Jump to content
alpine5

Poszukuję dodatkowej pracy

Recommended Posts

Guest radse
CV jest niepełne (nie chciałem Was zanudzać ;) ), ale skoro tak wielu ludzi pozytywnie wyraża się na temat tego co napisałem w krótkiej notce o sobie (w pierwszym swoim poście), to powiedzcie mi, czy 20 zł za godzinę pracy (w przypadku tak doświadczonej i chcącej się naprawdę mocno zaangażować w zleconą pracę osoby ;) ), to wygórowana stawka ?

 

Otrzymałem jakiś czas temu odpowiedź na PW od jednego z użytkowników forum, miał dla mnie propozycję, która bardzo mi się spodobała (naprawdę konkret - nie chcę ujawniać szczegółów, bo nie chcę być posądzony o ujawnianie prywatnej korespondencji), poprosił mnie żebym określił swoją stawkę za godzinę. Odpisałem 20-25 zł za godzinę. Biorąc pod uwagę, że było by tej pracy (którą proponował) 2-3 godzin dziennie, a niekiedy mniej, to przecież chyba nie wystrzeliłem kosmicznej stawki ?

 

Oczywiście nie uzyskałem już żadnej odpowiedzi, nawet typu "Niestety za dużo sobie życzysz, nie mogę przyjąć Twojej stawki, ponegocjujmy", czy coś w tym stylu.

 

I jak się ma doświadczenie do realiów ?

 

Sebastian

alpine5

Przy całym szacunku do Ciebie ale to co napisałeś ma małą wartość... Sam zaśmiecasz sobie temat pisząc rzeczy z których nic nie wynika.

1. Jak można oceniać stawkę skoro nie wie się nic na temat tego co miałeś robić??

2. Jeśli to było wystawianie aukcji bądź przepisywanie tekstów (strzelam) to co mają do tego Twoje kwalifikacje i CV nawiasem mówiąc imponujące.

3. Praca dodatkowa z natury raczej jest traktowana troszke po macoszemu. Kto zatrudnia na 2 godziny osobe od której wymaga wielkich kwalifikacji??

4. Gdzie dziś można łatwo dodatkową pracę za 20-25zl na godzine dostać??

Pozdrawiam

5. Jedyna wartość tego co napisałeś to chyba publiczne wylanie żalu i rozczarowania.

Mimo wszystko życzę Ci udanych poszukiwań i trzymam kciuki.

6. 8*25= 200zl razy 20 dni roboczych to 4000zl gdybys pracowal na caly etat. I tu można postawić pytanie czy to byłoby mało??

Pozdrawiam

Radek

Share this post


Link to post
Share on other sites
1. Jak można oceniać stawkę skoro nie wie się nic na temat tego co miałeś robić??

5. Jedyna wartość tego co napisałeś to chyba publiczne wylanie żalu i rozczarowania.

6. 8*25= 200zl razy 20 dni roboczych to 4000zl gdybys pracowal na caly etat. I tu można postawić pytanie czy to byłoby mało??

Pozdrawiam

Radek

Ad.1 Zajęcie miało dotyczyć stricte pracy z domenami, więcej nie mogę napisać, ale rzeczywiście masz rację, ze trudno oceniać czy 20 zł za godzinę to dużo, czy mało nie znając specyfiki pracy (dlatego ja, teraz zrozumiałem, że zadałem to pytanie w swoim poprzednim poście chyba bardziej retorycznie)

 

Ad.5 Może trochę tak, ale jakiegoś wielkiego doła to jeszcze nie mam ;)

 

Ad.6 Pracuję normalnie na cały etat (za mniej więcej takie pieniądze), dlatego w ten sposób wyceniłem swoją pracę w godzinach dodatkowych (która jak mi się wydawało powinna być może nawet lepiej płatna, bo poświęca się na nią swój czas wolny - z drugiej strony to ja potrzebuję zajęcia, więc może nie w ten sposób powinienem to wyceniać)

 

W każdym razie mój ostatni post miał być raczej zilustrowaniem sprawy (choć słabo to wyszło, jak zauważyłeś w swoim pierwszym punkcie i masz rację).

