl/com.pl, forma prawidłowa vs nieprawidłowy zapis są jeszcze możliwości łapania poczty z domen z myślnikiem*, ze zwyczajnych literówek etc. ale za jedyną w miarę bezpieczną pod względem prawnym opcję należy wg. mnie uznać sytuację gdy postawimy na swojej domenie w pełni funkcjonalny serwis/sklep/forum/aktualizowany blog itp. w przeciwnej sytuacji nie jest wykluczone, że możemy narazić się na nieprzyjemności.

 

EDIT

*oczywiście z domen bez myślnika gdzie pod domeną z myślnikiem działa serwis

Edited by Dick
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obawiam się, że oburzyłoby bardziej klienta końcowego. Pomyśl sam kupisz domenę bo ktoś ma podobną, czy dlatego, że odpowiada Ci nazwa?

Zazwyczaj kolejną domenę firmy dokupują, bo zwiększa im ruch i mogą ją zaparkowac lub dlatego, żeby zmienic nazwę domeny całkowicie. Myślę, że takie działanie jak opisałeś miałoby sens w odniesieniu do biznesów, które w większości są e-biznesami, gdyż ta grupa najbardziej docenia znaczenie domeny. Większośc przedsiębiorców wykonujących swoją działalnośc poza internetem (czyli mechanicy, fryzjerzy itp.) traktują tworzenie stron jak jedynie ulotkę reklamową. I ciężko ich przekonac, żeby podejśc do nowego serwisu chociażby półprofesjonalnie, a częśc zadowala się subdomenami i hostingami np. republika.pl ;) albo ograniczają się do sklepu na Allegro.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×