Zorganizowanie się

[Guest Michal]

Jakie macie sposoby na zorganizowanie się?

 

Ja mam wrażenie, że mi sprawia to duży kłopot. Po prostu jest za dużo rzeczy do robienia i często o czymś zapominam. Praktycznie nie ma takiej możliwości, żebym się nudził, brakuje po prostu czasu na zrobienie wszystkiego co bym chciał. Na dodatek lubię skakać z jednego projektu do drugiego, bo wszystko wydaje się musi być szybko zrobione, aż w końcu się tylko przedłuża. Ciężko mi jest się skupić tylko na jednej rzeczy bo mam wrażenie że przed nosem uciekają mi inne okazje, a jak ich nie złapię to je stracę. Najchętniej zrobiłbym chyba 50 kopii mojej osoby, wszystkimi sterował na raz i wogóle nie spał.

 

Jak mogę sobie pomóc? Może ma ktoś jakieś ciekawe pomysły albo zna efektywne rozwiązania.

[kompostownik 0]

zatrudnij kogos do pomocy

[umberto 1,049]

Cierpię na podobny syndrom. Aczkolwiek wszystko to objawia się tym, że chciałbym robić 10-20 rzeczy naraz (do tego dochodzi choroba zwana pedanterią), w efekcie wszystko się przekłada na potem i nie jest zrobiona porządnie nawet jedna jedyna rzecz.

 

Na przykład dzisiejsi dwudziestolatkowi bardzo wyraźnie wykazują tzw. syndrom stałego rozproszenia uwagi. Polega to na tym, że z jednej strony potrafią równocześnie przetwarzać bardzo dużą liczbę informacji (w tym samym czasie wysyłać esemesa, przeglądać witrynę internetową i rozmawiać przez telefon) i że tego wymaga od nich kulturowa rzeczywistość, z drugiej zaś – co jest zbawienne dla ich psychicznej równowagi i bezpieczeństwa – większość tych informacji się w nich nie zatrzymuje.[/quote

http://tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=4836

 

Niestety, nie pamiętam fachowej medycznej nazwy.

 

EDIT: Znalazłem. Fachowo to się nazywa PROKRASTYNACJA

Edited February 22, 2010 by umberto

[virrar 2]

EDIT: Znalazłem. Fachowo to się nazywa PROKRASTYNACJA

 

Tu jest fajny filmik na ten temat - http://www.youtube.com/watch?v=UXziurFkQxM

[Jarek17 58]

U mnie to samo co u umberto

[ArturZ 115]

Robię prostą listę zawierającą max 10 podpunktów i wpisuję w kolejności czym mam się zajmować. Do następnego podpunktu przechodzę dopiero gdy wcześniejszy został wykonany. Podpunkt do wykonania nie może być zbyt czasochłonny i trudny do zrobienia, np. Nie może to być "Stworzyć kompletny serwis internetowy o tematyce finansej" tylko coś prostego, zajmującego góra kilka godzin, np. "Na najprostszym szablonie uruchomić stronę i wpisać na niej kilka zdań unikalnej treści". Gdy lista zostanie wykonana tworzę następną, na której w zależności od moich chęci wpisuję albo dalszą kontynuację rozpoczętych projektów, albo całkiem nowe. Pilnuję też, żeby nie porozpoczynać więcej niż 10 oddzielnych projektów.

Edited February 22, 2010 by ArturZ

[icdark 0]

Co do "prokrastynacji" - polecam Pomodoro Technique

Ogolne zarzadzanie natlokiem spraw - GTD

 

pzdr

icdark

[Jaca869 4]

Skoro jest tyle pomysłów, to może czas założyć firmę... Zatrudniłbyś kilku murzynów, posadził przed komputerami, ogłosił się Panem prezesem i za kilka lat mielibyśmy nową NK lub FOTKĘ

[pb 2,626]

EDIT: Znalazłem. Fachowo to się nazywa PROKRASTYNACJA

 

Ja u siebie stwierdziłem procrastination jak jeszcze nie było tego słowa w języku polskim (w sumie oficjalnie nadal nie ma, ale widzę że kalka już funkcjonuje). Wówczas jedynym odpowiednikiem jaki znalazłem było kunktatorstwo.

[Jortex 0]

Fachowo to się nazywa PROKRASTYNACJA

Kurcze, też to mam Tym, co przerywa mi obowiązki jest ciągłe zaglądanie na di.pl Zawsze jest jakaś wymówka, żeby tutaj zajrzeć. Chyba muszę coś z tym zrobić. Metoda z pomidorkiem wygląda ciekawie, postaram się ją wypróbować

[Davi88 4]

Odkąd zacząłem biegać codziennie rano , nie mam problemów z organizacją dnia

 

Polecam

[Arcanis 0]

Polecam zrobić sobie dziecko. Wtedy jak będziesz miał tylko 2 h wolnego czasu to spożytkujesz go w możliwie optymalny sposób.

 

A dla pozostałych polecam robić sobie listę a obok pisać ile zajmie dana czynność. Czynności dłuższe niż 1h rozbijać na etapy. Dziennie nie wykonywać więcej niż 5-6h czynności (bo i tak zajmą one 7-9h).

Zrobić sobie listę rozpraszaczy - zrezygnować z części a do reszty zaglądać tylko gdy jakaś czynność jest ukończona, nigdy w czasie trwania.

Skuteczne

[SWAGGER 0]

Moja organizacja jest banalna - na każdy dzień mam przygotowaną kartę a4 papieru na której mam listę rzeczy do zrobienia. Nie wykreślę, bo zapomnę oznacza dodawanie tej czynności na dzień następny, a po trzech dniach przestaje to być śmieszne

 

Jeżeli robię kilka czynności na raz i są związane z komputerem i czuje że przeginam z ich ilością to w pewnym momencie zamykam wszystkie i otwieram tylko jedno, inaczej się nie da.

 

A najlepiej Michał to sobie zapal

[snip 0]

Cierpię na podobny syndrom. Aczkolwiek wszystko to objawia się tym, że chciałbym robić 10-20 rzeczy naraz (do tego dochodzi choroba zwana pedanterią), w efekcie wszystko się przekłada na potem i nie jest zrobiona porządnie nawet jedna jedyna rzecz.

 

Mam to samo.

[com.puta 0]

ogranicz się do kilku projektów wśród których będzie ten który możliwie najwięcej dla Ciebie zarobi i ten który sprawi Ci największą radośc i satyfakcję oraz relaks przy pracy nad nim. a wszystko bez niepotrzebnej spinki i pamiętając, że pieniądze to nie wszystko.

 

albo rzeczywiście, jeżeli to wszystko takie pilne i dochodowe, zatrudnij kogoś. jeżeli nie masz kogo zatrudnić albo nie widzisz możliwości żeby ktoś był w stanie Ci pomóc w autorskich projektach - odpuść część z nich i wróć do nich kiedy już pozostałe będą się kręcić.

 

jak masz w głowie dobrze poukładane nie będzie problemu.