Venture Capital

[Pan_Grzegorz 921]

Zapewne część z Was myślała o zwróceniu się do funduszy Venture Capital w celu pozyskania kapitału, stąd może ktoś lepiej orientuje się w temacie. Moje pytanie dotyczy metod zabezpieczania się stron w celu ochrony interesów. Jakie są standardy i jakie macie pomysły? Sprawa wydaje się szczególnie ważna dla pomysłodawcy, co zrobić żeby Inwestor nie wykorzystał bezprawnie pomysłu?

 

szczególnie liczę na opinię Mariusza, jako praktyka

Edited September 28, 2009 by Pan_Grzegorz

[umberto 1,049]

co zrobić żeby Inwestor nie wykorzystał bezprawnie pomysłu?

 

Podpisać Non-disclosure Agreement (NDA)

[lisz55 1]

Podpisać Non-disclosure Agreement (NDA)

Tyle, że raczej żaden inwestor nie podpisze tego na wstępie. Wielu ludzi może mieć podobny pomysł, więc nikt nie bedzie podpsywał w ciemno żadnych umów. Tym bardziej, że pomysł to nie wszystko.

[Marion 0]

Ponieważ zostałem wywołany do odpowiedzi więc tak:

 

Ze strony inwestora sprawa wygląda tak, że żaden poważny i szanujący się inwestor po otrzymaniu mailem opisu przedsięwzięcia w stylu "mam genialny pomysł który pobije naszą klasę i wogóle jest wart miliony nawet bez jego realizacji" od razu go kasuje a na propozycję podpisania NDA wybucha śmiechem.

 

Inwestorzy dostają wiele opisów pomysłów, biznesplanów itp. i może dla pomysłodawców wydać się to niewiarygodne ale duża częśc z nich się w jakimś stopniu pokrywa. Nie jest też wykluczone że inwestor już w podobny pomysł zainwestował. Dlatego podpisywanie NDA na początku rozmów jest niemożliwe.

 

Pozatym Inwestorzy INWESTUJĄ W LUDZI A NIE W SAME POMYSŁY o czym wiele osób zapomina. Sam pomysł jest nic nie wart, jeśli nie stoi za nim osoba/zespół który go zrealizuje i doprowadzi do sukcesu. Dlatego propozycje sprzedazy pomysłów także są ignorowane.

Inwestor nie ma ani czasu ani ochoty samodzielnie realizować cudzych pomysłów. Jeśli ktoś myśli że ktoś usłyszy jego pomysł i od razu mu go ukradnie i przystąpi sam do jego realizacji to bardzo się myli. Jeżeli tak by się stało to osoba która tak postapi jest samobójcą bo po1. taka sprawa zaraz wypłynie i ten inwestor zmieni status z inwestora na złodziej po2. taki złodziej i tak na tym straci bo nigdy tego nie zrobi tak jak miał to zaplanowane pomysłodawca i który miał determinację do realizacji swojego pomysłu.

 

Ludzie którzy zostali inwestorami do doszli do pieniędzy nie są również idiotami bo przeciez jakoś do tych pieniędzy doszli i też mają wiele dobrych pomysłów (lub ich znajomi czy współpracownicy) i dlaczego ich nie realizują? Bo im się nie chce pracować i dlatego zostali inwestorami a pozatym mają kilka inwestycji do pilnowania i to im wystarczy.

 

Jeśli pomysłodawca ma obawy ujawnic swój pomysł, powinien po1. wiedzieć że w momencie uruchomienia przedsięwzięcia nic już nie będzie dla nikogo tajemnicą i 40 mln Polaków może jego pomysł skopiować. po2. zastanowić się ile czasu jest potrzebne żeby od momentu uruchomienia jego biznesu ktos inny zrobił jego kopię (zakładając że inna osoba ma kilka razy więcej pieniędzy i lepszy zespół osób do jego realizacji). Jak nad tym pomyśli to najpewniej stwierdzi że nie ma z czego robic tajemnicy

 

Aby zabezpieczyć się jednak przed nieuczciwymi osobami i mieć spokojny sen pomysłodawca powinien przygotować opis przedsięwzięcia w taki sposób aby ujawnić tyle ile będzie wystarczająco interesujące dla inwestora aby w pomysł zainwestował i zostawić sobie asa w rękawie który powoduje że biznes będzie 50% lepszy niż zaprezentowany. Wówczas z ukradzionego pomysłu z regóły nic nie wyjdzie a gdyby nawet wyszło 50% to wtedy gdy on uruchomi swój biznes wykorzystując swojego asa to będzie on o 100% lepszy od tego ukradzionego.

