A kysz IIF

[Saint 33]

Przed swietami zadzwonila do mnie jedna osoba, ktora zapewne kontaktowala sie z kilkoma osobami z forum. Porozmawialem chwile przez telefon po czym na maila otrzymalem dosc ogolnikowe informacje o firmie i jej dokonaniach. Umowilem sie na ustalenie terminu po swietach jednak do piero dzis zanalazlem chwile i rozpisalem sobie plan zajec tak aby miec mozliwosc ospisania kiedy juz zabralem sie do pisania nadszedl mail od tej osoby i sie zaczelo ... zaproponowalem wlasciwie 6 terminow okazalo sie ze zaden nie byl odpowiedni, a soba ta twierdzila, ze jej bardzo zalezy na tym aby sie ze mna spotkac, coz chyba nie do konca skoro nie mogła ustąpić nawet na krok w terminie spotkania. Na koncu zaproponowalem spotkanie najbardziej optymalne czyli sobotę po czym dostalem mail z informacja, ze mozliwe, ale dopiero o 17:30 ...chore malo wyobrazni przeciez mowilem, ze bede jechal pociagiem z Warszawy, a wiec nie dosc, ze spedze w pociagu 4-6 godzin w jedna strone to jeszcze mam spedzac caly weekend w Krakowie, ktore sowja droga lubie, ale moze nie az tak bardzo w tym okresie kiedy mam natlok obowiazkow, a dwa dni weekednu sa tym czasem kiedy moge pozwolic sobie na odpoczynek. Zaproponowalem godzine 11 w centrum miasta tak abysmy mogli porozmawiac i ocenic na ile stanowimy dla siebie cos wartosciowego, ale oczywisce czlowiek z IIF stwierdzil, ze jest poza miastem i dopiero moze o 17:30 ... rece mi opadly bo zaden z tych 6 terminow nie byl odpowiedni i nawet poswiecejac swoj wolny czas w sobote nie uzyskalem niczego stwierdzilem, ze dla mnie jest to termin ostateczny jesli jest to kolejny termin nie do przyjecia nie mamy o czym rozmawiac. Resumujac jechac do Krakowa po gruszki na wierzbie nie ma sensu jesli tyle problemu jest z samym umowieniem sie na spotkanie to co bedzie gdy trzeba bedzie rozmawiac o pieniadzach poza tym powiedzmy sobie wprost Krakow pempkiem swiata tez nie jest jesli im by na spotkaniu osobami, ktore maja cos do wniesienia zalezalo to byli by sie w stanie dostosowac i zorganizowac sobie takie pogadanki w Warszawie, Gdańsku, Wroclawiu i jeszcze kilku innych miastach w Polsce. Odnosze wrazenie, ze to wszystko jest bardzo nie powazne, a oni licza tylko na to aby wlorzyc troche i doic jak najwiecej nie dzielac sie z nikim... niejednoznaczne zasady, malo szczegolow i mgliste obiecanki to jest to co niestety mimo mojego optymistycznego podejscia dostrzegam w firmie IFF. Wszystkim, ktorzy jednak zdecyduja sie na ta wspolprace zycze powodzenia chodz ze swojej strony nie moge polecac wspolpracy, a jedynie przestrzec wszystkich i kazdego z osobna.

[SELES 102]

[...] ze swojej strony nie moge polecac wspolpracy, a jedynie przestrzec wszystkich i kazdego z osobna.

Mysle sobie, ze nie masz powodow do wydawania takiej opinii, gdyz wspolpracy, jak piszesz, nie zaczales i pewnie nie zaczniesz.

[Saint 33]

Mysle sobie, ze nie masz powodow do wydawania takiej opinii, gdyz wspolpracy jak piszesz nie zaczales i pewnie nie zaczniesz.

Przedbiegi mi wystarcza, ale z tego co wiem nie tylko mi , ale tez "wie pan, my tu mamy parę milijonów" i inne stricte profesjonalne wypowiedzi utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze jednak nie warto.

[Guest Michal]

Rowniez sie ze mna kontaktowali, a jak wyslalem im maila z informacja kiedy moglibysmy sie umowic na rozmowe telefoniczna to juz zamilkli Poza tym dla mnie jest kompletnie nie jasne co oni wogole chca robic i do czego daza.