 

Przestańcie się zachwycać moim CV, a prześlijcie mi jakieś konkretne propozycje ;)

 

Pozdrawiam również

Sebastian

alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przepraszam, że jeden post pod drugim (ale rozbieżność czasowa jest dosyć duża).

 

Kilkanaście tygodni temu straciłem stałe źródło dochodu (tzn. etat), od tego czasu byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych, ale propozycje tych potencjalnych "pracodawców" były niestety bardzo żenujące. Zaczyna się robić niewesoło u mnie z finansami, więc gdyby ktoś z Was wiedział coś na temat jakiegoś wolnego wakatu (zwłaszcza na Śląsku) lub sam miał coś do zaproponowania (chociaż na przeczekanie, żeby nie stracić płynności finansowej), to byłbym zobowiązany.

 

Wszystko na temat mojej osoby, doświadczenia zawodowego etc. można znaleźć tutaj:

 

Mój profil na GL

 

Sebastian

alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites
...Zaczyna się robić niewesoło u mnie z finansami, ... (chociaż na przeczekanie, żeby nie stracić płynności finansowej), to byłbym zobowiązany.

Nie odbierz tego jako złośliwość ale gdy robi się naprawdę kiepsko z finansami, to zazwyczaj kasuje się ze swojego profilu takie cytaty jak poniższy:

"Jeśli chcesz zaproponować mi 1500 zł miesięcznie, to lepiej mnie tylko pobłogosław"
Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites

mnie osobiście przykre wydaje się to, że handlowiec z doświadczeniem w wielu różnych branżach.. co więcej na bardzo wysokich stanowiskach nie potrafi sprzedać "siebie" pracodawcą, którzy właśnie poszukują handlowców z bogatym doświadczeniem

Share this post


Link to post
Share on other sites
mnie osobiście przykre wydaje się to, że handlowiec z doświadczeniem w wielu różnych branżach.. co więcej na bardzo wysokich stanowiskach nie potrafi sprzedać "siebie" pracodawcą, którzy właśnie poszukują handlowców z bogatym doświadczeniem

Pracodawcom :)

 

A gdzie tacy są ? Ja w ostatnich tygodniach wysłałem ponad 100 swoich aplikacji w odpowiedzi na ogłoszenia z portali (i wcale nie wybrzydzałem co do branży, czy stanowiska) + około 50 "w ciemno" do firm z okolicy mojego miejsca zamieszkania. Nie doczekałem się praktycznie żadnej odpowiedzi, poza 2-3 spotkaniami kwalifikacyjnymi, które odbyłem, gdzie okazało się, że niestety firma potrzebuje "wolontariusza".

 

Sebastian

alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro zdecydowałeś się upublicznić tutaj swoje CV to pewnie liczyłeś się z tym, że będzie ono komentowane. Osobiście po przeczytaniu CV, listu i profilu GL nie dałbym ci pracy. Zarówno CV jak i list są kiepskie. Musisz popracować nad ich zmianą, jeśli chcesz znaleźć dobrą pracę.

 

Nie wczytywałem się przesadnie ale to są kwestie na które od razu zwróciłem uwagę:

 

1. Kwestia poruszona już przez Kangura

2. "Szukam zajęcia, które pozwoli mi się w pełni rozwijać, jak również zaspokoi moje potrzeby materialne" -> to jest oczywiste ale bez sensu jest coś takiego umieszczać w liście motywacyjnym, usunąłbym również cały akapit zaczynający sie od: "Z natury jestem humanistą.. "

3. Zmień zdjęcie. Nie masz żadnego profesjonalnego zdjęcia? To wygląda naprawdę mało profesjonalnie jak ktoś umieszcza zdjęcie ślubne na którym jeszcze widać włosy żony (żona wycięta )

4. Ukryj swoje wypowiedzi w GL. To jedna z pierwszych rzeczy jakie ktoś może zrobić przeglądając twój profil a z tego co widzę to na GL zajmujesz się głównie spamowaniem ( wklejaniem tego samego w wielu wątkach )

5. Usuń ostatniego pracodawcę. Zatrudnienie na 2 miesiące wygląda jakbyś nie przeszedł nawet pełnego okresu próbnego. Pracodawca pomyśli: Jeśli tam sie nie sprawdził to u na też się nie sprawdzi.

