Jump to content
yarowa

... po b.zdecydowanej i konkretnej ofercie zakupu - głucha cisza ...

Recommended Posts

Ten temat, jest jakby parafrazą innego tematu, i właściwie powinien brzmieć: "jak nie odkupić domeny, zdradzając zainteresowanie" ;). Wiem, że mógłby nadawać się jeszcze jako wątek do tematu, o firmach "ukrywających się",

lub "czemu nie odpowiadacie na emaile ...". Jakby co ... to oczywiście proszę o przeniesienie go w miejsce odpowiednie.

 

Nie tak, dawno, otrzymałem pytanie w rodzaju "ile za tę domenkę?".

Styl całej wiadomości, którą do mnie przesłano, zdradzał sposób pisania np. małolata, a w najlepszym razie "laika"

w "branży" .., czyli sposób pisania "Pana Władka".

Odpowiedziałem. To pytanie "Pana Władka", nie dotyczyło domeny "pl" ;).

Odpowiedź, otrzymałem prawie natychmiast taką, iż "cena jest dla Nas niewygórowana, a na tej właśnie domenie zależy nam najbardziej". Ci "nam", co prawda nie przedstawili się oficjalnie, ale patrząc po emailu, mógłbym wywnioskować [choć nigdy na 100%], że jest to jeden z krajowych gigantów w swojej branży.

Miałem czekać, na najbliższe dni, w celu "ustalenia szczegółów".

Minął miesiąc, i nic się nie ruszyło. Zero kontaktu. W międzyczasie, miałem inne, podobne propozycje cenowe

a dot. tej domeny, ale chciałem być fair.

W końcu, "wyszedłem z siebie", i wysłałem wiadomość do firmy "nam" ;), aby określiła czas,

w którym władna jest dokończyć rozmowy, ponieważ są inni chętni. Odpowiedź, otrzymałem taką, że firma "nam",

nie jest władna określić takiego czasu, w zw. z czym, zmuszona jest do zerwania rozmów.

Czyli, gdybym ja nie zapytał, to w ogóle nie byliby łaskawi odezwać się do mnie.

 

Jestem wku .... iony, bo w międzyczasie, odmówiłem paru firmom, a sobie zarobku. Może nie bardzo bardzo dużego,

ale dużego.

Co sądzicie, o takim sposobie postępowania firmy? Zdarza się to Wam [no, chyba, że to ktoś z Pań lub Panów domeniarzy/domainerów tak mnie sprawdzał ;)].

 

Pozdrawiam.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Co sądzicie, o takim sposobie postępowania firmy? Zdarza się to Wam [no, chyba, że to ktoś z Pań lub Panów domeniarzy/domainerów tak mnie sprawdzał ;) ].

 

Może ktoś sobie żarty robił ;) Nie bardzo tylko rozumiem dlaczego w międzyczasie "olałeś" innych potencjalnie zainteresowanych?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Może ktoś sobie żarty robił ;) Nie bardzo tylko rozumiem dlaczego w międzyczasie "olałeś" innych potencjalnie zainteresowanych?

 

 

... jakoś naiwnie myślałem ;) , że jestem w fazie "rozmów" zmierzających do celu w ciągu "najbliższych dni",

a na czasie też mi zależało. To był mój błąd.

Sądziłem, że jak email ma charakter quasi przedwstępnej prawie umowy :P, to "paktów trzeba dotrzymywać".

Innym oferentom, bardzo oczywiście grzecznie odmawiałem.

 

---

do swoj-chlop:

jeśli ja teraz zacznę sprawę odgrzebywać z innymi oferentami, to zawsze "stracę", bo będę na pozycji "petenta", zgłaszającego się ;) ...

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Konkretne" oferty, po których następuje głucha cisza zdarzają się co parę dni, trzeba się przyzwyczaić. ;-)

 

Czasem takie "konkretne" oferty, jeśli składane telefonicznie, opatrywane są na końcu "jestem zdecydowany, ale muszę namówić wspólnika" albo "muszę przekonać zarząd", albo, moja ulubiona, "to idziemy zbierać pieniądze"...

 

Dlatego "konkretna" oferta pozbywa się cudzysłowu dopiero gdy pieniądze są na koncie, lub przynajmniej 'pójdzie' faktura.

Share this post


Link to post
Share on other sites
"Konkretne" oferty, po których następuje głucha cisza zdarzają się co parę dni, trzeba się przyzwyczaić. ;-)

 

Czasem takie "konkretne" oferty, jeśli składane telefonicznie, opatrywane są na końcu "jestem zdecydowany, ale muszę namówić wspólnika" albo "muszę przekonać zarząd", albo, moja ulubiona, "to idziemy zbierać pieniądze"...

 

Dlatego "konkretna" oferta pozbywa się cudzysłowu dopiero gdy pieniądze są na koncie, lub przynajmniej 'pójdzie' faktura.

 

 

Faktycznie .., z tekstem o "przekonaniu Zarządu", kiedyś miałem do czynienia z inną domeną, i nie wiązałem tego z sytuacją taką,

jaką dziś opisuję.

Człowiek uczy się całe życie zachowań innych ludzi ;).

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites
Minął miesiąc, i nic się nie ruszyło. Zero kontaktu. W międzyczasie, miałem inne, podobne propozycje cenowe

a dot. tej domeny, ale chciałem być fair.