 

Trzeba pamiętać także że inwestor też chce się zabezpieczyć i że ma on pewne swoje warunki i skrzynkę mailową zawaloną pomysłami które zrewolucjonizują świat.

 

Dla większości dziwne jest jak inwestor wymaga od pomysłodawcy drobnego wkładu gotówkowego. Najlepiej jak pomysłodawca nie ma żadnych pieniędzy i musi je pożyczyć. Wszyscy złoszczą się, ze przecież oni maja pomysł a inwestor jest od dawania pieniędzy i co to za inwestor jak ode mnie chce pieniądze. Zapominają jednak o tym że tu nie chodzi o pieniadze czesto wartości 1-kilku% inwestycji tylko o to żeby niepowodzenie zabolało także bardzo pomysłodawcę. To jedyny sposób na spokojny sen inwestora, bo nikt nie pracuje lepiej jak osoba która realizuje swój genialny pomysł i do tego jest zadłużona - taka prawda

[lewho85 4]

Pozatym Inwestorzy INWESTUJĄ W LUDZI A NIE W SAME POMYSŁY o czym wiele osób zapomina.

 

I to jest glowna przyczyna tego, ze do tej pory swiatlo dzienne ujrzalo bardzo bardzo malo ciekawych startupow ze stajni funduszy Seed oraz Venture Capital.

 

Btw. Mozesz powiedziec cos o swoim projekcie? Kto zainwestowal? Kiedy ruszy? Jesli ruszyl, to mozesz podac linka?

Edited September 28, 2009 by lewho85

[Pan_Grzegorz 921]

@ Marion

mam jeszcze kilka pytań

 

1. Na co Inwestor zwraca uwagę przy wyborze konkretnego projektu, co jest według Ciebie najważniejsze? Mam na myśli takie kryteria jak np. źródło dochodów projektu, jego ryzykowność, innowacyjność, konkurencja na danym rynku, itd.

 

2. Załóżmy, że otrzymujesz na biurko 2 projekty. Pierwszy uznajesz za świetny, maszynkę pieniędzy, ale pomysłodawca jest kompletnie niedoświadczony i sam wiesz, że będziesz musiał wszystkim kierować, drugi projekt jest dobry, ciekawy, ale o wiele gorszy od pierwszego, za to pomysłodawca to specjalista wysokiej klasy. Który projekt ma większą szansę na Twoje wsparcie? (Oczywiście to czysta teoria).

Edited September 28, 2009 by Pan_Grzegorz

[Marion 0]

1. Na co Inwestor zwraca uwagę przy wyborze konkretnego projektu, co jest według Ciebie najważniejsze? Mam na myśli takie kryteria jak np. źródło dochodów projektu, jego ryzykowność, innowacyjność, konkurencja na danym rynku, itd.

 

Przy wyborze konkretnego projektu inwestor musi "mieć wymyslone" komu go sprzeda po zakończeniu okresu inwestycji i czy będzie skazany na jakąś grupę kupujących czy będzie miał rożne sposoby wyjścia z inwestycji. Jeśli chodzi o pozostałe kryteria to różne osoby mają różne podejście. Żródło dochodów napewno nie może być jedno bo to bardzo zwiększa ryzyko. Innowacyjność jest istotna ale czasem na pozór mało innowacyjne projekty mogą pozwolić dobrze zarobić. Jeśli chodzi o konkurencję to są 2 szkoły. Jedni inwestują tylko w coś co nie ma konkurencji ryzykując jednoczesnie że rynek na dana usługę/produkt okaże się za mały a inni inwestują w projekt który ma ogromny i sprawdzony rynek a w tym konkretnym biznesie jest przewaga która pozwoli troche tego rynku zabrać

 

2. Załóżmy, że otrzymujesz na biurko 2 projekty. Pierwszy uznajesz za świetny, maszynkę pieniędzy, ale pomysłodawca jest kompletnie niedoświadczony i sam wiesz, że będziesz musiał wszystkim kierować, drugi projekt jest dobry, ciekawy, ale o wiele gorszy od pierwszego, za to pomysłodawca to specjalista wysokiej klasy. Który projekt ma większą szansę na Twoje wsparcie? (Oczywiście to czysta teoria).

 

Świetny projekt bez zagwarantowanej dobrej realizacji i fachowego zespołu jest nic nie wart. Jeśli drugi projekt jest dobry a pomysłodawca to specjalista to zdecydowanie ten drugi. Projekt można poprawiać w trakcie, zmieniać i eliminować błędy a osoby na którą "się postawiło" nie da się zastapić. Zdecydowanie lepszy jest dobry projekt ze świetną realizacją niż świetny ze słabą.