6. Mniej miejsca powinieneś poświęcić na opis dotychczasowych zajęć a więcej napisać o przyszłości. Kim chcesz być, co chcesz osiągnąć, czego chcesz się nauczyć itp. Jakie korzyści pracodawca odniesie zatrudniając ciebie.

etc...

 

Pierwsze co powinieneś zrobić to iść do doradcy personalnego aby ci pomógł opracować profesjonalne i skuteczne CV. Kilku moich znajomych zainwestowało w takiego doradcę co podwoiło albo i potroiło % odpowiedzi ze strony pracodawców.

 

Życzę cię abyś szybko znalazł dobrą i ciekawą pracę, musisz jednak się nieco do tego przyłożyć.

Edited by przemowild

Share this post


Link to post
Share on other sites
Skoro zdecydowałeś się upublicznić tutaj swoje CV...

List Motywacyjny/Intencyjny załączony na GL jest taki dosyć ogólny, jeśli aplikuję na konkretne ogłoszenie to przygotowywuję indywidualny List pod konkretnego pracodawcę/stanowisko. Resztę rzeczy o których napisałeś wezmę pod uwagę, dobrze jest jak ktoś z zewnątrz popatrzy i podpowie, samemu niekiedy nie widzi się pewnych niedociągnięć. Dzięki.

 

Sebastian

alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites
...w ostatnich tygodniach wysłałem ponad 100 swoich aplikacji w odpowiedzi na ogłoszenia z portali ... okazało się, że niestety firma potrzebuje "wolontariusza".

Nie wiem w jakie stanowiska celowałeś ale może te firmy szukały nie tyle wolontariusza tylko handlowca a Ty wyraźnie pokazujesz, że Ciebie to "nie kręci".

...Nie jestem typowym handlowcem, tzn. nie kręci mnie dzwonienie/mailowanie do klientów...nie lubię i nie umiem tego robić, natomiast jeśli już klient trafiał do mnie...

Piszę o tym m.in. dlatego, że patrzę na problem z innej strony, jako były handlowiec a obecnie pracodawca.

Szukałem niedawno handlowca i wiem, że ciężko jest trafić na kogoś kto potrafi aktywnie pozyskiwać klientów do współpracy.

Czekanie aż klient sam się zgłosi jest miłe ale rzadkie i zazwyczaj mało skuteczne.

Należy też pamiętać, że większe pieniądze dostaje się najczęściej dopiero za efekty pracy a nie za podpisanie umowy i listy obecności.

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest slawomir_cwirko

Rynek pracy obecnie jest bardzo cięzki i nastawiony na profesjonalistów.

Pracuję w dużej instytucji finansowej, zarządzam 25 placówkami ( ponad 100 osób podległych ) i niestety pieniądze jakie oferujemy przy podpisaniu umowy są na poziomie do 2000 brutto podstawy.

Takie sa obecne realia.

Dobrych handlowców ( a obecnie w kazdej branzy szuka się handlowców nawet jak ich sie nazywa tak jak u mnie doradca finansowy :) ), którym się chce jest jak na lekarstwo i pracodoawcy o tym wiedzą. Więc jesli za Twoim nazwiskiem idzie już wyrobiona przez Ciebie marka to o pracę jest łatwo i zawsze dostaniesz dobre warunki bo pracodawca wie, że i tak na siebie zarobisz. Jesli jednak we własnej branży nie masz marki i nie możesz zdobyc pracy to co dopiero w jakiejś innej?

Wydaje mi sie, ze jestes w takiej sytuacji jak tysiące ludzi w tym kraju - niby umiesz wiele ale w żadnej dziedzinie nie jestes specjalistą i jeszcze to info że szukasz pracy chocby takiej na przeczekanie.

