Pozwólcie moi drodzy, że i ja się wypowiem. Wiem, że dla rekinów domenowych taka zwykła osoba jak ja może nie jest kimś ważnym, ale wydaje mi się, że zaprezentuję głos sporej części osób, która może nie jest mocno aktywna na tym forum, ale jednak je przegląda.
1. Po pierwsze to oczywiście bezsensownym jest stosowanie cen netto. Tak sobie myślę, że tylko ktoś kto nie kupuje domen mógł wpaść na tak głupi pomysł. Ceny powinny być zawsze podane brutto, a nawiasie może być tam gdzieś przeliczenie na netto. Nie wiem skąd właściciele Aftermarket brali przykład, ale nie znam żadnego sklepu internetowego, który podaje ceny netto jako główne.
2. Druga sprawa jest już ważniejsza, bo zdaje mi się, że ktoś ładnie robi nas w konia. Otóż załóżmy, że chcę wpłacić 100zł do Aftermarket. No więc wchodzę w szybkie zasilania, wpisuję 100zł. Ale tu pojawia się pierwsza pułapka, bowiem system automatycznie mi wpisuje, że muszę wpłacić 123zł, bo dolicza mi VAT. No zaraz zaraz, chciałem wpłacić 100zł, a nie 123. I tutaj znowu - skąd inspiracja na takie praktyki? Nie mam pojęcia. Rozumiem, że jak pracownicy Aftermarket idą do banku wpłacić 1000zł, to bank żąda od nich 1230zł? 100zł to 100zł, a nie 123.
Ale to nie wszystko. OK, załóżmy że jestem świadomym klientem i wiem skąd te 123zł. Powiedzmy, że akceptuję ten dziwny zabieg. No ale znowu - już jestem gotowy zapłacić 123zł, a Aftermarket żąda ode mnie 126,69zł, bowiem 3,69zł to prowizja za to, że chcę przesłać im pieniądze. Czyli chciałem wpłacić 100zł, Aftermarket wciska mi 123zł, a żąda za to 126,69.
Jak słowo daję - w życiu nie widziałem takich cyrków. Ja w ogóle zastanawiam się czy kiedykolwiek płaciłem jakieś prowizje za zasilenie konta. Jak ktoś chce stosować prowizje i jakieś cuda, to sobie powinien to odliczać od konta i już. Chcę wpłacić 100zł, a nie 126,69.
3. Ogólnie te zmiany z podatkiem VAT sprawiają, że korzystanie dla zwykłego Kowalskiego z serwisu Aftermarket traci jakikolwiek sens.
W grudniu 2014 - jak klient wpłacił 100zł, to ja z tego mogłem mieć 95zł (5zł poszło na prowizję) i mogłem za to np. zarejestrować prawie 8 domen po 12zł netto.
W styczniu 2015 - klient wpłaca 100zł, kupuje domenę ode mnie, ja z tego mam po odtrąceniu prowizji 77zł brutto (62,79zł netto) za które mogę kupić już tylko 5 domen.
I teraz pojawia się pytanie - na ile sprzedaż domen na Aftermarket ma sens dla zwykłych osób? Na Allegro jak klient wpłaci 100zł, to dalej mamy jakieś 95zł i dalej zarejestrujemy sobie 8 domen za to. Rozumiem, że na AM jest wygodniej, ale jak w grę wchodzą większe sumy to wygoda zejdzie na dalszy plan. Po prostu rozegraliście to jakoś fatalnie.
Cóż, to taki mój mały punkt widzenia, wiem że pewnie zwłaszcza punkt 3. jest nieistotny dla osób mających duże firmy, ale moim zdaniem te zmiany uderzają bardzo mocno w rynek domen, a w połączeniu z fatalnym załatwieniem tej sprawy przez AM sprawa boli jeszcze bardziej.