 

Kiedyś rozmawiałem tydzień z osobą która prowadziła fajny biznes i szukała dofinansowania. Wszystko szło super i mieliśmy niewiele do ustalenia aż pewnego dnia człowiek porozmawiał z żoną i ona powiedziała mu że nie zgadza się na jego tak duże zaangażowanie osobiste. W związku z czym złożył mi propozycję sprzedazy swojego biznesu i temat poległ. Oczywiście nie kupiłem bo tak naprawdę chciałem kupić jego a nie ten mały biznes który bez niego nie był wart dla mnie nic

Edited September 28, 2009 by Marion

[BartX 165]

Pan_Grzegorz, polecam Ci książkę "Sztuka rozpoczynania" - Guy Kawasaki.

 

Książka może nie jest najnowsza, ale Guy bardzo jasno i zrozumiale opisał i wytłumaczył, jak pozyskiwać pieniądze, oraz na co zwracają uwagę VC.

Wyjaśnił też dlaczego VC nie podpisują żadnych lojalek na początku i jak to działa.

 

Nie będę się mądrował, bo nie mam doświadczenia tych sprawach, ale książka opisuje dokładnie to samo co napisał Marion.

 

A tak z drugiej strony polecam obejrzeć to: No Plan, No Capital, No Model...No Problem - jak widać można zrobić fajne i zarabiające rzeczy bez zewnętrznego finansowania.

 

Pozdrawiam i miłego oglądania.

Bartek.

[Pan_Grzegorz 921]

@ Marion

Dziękuję za odpowiedzi i wiedzę z pierwszej ręki

 

@Bartek

Autor z tego co wiem cieszy się szacunkiem w kręgach biznesu, dopisuję do długiej listy książek do przeczytania

 

Szkoda tylko, że z tego co widzę nie wypracowano w pełni doskonałych metod zabezpieczenia interesów obu stron, trzeba polegać na pełnym zaufaniu.

Edited September 28, 2009 by Pan_Grzegorz

[BartX 165]

@Bartek

Autor z tego co wiem cieszy się szacunkiem w kręgach biznesu, dopisuję do długiej listy książek do przeczytania

 

Tak, Guy oprócz tego, że jest właścicielem serwisu alltop.com to jest też właścicielem garage.com (Garage Technology Ventures is a seed-stage and early-stage venture capital fund.)

 

Pozdrawiam,

Bartek.

[Marion 0]

Btw. Mozesz powiedziec cos o swoim projekcie? Kto zainwestowal? Kiedy ruszy? Jesli ruszyl, to mozesz podac linka?

 

To zalezy o co pytasz.

 

Jeśli chodzi o moje typowe inwestycje finansowe to tymi się nie chwalę dopóki nie są na sprzedaż z 2 powodów.

1. Takie są umowy z pomysłodawcami. 2. Większość biznesów upada (to standard) i poprostu nie ma się czym chwalić a nikt nie lubi się chwalić porażkami

 

Jeśli chodzi o "moją zabawkę" którą zarządzam dla zabicia czasu i z sentymentu do branż nieruchomości i internet to adreso*pl (ruszyło w maju) finansuje ją samodzielnie i liczę że kiedyś nie będzie tylko zabawką

[Marion 0]

Szkoda tylko, że z tego co widzę nie wypracowano w pełni doskonałych metod zabezpieczenia interesów obu stron, trzeba polegać na pełnym zaufaniu.

 

Tak to prawda niestety. Dodam jeszcze z własnego doświadczenia dlaczego większość inwestycji nie dochodzi do skutku (po uznaniu że pomysł jest dobry). Bo pomysłodawca:

 

- nie nadaje się do prowadzenia tego biznesu (w ocenie inwestora)

- nie chce zrezygnować z obecnej pracy i chce pracować po godzinach bo boi się porażki

- nie zamierza wnieść wkładu własnego

- ma więcej pomysłów i sam nie wie który chciałby realizować

- chce otrzymywać zbyt duże wynagrodzenie i traktować swój statrup jak etat i ciepłą posadkę

[ArturZ 115]

Pan_Grzegorz, polecam Ci książkę "Sztuka rozpoczynania" - Guy Kawasaki.

 

Zachęcony Twoim poleceniem zakupiłem dzisiaj tą pozycję. Razem z przesyłką 50 zł, mam nadzieję, że będzie warto

[BartX 165]

Zachęcony Twoim poleceniem zakupiłem dzisiaj tą pozycję. Razem z przesyłką 50 zł, mam nadzieję, że będzie warto

 

Fajnie, jak już przeczytasz to daj znać co sądzisz o tej książce.

 

Pozdrawiam,

Bartek.