I jak jakikolwiek manager na tym forum ma Cię traktowac powaznie?

Dam Ci prace , wyszkolę , poswięce swój czas i srodki a Ty juz od pierwszego dnia szkolenia bedziesz szukac innej pracy ?

Nie zrozum mnie źle ale przeprowadzam rocznie blisko 500 rozmów z kandydatami i z taką postawą każdy hr od razu Cię przekreśli.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wydaje mi sie, ze jestes w takiej sytuacji jak tysiące ludzi w tym kraju - niby umiesz wiele ale w żadnej dziedzinie nie jestes specjalistą i jeszcze to info że szukasz pracy chocby takiej na przeczekanie.

 

Tak jest, bo rynek pracy jest silnie regulowany. Za socjalizm płaci się i to słono, w socjalizmie ciągle brakuje pracy, dlatego politycy mogą wiecznie walczyć o nowe miejsca pracy, i poprzez dotacje otwierają 100 nowych miejsc, zamykając przy tym 200 innych. A przy odpowiedniej propagandzie jest to postrzegane jako sukces. Także te tysiące osób ma komu dziękować.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak jest, bo rynek pracy jest silnie regulowany. Za socjalizm płaci się i to słono, w socjalizmie ciągle brakuje pracy, dlatego politycy mogą wiecznie walczyć o nowe miejsca pracy, i poprzez dotacje otwierają 100 nowych miejsc, zamykając przy tym 200 innych. A przy odpowiedniej propagandzie jest to postrzegane jako sukces. Także te tysiące osób ma komu dziękować.

Nie wydaje Ci się, że jesteś czasami zbyt przejęty obecną sytuacją ? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest slawomir_cwirko

Prawda jest taka ze jesli jestes dobry w tym co robisz to praca znajduje cię sama.

Nikt dobrze nie płaci za przeciętnośc.

Tak jak z domenami - masz dobra sprzedaje sie sama i za dobre pieniądze - masz słabą to albo sie nie sprzeda wcale albo za jakies grosze.

 

ALPINE5 może jestes povprostu taka przeciętna domena na rynku pracy i należy obniżyc wymagania ?

Edited by slawomir_cwirko

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wydaje Ci się, że jesteś czasami zbyt przejęty obecną sytuacją ? :)

 

A wydaje się, że jest dokładnie na odwrót, to nie ja stawiam kolegę na baczność, by podporządkował się krwiożerczemu kapitaliście. Gdyby nie "obecna sytuacja" mógłby spokojnie napisać:

"Jeśli chcesz zaproponować mi 3.000 zł miesięcznie, to lepiej mnie tylko pobłogosław"

 

Najbardziej dziwią mnie przedsiębiorcy wierzący w socjalistyczne ideały. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Szukałem niedawno handlowca i wiem, że ciężko jest trafić na kogoś kto potrafi aktywnie pozyskiwać klientów do współpracy.

Należy też pamiętać, że większe pieniądze dostaje się najczęściej dopiero za efekty pracy a nie za podpisanie umowy i listy obecności.

To jest dla mnie jasne jak słońce. Bardziej chodzi mi o fakt, z tym wolontariatem, że pracodawcy często nie zapewniają podstawowych narzędzi i pracownik w okresie początkowym (2 a niekiedy 3 miesiące) musi dokładać do interesu i to nie mało.

 

Byłem na rozmowie w dużym banku - stanowisko - kierownik/manager d.s. kredytów hipotecznych (pomijam już fakt, że ostatnimi czasy nadużywa się pojęcia kierownik/manager, bo najczęściej taka osoba ma potem zarządzać samym sobą i produktem, a nie grupą handlowców/doradców), bardzo podobało im się moje doświadczenie, etc. Propozycja z ich strony - współpraca na zasadzie własnej działalności gosp. (czego ja do końca nie neguję, tylko niech każdy taki "pracodawca" nie myśli w ten sposób, że założenie działalności gosp. to przecież teraz nie są duże comiesięczne koszty - a co, jeśli ktoś nie kwalifikuje się na preferencyjne warunki ZUS itp., bo niedawno wcześniejszą działalność zamknął ?) + praca na własnym telefonie komórkowym + wyjazdy do klientów swoim samochodem (nic z tych kosztów nie miało być zwracane). Wynagrodzenie procentowe/prowizyjne (bez rewelacji jak mam być szczery). W najgorszym wypadku po miesiącu pracy dla nich byłbym 1,5k PLN "do tyłu", dlatego, iż nie sądzę, aby przez pierwsze 30 dni udało się sfinalizować jakąś transakcję (i proszę bez komentarzy o pesymiźmie), przecież trzeba poznać produkt, wdrożyć się w system działania, przejść jakieś szkolenia itp.

