Guest Lateralus Report post Posted February 27, 2017 Czy sprzedalibyście klientowi domenę (typową pod działalność/sklep) wiedząc o tym, że jest zbanowana w Google? Share this post Link to post Share on other sites
cannot 490 Report post Posted February 27, 2017 Czy klient o to pytał ? Nie powinien mieć problemu z jej odbanowaniem. Share this post Link to post Share on other sites
Guest Lateralus Report post Posted February 27, 2017 Czy klient o to pytał ? Nie powinien mieć problemu z jej odbanowaniem. Klient złożył po prostu ofertę. Wtedy sprawdziłem domenę i okazało się, że ma bana. Share this post Link to post Share on other sites
Pan_Grzegorz 921 Report post Posted February 27, 2017 Trochę dziwne pytanie. Sprawa jest prosta - jeżeli chcesz zarobić to sprzedajesz, jeżeli chcesz być uczciwy to informujesz o takiej możliwości. Oczywiście znajdzie się całe grono geniuszy, którzy za pomocą swojej pokrętnej logiki wytłumaczą, że taka sprzedaż jest w 100% uczciwa - co do tego nie ma wątpliwości. Share this post Link to post Share on other sites
Guest Lateralus Report post Posted February 27, 2017 Trochę dziwne pytanie. Sprawa jest prosta - jeżeli chcesz zarobić to sprzedajesz, jeżeli chcesz być uczciwy to informujesz o takiej możliwości. Oczywiście znajdzie się całe grono geniuszy, którzy za pomocą swojej pokrętnej logiki wytłumaczą, że taka sprzedaż jest w 100% uczciwa - co do tego nie ma wątpliwości. Ofertę odrzuciłem i napisałem o banie oraz dopisałem że jeśli klient jest świadomy tego defektu to żeby złożył ofertę jeszcze raz. Share this post Link to post Share on other sites
Pan_Grzegorz 921 Report post Posted February 27, 2017 Ofertę odrzuciłem i napisałem o banie oraz dopisałem że jeśli klient jest świadomy tego defektu to żeby złożył ofertę jeszcze raz. W porządku, plus dla Ciebie. Generalnie nie interesuje mnie jaką kto ma moralność, tylko czasem śmieszą specyficzne normy, które zwykło się promować w tym środowisku. Share this post Link to post Share on other sites
umberto 1,049 Report post Posted February 27, 2017 Pytanie: czy do domen, jako wartości niematerialnych, odnoszą się przepisy o sprzedaży z wadą ukrytą? Wadą ukrytą są wszelkie braki produktu, które istniały w chwili zwarcia umowy ale były niewidoczne. O uprawnieniach konsumenta w zawiązku z zakupem produktu obarczonego wadą ukrytą mówią przepisy Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 1964r., Nr 16 poz. 93 z zm. - dalej kc) oraz ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz. U. z 2002r., Nr 141 poz. 1176 z zm. - dalej ustawa). Art. 556 kc stanowi, że sprzedawca ponosi odpowiedzialność, gdy okaże się, że:• sprzedany produkt „ma wadę zmniejszającą jego wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy”• rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewniał• rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym”.(...) Zwolnienie od tej zasady następuje, jeśli kupujący w chwili zawarcia umowy wiedział o wadzie lub powinien był wiedzieć z punktu widzenia rozsądku.Strony mogą uregulować kwestię odpowiedzialności za wady ukryte według swoich upodobań. http://serwisy.gazetaprawna.pl/poradnik-konsumenta/artykuly/837570,wada-ukryta-czym-jest-i-jakie-skutki-niesie-dla-kupujacego.html A więc, czy: - domena z banem - domena z historią np. porno na domenie (jeśli aktualny abonent nie chce jej na ero-serwis) - domen, pod którą działali wyłudzacze, oszuści - domena - byłe zaplecze spamowe - itp. Czy to są "domenowe wady", które jeśli ukryte, mogą być podstawą roszczeń? Share this post Link to post Share on other sites
Guest Lateralus Report post Posted February 27, 2017 Nie o to Umberto pytałem ale cieszy mnie również taki wkład w dyskusję. Share this post Link to post Share on other sites
FlashT 299 Report post Posted February 27, 2017 Domeny można odbanować. Jest to jak najbardziej wykonalne, jeśli właściciel się zmienił. Nie wiem jaka jest obecnie procedura, ale kiedyś zgłaszało się to do supportu google polskiego i robili to od ręki. Przechodziłem przez to między innymi z xml*pl. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Guest Lateralus Report post Posted February 27, 2017 FlashT, ok, ale nie takie było pytanie. Share this post Link to post Share on other sites
mirekm 148 Report post Posted February 27, 2017 Można nie wiedzieć, że domena z banem. Share this post Link to post Share on other sites
Guest Lateralus Report post Posted February 28, 2017 Można nie wiedzieć, że domena z banem. Przeczytaj jeszcze raz pytanie z pierwszego postu. Share this post Link to post Share on other sites
Maku Maku 310 Report post Posted February 28, 2017 (edited) Nie - mam nadzieję, że ta odpowiedź spełnia Twoje oczekiwania co do jej formy Edited February 28, 2017 by Maku Maku Share this post Link to post Share on other sites
Guest Lateralus Report post Posted February 28, 2017 (edited) Nie - mam nadzieję, że ta odpowiedź spełnia Twoje oczekiwania co do jej formy Zbyt lakoniczna Edited February 28, 2017 by Lateralus Share this post Link to post Share on other sites
umberto 1,049 Report post Posted February 28, 2017 (edited) Można nie wiedzieć, że domena z banem. Można nie wiedzieć, co to domena. P.S. Rozumiem, że to takie twoje tłumaczenie się. Rozgrzeszasz się, tak? Ament! BTW sytuacja sprzed kilku dni: znajomi znajomych kupują mieszkanko, już mają upatrzone, ale sprzedawca opycha komu innemu. Transakcja dogadana. Po czy okazuje się po tygodniu, że jeśli sprzedawca zbędzie mieszkanie teraz, to traci jakieś tam korzyści podatkowe i musi uiścić większy podatek. Więc propozycja, aby przez 3 lata mieszkanie było jak na wynajem - koszt wynajmu jak rata kredytu - a potem opchnięte za cenę pomniejszoną o sumę kosztów wynajmu przez 3 lata. Pierwotny kupiec nie pisze się na to. Znajomi znajomych, do których teraz trafiła propozycja, też chyba nie. Bo Pani nierozgarnięta i nie wiedziała, że ...nie może teraz sprzedać. Tzn. może, ale jak wyżej. Brak due dilligence. I kto winny? Oczywiście po częsci kupujący, bo nie zrobił due dilligence. Tak jak z domeną. Nie każdy jest w stanie sprawdzić status domeny od każdej strony. Winna też pani sprzedająca, być może sprzedałaby mieszkanie z wadą prawną. Ale się zreflektowała. Ale mówienie: powiem, że nie wiedziałem, to jak widzisz, na to są paragrafy. A w wymiarze ludzkim nazywa się to skurwysyństwo. Tłumaczone na język polski: "cwaniactwo, zaradność". Not my problem. czyli jak sprzedasz i powiesz, że nie wiedziałeś, choć wiedziałeś, to jesteś zaradny, tak? Brawo Ty! Edited February 28, 2017 by umberto Share this post Link to post Share on other sites