 

Michal

[Saint 33]

Tak na marginesie jest taka mala zasada biznesowa - liczy sie pierwsze wrazenie, a wiec z pierwszego wrazenia mozna wyniesc wnioski takie, ze nie ma tu profesjonalnego podejscia. Nie sadze, ze cos stracilem, nawet wydaje mi sie ze cos zyskalem, a mianowicie jestem bogatszy o pewne doswiadczenie.

[umberto 1,049]

hmmm, a wideokonferencja przez skypea? tez mozna pogadac bedac ubranym w garniturze

[Andro 152]

moim zdaniem jak są konkrety, to i telefon wystarczy, bo co daje osobiste spotkanie, jak jest to tylko badanie,

jak już wiadomo, że jest realny temat, to można się spotykać

[cabona 1]

Jesli mialbym robic z kimokolwiek jakiekolwiek interesy, to w takiej sytuacji priorytetem jest dla mnie spotkanie w realu. Przez telefon za duzo z mowy ciala sie nie dowiesz, co innego gdy spotkasz sie z taka osoba, np w kawiarni.

[Kangur 1,649]

Zazwyczaj jest tak, że większy stawia warunki i zapewne do tego przywykli obracając milionami.

Poza tym tak jak już wcześniej pisałem oni nie robią tego po to by kogoś zadowolić tylko by samemu na tym zarobić.

No i mają ( lub mieli ) nieco inne wyobrażenie o rynku domen w Polsce.

Przypuszczam, że kogoś jednak znajdą choć być może te osoby będą chciały zachować to w tajemnicy.

Ci, którzy nie pamiętają wcześniejszych informacji o tym funduszu polecam: http://www.di.pl/index.php?showtopic=9674

[DD 731]

Moim zdaniem nie ma się co gniewać na fundusz, jeśli ten chce zainwestować trochę pieniędzy - dla rynku domen każda dodatkowa złotówka w niego zainwestowana może mieć tylko pozytywny wpływ. Dlatego ja osobiście życzę jak najlepiej iif.pl Teraz pozostało już tylko wypatrywać na stronie w dziale "Aktualności" informacji na temat nowego projektu

 

DD

[Kangur 1,649]

Przyznaj się Daniel co się kryje za twoimi sugestiami zanim spojrzę do aktualności ?

[DD 731]

Przyznaj się Daniel co się kryje za twoimi sugestiami zanim spojrzę do aktualności ?

Mnie nie pytaj - ja nic nie wiem Sam czekam z niecierpliwością na aktualności w tym temacie Chyba, że ktoś będzie miał jakieś przecieki, to niech nie waha się ich tutaj zamieścić

 

DD

[Andro 152]

"planujemy inwestycje w domeny w wysokości X000.000zł"

[kilofek 15]

"planujemy inwestycje w domeny w wysokości X000.000zł"

 

Mysle ze jeszcze pare lat temu mogli niezle namieszac z taka kasa ale dzis chyba moze byc ciezko cokolwiek zrobic .

Gdyby chcieli kupic parenascie fantastycznych generykow z najwyzszej polki to juz moga potrzebowac zyranta

Zreszta jak ktos juz dzis napisal nie domena stanowi o powodzeniu biznesu netowego to na cholere im te domeny ?)

[DD 731]

Mysle ze jeszcze pare lat temu mogli niezle namieszac z taka kasa ale dzis chyba moze byc ciezko cokolwiek zrobic .

Gdyby chcieli kupic parenascie fantastycznych generykow z najwyzszej polki to juz moga potrzebowac zyranta

No pewnie masz rację Dlatego te miliony trzeba wydawać rozsądnie - a wtedy efekt też będzie zgodny z oczekiwaniami.

 

Zreszta jak ktos juz dzis napisal nie domena stanowi o powodzeniu biznesu netowego to na cholere im te domeny ?)

Heh

 

Zainteresowanie pierwszych funduszy trzeba traktować jak swego rodzaju kolejny krok w komercjalizacji biznesu domenowego. Skoro iif.pl zainteresował się tym rynkiem, to znajdą się też inni - mci.pl, europeanfounders.com, idgventures.com to tylko niektóre potencjalne fundusze, które mogą w najbliższym czasie zainteresować się domenami lub biznesem związanym z nimi (w końcu wszystkie deklarują chęć inwestycji w spółki internetowe w Polsce).