 

Przychodzi mi na myśl:

 

Wydaje mi sie, ze jestes w takiej sytuacji jak tysiące ludzi w tym kraju - niby umiesz wiele ale w żadnej dziedzinie nie jestes specjalistą i jeszcze to info że szukasz pracy chocby takiej na przeczekanie.

I jak jakikolwiek manager na tym forum ma Cię traktowac powaznie?

Dam Ci prace , wyszkolę , poswięce swój czas i srodki a Ty juz od pierwszego dnia szkolenia bedziesz szukac innej pracy ?

Nie zrozum mnie źle ale przeprowadzam rocznie blisko 500 rozmów z kandydatami i z taką postawą każdy hr od razu Cię przekreśli.

Pisząc o pracy na przeczekanie miałem na myśli, że może ktoś z forumowiczów potrzebuje akurat osoby do pomocy na 2-3 miesiące, bo ma natłok pracy przy jakimś projekcie, a potem się rozstaniemy (bo nie będzie już pomocy potrzebował). Przecież nie mówię (jeśli tak to zrozumiałeś) na rozmowach kwalifikacyjnych, że jestem zainteresowany tą pracą/stanowiskiem, ale tymczasowo. Nie jestem samobójcą :)

 

Sebastian

alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest slawomir_cwirko

zawsze mozna zamiast sie podporzadkowywac krwiozerczym kapitalistom samemu takim zostac :)

Tylko sam się często zastanawiam jaka droga jest łatwiejsza :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
A wydaje się, że jest dokładnie na odwrót, to nie ja stawiam kolegę na baczność, by podporządkował się krwiożerczemu kapitaliście. Gdyby nie "obecna sytuacja" mógłby spokojnie napisać:

"Jeśli chcesz zaproponować mi 3.000 zł miesięcznie, to lepiej mnie tylko pobłogosław"

 

Najbardziej dziwią mnie przedsiębiorcy wierzący w socjalistyczne ideały. :)

Odchodzimy troszkę od tematu Andro, ale chyba niepotrzebnie mieszasz do tego politykę swych wyobrażeń bo to w tej chwili Sebastianowi w niczym nie pomoże.

Co by było, to możemy sobie pogdybać ale trzeba żyć tu i teraz.

Ja tylko staram się naprowadzić odrobinę Sebestiana na takie tory, by sam mógł sobie pomóc i by nie liczył na zmiany obiecywane przez jakichkolwiek polityków.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Prawda jest taka ze jesli jestes dobry w tym co robisz to praca znajduje cię sama.

Nikt dobrze nie płaci za przeciętnośc.

Tak jak z domenami - masz dobra sprzedaje sie sama i za dobre pieniądze - masz słabą to albo sie nie sprzeda wcale albo za jakies grosze.

 

ALPINE5 może jestes povprostu taka przeciętna domena na rynku pracy i należy obniżyc wymagania ?

Nie uważam siebie za przeciętną osobę (choć nie jestem bufonem z zadartym nosem) i wcale nie mam kosmicznych wymagań.