Na przyszlosc poinformuj ich, ze jestes gotowy do sprzedazy/negocjacji i transakcja pomiedzy wami jest dla Ciebie priorytetowa, ale jezeli do czasu zakonczenia negocjacji dostaniesz lepsza oferte to zastrzegasz sobie mozliwosc sprzedazy innemu klientowi.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Na przyszlosc poinformuj ich, ze jestes gotowy do sprzedazy/negocjacji i transakcja pomiedzy wami jest dla Ciebie priorytetowa, ale jezeli do czasu zakonczenia negocjacji dostaniesz lepsza oferte to zastrzegasz sobie mozliwosc sprzedazy innemu klientowi.

 

 

Masz rację. Takie zastrzeżenie będzie dobre.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja teraz będę natychmiastowo wystawiał domenę na AfterMarket.pl i prosił by ustaloną cenę złożono. Następnie akceptuję ofertę i mamy oboje prawnie wiążącą umowę. Na tzw gębę już się nie umawiam ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja teraz będę natychmiastowo wystawiał domenę na AfterMarket.pl i prosił by ustaloną cenę złożono. Następnie akceptuję ofertę i mamy oboje prawnie wiążącą umowę. Na tzw gębę już się nie umawiam ;)

 

 

... też właśnie, myślałem o "Aftermarket". Tyle, że ta opisywana sytuacja dotyczyła domeny "eu".

Może coś się zmieniło. Do niedawna "eu" próbował jedynie ryskadow.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

W wątku "ukrywanie się firm" (dot. sposobu na Pana Waldka) pisałem, że nauczony doświadczeniem zacząłem od niedawna stosować zapis w wysyłanych wiadomościach e-mail:

 

"Powyższa oferta skierowana jest wyłącznie do adresata wiadomości i jest ograniczona 2 tygodniowym okresem ważności. Oferta nie jest skierowana do osób trzecich i nie może być podstawą ich roszczeń z tego tytułu."

 

Po 2 tygodniowym okresie (a prawdę powiedziawszy również i w jego trakcie, bo nikt Ci tego nie zabronić) spokojnie możesz "sprzedać" nazwę domeny komuś innemu. Przy okazji 2 tygodniowy termin ważności oferty powoduje, że osoby naprawdę zainteresowane nazwą domeny będą się go trzymać.

 

EDIT:

Miałem już przypadek, że osoba zainteresowana nazwą domeny napisała do mnie przed upływem okresu ważnośći 2 tygodni maila z prośbą o przedłużenie terminu oferty o kolejne 2 tygodnie (więc jest to widoczne i w jakiś sposób oddziałuje na potencjalnego klienta)

Edited by Radek (Brewka)

Share this post


Link to post
Share on other sites
W wątku "ukrywanie się firm" (dot. sposobu na Pana Waldka) pisałem, że nauczony doświadczeniem zacząłem od niedawna stosować zapis w wysyłanych wiadomościach e-mail:

 

"Powyższa oferta skierowana jest wyłącznie do adresata wiadomości i jest ograniczona 2 tygodniowym okresem ważności. Oferta nie jest skierowana do osób trzecich i nie może być podstawą ich roszczeń z tego tytułu."

 

Po 2 tygodniowym okresie (a prawdę powiedziawszy również i w jego trakcie, bo nikt Ci tego nie zabronić) spokojnie możesz "sprzedać" nazwę domeny komuś innemu. Przy okazji 2 tygodniowy termin ważności oferty powoduje, że osoby naprawdę zainteresowane nazwą domeny będą się go trzymać.

 

EDIT:

Miałem już przypadek, że osoba zainteresowana nazwą domeny napisała do mnie przed upływem okresu ważnośći 2 tygodni maila z prośbą o przedłużenie ważności oferty o kolejne 2 tygodnie (więc jest to widoczne i w jakiś sposób oddziałuje na potencjalnego klienta)

 

Zezwolisz wykorzystać tę Twoją cyt. klauzulę? Prawdę powiedziawszy, nie chce mi się konstruować nowej,

a pewnie byłaby podobna ;).

Share this post


Link to post
Share on other sites
... też właśnie, myślałem o "Aftermarket". Tyle, że ta opisywana sytuacja dotyczyła domeny "eu".

Może coś się zmieniło. Do niedawna "eu" próbował jedynie ryskadow.

 

 

;) mozna .eu info biz .com cokolwiek;)

przy .eu nie musisz miec nawet kodow authinfo, wystarczy ze zatwierdzic mejla z euridu

 

a dla pozostalych musisz miec kod authinfo, byleby od rejestracji minelo 60 dni, wtedy klient bedzie mogl przeniesc domene do siebie

Share this post


Link to post
Share on other sites
;) mozna .eu info biz .com cokolwiek;)

przy .eu nie musisz miec nawet kodow authinfo, wystarczy ze zatwierdzic mejla z euridu

 

a dla pozostalych musisz miec kod authinfo, byleby od rejestracji minelo 60 dni, wtedy klient bedzie mogl przeniesc domene do siebie

 

Dzięki za info ;).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nigdy nie myśl, że transakcja jest skończona póki nie masz pieniędzy na koncie. Wielkie krajowe firmy S.A. potrafią być tak niepoważne, że całość perypetii zakrawa na kolejną część Misia.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×