 

Jak zwykle cierpliwi zostaną wynagrodzeni... albo i nie

 

DD

[DD 731]

O i mamy kolejny fundusz, który może być zainteresowany inwestycją w Internet / domeny:

 

http://www.computerworld.pl/news/147807/In...e.projekty.html

 

Tym razem coś ze stajni Kulczyk Holding.

 

DD

[Kangur 1,649]

Kiedyś spotkałem się z powiedzeniem: Każdy Polak pracuje dla Kulczyka.

Byłl to skrót myślowy kojarzony z tym, że inwestuje on w segmenty rynku, które trafiają do szerokiego grona Polaków: piwo, telekomunikacja, drogi, etc.

Widocznie doszedł do wniosku, że są tacy, którzy na niego nie pracują

A poważniej - wróżę duże perspektywy 'vc' w Polsce.

Nasi rodacy są bardzo pomyslowi oraz ambitni a wolnych środków szukających ciekawego zagospodarowania jest coraz więcej.

[maryuse 83]

iif.pl to "fundator" monetto.pl, Monetto to social lending.

monetto.pl podpisało list intencyjny z nasza-klasa.pl, nasza-klasa to bracia Somwer.

Tak tylko spekuluję...

[DD 731]

iif.pl to "fundator" monetto.pl, Monetto to social lending.

monetto.pl podpisało list intencyjny z nasza-klasa.pl, nasza-klasa to bracia Somwer.

Tak tylko spekuluję...

Możesz troszkę jaśniej? Naświetl nam swoje spekulacje. I to fundusz i to fundusz (choć rozmiarami nie da się ich porównać). Oba interesują się polskim rynkiem internetowym.

 

DD

[maryuse 83]

z blogu monetto

 

chodzi o jak największą społeczność w Polsce (teoretycznie nawet 40 mln, gdyż każdy chodził do szkoły i ma przynajmniej jednego znajomego), zamknięcie jej w "Szklanym Domu" za czym pójdzie tania weryfikacja milionów użytkowników, którym zaproponuje się ideę social lending i inne duperele, gadgety (jak np. nk fon) a na tym jak na dzwonkach telefonicznych z jamba.pl (to też braciszkowie Samwer) zbije się majątek. Wszelkie dane wpisywane przez użytkowników to najcenniejsza wiedza, na którą znajdą się kupcy, np. banki. W tym wypadku Monetto i nasza klasa to idealna symbioza.

Finasowo.pl to także ta sama stajnia co swistak.pl i fotka.pl, także chodzi o społeczność, tyle, że znacznie mniejszą. Braciom Samwer nie bardzo udało się z wejściem eBay na polski rynek to kombinują inaczej, a mają czym kombinować - bo co 3 głowy - to nie jedna.

No ale dzięki tej apokaliptycznej wizji, rynek domenowy ma się doskonale tak samo jak forum di.pl

[korneliusz.com 501]

Byłem na spotkaniu, a później się długo zastanawiałem nad ofertą i zdecydowałem się ją odrzucić.

 

Nie miałem problemów z umówieniem się na spotkanie tak jak Saint. Przeniosłem nawet zaplanowany termin i nie było z tym problemów. Przed umówieniem się na nie wielokrotnie kontaktowała się ze mną jedna osoba i byłem poproszony o nie poruszaniu tematu na forum, ale już mnie to nie dotyczy.

 

Ogólnie dużo dowiadywałem się o firmie i myślę, że firma jest wiarygodna, ale zaniepokoiło mnie kilka rzeczy:

-istnieją rozbieżności pomiędzy tym co jest napisane na stronie iif.pl, a rzeczywistością. Tzn. firma nie chce podpisać umowy o poufności i nie ma mowy o jakiejkolwiek pożyczce w ramach inwestycji (w zamian wyciągana jest duża ilość informacji, która może zostać użyta z pożytkiem dla tworzonej firmy).

- przedmiotem działalności ma być tworzenie serwisów na domenach i zwiększanie ruchu, czyli nic nowego.

- firma posiada słabe rozeznanie w temacie i wątpię w istnienie partnera zagranicznego.