 

W 2005 r. przeszedłem dwuetapowy proces rekrutacyjny (pierwszy etap około 20 kandydatów, drugi etap po dwóch tygodniach - wyłonionych 3 kandydatów, w tym moja osoba) na stanowisko managera regionalnego dużej i znanej firmy HP. Drugi etap odbywał się w ich siedzibie w Warszawie i trwał 8 godzin (!), testy, scenki sytuacyjne, gry i zabawy etc. Zająłem ostatecznie 2-gie miejsce (no ale mogli przyjąć tylko jedną osobę). Do dziś nie uważam tego za porażkę, pokonałem osoby, które w tamtym okresie były bardziej doświadczone ode mnie, a przegrałem z facetem, który był już naprawdę mistrzem świata w swojej dziedzinie i miał prawie 15 lat doświadczenia.

 

W ubiegły piątek byłem na rozmowie w firmie, która jest jedną z dwóch największych produkujących procesory komputerowe, całkiem fajne stanowisko, nie związane bezpośrednio ze sprzedażą. Byłem drugą przesłuchiwaną tego dnia osobą (po mnie miało być jeszcze kilku kandydatów). Dwuosobowa komisja z ich działu HR powiedziała jednoznacznie po 40 minutach rozmowy: "Gdyby Pan lepiej znał język angielski, to bylibyśmy skłonni zaakceptować Pana kandydaturę, nie przesłuchując reszty kandydatów, którzy czekają w korytarzu - tak nam pasuje Pana profil doświadczenia do stanowiska, które planujemy stworzyć"

 

To wszystko powyższe chyba trochę o czymś świadczy, że delikatnie ponad tą przeciętność się wychylam i trudno, żebym przyjął pracę w warzywniaku za 800 PLN.

 

Sebastian

alpine5

Edited by alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis
Byłem na rozmowie w dużym banku - stanowisko - kierownik/manager d.s. kredytów hipotecznych (pomijam już fakt, że ostatnimi czasy nadużywa się pojęcia kierownik/manager, bo najczęściej taka osoba ma potem zarządzać samym sobą i produktem, a nie grupą handlowców/doradców), bardzo podobało im się moje doświadczenie, etc. Propozycja z ich strony - współpraca na zasadzie własnej działalności gosp. (czego ja do końca nie neguję, tylko niech każdy taki "pracodawca" nie myśli w ten sposób, że założenie działalności gosp. to przecież teraz nie są duże comiesięczne koszty - a co, jeśli ktoś nie kwalifikuje się na preferencyjne warunki ZUS itp., bo niedawno wcześniejszą działalność zamknął ?) + praca na własnym telefonie komórkowym + wyjazdy do klientów swoim samochodem (nic z tych kosztów nie miało być zwracane). Wynagrodzenie procentowe/prowizyjne (bez rewelacji jak mam być szczery). W najgorszym wypadku po miesiącu pracy dla nich byłbym 1,5k PLN "do tyłu", dlatego, iż nie sądzę, aby przez pierwsze 30 dni udało się sfinalizować jakąś transakcję (i proszę bez komentarzy o pesymiźmie), przecież trzeba poznać produkt, wdrożyć się w system działania, przejść jakieś szkolenia itp.

To o czym piszesz od dwóch miesięcy prowadzi mój znajomy na własną działalność gospodarczą. Twierdzi, że wynagrodzenie prowizyjne to najlepsza forma zarabiania w tej branży.

 

A co do "w warzywniaku za 800 PLN" - Ja, swego czasu, podjąłem darmową, trzymiesięczną praktykę na stanowisku "Specjalista SEO/SEM". Odbiło mi się to drobnym wynagrodzeniem za wyniki i znajomościami dzięki, którym zarobiłem kilkanaście razy więcej niż dostałem tych drobnych. Czasem, z braku laku, trzeba wybrać "to złe" rozwiązanie, a może się okazać, że wyjdzie nam to na duży plus.

Edited by Anubis

Share this post


Link to post
Share on other sites
To wszystko powyższe chyba trochę o czymś świadczy, że delikatnie ponad tą przeciętność się wychylam i trudno, żebym przyjął pracę w warzywniaku za 800 PLN.

 

Sebastian

alpine5

 

Jak się nie ma kasy to i do warzywniaka za 800pln trza iść :) [bez urazy]

Share this post


Link to post
Share on other sites
Odchodzimy troszkę od tematu Andro, ale chyba niepotrzebnie mieszasz do tego politykę swych wyobrażeń bo to w tej chwili Sebastianowi w niczym nie pomoże.

