Jump to content
ultimate

Dawid vs. Goliat 2

Recommended Posts

witam wszystkich



Jestem tu nowy, ale postanowiłem zasięgnąć rady znawców tematu. Niemniej zanznaczam - jestem po dwudniowej lekturze forum i trochę wiedzy przyjąłem.



Mój biznes to nie biznes domenowy ale sklep internetowy. Zarejestrowałem jedną z domen znanej amerykańskiej marki (niech będzie XYZ) z rozszerzeniem .com.pl (.pl zajął inny konkurencyjny sklep internetowy z branży). Zarówno ja, jak i konkurent sprzedajemy produkty firmy XYZ pochodzące z legalnego krajowego kanału sprzedaży.



Dostałem dziś wezwanie z kacelarii reprezentującej XYZ w Polsce z żądaniem oddania domeny. Z tego co widzę w piśmie, dokładnie takie samo dostanie mój konkurent. Najwyraźniej firma XYZ po latach postanowiła lepiej sie zadomowić w Polsce...



Ta amerykańska marka jest oczywiście zarejestrowanym znakiem towarowym i wiem wiem "nie powinienem był..." itd. Ale wykorzystałem sytuację że dobra domena była niezagospodarowana przez lata.



Z lektury forum wyniosłem przekonanie, że chyba lepiej odpuścić natychmiast i nie narażać się nawet na koszty arbitrażu, bo i tak przegram i nic mi z tego nie przyjdzie oprócz wydatków i wycieczek do stolicy. Czy ktoś ma inny pomysł? Czy może się udać coś ugrać z XYZ? Nie mam na myśli odsprzedaży tej domeny za grubą kasę , raczej symboliczne wynagrodzenie na lata utrzymywania:) Bo w sumie nie robię nic złego - sprzedaję ICH produkty!


Na pewno nie będą chcieli odkupować, bo ton listu z kancelarii był bardzo stanowczy i generalnie chcą takich maluczkich traktować "z buta" a nie z nimi rozmawiać :)



Podpowiedzcie swoje sugestie. Dzięki z góry.


Share this post


Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim trzeba wyjasnić, o co chodzi tej firmie.

 

Czy sprzedawałeś produkty tylko tej firmy, czy innych konkurencyjnych?

 

Czy w produkty zaopatrywałeś się poprzez ich oficjalny kanał sprzedaży, czy z innych źródeł (nie weim, inni hurtownicy, własne sprowadzanie towaru)?

 

Domyślam się, że nie miałeś żadnej licencji z tą firmą na oficjalną sprzedaż jej produktów, a ścislej na posługiwanie się znakiem towarowym.

 

Może firma chce tylko ucywilizować swój kanał sprzedaży i kontrolować swoje znaki towarowe, a może chce wejść na rynek i otworzyć swój wlasny kanał sprzedażowy.

 

BTW

 

brw.pl - sklep sprzedający meble BRW, z whois nie wynika, ale założę się, że brw.pl nie należy do nikogo powiązanego z fabryką mebli Black Red White. Tymczasem oficjalna strona fabryki jest pod... brw.com.pl (a może BRW.pl ma jakąś licencję?). Takie sytuacje się niestety zdarzają.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki.

Myślę że chodzi im przede wszystkim o zrobienie porządku w papierach, ucywilizowanie jak to określiłeś. Oczywiście, że na tej domenie sprzedawałem i mam (miałem) zamiar sprzedawać tylko ich produkty. Produkty pochodzące z oficjalnego kanału dystrybucyjnego i zupełnie legalne. Nie jest to więc "abuzywne wykorzystanie domeny" i nie robię im krzywdy. Może się tylko obudzili "z ręką w nocniku", że przespali sprawę rejestracji na siebie.

Ale... no oni są ogromni i stać ich pewnie na każde pieniądze na prawnika. A domena przynosi mi jak na razie średni ruch w sklepie i sam nie wiem czy warto sie o to bić tylko dla zasady. Z drugiej jednak strony: nie lubie oddawać czegoś co mam bez walki...

 

Tak popatrzyłem po innych krajach: w mało którym kraju ta firma XYZ ma domenę krajową przechwyconą dla siebie. W większości przypadków mają je takie formy jak moja, przekierowując wręcz ruch na inne swoje witryny często oferujące nawet towary konkurencyjne!

 

Bić się z olbrzymem? Doradźcie coś jeszcze...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skontaktuj się najlepiej bezpośrednio z tą firmą, kancelarie często nie mają na względzie dobra klienta, a jedynie własnej kieszeni. Ot pierwszy z brzegu przykład bezmyślności prawników:http://di.com.pl/news/48215.html

Jakiś czas temu było podobnie z kancelarią rozsyłającą groźby do stron fanowskich Ferrari, nie znam wprawdzie szczegółów, ale zrobił się ferment i ostatecznie chyba żadna z tych stron nie została zamknięta. U Ciebie wprawdzie chodzi o działalność komercyjną - ale nie konkurencyjną, a wręcz przeciwnie.

PS. Czy do pisma z kancelarii było dołączone upoważnienie do reprezentowania tej marki? Bo jeśli nie, to możesz pismo olać - nie ma żadnej mocy i niewykluczone, że nawet nie zostało zlecone przez tę markę - takie historie też znam, także z autopsji.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×