- śmieszne praktyki biznesowe (spotkanie w nieoznakowanym biurze należącym do innej firmy, musiałem czekać mimo że byłem umówiony na godzinę, czy rozmowa z laptopem naprzeciwko)

- firma od początku dąży do przejęcia jak największej części firmy, dlatego zdecydowałem, że lepiej nawet sprzedać część portfolio i samemu inwestować, niż zostać pracownikiem z procentem.

- nie ma żadnego pomysłu na wycenę domen.

 

Jednak to co napisał Saint, się sprawdziło.

Odnosze wrazenie, ze to wszystko jest bardzo nie powazne, a oni licza tylko na to aby wlorzyc troche i doic jak najwiecej nie dzielac sie z nikim... niejednoznaczne zasady, malo szczegolow i mgliste obiecanki to jest to co niestety mimo mojego optymistycznego podejscia dostrzegam w firmie IFF.

[Kangur 1,649]

Byłem na spotkaniu, a później się długo zastanawiałem nad ofertą i zdecydowałem się ją odrzucić.

Z tego co pamiętam wstępnie bardzo cię to interesowało. Musieli cię mocno zniechęcić. Myślisz, że już mają wielu zdecydowanych ?

Nie miałem problemów z umówieniem się na spotkanie (...) Przeniosłem nawet zaplanowany termin i nie było z tym problemów. Przed umówieniem się na nie wielokrotnie kontaktowała się ze mną jedna osoba (... )zaniepokoiło mnie kilka rzeczy:

(...) - śmieszne praktyki biznesowe (spotkanie w nieoznakowanym biurze należącym do innej firmy, musiałem czekać mimo że byłem umówiony na godzinę, czy rozmowa z laptopem naprzeciwko)

Nie wiem jakie były ich intencje ale zapewne nie wszyscy zdają sobie sprawę, że takie zachowanie nie musi wcale oznaczać "śmiesznych praktyk biznesowych".

Wręcz przeciwnie - może to oznaczać, że stosują takie metody świadomie by pokazać jakie miejsce w szeregu i osiągnąć spodziewany rezultat.

Takim i innym socjotechnikom jest poddawanych wielu ludzi tylko, że najczęściej nie zdają sobie z tego sprawy przez co są skłonni zaakceptować gorsze warunki.

... byłem poproszony o nie poruszaniu tematu na forum, ale już mnie to nie dotyczy.

Czyżby regularnie zapoznawali się z postami na di.pl ?

[korneliusz.com 501]

Z tego co pamiętam wstępnie bardzo cię to interesowało. Musieli cię mocno zniechęcić. Myślisz, że już mają wielu zdecydowanych ?

Myślę, że nie. Bo nigdzie nie publikowałem całości portfolio, a to co prezentowałem na aukcji czy stronie, to była niewielka część, a mimo to się odezwali.

Nie wiem jakie były ich intencje ale zapewne nie wszyscy zdają sobie sprawę, że takie zachowanie nie musi wcale oznaczać "śmiesznych praktyk biznesowych".

Wręcz przeciwnie - może to oznaczać, że stosują takie metody świadomie by pokazać jakie miejsce w szeregu i osiągnąć spodziewany rezultat.

Takim i innym socjotechnikom jest poddawanych wielu ludzi tylko, że najczęściej nie zdają sobie z tego sprawy przez co są skłonni zaakceptować gorsze warunki.

Nie lubię jak mi się pokazuje miejsce w szeregu.

Czyżby regularnie zapoznawali się z postami na di.pl ?

Na bank. To najlepsze źródło wiedzy w naszym języku.

[Andro 152]

Sądzę, ze ich koncepcja współpracy nie jest przemyślana, bo dużo poświęcają tej sprawie czasu, a mało jest efektu. Mogliby dużo sensowniejsze formy wybrać. Liczenie na to, ze ktoś ma dobre domeny i zgodzi się na trudne warunki, nie jest dobrym pomysłem. Im bardziej będzie to kombinowane, tym gorsze domeny ostatecznie przygarną.

[empireus 273]

hehehe nalezy sie tylko cieszyc z faktu, ze jakis wielki tuz zainteresowal sie Waszymi domenami, bo to znaczy, ze macie dobre domeny U mnie nikt niestety nie byl, ani nikt do mnie sie nie zglosil, zatem mam same ninje