Co by było, to możemy sobie pogdybać ale trzeba żyć tu i teraz.

Ja tylko staram się naprowadzić odrobinę Sebestiana na takie tory, by sam mógł sobie pomóc i by nie liczył na zmiany obiecywane przez jakichkolwiek polityków.

 

Zanim napisałem pierwszy post wiedziałem, że padnie taki argument, i dlatego mam już gotową na to odpowiedź. W tej kwestii różnimy się diametralnie, to jest najbardziej polityczny temat na forum. Polityka, to nie jest propaganda, którą można łyknąć w tv, sondaże, PR i jazda tuskobusem, polityka to kwestia czy dany kraj rozwija się i czy ludzie maja właśnie pracę. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to jest prosta droga by uwierzyć w socjalizm. I nic lepszego nikogo nie spotka w temacie pracy, jak właśnie zrozumienie tego.

 

A wtedy jego postępowanie będzie dokładnie na odwrót, nie będzie myślał o złych pracodawcach, i o tym jak dostać komfortową i pewną pracę. Tego co potrzebuje, to uwierzyć w siebie, a nie wejść w tory podporządkowania, co kto z boku sobie zażyczy. Uwierzyć mocno w siebie, określić jasno w czym jest się dobrym, dobrze przygotować (do tego nie potrzeba długich i szczegółowych cv) i uderzyć dokładnie w tym kierunku, kierując się głównie zyskiem, a nie umowami czy obietnicami.

 

Jeżeli człowiek idzie z wiarą w swoje umiejętności, wie po co idzie do danego pracodawcy, i nie zawraca sobie głowy socjalistycznymi przywilejami, to ma zdecydowanie większe szanse osiągnąć.sukces.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis
Jeżeli człowiek idzie z wiarą w swoje umiejętności, wie po co idzie do danego pracodawcy, i nie zawraca sobie głowy socjalistycznymi przywilejami, to ma zdecydowanie większe szanse osiągnąć.sukces.

 

Tak mi się podoba ten fragment, że go zacytuję i napiszę tylko: Zgadzam się z tym w 100%.

Share this post


Link to post
Share on other sites
A co do "w warzywniaku za 800 PLN" - Ja, swego czasu, podjąłem darmową, trzymiesięczną praktykę na stanowisku "Specjalista SEO/SEM". Odbiło mi się to drobnym wynagrodzeniem za wyniki i znajomościami dzięki, którym zarobiłem kilkanaście razy więcej niż dostałem tych drobnych. Czasem, z braku laku, trzeba wybrać "to złe" rozwiązanie, a może się okazać, że wyjdzie nam to na duży plus.

Podstawowe pytanie - z czego żyłeś przez te 3 miesiące (chodzi mi o utrzymanie rodziny, płacenie wszystkich opłat, jakichś rat etc.) ? :)

 

Sebastian

alpine5

 

edit: nie doczytałem, że w tym czasie jednak otrzymałeś wynagrodzenie za wyniki, a sama praktyka była darmowa.

Edited by alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis
Podstawowe pytanie - z czego żyłeś przez te 3 miesiące (chodzi mi o utrzymanie rodziny, płacenie wszystkich opłat, jakichś rat etc.) ? :)

 

Sebastian

alpine5

 

edit: nie doczytałem, że w tym czasie jednak otrzymałeś wynagrodzenie za wyniki, a sama praktyka była darmowa.

 

Wynagrodzenie jakie otrzymałem było wręcz symboliczne. Oprócz tego: Rozwijałem własne projekty, inwestowałem w domeny, korzystałem z programów partnerskich, dorabiałem jak freelancer SEO/SEM, tworzyłem proste serwisy-wizytówki.

 

Dla mnie najważniejszą rzeczą jest posiadanie kilku lub więcej źródeł zarobku by uniknąć sytuacji, w której jedno lub dwa z nich przestaną być opłacalne lub po prostu wygasną.

Edited by Anubis

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×